Jump to content

Znaleźli podczas remontu skarb. Był ukryty pod parapetem


Recommended Posts

Złote ruble, dolary i biżuterię znaleźli podczas remontu mieszkania w Bytomiu dwaj robotnicy. Skarb sprzedali, uzyskując niemal 20 tys. zł. Pieniądze wydali m.in. na samochód, hucznego sylwestra i urlop w Alpach. Teraz grozi im grzywna i więzienie.

Jak poinformował w czwartek zespół prasowy śląskiej policji, na początku grudnia zeszłego roku dwaj robotnicy, wymieniający okna w mieszkaniu śródmiejskiej kamienicy, znaleźli pod parapetem dwie zamurowane tam paczki. W środku było kilkanaście wykonanych ze złota monet o nominale 5 oraz 10 rubli, dwie o nominale 20 dolarów, a także złota biżuteria.

39-letni właściciel firmy budowlanej i jego 23-letni pomocnik podzielili znalezisko po połowie, a jakiś czas później większość złota sprzedali. Na trop jednego z nich wpadli policjanci z Chorzowa, którzy przekazali sprawę do Bytomia. Bytomscy policjanci ustalili, kto kupił kosztowności. Robotnicy dostali za nie w sumie 19 tys. zł, prawdopodobnie były warte dużo więcej.

Złoto ukryte w schowku pod parapetem

Łatwo zdobyte pieniądze jeden z podejrzanych wydał m.in. na podróż z rodziną w Alpy na narty, drugi swym najbliższym zafundował szampańską zabawę sylwestrową na krakowskim rynku. Część pieniędzy wydali na podniesienie stopy życiowej", kupując np. samochód oraz nowy sprzęt RTV i AGD. Jeden z mężczyzn zostawił sobie na pamiątkę dwudziestodolarówkę oraz część biżuterii.

- Choć żaden z robotników nie był wcześniej notowany, nagłe, ostentacyjne obnoszenie się z pieniędzmi przez jednego z nich wzbudziło czujność policji - wyjaśnił rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu aspirant sztabowy Adam Jakubiak.

Skarb przywłaszczyli - grozi im więzienie

Historia skarbu ma początek najprawdopodobniej w połowie ubiegłego wieku, kiedy w remontowanym obecnie mieszkaniu zamieszkało małżeństwo repatriantów ze Wschodu. To najprawdopodobniej oni - nie mówiąc nikomu - ukryli złoto w schowku pod parapetem. Starsi państwo zmarli kolejno 1988 i 1995 roku.

Policjanci dotarli do potencjalnego spadkobiercy - wnuka repatriantów, mającego obecnie około 60 lat. Mężczyzna przypomniał sobie, że dziadkowie przed laty mgliście wspominali mu o tym, że byt ma zapewniony. Nie liczył się jednak z tym, że mogli zostawić mu taki spadek. Czeka go jednak przeprowadzenie postępowania spadkowego.

Wnuk nie liczył na aż tak duży spadek

W sprawie powołano biegłego, który oszacuje wartość utraconych monet i biżuterii. Podejrzani w tej sprawie robotnicy budowlani usłyszeli zarzuty dotyczące przywłaszczenia mienia znalezionego, za co grożą im wysokie grzywny, i nawet do roku więzienia. Policjanci na poczet przyszłych kar i grzywien zajęli część majątku zgromadzonego przez obu podejrzanych, w tym dwa samochody oraz sprzęt RTV i AGD. Paser musi się liczyć natomiast z wyrokiem wynoszącym nawet do 5 lat więzienia.

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/slaskie/news/znalezli-podczas-remontu-skarb-byl-ukryty-pod-parapetem,1611462,225
Link to comment
Share on other sites

Choć żaden z robotników nie był wcześniej notowany, nagłe, ostentacyjne obnoszenie się z pieniędzmi przez jednego z nich wzbudziło czujność policji"no no-to policja/milicja ma niezłego nosa tylko czymu kurna u mnie jest tylu dillerów obnoszących się z pieniedzmi i jakoś nie wzbudzają czujności.Widocznie hasłem przewodnim Policji jest:Lepiej jest znależć frajera niż się zabrać za gangstera"
Link to comment
Share on other sites

K-szela nie obraź się,ale chyba zbyt uogólniasz i źle dobierasz kolegów od szpadla".Osobiście nie spotkałem się z ludźmi,którzy by zazdrościli mi znajdki",wręcz przeciwnie. Ja sam bardzo się cieszę,gdy któryś z moich kolegów ma trafienie.
Grunt to zrozumienie,dobra zabawa i miło spędzony czas w dobrym towarzystwie.
Link to comment
Share on other sites

Koło mojej miejscowości przed wojną było wielkie żydowskie osiedle, w czasie wojny Niemcy żydków przewieźli do obozów a w ich mieszkaniach zakwaterowali oficerów. Po wojnie mieszkali tam weterani ale gdy domy zaczęły się rozpadać przesiedlili weteranów a duża firma zaczęła rozbierać to osiedle, nie jeden się na tym wzbogacił , pod podłogami były ukryte materiały, porcelana no i oczywiście złoto. Było to nawet opisane w gazecie ale nikt nie poniósł żadnych konsekwencji z tego. Robotnicy wzbogacili się nawet po kilkanaście tysięcy.
Link to comment
Share on other sites

kolego poldek 175 jeden skarb był powojenny trzymał swoje skarby pod parapetem kilkadziesiąt monet w złocie marki ,ruble,i dolary ,kilka sygnetów i brnzoletka męska jakieś 200 gramów złotka,oczywiście rodzina nic nie wiedziała że pan domu ma coś na czarną godzinę,,,prawdę mówiąc wiele starszych osób ma coś na czarną godzinę,,,drugi to wrocławska willa na krzykach wrocław pod podłogą podobne ale doszły banknoty i sztuce ,,,ja kiedyś osobście trafiłem kwity komornicze które właściciel schował p.rzed rodziną.ale każda chata ma coś w sobie ,,,,warto sprawdzać.
Link to comment
Share on other sites

Tak czytam i oczom nie wierzę!
Tyle osób, w tym co najmniej jeden moderator wypowiada się w tym wątku i nikt nie zauważa, że ci dwaj robole byli ZWYKŁYMI POSPOLITYMI ZŁODZIEJAMI.

To nie to samo co znaleźć w ziemi zakopane lub porzucone nie wiadomo przez kogo i kiedy. Remontowali czyjeś mieszkanie, nie swoje. Wiadomo kto tam mieszkał. Ukradli własność właściciela mieszkania ewentualnie konkretnego spadkobiercy konkretnego właściciela przedmiotów. Jedyne co im się należało, to znaleźne, choć też nie do końca jestem o tym przekonany, ponieważ przedmioty nie opuściły granicy nieruchomości. Powinien to rozstrzygnąć sąd. Dostaliby tyle samo legalnie. A teraz, bardzo słusznie, zapłacą za swój czyn, i oby kara była surowa.

Widzę ze wielu wypowiadających się wyżej, przejawia typowo złodziejską mentalność. I na dodatek zero wstydu. Czyżby forum Odkrywcy aprobowało złodziejskie zachowania, człowiekśniegu? BRAWO!
Link to comment
Share on other sites

kolego Brzęczyszczykiewicz oba domy zostały kupione przez nowych właścicieli z dużymi wadami i ze skarbami sami je odkryli w czasie remontu więc jakie 7 przykazanie,ja tu nie widzę złodziejstwa.powiem więcej wiele takich przypadków jest nowy właściciel robi generalny remont i dużo odkrywa,sprzedający zazwyczaj nie inwestuje bo po co sprzedaje,w akcie notarialnym jasno opisano co zostało sprzedane ...z zawartością meble itp.koniec śmiesznej dyskusji na temat złodziejstwa.
Link to comment
Share on other sites

kolego Brzęczyszczykiewicz znam więcej podobnych przypadków zakupu domu z działką a na posesji skarby porcelana i różne tam ciekawostki więc do kogo one powinny należeć.oczywiste jest to że niemcy chowali wszystko.
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information