Skocz do zawartości

Czeska Praga- noclegi


Czlowieksniegu

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...
A znów serio- nie polecam...

Po pierwsze primo- Czesi dużo bardziej nie lubią Polaków, niż zdarzało się kilka czy kilkanaście lat temu. I wcale tego nie ukrywają.

Po drugie primo- w Pradze... śmierdzi.

Po trzecie primo- Krupówki i tamtejszy tłum, to bezludna wyspa, w porównaniu do sezonu w Pradze. Dotyczy to większości wartych zobaczenia miejsc.

Po czwarte primo- miasto od A do Z nastawione na golenie turystów do gołej skóry. Czego dowodem jest np brak ławek :-) Gdy przysiedliśmy z kawą i lodami na kwietniku, który był kilka metrów od ogródka jakiegoś lokalu, momentalnie pojawił się menadżer i w swojej mowie kazał nam iść, bo... kwietnik należy do lokalu. Nagle okazało się, że ni w ząb po angielsku nie rozumiał, zrozumiał natomiast po polsku- gdy przyszedł w asyście kelnerów, delikatnie, po polsku, wysłałem ich na szczaw i mirabelki, chyba że mają ochotę po policję dzwonić...

Po piąte primo- jakaś terrorystyczna schiza. Przy wejściu na Hradczany, pełna kontrola plecaków, toreb, kieszeni + bramki. A w środku co kilkadziesiąt metrów czy to uzbrojona w broń maszynową Straż Zamkowa, czy spacerujące dwuosobowe patrole policji. Podobnie z centrum co rusz można się natknąć na piesze patrole, a w bocznych uliczkach VW z siedzącymi w środku siłami szybkiego reagowania- kamizelki, ochraniacze, broń długa...

Jedno, czego można zazdrościć, to częstotliwości komunikacji zbiorowej- śmiałem się, że na przystankach nie ma ławek i zadaszeń, bo zanim ktoś zdąży na deszczu zmoknąć, wcześniej tramwaj przyjedzie. I na 100 % jest to dla turystów lepszy sposób niż jeżdżenie własnym samochodem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeti dobrze prawi - Praga czeska to syf i stan oblężenia. Choć ja na Hradczany bez problemu wszedłem z nożem.
Jedyne co mi się podobało to sklepy foto przy Waclavaku. Piękny, świetnie zaopatrzony komis i super sklep Śkoda Foto Service. Obkupiłem się po szyję, na miejscu i w rozsądnych cenach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih (3673 / 17) 2018-05-03 20:02:49

wszedłem z nożem"

Ja też ze swoją podręczną zabaweczką" wlazłem- wcześniej ją pokazałem, a że miałem problem z odpięciem łańcuszka, na którym jest zabezpieczona, to strażnik machnął w końcu ręką.


PS Ja też kupiłem sobie jedną rzecz, na szczęście koleżanka małżonka nie widziała i nie wie, ile mnie kosztowała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już na Pradze Płn od trzech lat nie mieszkam jak rzuciłem prażanke:)

Choć klimat był.

Yeti,stopem ciśnij.
Parę miechów temu braciak z laską,stopem do Rzymu śmignęli w 3doby.
Powrót zajął im jedną-na granicy makaroniarzy i Austrii złapali gościa bezpośrednio na St.Babice :)

Ale z Wrocka to i z kapcia możesz iść
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie