Skocz do zawartości

Bagnety i opowieści / reakcje rodziny


Lothan

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Chciałbym Wam opowiedzieć pewną ciekawostkę - może macie podobne doświadczenia?
Otóż od pewnego czasu kolekcjonuję bagnety. No i wiadomo - miło jest się pochwalić rodzinie. Z wypiekami na twarzy pokazuje mi swoje nowe bagnety francuskie do Chassepota, Grasa, szwedzkie, argentyńskie, angielskie itd. Aż w końcu zdobyłem pięknego PERKUNA! Stawiam go na stole, pokazuję dziadkowi, babci, opowiadam o jego historii, no i się zaczyna. Zaczęli opowiadać o czasie okupacji prawie pół nocy. Żaden inny nie wzbudził w nich praktycznie żadnych emocji, a ten polak od razu.
Napisano
U mnie zawsze jest ile osób zginęło za pomocą tego itd itp, moja babcie ogólnie nie chce żeby jej pokazywać. Pozdrawiam
Napisano
u mnie pokazuje domownikom swoim co mam nowego ,mama czasem gada że tyle tego mam że strych zarwę lub że dom wysadzę (choć nie mem nic nielegalnego ale mamuśki wiedzą najlepiej każdy to wie he he )
Napisano
A mama wciąż powtarza: ie znoś już do domu tego żelaziwa, jeden egzemplarz Ci nie wystarcza?"

U mnie rodzina bardzo chętnie wysłuchuje moich opowieści o przyniesionych do domu przedmiotach. Pozdrawiam
Napisano
Lepiej posadź małżonkę przed komputerem i pokaż jej po ile twoje śmieci" chodzą na allezło.pl
Powinno pomóc, ale nie daj jej za długo oglądać, bo wtedy to ona może sie postarać, abyś ty szybciej zszedł :P
Napisano
Jak czytam wasze posty to wydaje mi się że wszyscy mamy tą samą mamuśke ;) Moja mówi to samo po co Ci to", już tyle tego masz..", ie znoś mi do domu tego złomu" i tak cały czas. Wtedy zaczynam tłumaczyć że ten fant jest zupełnie inny od poprzedniego. Każdy jest wyjątkowy ale i tak nie trafia ;) Natomiast mój Tatuś wręcz przeciwnie nawet się zainteresował i zapowiedział się, że jak bedzie wiosna to chce pojechać ze mną na wyprawe ;)
Napisano
Panowie narzekacie na mamusie ,żony a one to wszystko z miłości do Was:) Mój mąż ma taka teorię,ze od bagnetów ginęli ludzie ,więc nadal jest tam dużo zarazków:)Zawsze marudzi na kolejne żelastwo w domu,ale potem jak przyjdą kumple sam się chwali :):)
Napisano
Akurat bagnety służyły żołnierzom raczej do obierania kartofli niż do walki. Oczywiscie myślę o czasach DWS...
Napisano
Na zachodzie bez zmian to PWS .
Natomiast w DWS bagnet jako broń pełnił rolę absolutnie marginalną. Jakieś 0,3% ran zadano w niej bagnetem czy inną bronią białą...
Napisano
Fajny temat się zrobił, pośmiać się można :) Mnie na szczęście nikt nie wypomina kupna / zdobycia nowego bagnetu... oprócz mnie samego. Jedyny problem to wyrzuty sumienia, że znowu w portfelu ubyło... Ale jest też wielka pasja. Pomieszanie z poplątaniem...
Napisano
Ja jak coś kupuje i mowie o tym np dziadkom to zaraz mam wykład,że po co to kupuje i mam cały pokój tym zawalony i pytają się ile mam tych hełmów i manierek, a potem się pytaja czemu jeden egzemplarz danego hełmu nie wystarczy.
Dziadek się interesuje moja kolekcją, ponieważ w 45 roku miał 9 lat i pare rzeczy pobrał z ulicy ( mieszkał i mieszka w poznaniu)poprzynosił hełm, manierkę, bagnet ale niestety nie wie gdzie się to podzialo :( Opowiadał jak się jeden bawił niewybuchem a stracił ręce i oczy a też mieli więlka zabawe kopiąc hełmy i graja nimi w piłkę :)
Pozdrawiam Manierkarz
Napisano
najgorsze jest to ze, starsi ludzie najpierw opowiadaja ze jak byli mlodzi to zbierali odznaki,klamry ,blaszki bo to lezalo po lasach wszedzie !!z opowiadan wynika ze mieli duzo fajnych fantow ale co najgorsze kazdy mowi ze rodzice to im zabierali i gdzies chowali na tym zazwyczaj konczy sie opowiesc:(
Napisano
Fajowy temat :D

Ditko-lepiej raczej nie pokazuj żonie po ile chodzą te oże" na Allegro, kiedyś wrócisz z pracy, żonka w nowym futrze a w pokoju goła ściana :)))
Napisano
Wszyscy mamy ten sam problem :) Jam zbieram od 7 roku zycia, kiedy kończyłem podstawówkę i przyniosłem do domu kolejny hełm, zdobyty na wiejskim złomowisku, zadała mi pytanie; Synu, dlaczego nie możesz zbierać pokemonów jak inne dzieci..?" Brat, tylko zaciera ręce, mówiąc że kiedyś mi to wszystko sprzeda i kupi sobie za to BMW 2002 z 1972 roku, a tata co pewien czas wchodzi do mojego pokoju, zlustrować, co nowego synek zdobył :) Koledzy ile razy się przewalą przez mój dom, to zawsze któryś jest pokuty bagnetem, albo dziabnięty szablą :)
Napisano
U mnie to samo: dziadek opowiada ile tego po lasach leżało. Coś wam opowiem - nie czytać jak ktoś kolekcjonuje broń białą i ma słabe nerwy! Przytargał kiedyś do domu szablę ułańską z pochwą, którą znalazł w lesie. Do tego strzeblę kurkową (nie chciał się przyznać skąd). To było za okupacji oczywiście. Schował, ale niestety przyznał się ojcu. A ojciec to wszystko wyrzucił do rzeki! Oczywiście ze strachu, bo jak Niemcy znajdą... W zasadzie zrozumiałe, ale jakże bolesne.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie