to i ja przylacze sie do tego bujnie rozwitajacego watku chociaz nie dysponuje az tak rozlegla wiedza o moich przodkach ocierajacych sie o fronty minionych wojen - dziadek ze strony matki sluzyl w KOP (Krasne") jednak podczas mobilizacji w '39 zostal wcielony do armii po co najmniej tygodniu od rozpoczecia najazdu, dokladnych miejsc nie znam, wiem ze rzucony na wschod (zreszta ten kierunek odwrotu byl jakze polularny) kilka razy sobie postrzelal, ze wzgledu na fantastyczna umiejetnosc jazdy konnej i dwie belki byl wyznaczany przede wszystkim na dowodce zwiadu (wlasnie konnego), wspominal ze po