Skocz do zawartości

sprzedaz monet a prawo?


HASAG40

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 52
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
tak wlasnie chodzilo mi ta aukcje do ktorej kolega jarekdavid podal klin jak widac sa amatorzy ktorzy sa w stanie zaplacic kupe kasy za monete ktora jest opisana na podstawie zdjec ja nie kupilbym w ciemno monety nawet za 2tys. a co dopiero za taka kase i nie interesuje mnie czy wystawia to wcn czy inna instytucja oni tez sa ludzmi i maja wpadki z monetami a co sie tyczy tych 2 zlotowek to masz absolutna racje dac tysiac zlotych za taka monete:-)ale to kwestia upodoban jeden daje tysiaka za 2zl nordic gold a drugi daje tyle samo za guzik:-)przyklad kiedys sprzedawalem wlasnie guzik z czapki ss totenkopf to poszedl za 700zl i tak to juz jest i nikt tego nie zmieni chyba ze zaczna wsadzac za 2zl nordic gold lub za guziki to ceny troszke spadna tak jak to sie z giwerami stalo:-)ale to juz osobny temat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mkduch:dlaczego nie moze sprzedac np poprzez allegro?
Jesli moneta jest legalna to w czym problem???
Ludzie bez paranoi,bo widze psychoze jakas.
Masz prawo kupic i sprzedac na allegro co chcesz.
Natomiast w twoim interesie lezy aby przy bardzo drogiej rzeczy obejrzec ja osobiscie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

abcd - Zygmuncika kupisz spokojnie za 400 zł, a jeża poniżej stówki :)
W najwyższych notowaniach kilka lat temu cena za Zygmunta szła pod 800 zł, ale te dobre czasy minęły i większość monet z serii nordic gold można nabyć poniżej 10 zł. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego, skoro emisje tych monet tylko na początku były niższe, a teraz wypuszczają po 800 tysięcy, albo po milionie sztuk z jednym wzorem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyt.Kol.arturborat...a i jak bedziesz mówił że moneta jest po babci to najpierw musisz udowodnić, że masz babcię,a jak ona nie żyje to przechlapane i od razu zarzuty i o monetę i o "
Myślę,że Kol.się myli...w świetle prawa,to nie podejrzany ma obowiązek udowadniać swoją niewinność,lecz przeciwnie...tj.oskarżyciel ma obowiązek dowieść winę.Reasumując jeżeli dostałem np.monety od zmarłej babci,to organa ścigania muszą dowieść,że tak nie było...przypominam,że każda wątpliwość jest rozstrzygana na korzyść oskarżonego.Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Zauważyłem,że bardzo często w tzw.sprawach natury prawnej dochodzi do uproszczeń i traktowania spraw na zasadzie...ja tak miałem,więc tak jest...Dlatego na zasadach bezinteresownej koleżeńskiej pomocy jestem gotów służyć radą w miarę swoich skromnych możliwości,o ile ktoś tego oczekuje...pytania proszę kierować na priv.Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samgnus- już tak właśnie w wielkim uproszczeniu...

Męcząc biedną ś.p. babcię, to Ty masz udowodnić, że babcia zeszła, Ty otrzymałeś po niej spadek i, że to Ty dopełniłeś wszelkich czynności sądowo-skarbowych. I tu, może zacząć się pierwszy problem. Drugi- przy wartościowych numizmatach czy biżuterii kwoty mogą być ( od strony skarbowej ) spore i większość osób lekce sobie waży ten obowiązek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości. Wrzućcie mi link z Allegro (mogą być aukcje zakończone) gdzie są (były) w sprzedaży monety wartości 40 - 50 tys. i więcej zł./ szt. Ale są 2 warunki:

1. Nie może to być moneta wystawiona przed dom aukcyjny
2. Nie może to być moneta wystawiona przez sklep ( gabinet) numizmatyczny.

Rozchodzi mi się wyłącznie o prywatnych zbieraczy którzy nie współpracują z w/w.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ samguns: Cyt.Kol.arturborat..."a i jak bedziesz mówił że moneta jest po babci to najpierw musisz udowodnić, że masz babcię,a jak ona nie żyje to przechlapane i od razu zarzuty i o monetę i o
Myślę,że Kol.się myli...w świetle prawa,to nie podejrzany ma obowiązek udowadniać swoją niewinność,lecz przeciwnie...tj.oskarżyciel ma obowiązek dowieść winę.Reasumując jeżeli dostałem np.monety od zmarłej babci,to organa ścigania muszą dowieść,że tak nie było...przypominam,że każda wątpliwość jest rozstrzygana na korzyść oskarżonego.Pozdrawiam!"

Samguns, pozwoliłem sobie po prostu na niewinny żarcik.. Może trochę głupi, ale czasem dostaję szewskiej pasji, gdy czytam na forum niezbyt precyzyjnie i niechlujnie postawione pytania, a pytający nie zadał sobie najmniejszego trudu, żeby choć wstępnie samodzielnie rozpoznać temat wpisując kilka pytań do googla i liczy, że ktoś domyśli się, o co mu chodzi i wszystko poda na tacy. Monety dziedziczy się tak samo mieszkanie, wycieraczkę na progu, gary z kuchni, książki na półkach i same półki, pralkę z łazienki i mydelniczkę tam leżącą. W necie jest mnóstwo informacji na ten temat i bez problemu można też ściągnąć Kodeks Cywilny - sprawy spadków i dziedziczenia regulują artykuły od 922 począwszy.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę OT, ale nie mogę się powstrzymać przed zaprezentowaniem pewnego wyroku, który wygrzebałem w bazie orzeczeń sądów administracyjnych. Otóż pewien podatnik starał się uchylić decyzję Urzędu Skarbowego dotyczącą wysokości podatku twierdząc, że WSZYSTKIE swoje dochody przekazał na tacę. Na dowód dostarczył pokwitowania dotyczące przyjęcia darowizny przez proboszcza na kwotę, uwaga, prawie 4 milionów zł!!! Równocześnie ksiądz oświadczył, że otrzymane darowizny przeznaczono na działalność charytatywno - opiekuńczą m. in. na pomoc dla ludzi starszych, rodzin wielodzietnych, samotnych matek i sierot, organizowaniu pomocy ludziom znajdującym się w trudnym położeniu materialnym i zdrowotnym. W toku postępowania nie zakwestionowano treści pokwitowań odbioru darowizny, ale US uznał, że sporządzone przez proboszcza parafii rzymsko - katolickiej sprawozdania z przeznaczenia darowizny" takimi sprawozdaniami nie są, a Kościół musi się jakoś z otrzymanych pieniędzy konkretnie rozliczyć z darczyńcą. Zdanie to podzielił sąd, w puencie uzasadnienia zawierając, bombowe dla mnie, stwierdzenie:

O tym, że nie istnieją przeszkody w prawidłowym sporządzaniu przedmiotowych sprawozdań świadczy szereg przykładów, z którymi Sąd miał do czynienia przy rozpoznawaniu podobnych spraw.

Przedstawione wyżej poglądy przedstawicieli kościoła są ich poglądami i pozostają w sprzeczności z treścią art. 55 ust.7. W tym miejscu rodzi się pytanie, a jak w podobnych przypadkach zareagowałby Jezus ? Odpowiedź na nie znajdujemy w rozdziale 17 Ewangelii według św. Mateusza. Dotyczy on wprowadzanego przez władców Izraela podatku na świątynie. Poborcy tego podatku (didrachmy ) zapytali Piotra - "Wasz Nauczyciel nie płaci didrachmy ? Piotr odpowiedział - Tak . Jezus zwracając się do Piotra powiedział : Szymonie, jak Ci się zdaje : Od kogo królowi ziemscy pobierając daniny lub podatki ? Od synów swoich czy od obcych ? Gdy Piotr odpowiedział - od obcych. Jezus mu rzekł : " A zatem synowie są wolni. Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą złowioną rybę, a gdy otworzysz jej pyszczek, znajdziesz statera (srebrna moneta grecka). Weź go i daj im za Mnie i za Siebie.

Wystarczy więc aby rozważając kwestię sprawozdania z przeznaczenia darowizny przedstawiciel kościelnej osoby prawnej kierował się przykładem Jezusa.

Z powyższych przyczyn skarga jako nieuzasadniona na podstawie art. 151 ustawy z 30.08.2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi podlega oddaleniu."

Cuda w bazie orzeczeń NSA można znaleźć, cuda, Panowie..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur- to troszkę, jak z panią która starała się udowodnić, że milionowy majątek uzyskała kupcząc własną rzycią... Na szczęście, lub niestety, US nie dał się przekonać i pani została skrupulatnie rozliczona wg skali 70 % od dochodów nieujawnionych.

Z informacji medialnych wychodziło, że miała sporo następców, którzy wierzyli iż w ten sposób się uratują :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele niewiast próbowało iść w jej ślady, z mizernym faktycznie skutkiem. Perełka z bazy orzeczeń NSA:

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/A80317B424

Dziewczyna na wizie studenckiej w Anglii przesłała do Polski w ciągu roku ponad półtora miliona zł. Kiedy fiskus upomniał się o podatek, próbowała udowadniać, że zarobiła wszystko własnym ciałem:

daniem Naczelnika Urzędu Skarbowego, przedstawione na tą okoliczność wydruki ze stron agencji towarzyskich, kserokopie ogłoszeń towarzyskich w prasie, zeznania świadków i wyjaśnienia strony, potwierdzały jedynie pośrednio powoływane przez nią okoliczności. Przyjmując nawet, że przedstawione przez skarżącą materiały w istocie dotyczyły jej osoby, organ uznał je jedynie za dowód istnienia pewnej oferty świadczenia usług seksualnych. Brak było jednak dowodów na to, że z usług tych faktycznie ktoś korzystał, a skarżąca otrzymała za nie wynagrodzenie w deklarowanych wysokościach."

Ponadto trochę się i tak wkopała, bo:

Jak wskazał organ, skarżąca podała również błędnie, że usługi prostytucji nie podlegały opodatkowaniu w Wielkiej Brytanii. Organ podatkowy nie podzielił tego stanowiska, podkreślając, że zgodnie z prawem brytyjskim, skarżąca była zobowiązana do zgłoszenia prowadzonej działalności gospodarczej (prostytucja), opodatkowania pochodzących z niej przychodów oraz wskazania ich w zeznaniu podatkowym składanym w Polsce, jako dochody osiągnięte zagranicą. Za tym z kolei, że usługi skarżącej były zorganizowane w formie działalności gospodarczej, świadczyły wyjaśnienia skarżącej oraz zeznania świadków, a także udowodniony fakt prowadzenia negocjacji z klientami i posiadanie profesjonalnego portfolio."

Można jeszcze znaleźć we wzmiankowanej bazie więcej wyroków w podobnych sprawach. Fantastyczna lektura:)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, wracając do tematu, link do postępowania o podatek od spadku zawierającego m.in. uwaga, 11 0000 (słownie: jedenaście tysięcy) złotych carskich pięciorublówek wartości 880 tys. zł:

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/4E47283A9A

To są spadki....
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylnie trochę napisałem - rublówek jak wychodzi z rachuby w spadku było 2200 sztuk na ogólna sumę 11 tys. rubli. Ich wycena (to spadkobierczyni sama sobie wyceniła) dość zaniżona, wychodzi 400 zł za świnkę, a na rynku kosztują kilka razy więcej. Bądź co bądź tak namieszano w postępowaniu spadkowym, że sąd uchylił decyzję US o nałożeniu podatku.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie