Skocz do zawartości

Jak żyło się w czasie okupacji (tej Niemieckiej)


wolf171

Rekomendowane odpowiedzi

a tak poza tym tekst w stylu jak ktoś lubi feldgrau nie jest na miejscu zwłaszcza stosunku do mężczyzny widniejącego w srodku zdjęcia (prywatnie mojego dziadka), który został aresztowany przez gestapo przeszedł przez piekło tortur w domu żołnierza i Fort VII
no ale w końcu ruch oporu przeciw Niemcom był tylko w tzw generalnej guberni...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 118
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Wszystko jest względne, dlatego od początku miałem wątpliwości odnośnie tego wątku. Ja wojny i okupacji w GG nie pamiętam, ale pamiętała i pamięta je moja rodzina, która przez dziesiątki lat potem pamięta jeszcze ogrom poniżenia, nędzy i krzywd, które doznała od Niemców. I nie chodzi tylko o tego konia, którego zabrali dziadkowi. Chodzi też o tę część rodziny, która znikła bez śladu, dzięki" Niemcom.
Więc nie piszmy tutaj takich bzur, które ucieszą Frau Steinbach i jej ziomków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja wtrącę trzy grosze do dyskusji.
Na zdjęciach z rodzinnego albumu budowa wałów przeciwpowodziowych pod Wawelem i to tak gdzieś pod koniec okupacji. Tak, tak, nawet wtedy Niemcy przegrywając już na wszystkich frontach prowadzili różne inwestycje w okupowanym kraju. Niby sielski obrazek, słoneczko świeci, uśmiechnięte twarze ex-studentów zatrudnionych w Baudienst'cie, na baszcie Sandomierskiej powiewa flaga ze swastyką...
Ale zwróćcie uwagę jacy oni wszyscy wychudzeni, bo właśnie powszechny głód w miastach był zaraz po terrorze, łapankach, wywózkach, bucie i arogancji Niemców, tym co najczęściej wspominali ci, którzy przeżyli okupację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo tego pozwolenia na zabicie świni- zauważcie że dziś potrzeba takowe na wycięcie drzewka o średnicy powyżej 15 cm.Przykład moim zdaniem nietrafiony.

Polacy obszarów wcielonych do ZSRR witali Niemców jak wyzwolicieli w 41 roku...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Longwood - jednak przyklad jest trafiony. Normalnosc czy anormalnosc stanu rzeczy tylko mozna porownac z normami owczesnymi a nie tymi po 70 latach. Pozatym, raczej watpie ze obecnie decyzja o wydaniu pozwolenia na wyciecie drzewka srednicy >15cm jest podejmowana przez urzednika niemieckiego i jest kierowana racja stanu panstwa niemieckiego (OK to potencjalny temat rzeka i nie idzmy tam!).

Za to glod to nieodzowny towarzysz wojny. Relacje anglikow tak samo wyraznie o tym mowia. Polske glodowka wojenna szczegolnie mocno uderzyla bo juz przed wojna przecietna koloryczna byla jedna z najnizszych w europie i ponizej normy higienicznej. Twoje zdjecia Balans wymownie ilustruja realia tego zagadnienia.

Ano witali bo mieli nadzieje ze bedzie lepiej. I co z tego? W 1939 w Bialymstoku po paru tygodniach rzadow Niemieckich witali znowu Sowietow jako wyzwolicieli. Tez niedlugo tym sie cieszyli..... I znowu: co z tego? A tak notabene to w pamieci mojej rodziny Sowieci byli mniejszym zlem. Z drugiej strony dziadek tylko sie nie doczekal kuli w leb w Ostaszkowie bo Niemcy napadli na ZSSR. I jeszcze raz sie pytam: co z tego?

Nie robmy licytacji w stylu 'kto jest lepszy bo nas mniej bije w d...'

Elpasys rozumie twoje zahamowania ale jednak sadze ze temat jako taki jest wart zastanowienia. Probowanie zrozumienia zycia szarych ludzi w tym trudnym okresie tez jest wazna czescia historii. Co wiecej jezeli sie nie zna tej historii to trudno jest odpowiednio ocenic ogrom bohaterstwa i trudnosci do przezwyciezenia przez tych co aktywnie sprzeciwili sie obu tym zbrodniczym systemom.

Polecam tez pierwsze kilka rozdzialow ksiazki Czeslawa Knoppa 'Przez Stalingrad do Londynu', gdzie wspaniale sa opisane realia zycia Polakow w terenach wcielonych do rzeszy i stosunkach panujacych w pracy etc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mała moja uwaga na marginesie.
Powalają mnie na tym forum wypowiedzi kilku domorosłych prawicowych ideologów, którzy przy każdej okazji starają się udowodnić, że en Hitler to tak naprawdę nie był taki zły", No bo przecież ak dzielnie bronił nas przed komunizmem", etc, etc...
Czekam na moment, aż któryś z nich się odważy i napisze wprost: Hitler Wielkim Przyjacielem Polaków był" - wtedy zrobię zadymę, nawet gdybym miał dostać tu dożywotniego bana...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Balans, zapamiętaj sobie, że nazizm był (jest?) ideologią LEWICOWĄ. Nie jest to mój wymysł (choć jestem politologiem, nie zajmuję się akurat tą tematyką), lecz diagnoza nowoczesnej politologii, zresztą nie trzeba być uczonym, by zadać sobie trud komparatystycznej analizy nazizmu, komunizmu i socjalizmu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja matka przezyla selekcje w wiosce w ktorej mieszkala jako male dziecko i do dnia dzisiejszego z olbrzymim wzburzeniem wspomina wypasionego szwaba dzielacego ludzi na wyjazd do roboty do rajchu albo majacych zostac na miejscu.
Moj sasiad zobaczyl swoich rodzicow w programie swiadkowie" - prezentowano film z pacyfikacji wsi na zamojszczyznie w ktorj mieszkal - jego rodzice zostali rozstrzelani a on (chyba z siostra badz bratem) zdarzyl uciec do lasu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elpasys & advertus:
500m od Klasztoru od 1944r pomieszkiwał sobie np. gen. Leopold Okulicki Niedźwiadek"..
Roiło się tam od feldgrau i żandarmów, ale jak widać - pod latarnią najciemniej :)

Od razu po wybuchu Powstania Warszawskiego, w Częstochowie położono chyba największy po Warszawie, nacisk na tłumienie zrywów Podziemia, zaczęto aresztować - w celu odizolowania od społeczeństwa - młodych mężczyzn zdolnych do jako-takiej walki, gdyż obawiano się zaraz po warszawskim, wybuchu powstania w Cz-wie.

W okolicach miasta, Niemcy właściwie bali się wchodzić w większość lasów, docierało na te tereny sporo Ruchu Oporu z Ziemi Świętokrzyskiej..
Co owocowało w obstawianie wsi, uprzykrzanie życia obywatelom przez wszelakich żandarmów, elektryków (było tu sporo Ukraińców).. itp.

Represje zaczęły się już we Wrzesniu `39r. i trwały aż do wycofania się wojsk niemieckich.
Wystarczy zerknąć na fotografie, poczytać historię okolicznych miasteczek, w większości wlasciwie żydowskich..
Koniecpol - miasto oddane bez walki, represje, rozstrzelania, podpalenia..
Przyrów - mord SS na cywilach, podpalenie bodaj stodoły z mieszkańcami miasta.
Janów (własciwie okolice) - mord na Nauczycielach i Uczniach ze szkoły Handlowej w Częstochowie..
Olsztyn - Mord na więzniach politycznych na piaskach"..
Żarki - doszczętnie spalone, przez całą okupację nękane przez wyjątkowo okrutną żandarmerię..
Pomijając już Wieluń,Kłobuck,Krzepice, które były od `39
właściwie ruinami miast..

W samej Częstochowie dokonano też kilku krwawych mordów, na placu PSP nr. 10, rozstrzelano około 1400 więzniów, którymi raczej nie byli żołnierze..

Nie można zapomnieć też o Getcie Częstochowskim, jednym z pierwszych w Europie, no i o mordzie na wiezniach ze stalagu 367, których zgładzono dość znaczną liczbę (głównie Włosi i Rosjanie).


Nie bez powodu zresztą Niemcy szykowali tutaj linię obronną, która prowadziła z Pn na PD, dzieląc własciwie całą Jurę..
W miescie znajduje się i znajdowało, kilka obiektów o których nikt nic praktycznie nie pisał, nie wie i nie chce mówić..
m.in kilka duzych schronów, które wyglądają na dowodzeniowe (oczywiscie nie widać ich, mam okazję znać je z relacji z kikoma osobami.. -> Pozdrawiam kol. 41pp i Yetiego)..

Samo miasto Częstochowa, jest miejscem, w którym mało o czym się mówi, ludzie chętniej milczą, i udają że nic nigdy tu się nie działo..
Po wojnie, też nie było zbyt 'ciekawie'..
bardzo było czuć zapach SB/UB itp..

co jakiś czas na Placu Biegańskiego, pojawiają się wystawiane na widok publiczny galerie, poświęcone krwawej działalnosci bezpieki i innych NKVD-kształtnych organów..

Najgorsze jest to że ciężko zdobywać tu informacje, ludzie umierają z miesiaca na miesiac, a miasto milczy jak milczało..

pozdrawiam i przepraszam jak coś przekręciłem/pominąłem, ale piszę z pamięci.. :)
pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze oryginalny podpis, który sugeruje, że zdjęcie zostało wykonane już po zajęciu tego miasta przez Niemców.
Swoją drogą to miałem w tym grodzie taką trochę dalszą rodzinę, parokrotnie miałem okazję się z nimi spotkać, ale nigdy rozmowa nie zeszła na temat okupacji. A teraz to już za późno, bo wszyscy którzy pamiętali tamte czasy już nie żyją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze chciałem tak przy okazji odpowiedzieć kol. Bandolero, za co z góry przepraszam Autora wątku, bo to off topic będzie.

Kol. Bandolero, wybacz ale mnie naprawdę nie interesuje jaka jest obecnie moda czyli rynd" w ogłupianiu studentów owoczesnej politologii" za pomącą komparatystycznej analizy systemów społeczno-politycznych. Bo ja w tej materii praktyk" jestem - jak pewien elektryk z Gdańska. No może trochę przesadziłem, bo w zamierzchłych już czasach to Podstawy nauk społeczno politycznych" [tak przy okazji] zaliczyłem. No ale to małe pikuś, bo już w czasach owożytnych" trochę też czytałem nowości - jako że staram się być, w miarę możliwości oczywiście, zorientowany w różnych tematach.
Ale wracając do Twojej wypowiedzi mam pytanie - czy gdyby Hitler faktycznie socjalistą był, to czy by uzyskał wtedy poparcie: Finansjery, Kapitału, Junkrów i wreszcie Kleru? Acz prawdą jest, że trochę socjalistycznych hasełek w jego programie było, zresztą wyraźnie pod publikę", no bo w jakiś sposób musiał pozyskać dla siebie masy".
Ale jeżeli masz jeszcze jakieś wątpliwości, to może wybierz się do Hiszpanii z cyklem wykładów na temat: faszystowski zbrodniarz Franco Wielkim SOCJALISTĄ był!
Ciekawy jestem jak Cię tam przyjmą?
A jak Ci do tej Hiszpanii zbyt daleko, to udaj się może tu na miejscu na pierwsze lepsze zebranie socjalistów [np. PPS] i zapytaj: dlaczego nagminnie w charakterystyczny sposób zamawiają pięć piw". Jestem bardzo ciekawy jak się to dla Ciebie skończy...

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem zamiaru angażować się w polityczne dysputy, ale zawsze, kiedy staję w obliczy czyjejś ignorancji, rzucanej z tupetem na papier (monitor), to muszę się odezwać. Franco był faszystą??? Kolego, abyś nie posądził mnie o bredzenie, zacytuję słowa największego w Polsce znawcy frankizmu- Pawła Skibińskiego: Sąd, że frankizm był jedną z form faszyzmu, jest dziś podtrzymywany przez historyków posługujących się w swych badaniach kategoriami marksistowskimi i skrajnie niechętnych wobec badanego przez siebie zjawiska". To tyle od znawcy tematu, a ja dodam od siebie, że będziemy o tym mogli podyskutować, jeśli najpierw przeczytasz wszystkie ustawy zasadnicze, stworzone przez generała Franco i mające zinstytucjonalizować system, nazwany przez niego demokracją organiczną". Wszystkie te ustawy są w necie- w bibliotece cyfrowej Cervantesa, mogę podać Ci link. Ustaw zasadniczych jest siedem: Principios Fundamentales, Fuero de Espanoles, Fuero de Trabajo, Ley de Cortes, Ley de Referendum, Ley de Sucesion, oraz zwieńczenie tworzenia nowego systemu- Ley Organica de Estado. To podstawowy zestaw, który wymagam od Ciebie, jeśli chcesz ze mną dyskutować o reżimie Franco, choć przypuszczam, że nigdy w życiu nie czytałeś programu i statutu Falange Espanola Tradicionalista y de Las Juntas de la Ofensiva Nacional-Sindicalista, a bez tego też ciężko zrozumieć istotę tego autorytaryzmu. Jeśli śmiesz pisać o ogłupianiu studentów nowoczesnej politologii", (na jakiej podstawie!!!!) i zarzucasz mi niewiedzę, to najpierw sam tę wiedzę posiądź. Nie wypowiadam się na temat: dlaczego Hitler uzyskał poparcie junkrów, kapitału etc.", bo ręce mi opadają. Jest to temat powszechnie znany, mnóstwo literatury- poczytaj. Co do wykładów w Hiszpanii" to muszę Cię rozczarować. Mimo silnej bolszewizacji tego społeczeństwa, również tam najbardziej uznani historycy i politolodzy nie uznają Franco za faszystę- choćby Redondo czy Ferrara. Pozdrav.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okolice Kalisza przed 1939r.wioski były często zamieszkałe przez niemieckich osadników.Ludność cywilna we wrześniu 39 uciekała przed wojną na wschód,często ostrzeliwana i bombardowana z samolotów.Na gospodarstwach pozostawiano z reguły kogoś do opieki nad dobytkiem.Z relacji opiekunów wiem że za niemieckim wojskiem wchodziły watachy niemieckich cywilów które rabowały wszystko co się dało,próbujących bronić dobytku Polaków bito czasem mordowano także przy pomocy niemieckiego wojska.Powracających pod koniec września Polaków niemieccy sąsiedzi oskarżali za przedwojenne nieporozumienia przed niemieckimi władzami co z reguły kończyło się aresztowaniem.
Polaków przepędzano z gospodarstw które zajmowali Niemcy.
Działo się to we wrześniu i październiku 1939r.
Tereny te przyłączono do Rzeszy.We wsi Czachulec(w pobliżu Turka) Niemcy utworzyli jedno z pierwszych gett żydowskich które też szybko zostało zlikwidowane,a mieszkańcy wymordowani w obozie zagłady Chełmnie nad Nerem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo! Okazuje się, że człowiek całe życie się uczy i głupim umiera. Bo właśnie kol. Bandolero udowodnił" mi, że faszyzmu nie było na świecie, że ten cały faszyzm to wymysł bolszewickiej propagandy... No i fajnie, bo i tak już zdecydowanie za bardzo zaśmieciliśmy cudzy wątek.

A więc wracając do tematu, tak odnośnie głodu w miastach.
Kartkowe przydziały były bardzo niskie, a do tego wartość kaloryczna tychże była marna. Pamiętam z opowiadań rodziców, że chleb" zupełnie nie przypominał prawdziwego chleba - tu padało określenie, że był gliniasty", że jakaś marmolada z buraków do tego była itd, itd...
Polacy aby przeżyć starali się jakoś sobie radzić, kwitł nielegalny handel, tyle że jak kogoś Niemcy złapali to groził Oświęcim, a tego się bardzo bano. Ale o tym w następnym poście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na terenach GG był obowiązek rejestrowania psów, zdawania mleka na kontyngent, często-gęsto także np. w okolicach Częstochowy przymusowa praca podczas budowy umocnień..

(jako kapo wyjątkowo wredni i zajadli okazywali się Czesi,Słowacy, Ukraińcy i Węgrzy.. - znam z opowiadań rodziny..)

Praca była doceniana, robotnicy bardzo nie narzekali na wyżywienie itp..

Prawda jest taka - jeżeli ktoś nie podskakiwał" i nie był nastawiony sprzecznie-politycznie, wobec okupantów, odpracowywał spokojnie swoją dniówkę i szedł do domu, bądź dostawał lokum (jeżeli do domu było daleko).

Nie wiem jak było w innych regionach, opisuję to na mocy relacji uczestników tych wydarzeń, na terenach Jury Płn.

pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. 8total4, z całym szacunkiem ale coś Ci się z tymi kapo pomieszało. Bo piszesz o kapo" w kontekście prac związanych z wielką akcją kopania okopów w 1944 roku, a przy tych akcjach żadnych kapo nie było, bo to nie był obóz koncentracyjny. Na każdy odcinek budowy był wyznaczony jakiś Niemiec [mógł być też pewnie i ktoś innej narodowości w służbie niemieckiej] do pilnowania robotników, ale to nie był żaden kapo! Natomiast masz rację, że wyżywienie [zupa] jaką zapewniano dla robotników pracujących przy okopach była jak na tamte czasy całkiem przyzwoita. Znam, a raczej znałem bo już nie żyją, ludzi którzy właśnie specjalnie dla tej zupy chodzili a okopy" pomimo, że wcale tego nie musieli robić - ale głód był silniejszy!
Tak przy okazji piszesz, jak sądzę, o losie mieszkańców wiosek na terenach Jury Płn-ej. Ale to była wtedy trochę inna historia żyć na wsi a żyć w mieście. W miastach był totalny głód, a na wsi zawsze się tam coś dla siebie i na handel wyhodowało - Niemcy wszystkiego nie zabierali. Do tego dochodził nasz wrodzony spryt, no chyba że sąsiad doniósł...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uzywajac słowa 'kapo' miałem na mysli okreslenie pilnującego..

pomieszałem wątki - Czesi,Słowacy,Węgrzy i Ukraińcy - to historia z jednego z arbeitsamt'ów (z tego co pamiętam - gdzieś pod Żarkami/Przybynowem)..

Na okopach - masz rację - było tak jak opisujesz..
Gdzie dało się kopać - pracowali zbierani z wiosek chętni, dopiero w razie niedoborów robotników - brano siłą..
Z tego co wiem - nie było źle, chyba że ktoś non-stop prowokował bójki czy interesowało go bardziej co robi okupant aniżeli samo zajęcie rąk pracą...


Jeśli chodzi o Częstochowę, bardziej interesowałem się 1939r, AK, i sprawami Getta,ciut tez 44/45r.. Z resztą wiekszosc mojej rodziny mieszkała w okolicach miasta, część także w Wieluniu..

Co do kwestii obrotu a lewo" towarami - zgodzę się, na wioskach było łatwiej.. aczkolwiek łatwiej było też wyłapać" kulkę, w razie jakichkolwiek podejrzeń, czy wybryków" zajadłego żandarma..
w mieście był chociaż czasami tłum.. (pomijając getto)..

pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś wreszcie napisze tutaj o losie polskiej młodzieży (dzieci), odrywanej od rodzin i szkół oraz przymusowo wywożonej na roboty do Niemiec?
Jeśli było niektórym tak dobrze, za tej (niemieckiej) okupacji, to powiedzcie skąd były te choroby, wszy i analfabetyzm okresu powojennego????
Niemcy na ogół realizowali swe plany, z wyjątkiem planu wygrania wojny. A w niemieckich planach było wymordowanie 85% Polaków, w tym Was oraz Waszych przodków (Plan Ost). Proszę o tym nie zapominać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie