Masowe groby stacja PKP Cżęstochowa Stradom

[bjar_1]

Wczoraj już je zauważyłem... Jak na taką szopkę i masowe mogiły" szczątki 16 osób to chyba niezbyt wiele? Wiadomo już kto to był?

[Nadwojciech]

Relacja uczestnika wolontariusza w tygodniku NIE pod wszystko mówiącym tytułem Trupofile". Dobrze się ubawiłem czytając.

[Czlowieksniegu]

http://www.tvn24.pl/-1,1670462,0,1,ipn-konczy-ekshumacje-masowej-mogily,wiadomosc.html


IPN kończy ekshumację masowej mogiły
ŚLADY ZBRODNI Z II WOJNY ŚWIATOWEJ

IPN kończy prace przy ekshumacji masowej mogiły z czasów II wojny światowej przy dworcu Stradom w Częstochowie. - Wyczerpaliśmy możliwości dowodowe - mówią przedstawiciele Instytutu po znalezieniu szczątków 16 osób.
Znalezione przy dworcu kości należą prawdopodobnie do ofiar, które straciły życie podczas niemieckich transportów kolejowych. IPN uznał, że nie można stamtąd wydobyć już więcej ludzkich kości.

Przeszukiwanie terenu przy dworcu Stradom rozpoczęło się w maju tego roku. Po kilku dniach ekshumację trzeba było przerwać - gromadząca się w zagłębieniach w ziemi woda uniemożliwiała dalsze prowadzenie wykopalisk.

Na stanowisko powrócono dopiero w miniony piątek. Dokonano kolejnych odwiertów za pomocą tzw. świdrów geologicznych. Tym razem nie pozwoliły one zlokalizować kolejnych kości.

Wyczerpaliśmy możliwości dowodowe"

- Wyczerpaliśmy możliwości dowodowe. Wkrótce zapadnie formalna decyzja o umorzeniu śledztwa - powiedział prokurator Piotr Nalepa z katowickiego oddziału IPN.

Naczelniczka pionu śledczego w katowickim IPN Ewa Koj sprecyzowała, że podczas przeprowadzonych prac przeszukano cały okoliczny teren, gdzie mogły się znajdować kości. Wyjątkiem jest grunt pod rampą kolejową, która powstała już po wojnie. Tam też mogą leżeć ludzkie szczątki - przyznają prowadzący śledztwo.

W czasie prac przy dworcu Stradom przeszukano wyznaczony do eksploracji teren o powierzchni blisko 500 m kw. Kości leżały na głębokości od 70 cm do 1,2 metra. Poza nimi znaleziono też przedmioty osobiste: portfel, sztuczną szczękę i elementy uzbrojenia.

Zanim zapadnie decyzja o umorzeniu śledztwa, IPN ma otrzymać opinię z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, gdzie przebadano wykopane kości. Ludzkie szczątki zostaną pochowane we wspólnej mogile na częstochowskim cmentarzu komunalnym.

O sprawie powiadomił mieszkaniec


W prace ekshumacyjne zaangażowanych było kilkadziesiąt osób: żołnierzy, wolontariuszy, archeologów, a także patomorfolodzy i technik kryminalistyki. Nad pracami oprócz prokuratorów z IPN czuwali przedstawiciele Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, regionalnych i lokalnych władz, policji i sanepidu.

O tym, że przy dworcu kolejowym Stradom znajdują się zwłoki osób, które zmarły podczas niemieckich transportów kolejowych, poinformował dwa lata temu mieszkaniec Częstochowy, który próbował ustalić losy swojego ojca. Częstochowianin uzyskał relację od człowieka, który był zmuszany przez Niemców do wykopywania mogił i wrzucania do nich ciał.

Zakopywali zmarłych w czasie transportu

Ta wiadomość zaskoczyła przedstawicieli IPN - wcześniej nie było na to żadnych dowodów ani śladów. Nawet kwerenda w częstochowskim archiwum, ogłoszenia w lokalnej prasie, kościołach, a także komunikaty przekazywane przez częstochowski magistrat nie potwierdziły tych wiadomości. Jednak po dokonaniu odwiertów we wskazanym miejscu okazało się, że mężczyzna miał jednak rację. Odwiertów przy tzw. małej rampie dworca dokonano wiosną 2009 r. Później, podczas wstępnych prac, znaleziono tam osiem ludzkich szkieletów.

Według ustaleń IPN, przez całą II wojnę światową w pobliżu dworca Stradom zakopywano ciała osób, które zmarły na skutek nieludzkich warunków w czasie transportu kolejowego. Są to najprawdopodobniej Polacy wzięci do niewoli po wrześniu 1939 r., jeńcy radzieccy po 1941 r., a także osoby wiezione do obozów koncentracyjnych, w tym prawdopodobnie powstańcy warszawscy. Mogą się tam także znajdować zwłoki ofiar działań wojennych w styczniu 1945 r.

jk/mtom

[Czlowieksniegu]

Jedna z osób pochowanych w zbiorowej mogile przy dworcu Stradom w Częstochowie miała sztuczną szczękę wykonaną w latach 50. To zaskoczenie dla IPN, który w 2010 r. przeprowadził ekshumację grobu w ramach śledztwa, dotyczącego zbrodni z czasów II wojny światowej.


[...]

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/slask/sztuczna-szczeka-z-grobu-zaskoczyla-ipn,1,5007141,region-wiadomosc.html

[shadowN]

UB???

[Czlowieksniegu]

znaleziono szczątki 16 osób. W czasie prac przeszukano wyznaczony do eksploracji teren o powierzchni blisko 500 m kw."

Coś mi się wydaje, że choćby we Wrocławiu można znaleźć miejsca duuużo bardziej wydajne". I nie mam na myśli współczesnych cmentarzy...

[shadowN]

Problem polega na tym - dlaczego do tej pory była cisza w temacie tych mogił.. do 2010 r..

[bjar_1]

Bardzo profesjonalne" protezy w Niemczech były już w latach 20-tych ;) Zapewne starszy wiekiem żołnierz.

[karabin]

Nie znam się na protetyce ale ciekawi mnie jak poznali że lata pięćdziesiąte,miała bicia czy co?

[bjar_1]

No otóż to ;]

[Trooper85]

Czego by nie mówić i pisać o powojennych organach bezpieczeństwa, to mądrych inaczej", którzy swoje ofiary pochowaliby na ogólnodostępnym terenie przy torach kolejowych, chyba raczej tam nie zatrudniali

No chyba że medycyna socjalistyczna w Polsce dokonała po 1945 jakiegoś niebywałego skoku technologicznego w dziedzinie protetyki szczękowej

[Czlowieksniegu]

Wy sobie jaj nie róbcie, że się cytatem podeprę:

Niewykluczone, że w ramach prowadzonego śledztwa IPN zasięgnie opinii biegłych z zakresu stomatologii, być może dzięki tak charakterystycznej protezie uda się ustalić tożsamość tej osoby."

[woytas]

Dobrze, że weterynarze mogą spać spokojnie.

[vojtaz2]

Fotka z tej ekshumacji, oraz przyglądałem się szczegółowym fotką i nie dopatrzyłem się tej protezy, szkoda, wiem że była na 100%

[vojtaz2]

A to proteza z 100% Niemca. Proteza z ekshumacji w Krzyżkowicach pow. prudnicki.

[bjar_1]

No ciekawe dlaczego jest charakterystyczna". Może ma inicjały wydrapane? ;)

[leszek84pp]

charakterystyczna dla właściciele-wystarczy odszukać kartotekę stomatologiczna i dopasować -o ile da się ustalić kraj pochodzenia.

[karabin]

Przeca każdą ,,szufladkę,, dopasowują indywidualnie (odcisk w gipsie itp),chyba że z matrycy szli jak te ze straganów odpustowych a'la Dracula.Może materiał się zmieniał z biegiem lat,lub ta jest w technologii ,,stealth,,

[karabin]

Szukanie po szczęce właściciela to nonsens,równie dobrze mógł Polak zrobić ją w Niemczech przed wojną jak i Niemiec czy Żyd lub Rosjanin.Mogła należeć do wszystkich i do nikogo.

[woytas]

Za dużo filmów...

[bjar_1]

Jednak IPN to mistrze są!

[Trooper85]

Odszukanie karty pacjenta z kartoteki stomatologicznej z lat 1920/30/40/50 to byłby nie lada wyczyn :) Sorry, takie rzeczy to tylko w CSI :)

Ale co jest znamienne: najpierw pojawiło się sensacyjne doniesienie o sztucznej szczęce, a dopiero później

Niewykluczone, że w ramach prowadzonego śledztwa IPN zasięgnie opinii biegłych z zakresu stomatologii"

Czyli cała sytuacja wynika z tego, że osoba nie posiadająca wiedzy w temacie stomatologii i protetyki doszła do wniosku, że przed 1945 rokiem takich protez być nie mogło. Profesjonalizm pełną gębą.

[karabin]

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem,wiedzieli że szufladka z lat 50-tych przed zasięgnięciem opini biegłego:)

[shadowN]

Trooper, a nie przyszło Ci do głowy to że jeżeli to pochówek z lat `50, to służby mogły sobie dorzucić kilka zwłok do masówki, która w pamięci ludzi tkwi jako niemiecka.. ?

ps. Teren nie jest mocno ogólnodostępny, wystarczyło rozpuścić patrole i przypilnować ludzi, bo domy są w odległości około 500-600 m od miejsca pochówku, następnie wyładować" co jest do wyładowania", i dodatkowo przypilnować czy nikt nie węszy w temacie.

Też chciałbym wiedzieć na jakiej podstawie datuje się tę protezę na lata `50, choć znając życie to pewnie pismacki bełkot..

[karabin]

Dokładnie ,póki nie będzie na piśmie opini to można gdybać.