Skocz do zawartości

Czescy neonaziści niszczą polskie napisy na Zaolziu


Rekomendowane odpowiedzi

W innym Dziale Forum jest wpis kto-komu pierwszy kuku zrobił na Zaolziu.
Teraz mamy współczesną kontynuację:


Czescy neonaziści niszczą polskie napisy na Zaolziu
Lubosz Palata, Praga
2010-01-16, ostatnia aktualizacja 2010-01-15 14:43

W ostatnich miesiącach uszkodzone lub skradzione zostały dziesiątki tablic z dwujęzycznymi czesko-polskimi nazwami ulic i gmin na Morawach. Sprawą interesuje się już czeski rząd

Robert Borski, zastępca burmistrza Hradku, jednego z miast, w którym zostały zniszczone dwujęzyczne tablice, powiedział czeskiemu portalowi iDnes, że u już nie chodzi o zwykłe wykroczenie, ale o znieważanie narodowości".

Ataki mają taki zasięg, że głos zabrał czeski minister ds. praw człowieka Michal Kocab. Wezwał mieszkańców Moraw, by nie przyglądali się biernie temu wandalizmowi. Nie bądźmy obojętni wobec agresji wobec języka, który niczemu nie jest winien" - napisał Kocab w liście otwartym do wójtów 30 gmin, w których znajdują się dwujęzyczne napisy.

- Przykro mi, że dziś, kiedy otwarto granice i żyjemy razem w UE, niektórzy w taki sposób wyrażają swoje stanowisko - mówi burmistrz Czeskiego Cieszyna Vit Slovacek. Dziś w czeskiej części tego rozdzielonego granicą miasta co piąty mieszkaniec jest Polakiem.

Czeski i polski Cieszyn od dawna są przykładem bezproblemowo działającej współpracy transgranicznej. W październiku 2008 r. spotkali się tu Vaclav Havel i Lech Wałęsa, którzy napisali wówczas, że historyczne emocje nie mogą obciążać stosunków polsko-czeskich".

Do tej pory Polacy i Czesi żyli na Śląsku Cieszyńskim, jedynej dziś narodowościowo niejednorodnej części Czech, w zgodzie. W minionych latach jedynym problemem były spory o zwrot majątków polskim stowarzyszeniom i kosmetyczne poprawianie granic.

W Czechach mieszka ponad 50 tys., z czego 80 proc. właśnie na Śląsku Cieszyńskim. Europejska karta języków regionalnych lub mniejszościowych, na podstawie której miasta i wsie zamieszkiwane przez większą grupę polskiej mniejszości mają prawo do używania swego języka w nazwach, została podpisana przez Czechy już w 2000 r., jednak z obawy przed Niemcami sudeckimi weszła w życie dopiero siedem lat później.

Ostatnia seria ataków na polskie napisy jest - zdaniem obserwatorów - znakiem, że polska mniejszość znalazła się na celowniku aktywizujących się czeskich neonazistów. Przewodniczący Kongresu Polaków w Czechach Józef Szymeczek podkreśla, że polska mniejszość nie zrzeknie się prawa do dwujęzycznych napisów. W przyszłym tygodniu do Pragi przyjeżdża prezydent Lech Kaczyński i sprawa tablic zapewne będzie jednym z tematów jego rozmów z prezydentem Vaclavem Klausem.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7459066,Czescy_neonazisci_niszcza_polskie_napisy_na_Zaolziu.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieli okazję ułożyć stosunki dobrze, zaprzepaścili, pośrednio doprowadzili do wojny światowej dopuszczali się zbrodni na Polakach i jeszcze mają pretensje, że zabrali nam Zaolzie... A porównanie z hitlerem to z KC PZPR wyciągnąłeś?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corocznie przejeżdżam samochodem wiele tysięcy kilometrów po całej Europie, nie omijając Czech. Gdy wjeżdżam do Czech, to odnoszę wrażenie, że Czechy stają się najbardziej zapyziałym krajem Europy. Może rzeczywiście zatrzymał się tam czas?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się nie śmiej tylko przeczytaj coś z historii polityki w międzywojniu. Choćby Mała Ententa, kto pchnął Węgrów w stronę Niemiec, ich intrygi z sowietami, czy hitler by bez ich przejętego uzbrojenia i gospodarki miał szanse na wojnę i do tego bez poparcia Węgrów... Polityka to przyczynowo skutkowa układanka. Takie puzzle trójwymiarowe. To wszystko przez ambicje bycia postrzeganym jako przywódcy w rejonie środkowej Europy.... Naprawdę nie ma w tym nic śmiesznego jeśli poczyta się historię polityki z tamtego okresu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elpasys, co masz na myśli mówiąc, że Czechy są zapyziałe? Oczywiście mówisz o prowincji, o Praga to była i zawsze będzie inna liga. Otóż czeska prowincja, jakkolwiek zapyziała" by ona nie była, i tak jest o stokroć przyjemniejsza od polskiej prowincji. Wszędzie wyczuwalny luz, to to czego Polsce brakuje najbardziej. Jakoś Czesi mogą nadal jeździć swoimi starymi Skodami 120 i nie muszą pokazać się sąsiadowi w Passacie sklepanym z trzech innych. Jakoś Czesi mogą napić się piwa na dworcu czy podczas przerwy w pracy - i nikt się nie uchlewa tak jak niektóre świnie u nas. Jeśli wszechobecny luz to zapyziałość - to się nie zgadzamy. jeśli masz na myśli co innego -rozwiń dla ciekawości. No i przynajmniej w CR kościoły pełnią funkcje głównie zabytkowe... A jak się jeździ czeskimi autostradami?

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beaviso, a nie wiesz skąd te naleciałości?
poczytaj więc ile po Wojnach Śląskich procentowo ostało się na tych ziemiach właściwych Czechów..

pozdro.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora 8total4 12:31 16-01-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Beaviso.
Aczkolwiek wracając z Chorwacji 2000 roku,usłyszałem w porannych,lokalnych czeskich wiadomościach,że polacy żyją w ubustwie.
Przykro mi sie zrobiło i tyle.
pzdr.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora 8total4 12:38 16-01-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czeskich autostradach jak sie jezdzi? Fatalnie. Trasa Katowice Wroclaw pomimo tego, ze jest lekko podupadla" jest cichsza niz te czeskie autostrady po ktorych jechalem tego lata.
Polecam odwiedziny przygranicznych miasteczek - Bohumin, Opava itp - czas zatrzymal sie tam 25 lat temu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawiasem mówiąc, na Opolszczyznie 90% tablic dwujęzycznych jest nietknięte, a podobno to Polska jest krajem nietolerancji i radykalizmu..

niestety ale w Czechach fala nacjonalizmu jest duzo bardziej postępująca..


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora 8total4 12:50 16-01-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w Bohuminie byłem kilkakrotnie, ostatnio w lecie 2007 roku, nawet tam spałem. Byłem na swój sposób urzeczony spokojem tego miejsca. Wszyscy żyli powoli. I bardzo dobrze! Mam tam nawet ulubioną knajpkę.
Corocznie jestem np. w Tomaszowie Lubelskim. Jeśli wg Ciebie w Bohuminie czas zatrzymał się 25 lat temu, to w takim Tomaszowie nadal przedwojna", panie.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem: etnicznie od bardzo dawna. W 18 roku były porozumienia miedzy tymczasowymi władzami na danych terenach. To pokojowe i przyjacielskie porozumienie złamali Czesi wykorzystując trudną sytuację Polski wojna z Ukrainą Według nich Czeskie tereny miały być daleko za Bielsko Białą i gdyby nie opór Polaków to by tam weszli. Czechy nie przepuszczały transportów z bronią i amunicją... i ogólnie prowadzili wredną wobec Polski politykę, która doprowadziła ich do 1938 roku....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie