Skocz do zawartości
  • 0

Soldbuch kto może powiedzieć ile jest warta ?


Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Napisano
1 godzinę temu, jeycoob napisał:

Witam wszedłem w posiadanie soldbuch. Czy mógł by mi ktoś powiedzieć ile jest warta ?

20250803_195931.jpg

20250803_195953.jpg

20250803_200000.jpg

20250803_200006.jpg

20250803_200015.jpg

20250803_200024.jpg

20250803_200030.jpg

Czy napewno ten Soldbuch należy do pana? Udało mi się znaleźć licytacje na ebay-u z tymi samymi zdjęciami.

  • 0
Napisano
6 godzin temu, Suski napisał:

Czy napewno ten Soldbuch należy do pana? Udało mi się znaleźć licytacje na ebay-u z tymi samymi zdjęciami.

Pewnie chce kupić i zastanawia się czy go ktoś nie robi w konia. 

  • 0
Napisano
2 godziny temu, Kee napisał:

Pewnie chce kupić i zastanawia się czy go ktoś nie robi w konia. 

Specjalnie zdjẹcie dla pana. Poprostu chcẹ wiedzieć ile jest warta, za ile mogẹ ją oddać. Pozdrawiam iliczẹ na waszą pomoc.

20250804_092900.jpg

  • 0
Napisano
1 godzinę temu, bjar_1 napisał:

A to cwaniaczek.

Pan też sobie zobaczy zdjẹcie i proszẹ mnie nie nazywać cwaniaczkiem i tak dużo niepotrzebnego hejtu w internecie.

  • 0
Napisano
5 godzin temu, jeycoob napisał:

Specjalnie zdjẹcie dla pana. Poprostu chcẹ wiedzieć ile jest warta, za ile mogẹ ją oddać. Pozdrawiam iliczẹ na waszą pomoc.

20250804_092900.jpg

Spokojnie to żaden atak z mojej strony a jedynie próba racjonalnego wytłumaczenia sytuacji ;) to żaden wstyd pytać o coś przed zakupem. 

 

Niestety jeśli chodzi o pomoc w wycenie to legenda głosi że ktoś kiedyś coś wycenił na tym forum. Właśnie dlatego "istnieje" tutaj dział -wycena- który nie istnieje. 

  • 0
Napisano
Teraz, Kee napisał:

Spokojnie to żaden atak z mojej strony a jedynie próba racjonalnego wytłumaczenia sytuacji ;) to żaden wstyd pytać o coś przed zakupem. 

 

Niestety jeśli chodzi o pomoc w wycenie to legenda głosi że ktoś kiedyś coś wycenił na tym forum. Właśnie dlatego "istnieje" tutaj dział -wycena- który nie istnieje. 

Chodzi mi tylko o mniej wiecej wartość. Czy jest to 100zł czy może 1000zł

  • 0
Napisano

Kee wydawało by się napisał bardzo jasno, ale niestety. To Forum zrzesza pasjonatów a nie handlarzy. Jeżeli ktoś loguje się tu wyłącznie w celu wyceny, to traktowany jest jak jest. Identyfikacja w celu sprzedaży bez wyceny jest równie mile widziana (to tak na przyszłość).

 

Wojtek 

  • 0
Napisano

Jeycoob musisz zrozumieć że nie istnieje coś takiego jak wycena - nawet uśredniona. Obecnie nawet jest przepis dla muzeów o zakazie  udzielania jakichkolwiek informacji o wycenie czy też potwierdzeniu autentyczności przedmiotu. Chodzi o wykluczenie dochodzeń roszczeniowych w razie pomyłki. W dodatku wycena wartości jest jedynie adekwatna w chwili zakupu przez zainteresowanego i na niego spada całe potwierdzenie czy towar jest oryginalny czy też nie " chyba że  gwarantuje to sam sprzedający lub dom aukcyjny , sklep lub komis" . W dodatku wartość jak nadmieniłem jest chwilowa czyli w każdej chwili może wzrosnąć x razy lub spaść do przysłowiowego zera . więc nikt nie bawi się tu w wyceny a mamy najwyżej ubaw z takich pytań bo są dziecinne świadczące o osobie że nie powinna ani bawić się w zakupy jak nie jest zainteresowana pozyskaniem wiedzy ani tym bardziej sprzedaży gdzie można sprzedawcę wpuścić w maliny - chcesz sprzedać wystaw na allezło od 1 zł  zainteresowani będą się w takim przypadku bić i osiągnie na pewno najbardziej adekwatną ceną wylicytowana przez najbardziej zainteresowane osoby. . Do uśrednienia wycen służą mniej więcej katalogi oraz strony ze sprzedażą tychże przedmiotów i każdy może samemu przeszukiwać net aby uzyskać te informacje. 

  • 0
Napisano

Dziwaczne i kompletnie nieświadome, odrealnione są prośby o „wycenianie” tutaj czegokolwiek starego, historycznego.

Coś, co na polskim Allegro jest spośród takich przedmiotów warte x to na zagranicznych eBayach jest warte ×10 albo ×100, a na amerykańskim eBay w ogóle nie podlega żadnym ograniczeniom cenowym, bo tam dla kolekcjonerów „cena nie gra roli”.

  • 0
Napisano

akurat z tym się nie zgodzę że na allezło coś jest warte x to gdzie indziej zdecydowanie więcej , bo mogę dać masę przykładów gdzie na zagranicznych aukcjach przedmioty zeszły za pestki a u nas za naprawdę wysokie sumy . Wszystko zależy od popytu i podaży niezależnie gdzie sprzedajemy

  • 0
Napisano (edytowane)

Oczywiście możesz mieć rację w tym sensie, że nie ma prostych powtarzalności pomiędzy różnymi sytuacjami.

Tzw. eBayerem na US eBayu w sekcji kolekcjonerskiej jestem od 27 lat, więc widzę, co się tam dzieje, a co więcej wiem, kto i jak to wszystko generuje, co się tam dzieje. Na US eBay obowiązuje czas PDT. Kto z Europy ma czas i zdrowie, żeby walczyć na aukcjach o 3, 4 czy 5 nad ranem? Odpowiedź: ja, bo to lubię i jestem nocnym Markiem. Ale ja to nie wszyscy.

Jestem na takim specjalistycznym forum kolekcjonerów starych przedmiotów, a głównie militariów, gdzie jest np. sympatycznych Włoch, który lubi spać i gdy jest jakaś aukcja na amerykańskim eBayu, z której on musi mieć licytowany przedmiot to on jest właśnie gościem typu „cena nie gra roli”. Wrzuca do automatu licytującego 10, 20, czy 50 tysięcy baksów i idzie spać, a rano zgarnia wymarzony przedmiot.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
  • 0
Napisano
Godzinę temu, Landszaft napisał:

akurat z tym się nie zgodzę że na allezło coś jest warte x to gdzie indziej zdecydowanie więcej...

PS

To tak nie działa - działa wyłącznie według reguł, że nie ma prostych reguł.

Na przykład: Mam w kolekcji amerykański wczesny hełm M1 w stanie prawie idealnym z II wojny. Taki bardzo wczesny; nie będę tu opisywał na czym to polega, na ilu detalach technicznych, bo to nieważne. Czyli taki hełm najcenniejszy dla muzeów i dla kolekcjonerów - żadne polskie muzeum takiego nie ma. Nie żebym był milionerem - zdobyłem go w roku 1999 za zaledwie 160 USD.

Znając wydrwigroszostwo Allegro to wątpię, żebym na polskim Allegro dziś dostał za niego więcej niż 900 zł. Na amerykańskim eBay ceny takich wczesnych hełmów i w takim prawie idealnym stanie rozpoczynają się od 2500 USD a kończą na kilkunastu tysiącach.

Są reguły? Nie ma reguł :classic_smile:

  • 0
Napisano

Tu akurat jest pewna reguła, wynika ona z lokalnego patriotyzmu. Dokładnie odwrotnie będzie z Salamandrą. Taka WSK, u nas rośnie w cenę jak oszalała, na zachodzie niesprzedawalna, bo mają wiele innych ciekawszych bo własnych motocykli.

 

Wojtek

  • 0
Napisano

Masz rację cyrograf tego nie bardzo rozumie Jed... z uwagi że właśnie podaje przykład lokalnego patriotyzmu czyli kachola amerykańskiego - jaki to patriotyzm i ochy i achy mają mieć Polacy w naszym kraju aby taka kasę walić na jakiś tam kachol amerykański ?? , U nas nawet nikt nie bawi się w zbieranie w 100 % kompletnego umundurowania żołnierza jakiejś dywizji amerykańskiej , bo i dlaczego ??? czy w USA powstała jakaś w 100% Polska formacja ??   . Przeczuwam że gdybym jak w stanach mógłbym bez problemu kupić karabin Mausera wz 29 z wszystkimi zgodnymi puncami to w naszym kraju musiał bym wydać  kosmiczną kasę a w USA od 500 do góra 1500 US$ , bo co dla nich taki polski mauser , zwykła kicha nic ciekawego. Inny przykład, ale bez patriotyzmu lokalnego to w Ciney kupowałem kachole angielskie czy francuskie , belgijskie czy włoskie po kilkanaście do dwudziestu paru nie przekraczając nigdy 30 euro a u nas stoją po kilkaset złotych !! i takich przykładów mogę pokazać sporo.  

  • 0
Napisano

Trochę się koledzy mylicie co do cen kolekcjonerskich.

Pewne reguły istnieją, jeżeli mówimy o przedmiotach istniejących w większej liczbie. Generalnie, istnieje jakiś (zmienny) wolumen sprzedaży zależny od popularności przedmiotu (ile go dotrwało do naszych czasów) i od dostępności na danym rynku. Drugi czynnik to oczywiście popyt na danym rynku czyli ilość chętnych na dany przedmiot.

Jeżeli podaż przewyższa (a co najmniej zaspokaja) popyt, wtedy mamy rynek kupującego, jeżeli jest więcej chętnych niż towaru do sprzedaży, rynek sprzedającego.

W pierwszym wypadku ceny równają w dół, w drugim w górę.

Jeżeli dany przedmiot jest w handlu dostępny, to można śledząc transakcje wyznaczyć jakieś widełki cenowe - za ile jest oferowany i co ważniejsze po ile jest sprzedawany. następnie liczy się stan oraz detale. Np Taki sam hełm M1 będzie miał różną cenę w zależności od wersji, stanu oraz detali - dokładnie taki sam, ale z oznaczeniami (epokowymi) konkretnej jednostki będzie droższy.

Są też czynniki jednostkowe ( trafi się kolekcjoner któremu na dokładnie takiej sztuce zależy i wywinduje cenę, albo też potrzebuje konkretnego szpeju na już). No i trzeba pamiętać o brzydkim zwyczaju podbijania cen przez część sprzedających na portalach aukcyjnych.

Generalnie, temat-rzeka.

  • 0
Napisano

Ty Landszaft musisz koniecznie stosować swoją odwieczną zasadę, którą zarzucają Ci tu forumowicze – „Nie znam się, ale właśnie dlatego wypowiem się”.

Na podstawie tego, co Ty tu wypisujesz i jakim językiem to nie masz najzieleńszego pojęcia o kolekcjonerskim rynku militariów. W sekundę widać, że nie ma Cię na tym rynku, nie obserwujesz jego zjawisk społecznych i biznesowych, nie masz zielonego pojęcia o cenach i pod wpływem jakich zjawisk one rosną, a o skali tych wzrostów cen to już kompletnie nie masz zielonego pojęcia.

13 godzin temu, Landszaft napisał:

Masz rację cyrograf tego nie bardzo rozumie Jed... z uwagi że właśnie podaje przykład lokalnego patriotyzmu czyli kachola amerykańskiego

I to są właśnie te kompletne androny, jakie Ty wypisujesz nie mając zielonego pojęcia o kolekcjonerskim rynku militariów. Według powyższego cytatu z Ciebie Stany Zjednoczone nie są zamieszkiwane przez Amerykanów, ale przez Japończyków, ponieważ według Twojej naukawej teorii największy „lokalny patriotyzm” panuje tam na rynku kolekcjonerskim wobec drugowojennych militariów japońskich, na które nie ma górnego pułapu cenowego.

12 godzin temu, Erih napisał:

Generalnie, temat-rzeka.

Temat-rzeka o tyle, że nie poruszyliśmy tu ciekawej kwestii obrotu militariami jako lokaty kapitału, a to jest bardzo ważny temat, jaki obserwuję od dekad. O tym też tutejszy „ekspert” Landszaft nie ma zielonego pojęcia. Rok gigantycznego przełomu na światowym rynku militariów to rok 1998. Niech „ekspert” Landszaft wytłumaczy dlaczego?

Od wspomnianej daty ceny ściśle określonych fantów wzrosły wtedy z tygodnia na tydzień o dziesiątki tysięcy procent i tak już zostało do dziś. Cena jednego takiego konkretnego fantu wzrosła o 1,356 mln procent i utrzymuje się do dziś, a chętnych na to coś nie brakuje. Ściśle określone fanty drugowojenne, które przed dekady walały się po antykwariatach z militariami po kilkanaście-kilkadziesiąt centów lub eurocentów i nikt tego nie chciał po roku 1998 i do dziś kosztują tyle, że obecnie stanowią równowartość samochodu segmentu A, a w niektórych przypadkach segmentu B. W roku 1998 w ciągu kilku tygodni cwaniacy wyczyścili wszystkie światowe antykwariaty z militariami z takich właśnie przedmiotów i żyją sobie świetnie z handlu nimi.

  • 0
Napisano

Amerykanie jako głównego przeciwnika mieli Japonię, dla tego ten temat znają i ich interesuje. Przykładowo zdecydowanie mniej ich interesują rumuńskie militaria, pomimo że to również był przeciwnik należący do Państw Osi. Ceny faktycznie skoczyły znacząco na przełomie wieków. W naszym wypadku dochodzi dodatkowo fakt wywiezienia wielu przedmiotów w czasach komuny, przebitka fantów kupionych za złotówki a sprzedanych za marki był kusząca. Po takim wydrenowaniu często można coś kupić taniej na zachodzie jak u nas.

 

Wojtek

  • 0
Napisano

Tak, to oczywiście racja.

Amerykański eBay stał się światowym centrum obrotu historycznymi militariami ze wszystkich państw. Mało kto zawraca sobie głowę wrzucaniem czegoś na inne narodowe eBaye, a co najwyżej robi się tak, że jako główną aukcję ustanawia się aukcję na eBayu amerykańskim, a jednocześnie równolegle to coś podlinkowuje się na eBayu brytyjskim czy niemieckim, bo tak też można robić.

Kiedyś największy światowy obrót historycznymi militariami (w tym także za astronomiczne pieniądze) był na Manion's International Auction House, ale w roku 2014 zlikwidowano ten biznes w takiej nie za dobrej atmosferze wokół tego.

  • 0
Napisano
17 hours ago, Landszaft said:

? czy w USA powstała jakaś w 100% Polska formacja ??  

Tak - kontygent Armi Hallera, był polskim kontyngentem wojskowym utworzonym poza granicami kraju.  Niagra, USA, i Niagara-on-the-Lake, Canada odegrało znaczącą rolę w jej formowaniu jako poligon dla polskich ochotników ze Stanów Zjednoczonych. 
Oto więcej szczegółów:W 1917 roku ponad 22 000 polskich ochotników, głównie ze Stanów Zjednoczonych, przeszło szkolenie w obozie Niagara , aby dołączyć do armii francuskiej.

haller usa.jpg

  • 0
Napisano
17 godzin temu, Erih napisał:

Trochę się koledzy mylicie co do cen kolekcjonerskich.

Pewne reguły istnieją, jeżeli mówimy o przedmiotach istniejących w większej liczbie. Generalnie, istnieje jakiś (zmienny) wolumen sprzedaży zależny od popularności przedmiotu (ile go dotrwało do naszych czasów) i od dostępności na danym rynku. Drugi czynnik to oczywiście popyt na danym rynku czyli ilość chętnych na dany przedmiot.

Jest jeszcze inny rynek historycznych militariów - tych najcenniejszych.

Jest to taki półpodziemny rynek aukcji przerwanych. Głównie Manion's był oskarżany o takie nieetyczne numery, choć niby w regulaminie było, że nie wolno takich rzeczy robić. eBay jest niezmiernie surowy za takie numery i jak tylko zwietrzy, że jakaś przewalanka była za kulisami przerwanej aukcji to od razu jest ban konta oferenta i przepada bezpowrotnie cały feedback pozytywów. To są tzw. bidding wars a do tego oferent wycofuje przedmiot z aukcji. Od razu widać, że sprawa śmierdzi i ktoś chce się dogadać z oferentem za kulisami eBay. To mogą być np. aukcje na mundury po jakichś generałach, gdzie jest gwarancja sprzedawcy, że to autentyk, bo sprzedaje go rodzina i potrafi udowodnić, że to rodzina. Tak samo jest z innymi fantami po znanych, czy słynnych wojskowych. Potrafiły się nieraz dziać cuda na takich aukcjach. Nagle „oferent zachorował” albo „umarła mu matka” i już „nie miał czasu” być przed komputerem itd., itp. i miał nie mieć czasu na wysyłkę towaru w regulaminowym czasie.

  • 0
Napisano
11 minut temu, Jedburgh_Ops napisał:

Jest jeszcze inny rynek historycznych militariów - tych najcenniejszych.

Jest to taki półpodziemny rynek aukcji przerwanych. Głównie Manion's był oskarżany o takie nieetyczne numery, choć niby w regulaminie było, że nie wolno takich rzeczy robić. eBay jest niezmiernie surowy za takie numery i jak tylko zwietrzy, że jakaś przewalanka była za kulisami przerwanej aukcji to od razu jest ban konta oferenta i przepada bezpowrotnie cały feedback pozytywów. To są tzw. bidding wars a do tego oferent wycofuje przedmiot z aukcji. Od razu widać, że sprawa śmierdzi i ktoś chce się dogadać z oferentem za kulisami eBay. To mogą być np. aukcje na mundury po jakichś generałach, gdzie jest gwarancja sprzedawcy, że to autentyk, bo sprzedaje go rodzina i potrafi udowodnić, że to rodzina. Tak samo jest z innymi fantami po znanych, czy słynnych wojskowych. Potrafiły się nieraz dziać cuda na takich aukcjach. Nagle „oferent zachorował” albo „umarła mu matka” i już „nie miał czasu” być przed komputerem itd., itp. i miał nie mieć czasu na wysyłkę towaru w regulaminowym czasie.

Aż sprawdziłem jak to wygląda teraz na allegro, bo kiedyś można było napisać "zastrzegam sobie prawo do zakończenia aukcji przed czasem" i kombinować. Teraz widzę, że jak już ktoś zalicytuje to nie można zakończyć.

Ps. Może dawno już tak jest ale bardzo dawno nic nie sprzedawałem 😏

  • 0
Napisano
7 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Stany Zjednoczone nie są zamieszkiwane przez Amerykanów, ale przez Japończyków, ponieważ według Twojej naukawej teorii największy „lokalny patriotyzm” panuje tam na rynku kolekcjonerskim wobec drugowojennych militariów japońskich, na które nie ma górnego pułapu cenowego.

 

Zaraz zaraz. Lokalny patriotyzm jak najbardziej istnieje - w Polsce najbardziej poszukiwane są polonika, które już w Niemczech aż takiego wzięcia nie mają, we Francji najbardziej lubiany jest sprzęt francuski (zwłaszcza z epoki napoleońskiej), USA też swój ogonek chwali (no sprzedaj w Europie szablę z USA w cenie analogicznego modelu europejskiego pomimo że jest dużo rzadsza) itd.

Z kolei Rosja zbiera przede wszystkim broń wschodnią i tak dalej.

Oczywiście są tematy "międzynarodowe" - pewnie na całym świecie znajdą się kolekcjonerzy szpeju USA czy niemieckiego.

No i oczywiście Japonia, przypadek szczególny. Ichniejsza broń została po DWS (i to raczej grubo po DWS) tak silnie wypromowana, tak mocno zaistniała w popkulturze że... Tym bardziej że sporo tej broni przejęło USA, rozkręcając handel nią. Ale i wcześniej, w Europie była fala fascynacji Dalekim Wschodem, czego świadectwem krakowska Manggha.

Swoją drogą odnoszę wrażenie że dziś chyba w Europie łatwiej trafić na naprawdę ciekawą japońską broń niż w Stanach.

Poza tym Amerykanie jak taką broń odnawiają, to robią to na wysoki połysk często gubiąc przy tym bezpowrotnie historię- często niebanalną-przedmiotu.

Ale może o Japonii to by się ktoś naprawdę kompetentny wypowiedział, a nie ja- człowiek który z ledwością odróżnia kozuki od tachi ;).

  • 0
Napisano
2 minuty temu, Erih napisał:

No i oczywiście Japonia, przypadek szczególny. Ichniejsza broń została po DWS (i to raczej grubo po DWS) tak silnie wypromowana, tak mocno zaistniała w popkulturze że...

No nie, nie...

Bardzo żałuję, że w poprzednich zgrillowanych komputerach spaliły mi się unikatowe zdjęcia, jak całe statki i barki wyrzucały do morza np. Arisaki wszelkich wzorów oraz całą masę innego japońskiego sprzętu. Właśnie dlatego mało co ocalało i właśnie dlatego, jeśli cokolwiek z tych rzeczy jest dziś w stanie mint/near mint/excellent to nie ma na to coś górnej ceny na rynku kolekcjonerskim.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie