Skocz do zawartości

8 lat więzienia za militaria


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 52
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Nie czytamy nagłówka ale treść. A podawanie wikipedi jako źródła to ...


Według Encyklopedii PWN: jednostka ognia, liczba sztuk amunicji przypadająca (jako wyposażenie) na jeden egzemplarz danego wzoru broni, ustalona na podstawie doświadczeń uzyskanych podczas walki oraz właściwości i przeznaczenia broni.

Jednostka" broni to ulubione słowo wszelkiej maści WPA i okolic. Taka fachowa" nowomowa.
Kupiłem w sklepie 4 jednostki bułek i 2 jednostki mleka.
Litości !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szutnik (53 / 1) 2016-03-06 23:55:51

To ile wtedy żeście wypili? :)
Żeby tyle siedzieć przy stowarzyszeniu - mi dokumenty zajmowały pół dnia

woytas (13214 / 471) 2016-03-07 12:02:19

A do tego pół jednostki wódki, czy jednostkę wódki? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I się mi jeszcze przypomniało. W sprawie, czy broń (działająca) powinna być łatwo dostępna
http://www.tvp.info/24316671/pijani-strzelali-do-przechodniow-z-wiatrowki-ranny-mezczyzna-walczy-o-zycie-w-poznanskim-szpitalu

Poszkodowany dzisiaj był w ciężkim stanie - utrzymywany w śpiączce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wiatrówek dostęp ma dziś każdy, a na psycholi i dewiantów nie ma rady. Jak będą chcieli to i tępym nożem komuś krzywdę zrobią.

Viator, jakieś złe doświadczenia z dzieciństwa masz ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Viator01, ty to chyba z Policji jesteś że taki masz uraz do broni
Serio piszę, nie przesadzam.
Na moich oczach policjanci zawalali zadania ogniowe (też nowomowa, wiem) na 8 metrach które znajomy milicjant wykonywał z P-64 na 25 i więcej.
Oni mieli Glocki i Walthery...
Aha, jeden z superbezpiecznego Glocka mało sobie stopy nie odstrzelił- pocisk wbił się dwa centymetry od buta...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

viator01 (5328 / 16) 2016-03-07 19:50:47

Viator, to był schyłek komuny, wujek G. jeszcze się nie narodził, ba nawet głupiego telefonu nie miałem. A był to chyba kawałek dobrej roboty, skoro na bazie tego statutu powstało podobno ok. 14 stowarzyszeń w całej Polsce.
Bez oliwy też by się tego nie dało zrobić , ale zdrowie było lepsze.

Znajdź dzisiaj dobrego prawnika , który pro publico bono pomoże ułożyć treść ustawy , zabezpieczając interesy kilku stron unikając meandrów i lapsusów w stylu lub czasopisma " :)
Jeżeli masz możliwości - próbuj. Z przyjemnością się podpiszę a i trochę chętnych znajdę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih (2959 / 17) 2016-03-08 00:50:47

Nie jestem z policji, ale strzelam całkiem nieźle. Udawało mi się z kbks wz. 48 z 50 metrów ponad 90 punktów zdobyć :)
Ja nie jestem przeciwny broni, ale rozumiem tych, którzy boją się wprowadzić ułatwienia w jej zdobywaniu.
Jednak chętnie widziałbym ścieżkę ułatwiającą legalizację tych złomów, które wiele osób ma pochowane po piwnicach i na które policja poluje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko teraz złom, który kiedyś był lufą i teraz ją przypomina - w świetle prawa jest nielegalny. A tak nie powinno być. Jeśli więc ustawodawca nie wierzy w rozsądek obywateli - powinien wskazać jasną i prostą procedurę stwierdzania czy coś jest złomem czy nim nie jest (a przy okazji nie jest też zabytkiem), żeby dostać papier i nie bać się porannej wizyty w domu.
Wiele z tych rzeczy znalezionych przy okazji różnych akcji policyjnych nie jest ani bronią ani amunicją (i jest to potwierdzane w trakcie dochodzenia prokuratorskiego). Wtedy dostaje się właśnie taki papier, że to nie jest coś, co polega pod ustawę i jest spokój.

Na razie nie widzę jednak takiej możliwości, bo jak coś wykopane z ziemi, to jest podejrzenie, że było poszukiwanie zabytków (czyli możesz siedzieć).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka procedura ale nie ma kolejek bo jest za droga.Jest nadzieja gdy zacznie obowiązywać sygnalizowane na forum prawo do sprowadzania z unii broni uznanej w kraju pochodzenia za broń zdezaktywowaną.Może np.w Czechach będzie prostsze i tańsze uzyskanie legalizującego papieru na pordzewiałą lufę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytam V. z dwóch powodów...

Po pierwsze primo zgniłe ogryzki nigdy mnie nie pociągały...

Po drugie primo- nawet jeśli takie przepisy istnieją/zostaną wprowadzone, to nie wierzę, żeby się ludzie hurmem puścili do organów. Bo daleko, bo po co, bo drogo, bo się uda...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Viator1, no to rozumiemy się.
W sumie to Hipolit ma rację - procedura jest jasna, owszem, dosyć droga ale realna.
Problemem pozostaje legalizacja pozyskania - osoba która przyzna się do wykopania podkłada się z paragrafu poszukiwanie zabytków" , a na to jest nagonka. Destrukt broni sam w sobie pod ustawę nie podpada - było wałkowane. Oczywiście stwierdzenie urzędowo że mamy do czynienia z destruktem kosztuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to źródło pochodzenia chodzi, bo:
1. Jeśli to broń, to rejestracja jest na podstawie dowodu zakupu (faktura, umowa kupna) - a jak wygrzebana w ziemi, albo w stodole, na strychu itp.?
2. Jeśli nie broń, to najlepszy sposób zrobić zgłoszenie na samego siebie, parę lat pochodzić do proroka, może nawet do sądu, po czym się dostaje papier, że to nie była broń, następnie pisze się papier o wydanie dowodów umorzonego śledztwa i jeśli się odnajdą, to wtedy mamy legalnie coś, co może broń przypominać, ale nie jest dającą się użyć istotną częścią broni.
Jeśli chodzi o broń nabytą legalnie, to nie ma kłopotu z jej zarejestrowaniem (oczywiście po spełnieniu warunków) np. do celów kolekcjonerskich. Z tym się zgadzam, ale co z tym, o czym ja pisałem (znajdek)?

Człowieksniegu => dla mnie nie ma znaczenia ile osób by skorzystało. Ważne, żeby była taka możliwość. Jak się nie korzysta i ma kłopoty, to już nie ma nad czym płakać. Jeśli chodzi o wykopki, które nie są zabytkami i stanowią istotne części broni (nawet skorodowane mocno i bardziej zagrażające potencjalnemu użytkownikowi niż otoczeniu), to nie ma łatwej ścieżki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to przepisy ustaw typu ie kupuj wykrywacza, nie łaź z nim po polach, nie zbieraj niczego, nie trzymaj nic w domu" itp.
Same zakazy nie załatwią sprawy. Przykład Szwecji to potwierdza. Niby zakazów sporo, restrykcyjne przepisy, a broń jest i to sporo sprawnej.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Szwedzi-rozbrojeni-Oddali-policji-karabiny-pistolety-i-kusze-7229901.html

Ale co robią - ogłaszają amnestię, zbierają, badają itd., a nie tylko ograniczają się do biegania po chałupach nad ranem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy podczas prac rozbiórkowych znalazł pierwszowojennego Mosina w stanie destrukt". Wezwał Policję, przekazał jak prawo nakazuje. Lekko podpuszczony złożył w dzień czy dwa później pismo, że jeżeli broń jest czysta, to chętnie by ją przygarnął z powrotem jako pamiątkę po przodku (jest w ustawie paragraf o broni pamiątkowej), popierając zdjęciem przodka" w carskim mundurze.
Po czym o sprawie na prawie rok zapomniał.
Zdziwił się pewnego dnia otrzymując list że z komendy ma odebrać swoją własność.
Elegancko zapakowany karabin już czekał, z dołączoną opinią CLK że dany przedmiot nie jest bronią, ponieważ nie zawiera gotowych i obrobionych części broni.
Dołączona była też FV na około 200 zł...
Znajomy wrócił do domu, Mośka odczyścił i zaczął się zastanawiać gdzie go powiesić.
Ale że trochę mu nie pasował taki metalowy ogryzek na ścianie, zaświtała mu myśl o oprawieniu go w kolbę i inne utensylia.
Żeby jednak nie podpaść w paragrafy, zadzwonił do podpisanego pod opinią biegłego by się upewnić.
Biegły, tym razem mało uprzejmie, poinformował go że to żelastwo może oprawiać dowolnie, np pomalować na różowo i okleić kryształkami Swarowskiego, tak długo jak nie dołoży do niego żadnej istotnej części broni w rozumieniu ustawy, a co nią jest to niech sobie doczyta bo biegły nie ma czasu mu tłumaczyć.
No i tak Mosiek sobie zupełnie legalnie wisi u kolegi drugi czy trzeci rok na ścianie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie