Skocz do zawartości

Bomba lotnicza AO-2.5 - jak to działa?


Rekomendowane odpowiedzi

Kto ze znawców może mnie oświecić w kontekście budowy tej bomby? Natknąłem się w sieci i zastanawia mnie, po co zapalnik ma tak gęste skrzydełka, oczywiście narzuca się wyjaśnienie, że po to aby wirować w czasie spadania, tylko po co bombie taka funkcja? Nie może po prostu spadać bez takich udziwnień? Jestem laikiem w temacie, stąd moje niezrozumienie. Z góry dziękuję za jakąś merytoryczną odpowiedź. Zdjęcia z allegro, archiwalna aukcja.

bomba lotnicza AO-25.jpg

bomba lotnicza AO-25a.jpg

bomba lotnicza AO-25b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znawcą nie jestem , ale z tego co wyczytałem to jest to bezpiecznik. Po zrzuceniu bomby , skrzydełka zaczynały się kręcić , i cały przedni bezpiecznik odkręcał się z bomby i odpadał , wtedy już zapalnik nie był odbezpieczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku rosyjskojęzyczne strony o bombach ,mówią co innego . Patrząc na 2 zdjęcie , to z czego iglica ma się wysunąć ? Przecież śmigiełko to jest jednorodna część.

W opisie bezpiecznika AGM-1 stosowanego w bombach AO-2.5 , jest wyraźnie napisane , że po zrzucie bomby śmigiełko obraca się , aż do całkowitego odłączenia się od korpusu bomby. W bombach AO-2.5 stosowano także bezpieczniki AM-A , które różniły się od AGM-1 brakiem zawleczki.

Co ciekawe , część bomb AO-2.5 była produkowana poprzez dospawanie do pocisku artyleryjskiego 45mm tylnego 4-brzechwowego stabilizatora.

vzryvateli-2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Hej! Dzięki za wyjaśnienia i ilustrację filmową, wpisałem w google AGM-1 i jest nawet przekrój i opis po polsku, wszystko jasne. Dość inteligentna konstrukcja, siła powietrza działająca na wiatraczek musiała pokonać opór tarcia na gwincie, żeby właściwe elementy się odkręciły i możliwe było zadziałanie zapalnika.

Patrzę jeszcze na zdjęcie z Allegro, które wkleiłem. Materiał inicjujący był w gwintowanym korku (na ostatnim zdjęciu element z lewej strony), sprzedający musiał go usunąć (zdetonować?) albo jeszcze tam jest :) No w sumie nie ma śmiechu, jak ktoś wystawia taką aukcję w 2020 roku to albo wariat albo prowokator.

Chyba że się nie znam i sama spłonka z materiałem inicjującym nie jest groźna. Dawniej przepisy były takie, że amunicja zdekowana musiała mieć zbitą spłonkę i przewierconą łuskę, może teraz coś się zmieniło.

zapalnik AGM-1.jpg

Edytowane przez Idontcare
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Idontcare napisał:

Dawniej przepisy były takie, że amunicja zdekowana musiała mieć zbitą spłonkę i przewierconą łuskę

Nie było żadnego wymogu zbijania spłonki, a już na pewno wiercenia dziury w łusce(parodia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amunicja w świetle prawa jest amunicją tylko wówczas gdy zawiera istotne jej części. Spłonka taka jest. Jeśli amunicja nie zawiera istotnych części to jest traktowana tak samo jak puszka po piwie. Nie jest wedle prawa amunicja tylko złomem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Julekcezar napisał:

Spłonka taka jest

Jest o ile zawiera materiał inicjujący.Zbijanie to najprostsza metoda, ale niektórzy zalewali takowe różnymi środkami co zwykle też czyniło je zupełnie niesprawnymi.Niestety spłonka niezbita mechanicznie to pewna sraczka u przedstawiciela służb i otwarta furtka do udupienia klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, vis1939 napisał:

Jest o ile zawiera materiał inicjujący.Zbijanie to najprostsza metoda, ale niektórzy zalewali takowe różnymi środkami co zwykle też czyniło je zupełnie niesprawnymi.Niestety spłonka niezbita mechanicznie to pewna sraczka u przedstawiciela służb i otwarta furtka do udupienia klienta.

Oczywiście, dziękuję za doprecyzowanie. Dlatego warto aby na każdej spłonce w kolekcji widniał ślad zbicia, nawet jeśli jest ona niesprawna. Od siebie dodam, że przydatna bywa również dokumentacja fotograficzna takich przedmiotów, jak skorupy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, vis1939 napisał:

Nie było żadnego wymogu zbijania spłonki, a już na pewno wiercenia dziury w łusce(parodia)

Może i nie było, po prostu piszę co widziałem ćwierć wieku temu :) Miałem kumpli którzy kopali amunicję i w taki sposób ją unieszkodliwiali plus polerka łuski i naboju, później prezentowali te znaleziska na półkach. Ponieważ byli bardziej ode mnie zaawansowani w temacie więc uznaję, że na jakichś wytycznych się opierali, tym bardziej że dwóch z nich miało ojców w wojsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2022 o 15:41, Cypis napisał:

Co ciekawe , część bomb AO-2.5 była produkowana poprzez dospawanie do pocisku artyleryjskiego 45mm tylnego 4-brzechwowego stabilizatora.

Dodam, że Rosjanie produkowali ogromną liczbę modeli bomb lotniczych (głównie małych odłamkowych, ale nie tylko) na bazie korpusów różnego rodzaju pocisków artyleryjskich i moździerzowych. W książce Pyriewa i Rezniczenki o bombach wspomniana przez przedmówcę AO-2,5 występuje w 7 wersjach z czego 2 na bazie 45 mm pocisków odłamkowych, a 1 - 82 mm pocisku moździerzowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie