Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 477
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano
są i pozytywne wieści marketingowe oceniane na 500mln zł wzrost ruchu turystycznego darmowa zagraniczna promocja -bezcenne http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zloty-pociag-koszt-poszukiwania-walbrzych,209,0,2143697.html
Napisano
Flins, zdziwiłbyś się co może ten magnetometr. To najlepszy detektor tego typu jaki zdarzyło mi się widzieć. Owszem, obudowa a'la Armand", ale rozwiązania są fajne. Urządzenie okontrolerowane, z wbudowanym GPS'em, umożliwiającym późniejszą graficzną analizę zalegania, wyświetlacze, czytnik SD, bajery, a i zasięg jest moim zdaniem rewelacyjny - w końcu to magnetometr protonowy, a nie jakieś barachło typu gradiometr.
Niestety obsługa jest dość irytująca, ponieważ wymusza na użytkowniku wyciągnięcie informacji o natężeniu pola magnetycznego ziemi w jego rejonie, przeliczenie tego, ustawienie kodów ma mikroswitchach i przez przyciski (w sofcie urządzenia). Za wuja nie wiem, po co Ruscy tak to dziwnie rozwiązali.
Oczywiście poustawianie pewnych parametrów, w zależności od ośrodka poszukiwań, lokalizacji itp.
Dość, że liczyć trochę trzeba umieć, aby to obsłużyć. Użytkownik Fishera F75 umarłby z rozpaczy przy tym urządzeniu i znalazł, co najwyżej ... zameldowanie w psychiaryku. :)
Zresztą trochę mnie to nie dziwi, bo Rosjanie generalnie unaukowiają" wszelkie swoje rozwiązania.
Anglosasi, gdy coś wyprodukują, tworzą instrukcję dla idiotów (sam nie wiem czego nie dało się zrozumieć np. w instrukcji znienawidzonego przez wielu Whitesa XLT), natomiast Rosjanie, lubią sobie pofolgować wyjaśnieniami, opisami, przykładami, niespecjalnie zrozumiałymi dla ludzi, którzy w szkole potrafili wyłącznie wykuć na pamięć.


Pozdro
Napisano
sam nie wiem czego nie dało się zrozumieć np. w instrukcji znienawidzonego przez wielu Whitesa XLT".
Dla niektórych osób, żeby nie powiedzieć dla wielu osób, poziom intelektualny idioty jest czymś, co dopiero mogliby osiągnąć w sprzyjających warunkach :)

Konstrukcja magnetometru protonowego jest prosta jak cepa. I każdy byle nieco bardziej zaawansowany elektronik może sobie taki zrobić na postawie dostępnych informacji. Ale nie wymyślił tego żaden radioamator, tylko urządzenie powstało w laboratoriach naukowców właśnie.
W ogóle możliwości kreacji nowości przez radioamatorów samouków są żałośnie niskie, praktycznie zerowe. Zdecydowanie nie pokpiwałbym z naukowców.
Jeśli zaś chodzi o obsługę zaawansowanego sprzętu, to także w większości przypadków bez poważnego przygotowania teoretycznego nie podchodź. Odczytanie wyniku z ekranu to często zaledwie fragment drogi do otrzymania faktycznego wyniku.
Napisano
Oczywiście, że jest prosta. To praktycznie układy wzmacniające z sensorem złożonym z solenoidów utopionych" w odpowiednim płynie. Żadne cudo, choć ten co to wymyślił był niewątpliwie bardzo pomysłową jednostką. Podobnie jak detektor metali - bo czym jest? Nadajnikiem i odbiornikiem fali elektromagnetycznej. Tyle, że wszystko w ramach rozbudowy funkcjonalności można skomplikować, aby uzyskać (paradoksalnie) większą funkcjonalność :DDDD.
Masło maślane, ale prawda.
Z akademików pokpiwam, bo znam tę andę" nieźle. Napracowałem się na dwóch uczelniach i mam kilku takich w rodzinie oraz wśród przyjaciół. Generalnie, nie dziwię się, dlaczego w Polsce tak niewiele dzieje się w świecie nauki, skoro samych uzdolnionych elfersko" pozatrudniano na uczelniach. Toż i trudno popadać w zachwyty nad kliką akademicką z AGH (choć to niby najlepsza, polska uczelnia), biegającą z georadarem (oczywiście mało polskiego pomysłu) i wymądrzających się z pozycji "naukowców\" (sorry za podwójne cudzysłowie). :D
Napisano
W każdym zawodzie zawodowców prawdziwych są pojedyncze procenty lub nawet promile. Poczynając od kopacza dołów pod fundamenty po nauczyciela akademickiego. Ale właśnie z uwagi na istnienie tej nielicznej grupy nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Jednostki które popychają naukę i technikę do przodu jednak chodzą po tym świecie.
Patologia zatrudnienia na polskich uczelniach to osobny temat. Takie patologie są wszędzie gdzie płaci system" a nie prywatny portfel. W USA też, choć w mniejszym stopniu z uwagi na inną kulturę pracy i inną społeczną moralność. Np brak tolerancji dla oszustwa, ściągania, kopiowania cudzej pracy, co u nas na etapie edukacji nadal jest prawie standardem.
Napisano
Akurat zweryfikowanie kwestii owego pociągu, to kwestia jednego popołudnia dla przeciętnie rozgarniętego licealisty.
Dane na temat niemieckich pociągów z okresu przed i tuż powojennego są powszechnie dostępne w sieci.
Tych pociągów nie było milion, tak ja i złota Niemcy nie mieli tysięcy ton, co również można łatwo sprawdzić.
Łącznie, po wojnie, w najlepszym razie, nie doliczono się 5 ton złota niemieckiego.
To objętościowo jest mniej niż kuchenka gazowa.
Jakby ktoś nie wiedział: złoto jest 16 razy cięższe od wody.
Jakby nie kombinować, nie uzbiera się na pociąg.
Napisano
Wcale nie jetem pewien czy wszystkie pociągi zostały ujęte w ewidencjach.
Sza.man, miej na uwadze, że szacunki złota niemieckiego opierały się na ich ewidencjach. A jaka część tego kruszcu mogła nie zostać w ogóle zewidencjonowana? Choć po to, aby kameraden mogli na nim położyć łapę w odpowiednim momencie.
Diabli wiedzą... Od czasu do czasu trafia się przecież jakieś depozyty różnych rzeczy. Tak, więc i w tym przypadku coś może być na rzeczy, ale może, akurat nie w tym miejscu.
Zresztą nie tylko złoto było czymś co można było ukryć.
Poza tym należy założyć, że metody poszukiwań są dość marne.
Zwłaszcza, że większość znanych metod poszukiwań związana jest z urządzeniami, które podatne są na masę rozmaitych czynników fałszujących pomiar, czy wręcz go uniemożliwiający w pewnych okolicznościach. I żaden ałtorytet akademicki" wyuczony gałkologii" sprzętu do poszukiwań tego faktu nie zmieni.
Napisano
WSZYSTKIE pomiary fizyczne zmagają się z zakłóceniami pomiaru różnego rodzaju. Nawet pomiary bezpośrednie a co dopiero mocno pośrednie. Dlatego metrologia jest sztuką samą w sobie. Trzeba mieć i odpowiedni sprzęt i odpowiednią wiedzę. A nie jedno urządzenie i mierną świadomość na temat tego jak działa.
Na odczytach u panów poszukiwaczy było WYRAŹNIE widać pociąg, prawdopodobnie pancerny, bo najeżony wieżyczkami i lufami dział. Do czego się dokopali - wiadomo :) Tak właśnie karcona jest IGNORANCJA, bardzo spektakularny przykład.
Napisano
Nie Yeti, przecież ten kilometrowy wątek, to jeden megaspam. A ponadto zjawisko ludyczne o rozmaitych treściach oraz psychologiczne studium frustracji, polewania i takich sobie wypowiedzi. :>

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie