Skocz do zawartości

Ubek wspomina mordowanie


bodziu000000

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
http://www.rp.pl/artykul/532244-Ubek-wspomina-mordowanie-.html

Ubek wspomina mordowanie

AK była antysemicka, NSZ wykonywały rozkazy Niemców – pisze w swej książce były porucznik UB Frank Blaichman

Książka "Wolę zginąć walcząc. Wspomnienia z II wojny światowej autorstwa Franka Blaichmana trafiła do księgarń w całej Polsce kilka dni przed kolejną rocznicą wybuchu II wojny światowej.

Wydawnictwo Replika, które ją opublikowało, tak reklamuje pozycję: "Przeciw nazistom, volksdeutschom i antysemickiej Armii Krajowej.

– To skandal! Mamy do czynienia z ohydnym, zakłamującym historię paszkwilem – denerwuje się Tadeusz Filipkowski, rzecznik Światowego Związku Żołnierzy AK. – Twierdzenia o rzekomym antysemityzmie AK to bzdury niemające potwierdzenia w analizach historycznych – mówi prof. Jan Żaryn, historyk z IPN. – AK i NSZ nie zajmowały się ściganiem Żydów, ale walką o wolną i niepodległą Polskę. Co więcej, AK prowadziła działania zakrojone na olbrzymią skalę, by uratować życie jak największej liczbie Żydów.

Prof. Waldemar Paruch, historyk i politolog z UMCS: – W trakcie debaty publicznej różne poglądy można wygłaszać, ale powielanie kłamliwych poglądów o antysemityzmie czy współpracy AK i NSZ z nazistami rodzi pytanie o odpowiedzialność prawną wydawcy za słowa.

"Drapieżczo antysemicka

Lidia Banaszak z Wydawnictwa Replika twierdzi, że to szef oficyny Aleksander Szabliński podjął decyzję, by taki zwrot umieścić na okładce. – Rozumieliśmy, że książka może budzić kontrowersje. Dużą pracę wykonał autor naszej strony internetowej, który napisał opinie o niej – tłumaczy.

Ale na stronie internetowej książki także zaatakowano żołnierzy AK i NSZ. "Żydowski partyzant, który musiał walczyć nie tylko z nazistami, ale i z polskim antysemityzmem – głosi wielki napis.

Opublikowano też fragmenty książki, w których Blaichman określa żołnierzy podziemia niepodległościowego tak: "(…) drapieżczo antysemicka Armia Krajowa i wykonujące rozkazy nazistów Narodowe Siły Zbrojne (…). W jednym z rozdziałów książki Blaichman przekonuje też, że AK prowadziła "niepohamowaną kampanię mającą na celu mordowanie Żydów.

– Jeżeli autor traktuje stwierdzenie "drapieżczo antysemicka AK jako uogólnienie dotyczące całej Armii Krajowej, to jest to poważne nadużycie – podkreśla prof. Stanisław Krajewski, członek Rady Państwowego Muzeum Auschwitz -Birkenau.

– Oskarżanie Armii Krajowej o antysemityzm to absurd. Mogło się zdarzyć, że jakiś akowiec zastrzelił jakiegoś Żyda, ale s...ny znajdą się wszędzie – mówi "Rz Stanisław Aronson, mieszkający obecnie w Izraelu weteran AK. – Polityka AK była zupełnie inna: Żydom pomagać, a szmalcowników likwidować – podkreśla.

Stanisław Aronson należał do Kedywu, walczył w powstaniu warszawskim, podczas którego został ranny. Jego oddział wyzwolił kilkudziesięciu Żydów w szkole na Stawkach. – Nigdy, ani ze strony kolegów, ani przełożonych z AK, nie spotkałem się z przejawami antysemityzmu – mówi "Rz.

Autorytet z urzędu bezpieczeństwa

Kim jest autor książki? Według wydawcy Blaichman jako 16-latek był świadkiem napaści Niemiec na Polskę, stworzył żydowski oddział partyzancki na Lubelszczyźnie, który walczył z Niemcami, a po wojnie pracował w UB w Pińczowie i Kielcach. Ale to tylko pół prawdy.

W rzeczywistości Franciszek Blajchman – takie jego nazwisko figuruje w materiałach Instytutu Pamięci Narodowej – w 1945 r. był p.o. kierownika Wydziału Więzień i Obozów WUBP w Kielcach. Jego wizerunek znalazł się też na wystawie "Twarze kieleckiej bezpieki zorganizowanej przez IPN.

Bohater czy bandyta

Wątpliwa jest również walka Blaichmana z niemieckim okupantem. Autor książki myli daty i wydarzenia, część potyczek, które sobie przypisuje, w świetle publicznie znanych ustaleń historyków nie miała miejsca lub była dziełem żołnierzy podziemia niepodległościowego. Przedstawione przez niego fakty wskazują raczej na udział w operującej na Lubelszczyźnie, komunizującej, rabunkowej grupie walczącej z podziemiem.

W książce Blaichman chwali się m.in. udziałem w zabójstwie dwóch żołnierzy Armii Krajowej, których określa mianem "podrostków, i opisuje nieudaną akcję przeciw dowódcom lokalnego oddziału AK.

Książka "Wolę zginąć walcząc. Wspomnienia z II wojny światowej jest sprzedawana m.in. przez największych dystrybutorów, jak Empik czy Merlin.pl.

– Trzeba się liczyć z tym, że tego typu publikacje będą się ukazywać. Stwierdzenie o antysemickiej AK jest oczywiście skandaliczne. Jednak jako badacz opowiadam się za wolnością słowa, a jest ona również wolnością do pisania bzdur – podsumowuje prof. Antoni Dudek.

Z Blaichmanem, który mieszka dziś w USA, nie udało nam się skontaktować."
Napisano
No cóż, żyjemy w czasach demokratycznych, każdy może pisać co mu się podoba. Kwestią dyskusyjną jest fakt, że ktoś takie wypociny wydaje i reklamuje.
Napisano
Komentarze dla wyd.:
Replika :: Wydawnictwo Replika
[mamusinsynek] 2005-12-10 23:26:14 Oceń ten komentarz
Bardzo się cieszę, że powstało Wydawnictwo Replika. Dotychczasowa oferta jest bardzo ciekawa i mam nadzieję, że będzie się ona powiększać i inne wartościowe pozycje.

GDY CZAS SZYBKO NAM UMYKA
NIE MART SIĘ, JEST REPLIKA !!!
ONA ŻYCIE NAM OSŁODZI,
BĘDZIEM W DUSZY CIĄGLE MŁODZI.
NIECH REPLIKA WIĘC NAM ŻYJE,
JA MIŁOŚCI SWEJ NIE KRYJĘ...

mamusinsynek '05

http://www.i-ksiazka.pl/view_wydawca.php?jid=3

GDY CZAS SZYBKO NAM UMYKA
NIE MART SIĘ, JEST REPLIKA !!!
ONA ŻYCIE NAM OSŁODZI,
BĘDZIEM W DUSZY CIĄGLE MŁODZI.
NIECH REPLIKA WIĘC NAM ŻYJE,
JA MIŁOŚCI SWEJ NIE KRYJĘ...

mamusinsynek '05
Napisano
Wybaczcie, ale nie potrafię się powstrzymać,żeby tego nie skomentować. Zawsze, gdy czytam takie rzeczy naprawdę żałuję, że nasz wywiad nie działa jak Mossad.
Napisano
to stary żyd jak niemcy wchodzili witał ich chlebem i solą jak ruscy się pojawili leciał z czerwonym sztandarem i denuncjował polaków potem załapał się na szychę w UB i dopiero mógł nas tępić teraz siedzi w bratnim USA i się nudzi więc wymyśla, zawsze może powiedzieć ze ma sklerozę i fakty mu się pomieszały.

PS antysemitą nie jestem
Napisano
To co wypisuje autor można uznać, że mieści się w wolności słowa. Ale to co robi wydawca tej bełkotliwej wolności, to zwykłe sprzedawczykostwo.
Napisano
Oto kilka wybranych pozycji książkowych wydawnictwa:

Rozkoszne" -Antologia kobiecych opowiadań erotycznych, Zb.
Nieuchwytny orgazm" - Poradnik osiągania satysfakcji seksualnej Cass Vivienne
Suka" - Z pamiętnika masochistki; Goodgirl Pseudonim
Seks lesbijski" - 101 pozycji; Schell Jude

Są również bardziej ambitne pozycje, jednak czy wiarygodne?
Motocykle Reichswehry i Wehrmachtu 1934-1945" -
Hinrichsen Horst
Hemoroidy Napoleona" czyli jak drobne fakty zmieniały bieg historii - Mason Phil
Mit Hitlera" - Kershaw Ian
Kawaleria Wehrmachtu" - Richter Klaus Chri

To tylko wybrane pozycje z pierwszej strony katalogu. Swoją drogą zastanawia spora liczba pozycji poświęconych armii niemieckiej, jak sądzę w pozytywnym ujęciu. Czyżby wydawnictwo miało określone źródła finansowania?

http://www.i-ksiazka.pl/view_book_list.php?wid=3
Napisano
A ja koledzy dodam tylko, że tą książkę czytałem, (taka moja praca), trafiła ona do mnie aby napisać odpowiednią recenzję... jednak odrzuciłem ją z kanonu literatury polecanej przez Bibliotekę Wojewódzką podległym bibliotekom publicznym.
Napisano
http://www.pardon.pl/artykul/12409/zydowski_bohater_mordowal_polakow_to_byli_antysemici

Najważniejszy chyba fragment:
Cóż, można by uznać
, ze w Polsce panuje wolność słowa i każdy może wydawać, co chce – nawet jeśli są to ewidentne kłamstwa. I rzeczywiście, sprawa nie byłaby warta wzmianki, gdyby nie jeden zasadniczy fakt (zresztą pominięty w tekście "Rzeczpospolitej). Otóż Frank Blaichman uchodzi w USA za prawdziwego bohatera żydowskiego ruchu oporu. Na internetowej stronie Muzeum Holokaustu zabójca Polaków opowiada przed kamerą o swoich wojennych przeżyciach i jest przedstawiony jako postać heroiczna. O randze Blaichmana świadczy fakt, że przedmowę do jego książki (którą trudno określić inaczej, niż paszkwilem) napisał Martin Gilbert – jeden z najsłynniejszych historyków na świecie, uważany za wybitnego eksperta
w dziedzinie historii II wojny światowej i Holokaustu.

I to jest prawdziwy problem – w Polsce książka starego ubeka to śmieć. Jednakże na świecie to powszechnie poważane źródło wiedzy o dziejach wojny. Wojny, w której żydowscy partyzanci pokonali nazistów i Polaków."
Napisano
no żeesz!......!!!! widzę, że co nie którym mało polskich obozów koncentracyjnych" , teraz jeszcze to g..., niech by tak w Polsce wydano jakiś paszkwil na żydow napisany przez Polaka,jeśli by w ogóle wydano...
No cóż, mamy wolność i demokrację,podobno...
Napisano
Steiner- nie rozpędzaj się tak. Głupota głupotą, historia alternatywna też ma swoich fanów, ale dla zdrowotności i ukojenia nerwów skołatanych poszukaj ( ale nie czytaj ) legalnie wydanej i sprzedawanej tfu-rczości Leszka B.
Napisano
Podejrzewam ze ten Ubek zostal pokzywdzony przez swoich Ubeckich kolegów w 1968 roku (tak jak inne Morele, Wolinskie i tego typu motloch), do dzisiaj nie otrzymal odszkodowania za straty moralne" i dlatego zieje jadem na Polske i Polaków ...
Napisano
http://www.rp.pl/artykul/153227,533246-IPN-zbada--ksiazke-ubeka.html

IPN zbada książkę ubeka

Instytut Pamięci Narodowej sprawdzi, czy w książce Franka Blaichmana „Wolę zginąć walcząc. Wspomnienia z II wojny światowej” znajdują się informacje mogące wskazywać na popełnienie przez niego zbrodni komunistycznej.

Jak ujawniła „Rz”, autor książki to porucznik UB. Opublikowane w „Wolę zginąć walcząc” jego wspomnienia mogą wskazywać, że był członkiem komunistycznej grupy rabunkowej współpracującej z Gwardią Ludową – autor szczyci się m.in. udziałem w zabójstwie dwóch żołnierzy AK. – Ewentualne czynności zostaną podjęte po zapoznaniu się z publikacją – mówi „Rz” Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN.

Książka reklamowana jest przez wydawcę – Wydawnictwo Replika – umieszczonym na okładce zdaniem: „Przeciw nazistom, volksdeutschom i antysemickiej Armii Krajowej”."
Napisano
Zgadzam się z kolegą kindzal. Problem w tym, że wolna Polska, nie była w stanie (nie miała odwagi?) nagłośnić i uczciwie osądzić wszystkich zbrodniarzy komunistycznych. Nie zrobiono Norymbergi II" dla czerwonych katów, a trzeba było ich osądzić i skazać nawet zaocznie. Pokazać palcem - to są zdrajcy, kłamcy, oszuści, mordercy.. Wtedy cały świat miałby dokładną wykładnię, co to za ludzie. Poprzez takie zaniedbania, taki Blaichman, może teraz uchodzić za bohatera i autorytet. wykli zjadacze chleba", nigdy nie dojdą co to była za łajza. Będą myśleć jak wypada", lub jak od nich oczekuje, nazwijmy to umownie grupa trzymająca władzę". Jeszcze pewnie mu nakręcą laurkowy film - pomnik, jak to zrobiono z Bielskimi.
Sytuacja się nigdy nie zmieni, jeśli sami Polacy, nie będą reagować szybko, stanowczo i ostro na takie kalumnie. Zawsze będziemy mieć łatkę antysemitów i współwinnych zagłady starszych braci w wierze", choćby nawet sir Norman Davis wysłał tysiąc listów do Amerykańskiego Kongresu. Zresztą, o czym tu mówić, jeśli polskie (?) wydawnictwo wydaje takie oszczerstwa, licząc na łatwy i spory zarobek, wynikający z kontrowersyjności. Sami Polacy, za kilka judaszowych srebrników, są w stanie sprzedać to, o czym kiedyś tak pięknie mówił minister Beck, czyli honor.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie