Skocz do zawartości

IPN sparaliżowany. Siedziba sprzedana!


sebo_sek

Rekomendowane odpowiedzi

http://wpolityce.pl/dzienniki/blog-stanislawa-zaryna/34505-uklad-moze-sie-cieszyc-ipn-sparalizowany-hanna-gronkiewicz-waltz-wraz-z-ministrem-finansow-maja-w-tym-swoj-udzial

Absolutny skandal, celowe działanie władzy? Nie widzę innego wytłumaczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IPN to i tak jest wersja light dla ex współpracowników i pracowników, w normalnym kraju by ich rozstrzelano, dla przykładu.

Czym się różni rok 1918 od 1989 ?
W 1918 r. pozbyto się elementu zaborczego i zdrajców z kraju, po 1989 r. nagle znikli", by szybko wrócić na stołki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale proszę bardzo wątek wraca do działu aktualności.

Jednocześnie przypominam o istniejącym regulaminie i ostrzegam, że każdy wpis nie zwiazany tematem wątku, osobista wycieczka oraz wszelkie wpisy będące sprzeczne z regulaminem zostaną usunięte a autor nagrodzony kartonem. Zapraszam do dalszej merytorycznej dyskusji.
Sprawy prywatne załatwiamy innymi kanałami komunikacji.


Każdy wątek w którym zacznie robić się bagno będzie lądował w dołku :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o prace wydawane przez IPN czytałem nie jedną i prawdę powiedziawszy uderzająca była w nich szczerość i neutralność autorów. Nic nie było ukrywane, wszystko osadzone w realiach, przedstawiony kontekst społeczny. Innymi słowy prace historyczne a nie propagandowe. A to, że nie jeden w Polsce człowiek i nie jedna rodzina nie specjalnie chcę się chwalić swoimi dokonaniami" to nie powód, żeby całą instytucję rozwalać.

A tu szczegóły o co chodzi. wzięte z wpolityce.pl:

1. Wczoraj w mediach wybuchła informacja, że przedsiębiorstwo Ruch S.A w ostatnich dniach sprzedało teren i budynek przy ulicy Towarowej w Warszawie prywatnej firmie GHN sp. z o. o.(najprawdopodobniej nabytych w celach developerskich), w której swą siedzibę ma centrala Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

IPN powstał na postawie ustawy z grudnia 1998 roku i jako nowo powołana państwowa osoba prawna, powinien zostać wyposażony w nieruchomości niezbędne do swej działalności.

Ponieważ Skarb Państwa w roku 1999 taką nieruchomością nie dysponował, zobowiązał spółkę Ruch S.A aby przekazała w użytkowanie IPN-owi nieruchomość przy ulicy Towarowej, natomiast sama spółka miała otrzymać od Skarbu Państwa, nieruchomość zamienną na mocy porozumienia podpisanego między nimi 5 października 2000 roku.

2. IPN w kolejnych latach zainwestował ze swojego budżetu w użyczony budynek przynajmniej 17 mln zł (głównie w sieć informatyczną i w urządzenia w specjalistycznych archiwach) i dużej części tych urządzeń w przypadku konieczności przeprowadzki, nie da się już wykorzystać w innych budynkach.

Sytuacja IPN-u uległa gwałtownemu pogorszeniu w 2010 roku kiedy minister Skarbu Państwa zdecydował się sprzedać prawie 57% akcji Ruch S.A (całość posiadanego pakietu akcji) na rzecz Lurena Investments sp. z o. o., co spowodowało, że Ruch S.A. stał się w pełni prywatną firmą i prawie natychmiast czynsz dla IPN-u gwałtownie zaczął rosnąć.

Od 2011 roku IPN starał się u ministra finansów o to aby mógł umieścić w budżecie środki na wykup tego budynku (został on wyceniony na 30 mln zł netto, a w wycenie nowy właściciel uwzględnił wcześniejsze nakłady inwestycyjne IPN-u) ale niestety ani minister finansów ani większość koalicyjna w Sejmie nie była tym zainteresowana.

3. Przyglądałem się tym staraniom IPN-u z bliska w pracach nad budżetem państwa na 2012 rok w komisji finansów publicznych.

Otóż IPN jest państwową osobą prawną, która projekt budżetu przygotowuje samodzielnie i w związku z tym prezes IPN umieścił wydatek w wysokości 10 mln zł (pierwsza rata) na zakup budynku od Ruch S.A., tłumacząc, że jest ostatnia okazja, bo prywatny właściciel może odsprzedać budynek i teren z nim związany developerom.

Jakież było moje zdziwienie, kiedy w sejmowej komisji finansów publicznych budżet IPN-u stał się obiektem gwałtownych ataków posłów Platformy i Ruchu Palikota (posłowie SLD atakowali go od zawsze).

W wyniku tej nagonki prezes IPN zaproponował autopoprawkę w wyniku której budżet tej instytucji został zmniejszony o kilkanaście milionów złotych ale i to było mało. Ostentacyjnie na wniosek posłów Platformy wykreślono z tego budżetu nie tylko wspomniane 10 mld zł na pierwszą ratę wykupu budynku ale także kolejne kilkanaście milionów złotych.

Ostatecznie budżet IPN -u na 2012 rok został zmniejszony przez większość koalicyjną Platforma - PSL wspomaganą przez posłów Ruchu Palikota i SLD aż o blisko 36,5 mln zł i była to największa redukcja budżetu spośród wszystkich instytucji przygotowujących swoje projekty budżetów samodzielnie (jest ich wszystkich kilkanaście).

4. Teraz przychodzi ponieść tego skutki. Nie dość, że w przypadku konieczności przeniesienia centrali IPN do jakiegoś innego budynku, oznacza to paraliż działalności tej instytucji na długie miesiące, to jak wszystko na to wskazuje utraci on bezpowrotnie dotychczas poniesione nakłady inwestycyjne (wspomniane 17 mln zł).

Oprócz tego nowy właściciel Ruch S.A. wystąpił do sądu z pozwem o zasądzenie od Skarbu Państwa i IPN-u, kwoty 41,7 mln zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie przez IPN z budynku przy ulicy Towarowej od 31 maja 2002 do 31 maja 2012 roku, wraz z ustawowymi odsetkami. Ten pozew jest konsekwencją niezrealizowania przez Skarb Państwa porozumienia z Ruchem z października 2000 roku.

Wygląda na to, że Platforma jest gotowa zaakceptować straty Skarbu Państwa rzędu 70 mln zł (nakłady inwestycyjne 17 mln zł i ponad 40 mln zł wynagrodzenia za korzystanie z budynku z odsetkami ustawowymi za 10 lat), aby tylko IPN spowolnił albo wręcz zamroził swoją działalność.

SLD nie udało się zlikwidować IPN-u, choć miał na to dużą ochotę w latach 2001-2005 ale wygląda na to, że Platformie może się to udać.




Oczywiście pytanie, które samo ciśnie się na usta jest dlaczego sprawy nie załatwił PiS jak był u władzy? Nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to gdy są przypisy, bibliografia i odnośniki do źródeł można sobie samemu sprawdzić czy autor kłamie czy mówi prawdę, więc każdego można rozpatrzyć indywidualnie.

Każdy kto próbuje rozpatrywać IPN zbiorowo, jest jego politycznym przeciwnikiem bo boi się że pewne tematy wykraczają poza utartą poprawność polityczną i zmowę milczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego mnie to nie dziwi ?
IPN jest stworem dziwnym, osadzonym w biurokracji, a jednocześnie siłującym się na romantyzm.
Na skutek tego , ani tu, ani tam odnaleźć się nie może"

Oryginalny pogląd.
Jak każda instutucja państwowa musi być osadzona w biurokracji, co akurat w odniesieniu do historyków nie dziwi. Wszak to głównie papiery i archiwa i wszelkie procedury związane z dostępem do nich. Coby nie ginęły dokumenty jak kiedyś w przypadku pewnej komisji z udziałem pana M." która przez kilka dni penetrowała archiwa MSW, bądź nie wydzierano kartek z teczki pewnego agenta, gdy dokumentację wypożyczył pewien prezydent.

Problem IPN-u polega na tym, iż gro dociekań historyków tam pracujących dotyczy historii najnowszej, po 1945r. Tej której się wstydzą bądź obawiają niektórzy żyjący jeszcze i będący na stołkach. A i wielu ich potomków pracujących obecnie w sferach władzy czy w świecie mediów.

I co jest najprzykrzejsze zamiast podejmować polemikę na gruncie naukowym, udokumentowanym, obalać tezy i oskarżenia historyków z IPN, z braku owych instutucję po prostu się rozwala od d..y strony. Powód prozaiczny - brak pieniędzy.
I społeczeństwu też będzie łatwiej wyjaśnić. Toż idzie kryzys.

IPN stoi na straconej pozycji, no chyba że sytuacja polityczna w kraju ulegnie radykalnej zmianie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jakieś rozwiązanie, a przynajmniej dwa.

Prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak wystąpił w czwartek do prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Łukasza Kamińskiego z propozycją przeniesienia centrali IPN z Warszawy do tego miasta - poinformowała PAP rzeczniczka prezydenta Katarzyna Piechota-Kaim.

Jak dodała, miasto dysponuje wolnymi budynkami, które - zastrzegła - jeśli prezes IPN będzie zainteresowany propozycją - można by zagospodarować na siedzibę Instytutu.

Z wielkim zdziwieniem i zażenowaniem przyjąłem informację o problemie Instytutu Pamięci Narodowej, który związany jest z dotychczasową centralną siedzibą placówki. Tak ważna dla Polski i Polaków instytucja powinna podlegać właściwej opiece ze strony Państwa Polskiego. Tymczasem dowiadujemy się, że pojawiają się problemy nie tylko finansowe, ale i lokalowe. To bardzo niepokojące

- napisał do prezesa IPN wywodzący się z PiS prezydent Radomia.

Według rzeczniczki, prezydent jest przekonany, że w Radomiu Instytut Pamięci Narodowej "znajdzie potrzebny do normalnej pracy spokój i klimat.

Piechota-Kaim podkreśliła, że Radom jest drugim, co do wielkości miastem na Mazowszu. Znajduje się tutaj delegatura lubelskiego oddziału IPN. Jak dodała, atutem Radomia jest bliskość Warszawy (ok. 100 km) oraz dobre połączenie komunikacyjne ze stolicą i innymi miastami, m.in. Krakowem.

Z propozycją przeniesienia centrali IPN z Warszawy wystąpiła także Łódź. Jej władze zaoferowały wynajem nieruchomości na terenie miasta - jest tam ponad 200 tys. m kw. powierzchni biurowych, z czego mniej więcej 17 proc. jest do wynajęcia.

Wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak podkreślił, że jeśli instytucje publiczne, ale nie tylko, mają kłopoty lokalowe w Warszawie, to władze miasta zapraszają je do Łodzi.

IPN jest pewnym pretekstem. Chcemy zwrócić uwagę na to, że naprawdę odległość między Warszawą a Łodzią się zmieniła i niekoniecznie wszelkie instytucje centralne powinny znajdować się w Warszawie

- mówił Cieślak w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami.

Jak zaznaczył, dzięki autostradzie A2 czas dojazdu do stolicy skrócił się, a kolej po modernizacji odcinka między tymi miastami gwarantuje, że w ciągu 55 minut z centrum Łodzi do centrum Warszawy można dojechać.

W Łodzi jest ponad 200 tys. m. kw. powierzchni biurowych, a ceny są zdecydowanie niższe niż w stolicy. 17 proc. powierzchni jest wciąż do zagospodarowania. "Budynek klasy A można wynająć w Łodzi za ok. 11 euro za m kw., w Warszawie jest to od 17 do 25 euro - argumentował Cieślak. Podkreślił, że generalnie łódzkie biurowce znajdują się w centrum miasta.

Mamy także do zrewitalizowania parę obiektów poprzemysłowych. Myślę, że warto skorzystać i patrzeć na to także pod kątem ekonomicznym. Mam nadzieję, że powoli stajemy się alternatywą dla tego, co dzieje się z powierzchniami biurowymi w Warszawie

- zaznaczył wiceprezydent Łodzi.

Podkreślił, że decyzje o przenosinach do Łodzi zaczęły już podejmować niektóre firmy związane z branżą BPO, przenosząc tu swoje centra usług.

To dlaczego także instytucje publiczne nie mogłyby z tej oferty skorzystać?

- pytał.

Cieślak ma nadzieję, że będzie to naturalny trend, który być może wzmocnią także instytucje publiczne. Według niego w przypadku siedziby IPN mogłaby to być np. oferta dzierżawy/wynajmu zabytkowego, zrewitalizowanego i rozbudowanego budynku Instytutu Europejskiego przy głównej ulicy miasta - Piotrkowskiej.

We wtorek IPN poinformował, że spółka Ruch S.A. sprzedała budynek przy ul. Towarowej w Warszawie, w którym mieści się centrala Instytutu, firmie GHN (należącej do grupy Skanska). Umowa została zawarta 17 sierpnia. Nie ujawniono kwoty transakcji. IPN tłumaczył, że nie mógł kupić budynku z powodu cięć budżetowych i braku odpowiedzi resortu finansów na ofertę zakupu gmachu na raty. Firma GHN zapewniła, że chce w pierwszej kolejności z najemcą przedyskutować obecną sytuację i możliwe rozwiązania."

http://wpolityce.pl/wydarzenia/34663-prezydent-radomia-proponuje-przeniesienie-centrali-ipn-do-radomia-z-wielkim-zdziwieniem-i-zazenowaniem-przyjalem-informacje-o-problemie-instytutu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak powinno się dbać o publiczne mienie i pieniądze (roczny budżet IPN 250 mln PLN + kolejne przenosiny+ kolejne remonty+itp., itd., chocholi taniec trwa, ludzie nie mają na lekarstwa, czekają kilka lat na operacje, zabiegi...
http://www.youtube.com/watch?v=8OgkDCAYY2k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten filmik czego ma dowodzić? 250 milionów? To dużo? Jeżeli HGW wydaje miliony na nagrody w ratuszu, spieprzony odcinek A2 jak do tej pory kosztował już około 800 milionów (spłata Covecu, potem kumpli Marcinkiewicza, potem podwójne płacenie firmom budowlanym, potem płacenie Czechom i wynajem sprzętu z Niemiec), stadion narodowy kosztował 2 miliardy złotych (najdroższy stadion tej wielkości na świecie), to o czym ty chłopie tu bredzisz? 250 milionów i rok rocznie cięty, to nie jest dużo. Jaki budżet ma ZUS? Krajowy Fundusz Drogowy jest zadłużony na 40 miliardów złotych pomimo dotacji unijnych. Gdzie te pieniądze wypłynęły. Prywatyzacja Lasów Państwowych itd, itd, itd, itd.

Nie wyskakuj tu z tym, że ludzie nie mają co jeść przez IPN - to jest czyste draństwo przyjacielu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie