Skocz do zawartości

Techniki penetracji okopów


Cronos

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam, od niedawna jestem posiadaczem wykrywki i z powodu małej ilości czasu narazie penetruję tyko pobliskie okopy (linia B2 w Dąbrowie Górniczej). Jakie macie techniki przeszukiwania okopów, lepiej szukać w, przed czy za?? Jaka była średnia głębokość niemieckich okopów i czy macie jakieś ciekawe fanty z okolic linii B2 (głównie styczeń 45). Narazie to wygrzebałem grabie, ramę łóżka i masę kapsli :P

Pozdrawiam
Napisano
Wyrzucić metrową warstwę ziemi i dopiero wtedy szukać, czynność powtórzyć, potem zakopać z powrotem. Drobiazgów z przedpiersia i otoczenia okopu szukasz metodą tradycyjną - machasz cewką nad gruntem.
Napisano
W częściej spotykanych sytuacjach - wyrzuć metrową warstwę śmieci wszelkiego asortymentu składowaną z sukcesem w tych miejscach przez lokalną społeczność. Czynności polegające na gromadzeniu odpadów wykonywane są najprawdopodobniej w ramach terapii zaleconej przez psychologów w celu zatarcia śladów przeszłości danego terenu oraz wyzbycia się wojennej traumy. Stąd też należy z szacunkiem i zrozumieniem podejść do zagadnienia.
Napisano
ms
Muszę przyznac, bardzo ciekawa teoria dotycząca tak często nurtującego nas - kopaczy zagadnienia. Psychologiczne podłoża potrzeby ludzkiej ingerencji w skład ściółki i podściółki okalającej historyczne okopy w lasach... to zawsze zaprząta głowę rzeszy poszukiwaczy. Wysunięta przez Ciebie teoria pozwoli niejednemu z nas znaleźć odpowiedź i jednocześnie spokój ducha szarpanego tymże problemem...
:-)
Napisano
Witam, ciekawe zagadnienia poruszacie :) hehe
a ja mam pytanie, jeśli nie ma określonego na mapie okopu a w lesie są podłużne zagłębienia przypominające transzeje, to jak rozpoznać czy to okop czy koryto starej rzeki lub też jakaś inna lokalna dziwność, a zwłaszcza jak jest przez długi okres wyrównane masą liści i innych pochodnych autochtonów ?
Napisano
technika poszukiwańw punktach.
1. znajdujesz okop
2. wykonujesz dokumentację
3/ zasuwasz do konserwy
4/ czekasz pół roku na brak odpowiedzi
5/ piszesz odwołanie
6/otrzymujesz negatywną odpowiedż i teraz masz dwie opcje:

7a - powtarzasz punkty od 1 do 6 do usranej śmierci, w końcu kupujesz fanty na alledrogo i masz gdzieś

7b/ przychodzisz do lasu, rypiesz okop do calca przeszukując glebę wykrywką lub sitkiem jeśli nie chcesz być skazany za używanie sprzętu lelktronicznego bez zezwolenia a tylko za zniszczenie lasu.


opcja dla zatwardziałych
7c/ w końcu uzyskujesz zezwolenie
i znowu dwie opcje:

8a/ - przychodzisz z teczką papierów i realizujesz punkt 7b z wykluczeniem skazania za nielegalne użycie sprzętu lelektronicznego , dostajesz tylko mandat za zniszczenie lasu ewentualnie grodzki .

8b/ przychodzisz z teczką papierów i odkopujesz przez rok okop przy użyciu pędzelka i szpachelki pod nadzorem archeologa któremu bulisz dniówkę ....po zakończonej pracy i poniesieniu wszystkich kosztów płacisz ( znowu dwie wersje)

9a/ mandat za zniszczenie lasu , ewentualnie są d grodzki
9b/ w porozumieniu z leśniczym dokonujesz rekultywacji i wtórnego zalesienia lasu .


10 . jak już pospłacasz mandaty, wyroki grodzkie, archeologa i bank w którym musiałeś wziąć pożyczkę wchodzisz na serwis aukcyjny i kupujesz sobie: grabie, ramę łóżka i kapsle za 10 zł i masz spokój.


PATRON


może nie w wkestii głębokości okopów ale jako początkującemu te 10 przykazań Ci się przyda .
Napisano
hehe gdyby każdy z forumowiczów wziął do serca te przykazania to siedzielibyśmy chyba na forum Pudelka albo innego badziewia:) Zapoznałem się z historią lini B2 i jej zastosowaniem w czasie wojny w okolicy i doszedłem do wniosku ze działo się tam tak mało ze nie opłaca się wykonywać nawet jednego takiego wykopu na 1m, pozostały ewentualne spacery wzdłuż. I nie wynika to z lenistwa.
:)
Napisano
Zależy jakie ?.Ja do okopu p.czołg podjeżdżam furmanką ,oczyszczam 2 m\\b z odpadów komunalnych ,wywożę na wysypisko ,wracam i ciągnę wykrywką zygzakiem z góry na dół przez ok.3h ciesząc się na sygnał i smucąc po odgrzebaniu dodając sobie otuchy że może następnym razem ...
Napisano
Metoda kolegi sowa123 godna polecenia i efektywna ! Jeżeli w dodatku odbywa się w porozumieniu z gospodarzem lasu to w dodatku w 100% bezpieczna - znam przypadek gdy nadgorliwego archeologa" sabotującego takową akcje spotkały konkretne przykrości , poczynając od obicia fizys , a dalej było bardziej boleśnie.
Przy czym nie należy traktować usuwanych z wierzchu gratów bez należytej uwagi - lokalni zaśmiecacze czasem nie wiedzą co wywalają.. Znanym mi rekordem w tej kategorii była w ładnym stanie szabla austriacka w polskiej oprawie , nieco zeszlifowana..
Oczywiście warunkiem podstawowym jest realne oczyszczenie terenu i pozostawienie go w odpowiednim stanie...
Napisano
hehe ja tu poważnie i merytorycznie się pytam a tu na dołek wysyłają:P dno i wodorosty :P A dziś to nawet wygrzebałem w okopie zabytkową płytę z pieca, 15kg cennego złomu.
eee lepiej uczyć się samemu na własnych doświadczeniach niż pytać się innych :P
Pozdrawiam:)
Napisano
No właśnie praktycznie" większość rejonów to totalne zero, ale są i miejsca gdzie coś się działo. Mnie chodziło ogólnie o same okopy, jak i z czym to jeść. Nadal chętnie bym się dowiedział jaka jest zazwyczaj głębokość od naturalnie przysypanego okopu do jego oryginalnego dna, i jak wyglądały stanowiska strzeleckie na niemieckich liniach końca wojny.
Pozdro;)
Napisano
Cronos, transzeja w pozycji stojącej to ok 1,5 metra bez przedpiersia ale były także płytsze np. do pozycji klęczącej lub wykopane na taką głębokość na jaką zdążyli :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie