Skocz do zawartości

[Gdańsk] Zniknie T-34 por. Miazgi?


beaviso

Rekomendowane odpowiedzi

http://gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/345625.html

Można kupić czołg T-34

Poniedziałek, 8 marca 2004r.

Dobrze znany wszystkim gdańszczanom czołg T-34 stojący przy al. Zwycięstwa być może niebawem stamtąd zniknie.
Chcą się go pozbyć miejscy urzędnicy. Tak przynajmniej informuje czerwona tablica przybita do pojazdu. Można przeczytać na niej, że ieruchomość" została wystawiona na sprzedaż. Chętni mogą zgłaszać się do gdańskiego magistratu. Czołg jednak w przeszłości wielokrotnie stawał się obiektem żartów. W jego lufę wkładano już kwiaty, butelki i inne przedmioty. Sam czołg wiele razy był przemalowywany - raz nawet na różowo. Ostatnio zaczęli o niego dbać kombatanci z polskiej jednostki wojskowej, która razem z armią sowiecką wkroczyła do Gdańska wiosną 1945 roku. Zbulwersowani takim traktowaniem ich" czołgu, za własne pieniądze zaczęli malować go na zielono.


Hmmm, ciekawe czy po zakupie wozu nowy właściciel będzie mógł sobie go stamtąd zabrać? Bez sensu, zważywszy że to czołg Polaka, nie Rosjanina. A i niemiecki turysta ma okazję przy tym pomniku opowiedzieć prawnusiowi jak to 60 lat temu czaił się z Panzerfaustem przeciwko takiemu stalowemu potworowi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie , jak znam życie to ten czołg nie będZie sprzedany tylko pojedzie na złom i na żyletki , tacy są u nas użędnicy . W moim mieście stał pomnik z Migiem 15 ( na zachodzie sprzęt poszukiwany) i takrze został wywieziony za grosze na złom , komuś nie podobało się to że kojażył się naszym dawnym sojusznikiem .
pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za idioci - to jeden z najcenniejszych egzeplarzy tego czołgu w Polsce - ze względu na swoja wczesność (cechy produkcji z 1941/1942 roku) oczywiśćie pomijam jego stan techniczny.
Pamiętam jak kiedyś jakiś kolekcjoner z Niemiec pytał się o możliwość zakupu tego egzemplarza.
Cóż teraz będzie miał okazję.

Marek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, spokojnie. Ktoś sobie zbytuje, a wy to bierzecie na poważnie. Jaka ieruchomość"...? - w samej notce jest sugestia, że to może być kolejny dowcip.

...nie będzie już można zatknąć w jego lufę nawet kwiatka. Fot. Robert Kwiatek"

Z kolei ten podpis pod zdjęciem zakrawa na jakąś wymyślną perwersję... Ewentualnie chodzi o podprogową reklamę goździków z okazji dzisiejszego - jak mawia moja narzeczona - dnia dobroci dla zwierząt. :)
Ale jeśli to prawda - to jest to dowcip, ale ponury... Studiowałem w Gdańsku w czasach kiedy ten czołg przeżywał swój óżowy okres" i mam do niego osobisty sentyment...
pozdr. wszystkie kobiety i krypto-kobiety
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to teraz ta nowa ustawa o zabytkach ma szansę się wykazać, bo czołg jest wpisany do rejestru zabytków.
Czyli np machnięcie różowoą farbą lufy też jest przestępstwem (zawsze było, a zdjęcia kolesi malujących pacyfę były w gazecie, oczywiście nikogo to nie ruszyło...).
A najlepiej o tym wiedzą weterani, którzy postaowili raz go przemalować na zielono (z różowego) i konserwator się na nich uwiesił, że zły odcień!! (bo różowy był pewnie Ok...)

michał ł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to całe szczęście, że jest to nieprawda!
Uehehehehe, ten żart udał się jego autorowi, wiedział jak poruszyć ludzi. Pewnie chłopaki z pobliskiej polibudy lub akademii med. sobie popili na jakiejś imprezie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie, to nawet się trochę rozczarowałem... Gdańsk jako miasto portowe, które zawsze wyznaczało najnowsze trendy w tym zaścianku, mogłoby zapoczątkować modę na wyprzedaż pomników. Ucieszyłoby się wielu inwestorów, bo by się im dużo placów pod kolejne biurowce pozwalniało. Np. w Wawie można by spylić Mickiewicza z Krak. Przedm. I nie byłoby dylematu czy to ruski, czy polski pomnik, bo - jak wiadomo - Mickiewicz to Litwin.
(z czołgiem Miazgi, to by wam się pewnie upiekło - poprosilibyście o ratunek Męża Opatrznościowego, On by go kupił i - co najwyżej - od tej pory czołg stałby na Polanki)

A co z tym niewłaściwym odcieniem? On faktycznie był rochę nie tego"... Ale naprawdę konserwator ganiał tych biednych staruszków??? I co? - kazał im przyjść z kubełkiem farby i malować jeszcze raz? Powiedzcie panowie gdańszczanie, jak to się skończyło, bo to ciekawe... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zabrać głos w tej sprawie. Istnieje inicjatywa powołania muzeum ( skansenu ) na terenie fortów. Tam też miałby trafić T34 i jego brat z Westerplatte. Mam nadzieję, że tak będzie bo wtedy nic by się im nie stało. Na razie są one inspiracją dla trójmiejskich modelarzy. Odnośnie malowania to faktycznie T34 pomalowano pięknym zjadliwym zielonym kolorem. Widocznie, któremuś z weteranów zostało trochę farby po pomalowaniu altanki. Teraz ma już inny odcień i dospawano lewy błotnik.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emerytura w Polsce będzie wypłacana w systemie argentyńskim. Jak twojej forsy nie ukradną, a wiadomo, że państwo nie ma miliardów na odtworzenie naszych zasobów u prywaciaży w drugim filarze, to jeśli będziesz miał szczęście, to już po ukończeniu 65 lat dostaniesz emeryturę w drodze losowania. A jeśli masz pecha, to może w następnym, następnym, następnym .... losowaniu ;-)).
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłbym taki spokojny o ten czołg. Już jeden przy Urzędzie Miejskim skasowali [ pocieli w kawałki]i pies z kulawą nogą nie upomiał się o niego. Jak jakiś idiota lub biurwa może spalić ikony to nigdy bym nie czuł się spokojny o tego typu zabytki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten czołg spoczoł u bram Gdańska o ile mi wiadomo. Czy nie powinien tam pozostać? Najlepszym pomysłem wydaje się ów skansen, ale prywatna kolekcja to też dobre rozwiązanie, ale pod warunkiem, że nowy właściciel zadba o ten zabytek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, czołg poległ (właściwie zaległ") w Gdyni.
Zerwane gąsienice i ranienie Miazgi po przejechaniu tunelu pod torami kolejowymi w Gdyni - wylot z Witomina na ul. Piłsudskiego.

Gdańsk zdobywali tylko Rosjanie, Polacy przyłączyli się pod koniec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, trochę nie tak. Miazga dostał przed wiaduktem gdy chciał wyjść na rozpoznanie. W zamian dali im jakiegoś młodego na dowódcę. Za wiaduktem czołgi rozdzieliły się, część pojechała na plażę (stąd ul. Czołgistów) a część do portu. Czołg Miazgi dotarł do magazynów portowych. Tam załoga przebierała w ubiorach Krigsmarine. Jest zdjęcie w Pomorze reportaż...." mechanika Ciepłego w skórzanym kombinezonie. Później czołg trafił do gdańskiej jednostki gdzie go odnalazł Miazga i jego wytypowano na pomnik.
pozdrawiam
mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za uzupełnienie.
Dlatego napisałem, że zaległ", bo krótko potem przywrócili mu sprawność. Z Flisowskiego nie wynika niestety wprost, czy przekroczył tunel, czy nie. Aczkolwiek, skoro utknął tak blisko niego, a Miazga został raniony przez snajpera, to możliwe że było to już po drugiej stronie, gdzie nie osłaniał go wysoki nasyp.

pozdr,M

PS> Kilka dni temu wreszcie dorwałem na Allegro Flisowskiego - za 24 zł + 9 koszta przesyłki i przekazu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 3 years later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie