Skocz do zawartości

XP Deus - odpowiem na pytania.


Raned

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy fora przestaną być opinią domu wariatów" na temat wykrywaczy? Oczywiście nie dotyczy to wszystkich kolegów, są [niestety] nieliczni koledzy z przygotowaniem technicznym. Opinie oscylują od niechętnych do euforycznie sprzyjających za pół roku. Wystarczy go sprzedawać, a wiatr historii zmienia kierunek. Kiedy zamiast bełkotu opinii zajmiecie się wiarygodnymi i POWTARZALNYMI testami sprzętu?
I na miejscówce nie chodzi o to, żeby ktoś już po jakimś wykrywaczu nic nie wyjął. Chodzi o to, żeby w gąszczu śmieci, w gąszczu fałszywych sygnałów dźwiękowych odnaleźć pożądany przedmiot. Chodzi o to, że mając niepewny sygnał dźwiękowy należy podjąć prawidłową decyzję - kopać czy nie kopać.
I nie gloryfikujcie co kilka lat nowego wykrywacza, nie róbcie z niego fetysza. Pół roku temu, szczęka Wam opadła na jego cenę i na jego nowatorskie rozwiązania, na jego wygodę. Waszym życiowym problemem był magnes w tym wykrywaczu - śmieszne! Nim coś napiszecie, przemyślcie, jak to zabrzmi za dwa lata. Gdyby wykrywacz ten kosztował 1000zł, to wszyscy sprzedalibyście swoje Minelaby i XLT w ciągu jednego dnia, żeby nie słuchać disco i nie nosić dużej żelaznej skrzynki.
Więcej szacunku przynajmniej dla siebie w opiniach o sprzęcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 242
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
karpik ale powiedz co to da? Patrząc na to co się dzieje gdy Raned postawił odpowiadać tylko na pytania, myślę że gdy zrobi testy to będzie jeszcze gorzej ;)
Jeśli tak bardzo Ci zależy to jedź i sprawdź sam na własne oczy w końcu po samochód z salonu też jedziesz Ty na miejsce a nie on do Ciebie.
Każdy wie jakie są stosunki poszczególnych dealerów, konstruktorów i serwisantów ale szczerze mnie jako zwykłego użytkownika mało one obchodzą i denerwuje mnie fakt, że skoro jak na razie chyba jedyny użytkownik deusa na forum pomimo, że jest jego sprzedawcą nie może udzielić informacji bo zaraz są jakieś teksty nie na temat.
Każdy ma swój rozum i jego sprawa czy wierzy osobie, która zajmuje się poszukiwaniami dłużej niż spora osób na forum ma lat i miał w ręku więcej wykrywaczy niż inny widzieli na youtubie czy teoretykom internetowym
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

psst Karpiku...

Producenci niech produkują coraz lepsze urządzenia...
dystrybutorzy niech uatrakcyjniają ofertę

a my i tak będziemy wiedzieć...

-------------------
i zgadzam się z Armandem:

...Chodzi o to, żeby w gąszczu śmieci, w gąszczu fałszywych sygnałów dźwiękowych odnaleźć pożądany przedmiot. Chodzi o to, że mając niepewny sygnał dźwiękowy należy podjąć prawidłową decyzję - kopać czy nie kopać...

:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karpik, nie jestem dystrybutorem jakiegokolwiek sprzętu do poszukiwań typu amatorskiego i nie uczestniczę w tym rynku.
Chciałem powiedzieć, że nie doczekacie się żadnych testów ze strony doświadczonych użytkowników. Ci już dawno je przeprowadzili na własne potrzeby, dokładnie pod kątem rodzaju swoich poszukiwań oraz precyzyjnie określonych indywidualnych kryteriów i dowiedzieli się tego co im było potrzebne. Teraz przeczesują teren, pogłębiają swoją wiedzę i zdobywają nowe doświadczenia, którymi również się nie podzielą, ponieważ nie uczestniczą w żadnych forach. Trochę to zabrzmiało po góralsku ale taka jest brutalna prawda. Zatem lepiej jest pytać Denara skoro jest pod ręką niż czekać na Godota. Pozdrawiam
Mrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupiłem Subaru Imprezy tylko dlatego że Hołowczyc takim jeździł. Ja w tym czasie jeździłem innym samochodem, który nieporównanie lepiej zaspokajał moje potrzeby. Tam gdzie ja wjeżdżałem swoim kombiakiem, Impreza nie byłaby w stanie przejechać bez uszkodzeń mimo napędu na 4 koła i mogłem nim jechać 15 godzin bez bólu pleców.
To tyle w kwestii opierania się na czyichś opiniach a nie żywych wymiernych parametrach, z których część jest lepsza a część ZAWSZE gorsza niż konkurencji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównanie samochodów należących do innych klas i innego przeznaczenia. Jeśli już porównujemy to do sprzętów podobnych bo inaczej sensu nie widzę :)
Nie mam zamiaru nikogo bronić czy też obrażać, po prostu są osoby zainteresowane informacjami o Deusie po to jest ten wątek, więc Ci których to nie interesuje a ich wpisy mają na celu tylko podważanie wszystkiego co się napisze niech nie udzielają się, chyba że miały go w ręku i mogą coś ciekawego dodać.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod koniec listopada przybędzie pięciu użytkowników Deusa, o ile się orientuję 2 - 3 osoby to doświadczeni poszukiwacze, nie wiem czy się udzielają na tym forum czy nie, jeżeli tak to będzie można merytorycznie podyskutować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że w sprzęcie z najwyższej półki skończyła się licytacja o centymetr zasięgu w dół lub w górę. To jest nasze zaściankowe podejście. Osoby, które stać na drogi sprzęt za granicą cenią sobie przede wszystkim wygodę pracy w terenie, wygodę składania, małe wymiary po złożeniu, łatwość ładowania akumulatorków i estetykę wykonania. Celowo nie piszę o trwałości, bo drogi sprzęt i tak po dwóch latach dewaluuje się technologicznie. Bogaty człowiek po dwóch latach i tak kupi sobie następną nowość. Ba, nawet czeka na możliwość wydania następnych pieniędzy.
Także opinie niektórych z nas o wartości zasięgów w powietrzu i w gruncie, pocieszanie się obecnie posiadanym markowym sprzętem, to rozmowy nas jeszcze ubogich Polaków, w stosunku do świata zarabiających relatywnie dużo w stosunku do tego rodzaju sprzętu. Gdy my się kłócimy o 2 cm zasięgu, oni pewnie zastanawiają się nad małym wyborem kolorów wykrywacza.
Biedny nigdy nie zrozumie bogatego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiegamy od tematu- również z mojej winy, za co przepraszam.
Ludziska czekają, co sprzęt ma do zaoferowania a główny pomocnik wątku jeszcze nic nie pokazał.


Co to za podejście na biednego i bogatego"?
Strasznie mnie mierzi.

Wyjdzie z acem, znajdziesz monete i możesz sobie kupić lepszy wykrywacz bo jest ciekawy czy muzeum da mu następny dyplom.
Na bogatych i biednych, to widzę dzielą tylko sprzedający.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dewaluują się po dwóch latach? O czym mówisz Armand? Układy scalone torów analogowych (a to właśnie ta część decyduje o nieprzekraczalnych ograniczeniach całości konstrukcji) w miażdżącej większości, wliczając te kluczowe, były w produkcji już wtedy kiedy niektórych dorosłych uczestników tego forum jeszcze nie było na świecie. I również w wielu przypadkach dotąd nie opracowano lepszych w seryjnej produkcji(!) O co więc chodzi z tym postępem technologicznym który czyni wykrywacz starym? Że wbudowany akumulator zamiast baterii? Że kolorowy ekranik czy że bezprzewodowa sonda?

Co czyni dziadki" XLT czy MXT albo F75 super sprzętami, które do tej pory są niedoścignionym snem wielu producentów, skoro tak postęp goni? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Armand - Twoja teoria jest zgrabna, ale całkowicie nieprawdziwa. Mogę pisać tylko o dwóch krajach, Wielkiej Brytanii i Polsce, które znam bardzo dobrze, więc może gdzieś indziej to się sprawdza, ale na 100% nie w UK i PL. To będzie może straszna generalizacja, ale w UK Deusy, SpectryV3 i inne opowe" sprzęty kupują dwie grupy poszukiwaczy. Pierwsza przypomina kolegów Mranda - są to zawodowcy w ścisłym tego słowa znaczeniu, którzy jeśli nie żyją z poszukiwań to albo sobie nimi dorabiają albo traktują je jak rasowi myśliwi polowania i tropią fanty by zdążyć przed innymi. Dla nich liczy się każdy centymetr i kupią każdy sprzęt, który może im dać przewagę na terenach, które już przyniosły jakieś trafienia. Na przykład w miejscu w którym wyszło już kilka ciekawych złotych monet użyją drogiego Minelaba GPX4500, żeby dotrzeć do wszystkich pozostałych. Druga grupa to typowi weekendowi poszukiwacze, którzy spędzają większość swojego czasu na forach internetowych i kupują każdą nowinkę po części dlatego, że wierzą iż sama za nich powyciąga fanty a po części dlatego, że chcą zaszpanować przed innymi, jako pierwsi opisując sprzęty na które innych nie stać. Takie przykłady papierowych ekspertów z Deusem czy innym detektorami można było zaobserwować też na niektórych polskich forach tyle, że po wstępnych zachwytach i bardzo mądrych opiniach pozbywają się swojej nowej zabawki i szukają kolejnego świętego Graala;-) Pomiędzy tymi dwoma grupami są wszyscy pozostali, ale tak to mniej więcej wygląda takze naprawdę nie dziełibym tu na as" biedaków i ich" bogaczy;-)

Pozdrawiam

VW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My tu zeszliśmy sobie na obserwacje socjologiczne, a Denar się denerwuje, bo przecież nie po to założył ten post :)
No to konkretne pytanie techniczno - eksploatacyjne:
1. Nie bardzo rozumiem sprawę moczenia i podwodności wykrywacza. Czy po zanurzeniu sondy do wody wykrywacz wykrywa metale np szukając w płytkiej rzece?
2. Czy w przyszłości będzie można zanurzać go całkowicie i poszukiwać?
3. Czy chodzisz ze sterownikiem ukrytym w kieszeni i decyzję o kopaniu podejmujesz na podstawie tonu w słuchawkach czy też spoglądasz na ID na wyświetlaczu sterownika przymagnesowanego do rękojeści?
4. Jakie dźwięki towarzyszą dużym żelazom, czy one są całkowicie dyskryminowane?
5. Czy występuje zjawisko fantomów"?
6. Czy rozróżniasz po dźwięku monetę od przedmiotu małego, kolorowego, ostrokrawędziowego?
7. Czy występuje zjawisko dyskoteki tonalnej", czy Ci to nie przeszkadza, czy też radzisz sobie z tym ustawieniami - jakimi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolałbym mniejszą ilość pytań na raz.
1. Można moczyć cewkę i szukać w bardzo płytkiej wodzie (nie jestem w stanie odpowiedzieć do jakiego poziomu)
2. Na 2011 rok planowany jest klips umożliwiający szukanie pod wodą.
3. Panel sterowania noszę przymocowany magnesem do wysięgnika i korzystam często z wyświetlacza. Tylko w przypadku dużego deszczu wkładam do kieszeni i kieruję się dźwiękiem. Wkrótce wypróbuję wodoodporny pokrowiec na przedramię.
4. Zależy od ustawienia, dźwięk dużego żelaza jest niski lub go może wcale nie być, zależy to od programu. Na wyświetlaczu żelazo jest identyfukowane 0 - do ok. trzydziestu kilku.
5. Nie występuje.
6. Odróżniam monetę (guzik), łuski i kółka żelazna po dźwięku. Mam problemy z odróżnieniem puszki od piwa, dźwięk jest skupiony jak w przypadku monety a nie szeroki jak w innych wykrywaczach.
7. Dyskoteka może być w niektórych programach, ale nie musi. Moja metoda poszukiwań z jakimkolwiek wykrywaczem zawsze polegała na wyławianiu dobrych sygnałów spomiędzy złych".
Mam nadzieję, że z grubsza odpowiedziałem na pytania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sza.man, nie znam ceny akumulatorków, nie sądzę aby były strasznie drogie i sądzę, że zamienniki mogą być nawet dostępne w polskich hurtowniach. Nie znam ceny, bo nie było i nieprędko będzie potrzeba ich wymiany komukolwiek; jeżeli będzie to się po prostu zamówi tak jak się zamawia akumulatorki do telefonów i innych urządzeń elektronicznych. Wymiana akumulatorków w pilocie i słuchawkach nie jest trudna, w cewce musi być wymieniona u producenta. Nie widzę powodów do dzielenia włosa na czworo na tym etapie.
Wiem, że ta odpowiedź Cię nie zadowoli, i domyślam się jakie masz intencje, widać to aż nadto w Twoich wypowiedziach i wypowiedziach innych osób, których nie wymienię aż nadto.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

denar, moją intencją jest kupienie dobrego wykrywacza.
znam ludzi, ktorzy kupowali u Ciebie tesoro i bardzo sobie chwalą i sprzęt i obsługę.
Natomiast póki co nie wiadomo, na ile starczą akumulatory w deusie i wszelkie terminy to gdybanie podszyte nadzieją.
Bardzo mnie kuszą te 4 częstotliwości i niewykluczone, że mimo wszystko dam Ci zarobić.Nie uważasz jednak, że jako dystrybutor sprzętu, zdaje się że jedyny, powinieneś znać przynajmniej orientacyjne ceny elementarnych części zamiennych?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie magazynuję części, których nikt nie kupuje i między innymi dlatego nie znam ich ceny; jak będziesz potrzebował to wiesz co zrobić. Akumulatorki wystarczą na 3 - 4 lata w zależności od ilości cykli ładowania.
Karpik na YouTubie masz setki filmów, w większości niestety nieudolnych, ale trzeba umieć czytać między wierszami i znajdzie się potrzebne informacje. Robienie filmów to nie moja domena.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam, że dociekanie ceny akumulatorków to przedwczesne zabiegi. Każdy wie, że w samochodzie po paru latach trzeba wymienić akumulator i nikt nie zadaje w salonie samochodowym takich niedorzecznych pytań. Jak kogoś stać na drogi wykrywacz, to i będzie go stać na wymianę akumulatorków.
Denar, co ile godzin pracy ładujesz akumulatorki? Po każdym wyjściu w teren, czy po określonym czasie pracy, czy też sugerujesz się wskazaniem poziomu ich wyładowania w sterowniku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kieruję się wskazaniem poziomu naładowania i nie zawsze ładuję wszystkie trzy elementy na raz. Kieruję się tym jak długo mam zamiar przebywać w terenie. Mam prawie zawsze ładowarkę samochodową i awaryjną oraz zapasowy wykrywacz w samochodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie