Skocz do zawartości

Obsługa Dreamlinera poza Polską"


macvsog

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszego Boeinga 787 z ponad 4-letnim opóźnieniem odebrały wczoraj PLL LOT. Wbrew interesom gospodarczym Polski, przewoźnik zdecydował, że Dreamlinery będą obsługiwane za granicą.
Polskie Linie Lotnicze LOT (PLL LOT – już tylko logo, 2012-08-09) odebrały wczoraj pierwszy egzemplarz samolotu Boeing 787 z 8 zamówionych (Znowu opóźnienie Dreamlinerów, 2012-10-29). Do Polski ma on wystartować dziś ok. 14:00 czasu lokalnego. Jego lądowanie na Okęciu jest planowane na jutro o 10:00. W darmowej promocji amerykańskiego samolotu ma uczestniczyć Ministerstwo Obrony Narodowej – w polskiej przestrzeni powietrznej mają go bowiem eskortować dwa myśliwce wielozadaniowe F-16.

Termin dostaw pierwszego Boeinga 787 dla PLL LOT był pierwotnie planowany na październik 2008. Później wielokrotnie go przesuwano. Nie wiadomo, czy polskie linie uzyskają odszkodowania za ponad 4-letnie opóźnienie dostaw i w jakiej wysokości. Linie lotnicze innych państw żądają odszkodowań idących w setki milionów dolarów (Odszkodowania za opóźnienie Dreamlinerów, 2012-05-31).

Umowę finansowania zakupu samolotu PLL LOT podpisały z amerykańskimi instytucjami finansowymi na początku listopada. Kredytu udzielił Apple Bank for Savings z Nowego Jorku, a gwarancji Export Import Bank of the United States. Ta umowa ma dotyczyć 5 samolotów. Cena katalogowa Boeinga 787 przekracza 200 mln USD.

W lipcu 2012 PLL LOT podpisały dwie umowy związane z obsługą techniczną Dreamlinerów. Pierwsza z Monarch Aircraft Engineering Limited (Wielka Brytania) na wykonywanie obsługi technicznej, druga z Airfrance Industries KLM Maintenance and Modernization (Amsterdam) w zakresie wsparcia usług serwisowych (logistyka, części zamienne). Szacunkowo wartość tych umów to ok. 400 tys. Euro rocznie na samolot. Pracę zyska około 15 osób holenderskiego i brytyjskiego personelu technicznego na każdy samolot.

PLL LOT nie porozumiały się ze swoją byłą bazą techniczną, czyli obecnie LOTAMS. Tym samym polska gospodarka utraciła możliwość pozyskania nowych technologii i zapewnienia pracy rodzimym specjalistom. LOTAMS mógł być pierwszą bazą w Europie obsługującą Boeingi 787 i miałby szansę na nowych klientów w przyszłości.

Przedłużającego się oczekiwania na amerykańskie samoloty nie wykorzystano nawet na wybudowanie hangaru, który by je pomieścił. Ani PLL LOT, ani LOTAMS nie zainwestowały i nie wybudowały nowej hali. Tymczasem trudno wyobrazić sobie eksploatację samolotu bez hangaru w miejscu bazowania. Choćby dlatego, że każda naprawa konstrukcji kompozytowej wymaga utrzymania warunków niemożliwych do uzyskania na otwartym powietrzu w polskiej strefie klimatycznej przez większą część roku.

W pierwszy lot komercyjny z pasażerami Dreamliner PLL LOT ma polecieć 14 grudnia do Pragi. Potem przez miesiąc ma latać do ośmiu miast w Europie – Pragi, Wiednia, Monachium, Frankfurtu, Hanoweru, Kijowa, Budapesztu i Brukseli. Loty będą wykorzystywane m.in. do szkolenia załóg. Drugi egzemplarz Boeinga 787 PLL LOT mają otrzymać na początku stycznia 2013, trzeci w końcu stycznia, czwarty na początku lutego, a piąty z początkiem marca. Kolejne 3 mają być dostarczone w latach 2014-2015. W pierwszy lot za Atlantyk Dreamliner PLL LOT ma polecieć 16 stycznia 2013 do Chicago, a 1 lutego odbyć rejs do Toronto, 3 lutego do Nowego Jorku, a 3 marca do Pekinu".
Źródło:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=9041
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Loty szkolne Dreamlinera po Polsce"

Pierwszy Boeing 787 PLL LOT SP-LRA odwiedzi polskie porty lotnicze w ramach lotów szkolnych załóg. Zgodnie z aktualnym harmonogramem, loty szkoleniowe odbędą się w dniach od 23 listopada do 13 grudnia. Podczas nich przewidziana jest prezentacja samolotu.
W ramach szkoleń piloci LOT wykonają ćwiczenia startów i lądowań czyli tzw. touch and go (start natychmiast po przyziemieniu samolotu) oraz szkolenia przelotowe.

W dniach 23, 24, 25, 26 listopada samolot będzie wykonywał starty i lądowania (razem 15 dziennie) w Krakowie, w godzinach od 9.00 do 14.00. Ćwiczenia zostaną powtórzone także w dniach 9, 10, 11, 12, 13 grudnia. W przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych, lądowania touch and go mogą zostać przeniesione do innych portów.

W dniach od 28 listopada do 8 grudnia piloci na pokładzie Dreamlinera przejdą szkolenie przelotowe na trasach pomiędzy polskimi portami lotniczymi. Większość lotów odbędzie się na trasie Kraków-Bydgoszcz-Kraków, choć nie jest to jedyna zakładana trasa i plany mogą jeszcze ulec zmianom.

Właśnie podczas tych lotów samolot będzie prezentowany gościom zaproszonym przez porty lotnicze. W najbliższych dniach będą one informowały o terminach zorganizowanych prezentacji Dreamlinera. Wiadomo już, że 1 grudnia zaplanowano taką imprezę we Wrocławiu, a nastepnego dnia w Gdańsku".
Źródło:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=9073
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
I se polatał........
Dzisiejsze loty szkoleniowe na Dreamlinerze zostały odwołane - informuje RMF FM. Jutrzejsze stoją pod znakiem zapytania. - Trzeba wyregulować jeden z elementów podwozia - twierdzi Leszek Chorzewski, rzecznik LOT-u.

Niestety, narzędzia potrzebnego do wyregulowania jednego z elementów podwozia nie ma w Polsce. Technicy Boeinga szukają go wszędzie tam, gdzie są już te samoloty, czyli między innymi w Seattle i Tokio.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i...? Wiadomość na miarę Onetu. Nowe, to ma usterki. Tak było, jest i będzie zawsze z każdym obiektem technicznym o złożoności większej od roweru.

Przy tym na tyle zetelna", że 15 minut temu 787 właśnie lądował na Okęciu, co osobiście, całkiem przypadkowo, widziałem. Rzut oka na Flightradar24 to tylko potwierdził.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Należący do LOT-u Boeing 787, który przyleciał wczoraj do Chicago, na razie nie wróci do Warszawy.

Władze USA uziemiły wszystkie samoloty tego typu. Jak podaje IAR z tego samego powodu uziemiony został także drugi Dreamliner LOT-u. Trzeba było kupić sprawdzone 767 a nie nie wiadomo co.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakup przez LOT samolotów, które były praktycznie dopiero w fazie projektowania, jest dla naszego narodowego przewoźnika przysłowiowym gwoździem do trumny". Swoją drogą LOT i bez tego był już bankrutem, co nie może dziwić, wiedząc jacy spece" od lotnictwa zasiadają w jego Radzie Nadzorczej...

Odnośnie obsługi tych samolotów poza Polską, to też nikt nie powinien być zdziwiony, bo taka obsługa to miejsca pracy dla swoich, no i duże pieniądze - czyli ie dla psa kiełbasa" :D

Pal licho zresztą te linery-zapalniczki", bo podobnie Amerykanie postąpili z nami przy zakupie przez nas samolotów F-16. Czyli nie zgodzili się na ich serwis w Bydgoszczy [w ramach obiecywanego offsetu]. A to oznacza, że każdorazowo nasze Jastrzębie" na remont będą musiały przelatywać przez Atlantyk. Nie muszę chyba pisać, co to oznacza dla nas w wypadku jakiegoś poważniejszego konfliktu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Balansem w 100 %. Kupowanie samolotu z deski kreślarskiej można wytłumaczyć w Niemczech w 1945 gdy radzieckie dywizje stały nad Wisłą. A nie w czasie pokoju, zwłaszcza, że LOT już wtedy kasą nie śmierdział. A jak się nie ma kasy to się kupuje coś sprawdzonego, co można blisko i tanio naprawić jeśli się coś stanie. Porównując sytuację do czasów słusznie minionych uważam, że towarzysze radzieccy traktowali nas uczciwiej jeśli chodzi o dostęp do uzbrojenia. Ale to takie rozważania emeryta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. LOT nie kupił 787 tylko leasinguje te maszyny. Co jest stosowane w większości linii lotniczych na świecie.

2. Odpowiednie umowy gwarantują użytkownikom odszkodowania jeśli maszyna jest wyłączona z eksploatacji z winy producenta. Wątpię aby w PLL LOT siedzieli aż tacy debile żeby nie zawrzeć takich porozumień albo ich nie egzekwować.

3. A jak się nie ma kasy to się kupuje coś sprawdzonego"

przed napisaniem kolejnych tego tupu mądrości proponuję sprawdzić na czym polegają główne różnice pomiędzy 787, a czymś sprawdzonym".

4. co można blisko i tanio naprawić jeśli się coś stanie."

W lipcu 2012 PLL LOT podpisały dwie umowy związane z obsługą techniczną Dreamlinerów. Pierwsza z Monarch Aircraft Engineering Limited (Wielka Brytania) na wykonywanie obsługi technicznej, druga z Airfrance Industries KLM Maintenance and Modernization (Amsterdam) w zakresie wsparcia usług serwisowych (logistyka, części zamienne)."

Czyli UK i Holandia. Za daleko? Z tego co się orientuję warsztat blacharki pana Mietka z Koziej Wólki nie obsługuje 787.

owarzysze radzieccy traktowali nas uczciwiej jeśli chodzi o dostęp do uzbrojenia"

Pewnie dlatego każdy sprzęt bojowy dostarczany sojusznikom" przez ZSRR posiadał starsze/prostsze wyposażenie niż jego odpowiedniki używane przez Armię Radziecką.

I do technologii cywilnej też"

aha, wpisz sobie w google SP-LAA albo SP-LBG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. rozmowa z członkiem zarządu LOTu :
A będziecie domagali się odszkodowania?

Myślę, że tak. Myślę, że będziemy ubiegać się o rekompensatę tych szkód, które w tej chwili...

To są tysiące, setki tysięcy, miliony złotych?

Właściwie dzisiaj jeszcze są setki, ale myślę, że niebawem, przy dłuższym postoju samolotów to już mogą być miliony dolarów".
Będzie odszkodowanie, że mucha nie siada.
2. coś sprawdzone po prostu lata

A co do radzieckich to jakoś nie dostaliśmy propozycji czegoś nowszego od F-16 . Migi 29 dostaliśmy 5 lat po wprowadzeniu do sił powietrznych ZSRR .

W katastrofie Iła 62 zginął kuzyn mojego ojca więc coś tam wiem, zobacz tylko ile w tych czasach spadło DC-8 albo Boeing'ów 727 .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka to roznica czy sa w leasingu czy zakupione na wlasnosc jesli chodzi o wydawanie kasy?
Indie wyszarpaly od Boeinga odszkodowanie za wieloletnie opoznienie w dostawach, i predzej nasi wielcy pocaluja wuja sama tam gdzie slonce nie dochodzi niz zdobeda sie na jakas skarge lub roszczenia , zalozymy sie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Tu zgadzam się z Boerem, bo leasing nie jest darmowy. A dodatkowo kupując samoloty można domagać się w umowie offsetu, a przy leasingu już nie bardzo. Inna sprawa, że jak nasi durnie negocjują offset, to najpierw Amerykanie obiecują nam wybudowanie drugiej doliny krzemowej". A jak przychodzi do realizacji to proponują już tylko wybudowanie przemysłowych tuczarni trzody chlewnej" [autentyczne]. A na nasze zdziwienie - przecież nie tak żeśmy się umawiali?! Odpowiadają - a macie to od nas na piśmie?!
No nie mamy - jak nie macie na piśmie, to pocałujcie nas w rzyć...

2. LOT otrzymał pierwsze 787 [tak jak i inni przewoźnicy] z przeszło 4-letnim opóźnieniem. Tyle tylko, że inni domagają się za to opóźnienie odszkodowań [np Rosja żąda 100 mln dolarów, a Indie nawet 1 mld dolarów]. A Polska niczego się nie domaga, bo jak by zresztą śmiała coś żądać od suwerena.
No może jakieś symboliczne odszkodowanie będzie za obecne, przymusowe postoje samolotów, ale i to jest wątpliwe...

3. Główne różnice pomiędzy 787, a czymś sprawdzonym" polegają na tym, że e sprawdzone" latają, a 787 będą pewnie latały za jakieś 3-5 lat. Bo tyle pewnie potrwa dopracowanie tej nowatorskiej konstrukcji [z F-35 jest zresztą bardzo podobnie]. Tylko dlaczego biedny kraj, a takim jesteśmy, ma to współfinansować?

4. Może i blisko można je będzie naprawić, ale czy tanio? Na Zachodzie już tak mają, że wszystko przeliczają na nowe miejsca pracy dla swoich. No i wyszło im tam w Anglii i Holandii, że obsługa 787 to będzie dodatkowych 15 nowych miejsc pracy dla specjalistów i co najmniej 400 tyś. euro zysku NA JEDNYM TYLKO OBSŁUGIWANYM SAMOLOCIE! Te miejsca pracy i te pieniądze mogły pozostać u nas w kraju, ale jakieś pacany zreformowały" LOT i wydzieliły lotowską Bazę Techniczną jako odrębną firmę - LOTAMS. Oczywiście LOT i LOTAMS się nie dogadały i nawet hangaru dla 787 nie wybudowały. Tak aby przynajmniej drobne naprawy np. kompozytowego poszycia samolotów, można było przeprowadzać w kraju. A zresztą po co? Lepiej płacić obcym...

5. Odnośnie handlu z Rosją, to przemysł PRL-u był nastawiony na handel z nimi. Po 89-roku była szansa na uratowanie kilku milionów miejsc pracy w Polsce, właśnie w oparciu o tamtejszy rynek - na ten przykład:
a] Rosjanie chcieli dalej kupować od nas statki płacąc za nie ropą i gazem. Myśmy im odpowiedzieli, że możemy im sprzedawać statki, ale już tylko za dolary. Na to oni nam odpowiedzieli, że za dolary to se kupią lepsze statki gdzie indziej. I to był początek końca naszego przemysłu stoczniowego i koniec setek zakładów z nim kooperujących.
b] Rosjanie proponowali nam sprzedaż najnowszej wersji MiGa-29 [z zachodnim wyposażeniem i uzbrojeniem zgodnym ze standardami NATO], a spłatę zaproponowali naszymi Bryzami". Myśmy im odpowiedzieli gestem Kozakiewicza", ale cena za to była dość wysoka, bo tak przy okazji upadł nasz przemysł lotniczy, a z nim setki tysięcy miejsc pracy.

No cóż, zawsze można młodych wysłać na zmywak do Anglii, starym kazać pracować do śmierci [kto im da pracę?] i postawić kolejnych 1000 nowych fotoradarów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykuję stwierdzenie, że sprawność uziemionych Dreamlinerów znacząco przewyższa sprawność połowy aktywnie latającej floty powietrznej w krajach Afryki i lokalnie w obrębie byłego ZSRR :)

W środę wieczorem o 19 wystartował z Okęcia, przeleciał mi nad głową, akurat byłem w dobrym miejscu we właściwym czasie, zastanawiałem się co to, bo dźwięk mi nieznany, potem sprawdziłem. A z miesiąc temu widziałem go z okna jak ze 20 razy podchodził w słoneczny dzień do konwojera na lotnisku w moim Gdańsku, obserwowałem przez lornetkę, jest w istocie piękny gdy kładzie się na skrzydło w zakręcie i ustawia dziobem do obserwatora - ale tylko do momentu wysunięcia podwozia, które szpeci go jak większość samolotów.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beaviso, nie przyrównuj nas proszę do bantustanów z Afryki, bo myśmy jakieś 1000 lat wcześniej poschodzili z drzew...

Ale z jednym mogę się zgodzić - amerykańskie samoloty mają coś w sobie" i są tak po prostu piękne; aby tylko przytoczyć takie jak: Mustang", Sabre", czy też mocno kontrowersyjny F-16". Tyle tylko, że piękno" nie powinno być jedynym wyznacznikiem INTERESU NARODOWEGO biednego i od prawie 400 lat wręcz tragicznie zarządzanego kraju...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do radzieckich to jakoś nie dostaliśmy propozycji czegoś nowszego od F-16 . Migi 29 dostaliśmy 5 lat po wprowadzeniu do sił powietrznych ZSRR ."

MiGi-29 nie dostaliśmy tylko kupiliśmy. Wielki brat" nie miał w zwyczaju niczego rozdawać za darmo. Kupiliśmy samoloty w wersji 9.12A zubożonej względem wytwarzanej w tym samym czasie dla ZSRR wersji 9.13. Wybór przy tym zakupie mieliśmy taki, że mogliśmy kupić MiGi-29 9.12 albo nie kupować żadnych samolotów :)
W trakcie przetargu na WSB producenci zaproponowali nam to co mieli na daną chwile dostępne i co leżało w zasięgu naszych możliwości finansowych. Czyli F-16, Mirage 2000 i Gripena. Z tych trzech typów F-16 Block 52+ dysponuje największymi możliwościami. Bardziej zaawansowaną wersją tego samolotu dysponują tylko Zjednoczone Emiraty Arabskie.

zobacz tylko ile w tych czasach spadło DC-8 albo Boeing'ów 727 "

Rozumiem, że spadały z podobnych przyczyn co Iły. I że Boeing i Douglas podchodziły do tych wypadków podobnie do towarzyszy radzieckich.

Rosjanie proponowali nam sprzedaż najnowszej wersji MiGa-29 [z zachodnim wyposażeniem i uzbrojeniem zgodnym ze standardami NATO], a spłatę zaproponowali naszymi "Bryzami. Myśmy im odpowiedzieli "gestem Kozakiewicza, ale cena za to była dość wysoka, bo tak przy okazji upadł nasz przemysł lotniczy, a z nim setki tysięcy miejsc pracy."

Problem w tym, że taka wersja nie istniała, a późniejsze próby modernizacji MiGa-29 i przystosowania go do standardów zachodnich przez rosyjski przemysł wyglądają raczej średnio. Poważna modernizacja MiGa-29 to dopiero XXI wiek (MiG-29M) ale w tym momencie zakupy samolotów bojowych ze wschodu straciły sens.
Ale fakt, można było wtedy kupić nawet pewna liczbę 9.13 i tylko doposażyć je do operowania w ramach NATO tak jak zrobili to Niemcy. Dzisiaj nasze SP operowały by zapewne tylko na MiGach-29 i F-16. Można by odesłać do muzeum Su-22, których wartość bojowa na współczesnym polu walki jest... niestety żadna (co muszę przyznać pomimo mojej wielkiej sympatii do tych maszyn).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Oczywiście, że kupiliśmy Migi 29. Efy dostaliśmy za friko ?? Zubożona wersja?? Jedynym krajem który dostaje nowe uzbrojenie z USA w topowej wersji jest Izrael. Reszta sojuszników kupuje a jakże, ale to już nie jest to.
Jakoś mnie nie przekonujesz. Dalej wolę dobrą wódeczkę i pogawarit pa duszam niż whisky i speak about Great America (bo o niczym innym się nie da)
A co do meritum to uważam, że nie stać nas na robienie za króliki doświadczalne dla niesprawdzonych maszyn.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej wolę dobrą wódeczkę i pogawarit pa duszam "

Obawiam się, że właśnie stąd pochodzi spora część twojej wiedzy (przynajmniej w kwestii lotnictwa), bo piszesz bzdury, a co gorsza chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.

Napisałem gdzieś, że F-16 dostaliśmy? Z tego co kojarzę to tylko ty tak pisałeś w kontekście MiGów-29.

ubożona wersja??"
Tak, poczytaj sobie jak się miały eksportowe odmiany radzieckiego uzbrojenia względem tego co wytwarzali na własne potrzeby. Dzisiaj to już nie jest wiedza tajemna dostępna tylko bezpośrednio zainteresowanym.

Jedynym krajem który dostaje nowe uzbrojenie z USA w topowej wersji jest Izrael."

Izrael posiada samoloty różniące się zarówno od amerykańskich odpowiedników jak i tych używanych przez esztę świata", w dużej części wyposażone w urządzenia rodzimej produkcji. Wynika to z optymalizacji tych maszyn do lokalnych warunków".
Z resztą nawet Izrael (i Japonia) dostał jednoznacznie negatywną odpowiedź gdy zainteresował się zakupem F-22.

Reszta sojuszników kupuje a jakże, ale to już nie jest to."

Pod względem możliwości bojowych F-16C/D Block 52+ wytwarzane obecnie na potrzeby eksportu (na potrzeby USAF F-16 już nie są wytwarzane) dość mocno odstają do przodu" od najnowszych używanych w USA Block 50/52. których amerykanie mają i tak ok 250 na ok 1200 F-16 w służbie (reszta to starsze A/B Block 15/25 i C/D Block 30/32/40/42)

nie stać nas na robienie za króliki doświadczalne dla niesprawdzonych maszyn"

A stać nas na dopłacanie do firmy, która min. ze względu na wiek samolotów długodystansowych co raz bardziej odstaje od konkurencji. dalsze poleganie na sprawdzonych" , co raz mniej ekonomicznych samolotach raczej by LOTowi nie pomogła w wyjściu na prostą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daję fotografie spalonego zasilacza z bateriami litowo-jonowymi, należącego do samolotu Boeing 787 Dreamliner" linii Japan Airlines (JAL) . Incydent wydarzył się na płycie lotniska Boston's Logan Airport dnia 7 stycznia 2013.
więcej: http://www.ntsb.gov/investigations/2013/boeing_787/boeing_787.html

#1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a opracowanie systemu zasilania elektrycznego Dreamlinera odpowiadała europejska Thales Group. Dostawcą akumulatorów litowo-jonowych jest japoński GS Yuasa, a układ kontroli ładowania zaprojektował Securaplane – oddział koncernu Meggitt. Ostateczną integracją całego systemu zajmuje się Boeing."

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=9520
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie