Lothan Napisano 10 Styczeń 2009 Autor Napisano 10 Styczeń 2009 Chciałbym Wam opowiedzieć pewną ciekawostkę - może macie podobne doświadczenia?Otóż od pewnego czasu kolekcjonuję bagnety. No i wiadomo - miło jest się pochwalić rodzinie. Z wypiekami na twarzy pokazuje mi swoje nowe bagnety francuskie do Chassepota, Grasa, szwedzkie, argentyńskie, angielskie itd. Aż w końcu zdobyłem pięknego PERKUNA! Stawiam go na stole, pokazuję dziadkowi, babci, opowiadam o jego historii, no i się zaczyna. Zaczęli opowiadać o czasie okupacji prawie pół nocy. Żaden inny nie wzbudził w nich praktycznie żadnych emocji, a ten polak od razu.
Lorus Napisano 10 Styczeń 2009 Napisano 10 Styczeń 2009 U mnie zawsze jest ile osób zginęło za pomocą tego itd itp, moja babcie ogólnie nie chce żeby jej pokazywać. Pozdrawiam
ensiferum3 Napisano 10 Styczeń 2009 Napisano 10 Styczeń 2009 Moja babcia też mi opowiadała jak to było kiedyś jak Rosjanie przyszli itp.A co do kolekcjonerstwa mówi że by złamanego grosza nie dała za te przedmioty.
Piotr4415 Napisano 10 Styczeń 2009 Napisano 10 Styczeń 2009 u mnie pokazuje domownikom swoim co mam nowego ,mama czasem gada że tyle tego mam że strych zarwę lub że dom wysadzę (choć nie mem nic nielegalnego ale mamuśki wiedzą najlepiej każdy to wie he he )
QB@ Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 A mama wciąż powtarza: ie znoś już do domu tego żelaziwa, jeden egzemplarz Ci nie wystarcza?"U mnie rodzina bardzo chętnie wysłuchuje moich opowieści o przyniesionych do domu przedmiotach. Pozdrawiam
ditko Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 A moja żona mówi że jestem śmieciarz i jak umrę to wywali mi wszystko do śmieci !!!
fraktal Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 Ditko więc musisz się postarać, aby to żona umarła przed tobą. Pomyśl o tym ;)
Trooper85 Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 Lepiej posadź małżonkę przed komputerem i pokaż jej po ile twoje śmieci" chodzą na allezło.pl Powinno pomóc, ale nie daj jej za długo oglądać, bo wtedy to ona może sie postarać, abyś ty szybciej zszedł :P
Ejo Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 Jak czytam wasze posty to wydaje mi się że wszyscy mamy tą samą mamuśke ;) Moja mówi to samo po co Ci to", już tyle tego masz..", ie znoś mi do domu tego złomu" i tak cały czas. Wtedy zaczynam tłumaczyć że ten fant jest zupełnie inny od poprzedniego. Każdy jest wyjątkowy ale i tak nie trafia ;) Natomiast mój Tatuś wręcz przeciwnie nawet się zainteresował i zapowiedział się, że jak bedzie wiosna to chce pojechać ze mną na wyprawe ;)
vojtaz2 Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 A ja nie mam żony, mama mieszka gdzie indziej, ojciec też, ja sam :) nie mam problemów:)
jagoda_szczecin Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 Panowie narzekacie na mamusie ,żony a one to wszystko z miłości do Was:) Mój mąż ma taka teorię,ze od bagnetów ginęli ludzie ,więc nadal jest tam dużo zarazków:)Zawsze marudzi na kolejne żelastwo w domu,ale potem jak przyjdą kumple sam się chwali :):)
Erih Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 Akurat bagnety służyły żołnierzom raczej do obierania kartofli niż do walki. Oczywiscie myślę o czasach DWS...
Tradytor Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 No nie powiedzialbym że tylko do obierania kartofli często też byly używane do tego do czego byly wyprodukowane czyli do ...
kowalinho Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 ...wydłubywania brudu spod paznokci? ;-)Jest o tym fajny fragment w Na zachodzie bez zmian", może ktoś kojarzy?
Erih Napisano 11 Styczeń 2009 Napisano 11 Styczeń 2009 Na zachodzie bez zmian to PWS . Natomiast w DWS bagnet jako broń pełnił rolę absolutnie marginalną. Jakieś 0,3% ran zadano w niej bagnetem czy inną bronią białą...
Lothan Napisano 12 Styczeń 2009 Autor Napisano 12 Styczeń 2009 Fajny temat się zrobił, pośmiać się można :) Mnie na szczęście nikt nie wypomina kupna / zdobycia nowego bagnetu... oprócz mnie samego. Jedyny problem to wyrzuty sumienia, że znowu w portfelu ubyło... Ale jest też wielka pasja. Pomieszanie z poplątaniem...
Manierkarz Napisano 13 Styczeń 2009 Napisano 13 Styczeń 2009 Ja jak coś kupuje i mowie o tym np dziadkom to zaraz mam wykład,że po co to kupuje i mam cały pokój tym zawalony i pytają się ile mam tych hełmów i manierek, a potem się pytaja czemu jeden egzemplarz danego hełmu nie wystarczy.Dziadek się interesuje moja kolekcją, ponieważ w 45 roku miał 9 lat i pare rzeczy pobrał z ulicy ( mieszkał i mieszka w poznaniu)poprzynosił hełm, manierkę, bagnet ale niestety nie wie gdzie się to podzialo :( Opowiadał jak się jeden bawił niewybuchem a stracił ręce i oczy a też mieli więlka zabawe kopiąc hełmy i graja nimi w piłkę :)Pozdrawiam Manierkarz
archer125 Napisano 14 Styczeń 2009 Napisano 14 Styczeń 2009 najgorsze jest to ze, starsi ludzie najpierw opowiadaja ze jak byli mlodzi to zbierali odznaki,klamry ,blaszki bo to lezalo po lasach wszedzie !!z opowiadan wynika ze mieli duzo fajnych fantow ale co najgorsze kazdy mowi ze rodzice to im zabierali i gdzies chowali na tym zazwyczaj konczy sie opowiesc:(
manierka Napisano 14 Styczeń 2009 Napisano 14 Styczeń 2009 ja tam wole manierki w razie czego można taką napełnic tym czy tamtym i jest git pozdrawiam:)
Swiety82 Napisano 15 Styczeń 2009 Napisano 15 Styczeń 2009 Fajowy temat :DDitko-lepiej raczej nie pokazuj żonie po ile chodzą te oże" na Allegro, kiedyś wrócisz z pracy, żonka w nowym futrze a w pokoju goła ściana :)))
czerkies Napisano 17 Styczeń 2009 Napisano 17 Styczeń 2009 Wszyscy mamy ten sam problem :) Jam zbieram od 7 roku zycia, kiedy kończyłem podstawówkę i przyniosłem do domu kolejny hełm, zdobyty na wiejskim złomowisku, zadała mi pytanie; Synu, dlaczego nie możesz zbierać pokemonów jak inne dzieci..?" Brat, tylko zaciera ręce, mówiąc że kiedyś mi to wszystko sprzeda i kupi sobie za to BMW 2002 z 1972 roku, a tata co pewien czas wchodzi do mojego pokoju, zlustrować, co nowego synek zdobył :) Koledzy ile razy się przewalą przez mój dom, to zawsze któryś jest pokuty bagnetem, albo dziabnięty szablą :)
Lothan Napisano 17 Styczeń 2009 Autor Napisano 17 Styczeń 2009 U mnie to samo: dziadek opowiada ile tego po lasach leżało. Coś wam opowiem - nie czytać jak ktoś kolekcjonuje broń białą i ma słabe nerwy! Przytargał kiedyś do domu szablę ułańską z pochwą, którą znalazł w lesie. Do tego strzeblę kurkową (nie chciał się przyznać skąd). To było za okupacji oczywiście. Schował, ale niestety przyznał się ojcu. A ojciec to wszystko wyrzucił do rzeki! Oczywiście ze strachu, bo jak Niemcy znajdą... W zasadzie zrozumiałe, ale jakże bolesne.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.