„Nasi chłopcy” z Wehrmachtu, z Kriegsmarine itp. ● Dwie wystawy w Polsce

[Jedburgh_Ops]

2 godziny temu, MonikaNJ napisał:

Podpisuję się pod tym. Bardzo ciekawy wywiad. Tak jak przypuszczałam i tytuł i ekspozycja były w zgodzie z odczuciami rodzin chłopców z Pomorza. Niesamowity fragment o tym jak ucieczka do GG była szansą na przeżycie. Ci którzy odbierają prawo do tytułu "Nasi chłopcy" powinni też zwrócić uwagę wypowiedź o traktowaniu Pomorzan w 20-leciu przez chłopców w polskim mundurze. 

Powinni, ale nie zwrócą.

Mała robocza lista osób, które bardzo krytykują wystawę, by nie powiedzieć, że z olbrzymiej większości tych osób po prostu wystrzelił jad w jej kierunku:

Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL)
Andrzej Duda (PiS)
Jarosław Kaczyński (PiS)
Mariusz Błaszczak (PiS)
Tobiasz Bocheński (PiS)
Bogdan Rzońca (PiS)
Kazimierz Smoliński (PiS)
Tomasz Rakowski (PiS)
Anna Zalewska (PiS)
Kacper Płażyński (PiS)
Natalia Nitek-Płażyńska (bezpartyjna, komitet wyborczy PiS)
Aleksander Jankowski (Suwerenna Polska)
Tomasz Jaskóła (Kukiz '15, Polska Razem Zjednoczona Prawica, Kongres Republikański)
prof. Jacek Bartyzel (eks-ZChN, Prawica Narodowa, Kongres Nowej Prawicy)
Piotr Chrzanowski (publicysta Christianitas)
Karol Polejowski (IPN)
Sławomir Jastrzębowski (publicysta TV Republika)

Jakby wszystkiego było mało jeszcze pediatra Kosiniak-Kamysz - „wybitny znawca” wojskowości i historii - musiał się wypowiedzieć.

Myślę jednak, że polscy historycy - a w każdym razie ci, którzy wypowiedzieli się o wystawie - połamali kości wyżej wymienionym oraz oczywiście mediom za nimi stojącym.

[otton1]

4 godziny temu, MonikaNJ napisał:

Tak jak przypuszczałam i tytuł i ekspozycja były w zgodzie z odczuciami rodzin chłopców z Pomorza

A czy tytuł był w zgodzie z odczuciami na przykład rodzin mieszkańców Zamojszczyzny w latach 1939-45?

Czy jest gwarancja, że chłopcy z Pomorza nie byli na przykład na Zamojszczyźnie w tym okresie?

[Jedburgh_Ops]

25 minut temu, otton1 napisał:

A czy tytuł był w zgodzie z odczuciami na przykład rodzin mieszkańców Zamojszczyzny w latach 1939-45?

A czy są jakieś przeszkody, abyś stał się lobbystą podobnej wystawy, abyś zwrócił się do władz samorządowych Województwa Lubelskiego oraz do wydziałów historii polskich uniwersytetów i powiedział we wszystkich tych instytucjach, że skoro władze samorządowe Województwa Pomorskiego zorganizowały wystawę „Nasi chłopcy” to Ty proponujesz uczcić to, co Ty uważasz za potrzebne?

[otton1]

3 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

Mała robocza lista osób, które bardzo krytykują wystawę, by nie powiedzieć, że z olbrzymiej większości tych osób po prostu wystrzelił jad w jej kierunku:

A gdzie na tej liście Rzecznik Rządu, Adam Szłapka, który tak się wyraził o wystawie - cytat za TVN24:

 

"Rzecznik rządu Adam Szłapka zgadza się z PiS, że tytuł wystawy jest "nieakceptowalny" i trudno mu zgodzić się "na tak niefortunne nazwanie ważnego tematu"."                                                                                                                                                                        Czy nie ma go przez delikatność, żeby w nawiasie przy nazwisku nie umieszczać literek PO?

Rozumiem, że to lista robocza i rzecznik się na niej znajdzie.

 

 

 

[Cronos]

9 minut temu, otton1 napisał:

A gdzie na tej liście Rzecznik Rządu, Adam Szłapka, który tak się wyraził o wystawie - cytat za TVN24:

 

"Rzecznik rządu Adam Szłapka zgadza się z PiS, że tytuł wystawy jest "nieakceptowalny" i trudno mu zgodzić się "na tak niefortunne nazwanie ważnego tematu"."                                                                                                                                                                        Czy nie ma go przez delikatność, żeby w nawiasie przy nazwisku nie umieszczać literek PO?

Rozumiem, że to lista robocza i rzecznik się na niej znajdzie.

 

 

 

Krytykuje tytuł, jak sam zauważyłeś, nie samą wystawę. Wielokrotnie pisane było w tym wątku, że tytuł mógł brzmieć inaczej, ponieważ może zostać źle zrozumiany. Co się wielokrotnie działo.

Ja uważam, po czasie, że wystawa okazała się sukcesem. Obroniła się sama i jest pierwszym krokiem w nauczeniu Polaków rozumienia swojej własnej historii. Nie tylko przez pryzmat "uniesień" i łatwo przyswajalnych haseł odpustowych, ale też i tej trudniejszej strony. Oby więcej. 

Edytowane 24 Sierpień przez Cronos

[otton1]

52 minuty temu, Jedburgh_Ops napisał:

A czy są jakieś przeszkody, abyś stał się lobbystą podobnej wystawy, abyś zwrócił się do władz samorządowych Województwa Lubelskiego oraz do wydziałów historii polskich uniwersytetów i powiedział we wszystkich tych instytucjach, że skoro władze samorządowe Województwa Pomorskiego zorganizowały wystawę „Nasi chłopcy” to Ty proponujesz uczcić to, co Ty uważasz za potrzebne?

Na szczęście ofiary pacyfikacji Zamojszczyzny byly w przeszłości czczone wystawami, choć przyznam Twoja propozycja aby te fakty przypomnieć jest całkowicie na miejscu - spróbuję się tym zająć.

Wystawa w Gdańsku jest ze wszech miar potrzebna, to w gruncie rzeczy temat niesłusznie pomijany. Wiele lat temu rozmawiałem z Dyrektorem Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie  aby, jak wspomina się o udziale Polaków w formacjach zbrojnych innych państw stworzyć też ekspozycję poświęconą służbie w armii niemieckiej. Moją propozycję olano niestety, z uwagi chyba na to, że jakiś gówniarz śmie pouczać dyrektorów-profesorów.

W gdańskiej wystawie cały problem polega na tytule czemu dał wyraz zacytowany przeze mnie Rzecznik Rządu.

[otton1]

10 minut temu, Cronos napisał:

Krytykuje tytuł, jak sam zauważyłeś, nie samą wystawę. Wielokrotnie pisane było w tym wątku, że tytuł mógł brzmieć inaczej, ponieważ może zostać źle zrozumiany. Co się wielokrotnie działo.

Przeczytaj mój wpis wyżej.

[MonikaNJ]

4 godziny temu, otton1 napisał:

A czy tytuł był w zgodzie z odczuciami na przykład rodzin mieszkańców Zamojszczyzny w latach 1939-45?

Czy jest gwarancja, że chłopcy z Pomorza nie byli na przykład na Zamojszczyźnie w tym okresie?

Nie mam pojęcia jakie są odczucia wspomnianych rodzin, ponieważ nie znam ich wypowiedzi na ten temat; wystawa jest w Gdańsku i odnosi się do historii tego regionu. Gwarancja? A jaką gwarancję i odczucia mają rodziny pacyfikowanych wiosek z okolic Bielska Podlaskiego(1946) patrząc na wystawy, opiewanie bohaterstwa i stawianie pomników w ich regionie? Tylko, że na Pomorzu był przymus do wrogiego munduru a na Podlasiu hmmm jaki to był mundur? 

Masz problem z tytułem i to twoja opinia, mam inną- mnie ten tytuł nie raził od początku. Po zapoznaniu się ze wspomnianym wywiadem, utwierdziłam się w przekonaniu, że właśnie takiego potrzebowali bliscy. 

[Jedburgh_Ops]

5 godzin temu, otton1 napisał:

Na szczęście ofiary pacyfikacji Zamojszczyzny byly w przeszłości czczone wystawami, choć przyznam Twoja propozycja aby te fakty przypomnieć jest całkowicie na miejscu - spróbuję się tym zająć.

Doradzam i polecam. Nie napisałem tego jako kanapowo-klawiaturowy majster dobra rada, tylko mam za sobą właśnie coś takiego, gdy to ja byłem swego rodzaju lobbystą pewnego dużego przedsięwzięcia historycznego razem z kilkunastoma innymi takimi samymi osobami i tworzyliśmy „grupę lobbystyczną”. I zrobiliśmy duże przedsięwzięcie razem z dwoma muzeami (w tym MWP) oraz z władzami samorządowymi.

Da się. To nie jest tak, że wszystko w tym kraju jest partyjniackie, koteryjne, nepotystyczne, merkantylne itp. Jak ma się pomysł i ma się grupę społeczną, która ma jakąś wiedzę, ma swoje badania historyczne, ma coś materialnego do pokazania z zakresu jakiejś historii to nie jest tak, że ani państwo, ani samorząd nie przystaną na sensowną inicjatywę pokazania tego czegoś.

[Krzymen]

12 godzin temu, MonikaNJ napisał:

Niesamowity fragment o tym jak ucieczka do GG była szansą na przeżycie. Ci którzy odbierają prawo do tytułu "Nasi chłopcy" powinni też zwrócić uwagę wypowiedź o traktowaniu Pomorzan w 20-leciu przez chłopców w polskim mundurze. 

Cóż można na to odpowiedzieć … Wojsko Polskie ("chłopcy w polskim mundurze") w styczniu 1920 nie składało się z samych aniołków i szlachetnych rycerzy, tylko z żołnierzy w dużej mierze zdemoralizowanych wojną światową (weterani z armii zaborczych) i masy poborowych. Ideowi ochotnicy byli w mniejszości. Zapewne nie było pod tym względem ani lepsze, ani gorsze od innych armii. Dyscyplina szwankowała. Nawet oddziały wojsk wielkopolskich, zdyscyplinowane w boju, poza frontem miały z tym problem (a przecież byli to ludzie z tego samego zaboru co Pomorzanie). Do tego dochodziły jeszcze konflikty międzydzielnicowe. Poborowi z Kongresówki doskonale pamiętali niedawną okupację z lat 1915-1918 (Generalgouvernement Warschau) i oddziały landszturmistów przeprowadzające brutalne rekwizycje np. trzody, bydła i zboża. Wśród tych żołnierzy było bardzo dużo rodaków z Wielkopolski i Śląska. Zapewne z Pomorza także się trafiali  
Dla mnie dużo ciekawszą kwestią, którą obszernie omówił prof. Olbracht-Prondzyński, była skala terroru rozpętanego przez Niemców na Pomorzu. Jestem z tego pokolenia warszawiaków, które dobrze zna sprawę rozstrzeliwań w Palmirach. Byłem wielokrotnie na cmentarzu w Puszczy Kampinoskiej. Ojciec pokazywał mi groby swoich kolegów. 1 listopada kursowała tam nawet specjalna linia autobusowa. O „krwawej pomorskiej jesieni” zwanej obecnie „Zbrodnią pomorską” wiedziałem bardzo mało, a przecież chodzi o 30-40 tys. zamordowanych na Pomorzu na samym początku wojny! Terroru w takiej skali nie było jeszcze wtedy na Śląsku i w Wielkopolsce oraz w GG. Pamięć o Zbrodni Pomorskiej chyba niestety nie przebiła się do ogólnopolskiej świadomości. A to rzuca inne światło na podejście do DVL na tym terenie.
 

[Jedburgh_Ops]

7 godzin temu, otton1 napisał:

Wystawa w Gdańsku jest ze wszech miar potrzebna, to w gruncie rzeczy temat niesłusznie pomijany. Wiele lat temu rozmawiałem z Dyrektorem Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie  aby, jak wspomina się o udziale Polaków w formacjach zbrojnych innych państw stworzyć też ekspozycję poświęconą służbie w armii niemieckiej. Moją propozycję olano niestety, z uwagi chyba na to, że jakiś gówniarz śmie pouczać dyrektorów-profesorów.

Niech zgadnę - Zbigniew Wawer? Dobrze obstawiłem?

[otton1]

W dniu 24.08.2025 o 20:06, MonikaNJ napisał:

Masz problem z tytułem

Ja osobiście z nazwą"NASI CHŁOPCY nie mam problemu - tak określałem i określam ówcześnie młodych ludzi z choćby szeroko pojętej rodziny (dziś w wiekszości nieżyjących lub zramolałych staruszków), którzy w czasie wojny wraz z innymi towarzyszami broni (też NASZYMI CHŁOPCAMI) dali solidny wpierdol jednostkom, w których zapewne służyli też pokazani na gdanskiej wystawie 'NASI CHŁOPCY".
Problem z nazwą mogą mieć ci, którzy wystawie dali taki infantylny tytuł. Jakoś tak się dziwnie składa, że w dyskusji na forum mówi się o "chłopcach", którzy służyli w niemieckiej armii w czasie wojny pod przymusem mając zagrożone życie swoje i rodziny w wypadku odmowy służby - zrozumiałe. A jakoś tak nie bierze się pod uwagę i dyskretnie pomija tych, którzy wstąpili do niemieckiej armii na ochotnika, w pelni świadomie, bez zadnego przymusu - czy to też są "NASI CHŁOPCY"? Ich też dotyczy wystawa?

Jak na przykład potraktować Henryka Swinarskiego (starszego brata wybitnego polskiego reżysera Konrada Swinarskiego), króry na ochotnika wstąpił do Waffen SS i zginął pod Raciborzem - on też należy do "NASZYCH CHŁOPCÓW"?
 

[Jedburgh_Ops]

1 godzinę temu, otton1 napisał:

Jakoś tak się dziwnie składa, że w dyskusji na forum mówi się o "chłopcach", którzy służyli w niemieckiej armii w czasie wojny pod przymusem mając zagrożone życie swoje i rodziny w wypadku odmowy służby - zrozumiałe. A jakoś tak nie bierze się pod uwagę i dyskretnie pomija tych, którzy wstąpili do niemieckiej armii na ochotnika, w pelni świadomie, bez zadnego przymusu...

Do Ciebie cokolwiek dociera?

Czy może jesteś w gronie 40 proc. zbadanych Polaków, do których nic nie dociera z jakiejkolwiek informacji werbalizowanej lub pisanej, czy może należysz do 30 proc. zbadanych Polaków, do których z takich informacji dociera jedynie mikroskopijna odrobina?

„Najmądrzejsze”, co do tej pory napisałeś w tym wątku to post o RODO oraz post poświęcony generalnemu wykonawcy niedawno ukończonej warszawskiej trasy tramwajowej z ulicy Puławskiej do Wilanowa.

Jaki jest tytuł wątku?

„Nasi chłopcy” z Wehrmachtu, z Kriegsmarine itp. ● Dwie wystawy w Polsce

Załóż sobie w dziale „Wojny Światowe” wątek o polskich ochotnikach do wszelkich hitlerowskich formacji militarnych, policyjnych, pomocniczych itp. i tam się wywnętrzaj. Ktoś Ci broni założyć taki wątek?

[otton1]

2 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

Jaki jest tytuł wątku?

„Nasi chłopcy” z Wehrmachtu, z Kriegsmarine itp. ● Dwie wystawy w Polsce

Załóż sobie w dziale „Wojny Światowe” wątek o polskich ochotnikach do wszelkich hitlerowskich formacji militarnych, policyjnych, pomocniczych itp. i tam się wywnętrzaj. Ktoś Ci broni założyć taki wątek?

Pomijając pisaninę wyżej skutecznie odpowiedziałeś na moje pytanie dotyczące kogo dotyczy miano "NASI CHŁOPCY". Wątku o ochotnikach nie bedę zakładał - jak już pisałem wcześniej "wyleczono" mnie z tematu służby Polaków w armii niemieckiej niezależnie od czynnikow, które ją spowodowały.

 

[mensguth6]

To słaby jesteś 

[MarekA]

5 godzin temu, otton1 napisał:

Problem z nazwą mogą mieć ci, którzy wystawie dali taki infantylny tytuł. Jakoś tak się dziwnie składa, że w dyskusji na forum mówi się o "chłopcach", którzy służyli w niemieckiej armii w czasie wojny pod przymusem mając zagrożone życie swoje i rodziny w wypadku odmowy służby - zrozumiałe

  Przymuszonych do służby w WH stawiasz na równi z ochotnikami? 

5 godzin temu, otton1 napisał:

A jakoś tak nie bierze się pod uwagę i dyskretnie pomija tych, którzy wstąpili do niemieckiej armii na ochotnika, w pelni świadomie, bez zadnego przymusu - czy to też są "NASI CHŁOPCY"? Ich też dotyczy wystawa?

 

[MonikaNJ]

6 godzin temu, otton1 napisał:

Problem z nazwą mogą mieć ci, którzy wystawie dali taki infantylny tytuł.
 

Infantylny to jesteś ty, ziemie polskie (obecne) miały różny status podczas II wś. Patrzysz tylko z punku własnego widzimisię. Część ziem nie należała do RP od Piastów a część była traktowana jako niepewna z puntu widzenia okupantów. Odsłuchaj wywiadu podlinkowanego przez Jedburgh_ops. Nie mam pojęcia jak do ciebie trafić; to naprawdę jest takie trudne, zrozumieć? Jeden z moich dziadków po PW w obozie pomagał jeńcom radzieckim, ponieważ umierali z głodu; a Polakom było mimo wszystko lżej i nie parzył jak na wrogów; ale ludzi. Dwóch Niemców przyczyniło się do uratowania moich bliskich: jeden uratował moją śliczną babcię od gwałtu( miała naście lat) a drugi wyciągnął jej brata z katowni Pomiechówek Fort III- stamtąd nikt nie wychodził żywy chyba że do KL. Wojna nie jest czarnobiała, człowiekiem jest ten co ma empatię, odwagę i honor - nieważne jaki mundur nosi.

Ad rem -zmuszano tych mężczyzn do służby, noszenia wrogiego munduru. Siedzisz sobie na (czymś tam) i wydajesz wyroki, tobie się wydaje że jesteś sprawiedliwy i patriotyczny a tak naprawdę nie wiesz jakbyś się zachował- nikt nie wie- do czasu. 

Edytowane %s o %s przez MonikaNJ

[bodziu000000]

𝐏𝐨𝐥𝐚𝐜𝐲 𝐰 𝐖𝐚𝐟𝐟𝐞𝐧-𝐒𝐒. 𝐏𝐨𝐥𝐬𝐤𝐢𝐞 𝐏𝐨𝐦𝐨𝐫𝐳𝐞

https://www.facebook.com/FestungPosen1945/posts/pfbid0mREWaAy3w4F1KvW3591CWean4RcicULDuZ4nita3vXUuExCsn5QQNL6SMzrbzdTgl?locale=pl_PL

 

[Jedburgh_Ops]

Godzinę temu, bodziu000000 napisał:

𝐏𝐨𝐥𝐚𝐜𝐲 𝐰 𝐖𝐚𝐟𝐟𝐞𝐧-𝐒𝐒. 𝐏𝐨𝐥𝐬𝐤𝐢𝐞 𝐏𝐨𝐦𝐨𝐫𝐳𝐞

https://www.facebook.com/FestungPosen1945/posts/pfbid0mREWaAy3w4F1KvW3591CWean4RcicULDuZ4nita3vXUuExCsn5QQNL6SMzrbzdTgl?locale=pl_PL

Nie wiem, co ciekawsze - czy zapowiedź tej książki, czy komentarze pod tą zapowiedzią? Dla socjologów, psychologów społecznych (a pewnie i dla psychologów klinicznych oraz psychiatrów) na pewno to drugie. W komentarzach jak pod lupą jest 80-letnia pralnia mózgów z zastosowaniem wybielającego proszku do prania pod nazwą „Polska Chrystusem narodów”.