Skocz do zawartości

Wojna na Wschodzie vol. 1/12


Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, bodziu000000 napisał:

Cała prawda o Ukrainie. Jest ona bardzo, bardzo różna; nie taka wyidealizowana jak w Polsce przez ostatnie 1,5 roku. Trzeba słuchać podcastów OSW, PISM, ludzi polskiego wywiadu, wreszcie dziennikarzy polskich i ukraińskich. Są na Ukrainie rzeczy dobre, ale są i takie, które skrzeczą, mimo że powinny się mieścić w ramach ichniejszego patriotyzmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyśmy byli realistami wobec naszych braci Ukraińców...

Tylko 20,5 proc. młodych Polaków wyraża wolę walki z najeźdźcą. Reszta spierniczy stąd na wszelkie kontynenty, albo będzie się dekowała na hasło opieki nad rodziną.

Tak, jak teraz jeżdżą po Polsce drogie samochody z radosnymi Ukraińcami w środku to identycznie byłoby w przypadku Polaków gdzieś na świecie, podczas gdy w Polsce byłaby druga Bucza. 4/5 Polaków ma to w pompie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, bodziu000000 napisał:

Wszystko ładnie, pięknie, ale tylko na zdjęciu.

Słowackie MiG-i-29 to ta sama wersja eksportowa, którą ruscy dopuścili do sprzedaży demoludom, czyli wersja 9.12 (ukraińskie „garbate” są w lepszej wersji 9.13). Co te 9.12 otrzymane z Polski i Słowacji robią na Ukrainie oprócz pozowania do zdjęć? Nie widać i nie słychać, żeby one robiły coś sensownego. Nikt nie twierdzi, że one mają ruszać do walki z ruskimi Su-35, czy nawet z Su-27 stanowiącymi osłonę dla Su-34, bo takiej walki 9.12 by nie wygrały, ale one nic nie robią, a w każdym razie nie słychać, żeby coś sensownego robiły.

MiG z tego zdjęcia ma radiolokacyjny kompleks celowniczy RŁPK-29E, na który składa się radar BSRL i komputer C-100-02-06. Jak na dzisiejsze czasy wiadomo, że to nie rewelacja, ale coś te MiG-i-29 powinny jednak robić oprócz robienia z ich pokładów filmików i pozowania do zdjęć, jak powyższe. O ostatniej jakiejkolwiek walce powietrznej ukraińskiego MiG-a-29 było słychać bodaj w marcu lub kwietniu 2022 roku. Od tamtego czasu – cisza.

Tymczasem te MiG-i-29 9.12 nadal są bardzo dobre do walki ze śmigłowcami, ale nie robią tego, mimo że ruscy wysyłają całe chmary śmigłowców przeciwko Ukrainie. Sto procent ruskich śmigłowców jest zestrzeliwane przez naziemną OPL. Dlaczego? Nie wiadomo.

Kompleks celowniczy RŁPK-29E ma cztery tryby pracy. Jest wśród nich tryb „B” (czyli „W” po polsku). W tym trybie ta odmiana MiG-a-29 ma świetne warunki do zwalczania śmigłowców. W trybie „B” zakres wysokości lotu zwalczanego celu wynosi 30÷23000 m, a zakres prędkości zwalczanego celu wynosi 230÷2500 km/h. Wiadomo, że cudów nie ma i że przestarzałe kpr R-60 i R-60MK stosowane w tych samolotach nie naprowadzą się na temperaturę gazów wylotowych silnika turbowałowego, ale skoro radar BSRL wykrywa tak nisko i tak wolno lecące obiekty to pozostaje jeszcze działko MiG-a.

No ale nic nie słychać, żeby te ukraińskie MiG-i 9.12 i 9.13 gdzieś kogoś przed czymś obroniły. Chociaż latać to latają, to akurat wiadomo, i to nawet po kilka wylotów dziennie. Tylko ciekawe po co? Nie walczą z tymi, z którymi mają stuprocentową szansę wygrania walki, czyli ze śmigłowcami, a z kolei wobec ruskich Su-35 nie wychylają się, bo nie mają szans w walce.

Wygląda na to, że te MiG-i służą głównie do odpalania HARM-ów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

Czyli będą to samoloty z wciąż przyzwoitymi radarami AN/APG-66(V)2A spokojnie pracującymi z (prawie)najnowszymi AIM-120. Spokojnie można kupować piwo i chipsy i czekać na pierwszą walkę takiego F-16 z Su-35.

PS

Największą tajemnicą NATO i Ukraińców będzie to, jakie oprogramowanie będą miały komputery misji w tych podarowanych F-szesnastkach. Bo jeśli dostaną starsze oprogramowanie – np. takie, jakie miały na początku nasze F-16 przed upgradem – czyli M4.3 to Ukraińcy mogą zapomnieć żeby używać AIM-120C-5, które wystarczą do walki z Su-35.

F-16AM/BM Block 15 MLU, jakie dostaną Ukraińcy, są na tyle elastyczne konfiguracyjnie, że tam wchodzi nawet najnowsze oprogramowanie M6.6 i wtedy można odpalać najnowsze AIM-120D, z którymi ruscy już w ogóle nie mają szans. Pytanie tylko, co tak naprawdę Ukraina dostanie w tych F-16 i z czego one zostaną wypatroszone na wypadek zestrzelenia i przechwycenia przez swołocz do badań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale doceń fantazję- UE powiedziała, co o tym gniocie myśli, Departament Stanu* także... Normalnie "lex TVN", czy 27:1...

Z sojuszników, to się chyba tylko Watykan nie wypowiedział...
No i San Escobar, ale z nimi podobno nie musimy się aż tak liczyć...

 

 

* co zapewne, w przypadku Waszyngtonu, miało większe znaczenie, niż brak chętnych- prezes deleguje a z prezesem się nie dyskutuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie