Swiety82 Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 No tak serio i bez podtekstów, to chętnie wypiłbym kiedyś kawkę i pogadał, może przy okazji jakiejś następnej konferencji Odkrywcy(o ile będzie) nadarzy się sposobność...Ja tam swojej Lepszej Połowt
traper6 Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 Ja wyznaję tylko i wyłącznie jedną zasadę że :Tłok powinien pracować w cylindrze, a nie w rurze wydechowej" :-DP.S. Kawę pijam czarną i nie słodzę.
Swiety82 Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 No tak serio to nie mam zamiaru wymieniać mojej Lepszej Połowy, także musi zostać jak jest :)A spotkać się i pogadać jak najbardziej, może jak kiedyś nadarzy się okazja podczas jakiejś konferencji Odkrywcy(o ile będzie)...
Czlowieksniegu Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 No, to światopoglądy mamy podobne i ( tym bardziej ) spokojnie można się spotkać.Kawa musi być czarna-gorzka-wrząca lub biała-słodka-zimna...Idę sobie kolejną zrobić.
Swiety82 Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 Martian uchyl rąbka tajemnicy jak te grzybki są zrobione :)Sezon grzybowy w pełni, i jest okazja popróbować nowych technik kulinarnych. Bo odnośnie kawy już się dogadaliśmy, tylko te grzybki mnie męczą... :)
Gniewkos Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 a tutaj moje znaleziska z soboty, oprócz tego co na zdjęciach dość spory koszyk podgrzybków.Catadero znalazłem kiedyś takiego szmaciaka 2,5kg!! pyszny był:) pozdrawiam wszystkich grzybiarzy!!
woytas Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 to moje z przed 2 lat niestety - w zeszlym roku nie zrobilem fotek - niestety :( a bylo 3,5 kg prawdziwkow w pol godziny :)obrac grzybki, podgotowac na patelni podsmarzyc cebulke z boczkiem - wymieszac, smarzyc do miekkosci potem jedno jajco do srodka, przyprawic i wsuwac - taki szybki obiadek - oprocz oczywiscie obierania grzybow :)Wpadlem kiedys z kuzynem w taki mlodnik - ale juz przepisowy (to info dla funkcjonariuszy SL :) - w 3 dni z kuzynem i jego zona wytargalismy po 40 kg maslakow kazdy... sni mi sie obieranie tego swinstwa do dzisiaj :)
Ravfal Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 Roztocze-Puszcza Solska 2007r. Nieco mniej ale i tak sporo
martian. Napisano 8 Wrzesień 2008 Autor Napisano 8 Wrzesień 2008 Kiszone grzybki z cebulą. Najlepsze młode maślaki same łebki. Obgotować 10 min., odcedzić, poczekać aż przestygną, pokroić cebulę w plastry. Na przemian układać warstwę grzybków tak by zasłoniła dno bardzo obficie posypując solą(prawie biało), a na to 3- 4 plastry cebuli i posypać pieprzem. i tak dokąd grzybków starczy. Przycisnąć czymś ciężkim i odczekać(w ciemnym chłodnym miejscu) 5- 7 dni wtedy można jeść. Po teorii powinno być w kamionkowym garnku.... Wśród znajomych zrobiły furorę. Smak b. oryginalny. Można starszych ludzi popytać może co poniektórzy znają tę metodę. Dobrze zrobione wytrzymują kilka miesięcy. Trzeba pamiętać o sterylności wszystkiego włącznie z rękami.... Pozdrawiam
Czlowieksniegu Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 I ta sterylność wyjaśnia wszystko!!! Moi znajomi, wracając z grzybów nie mogą zazwyczaj nawet wysiąść z samochodu. Myślałem, że przesadzają. Otóż nie- oni są dokładnie sterylni, dobra gorzałka zabija wszystkie zarazki. Tylko nie wiem, czy na ręce też chuchają.Pozdrawiam.
martian. Napisano 8 Wrzesień 2008 Autor Napisano 8 Wrzesień 2008 A jeśli o taaaaką sterylizację chodzi to jako przystaweczka znika najszybciej na imprezach ta właśnie.Miałem na myśli tylko rzeczy potrzebne do zrobienia;)Pozdrawiam
Swiety82 Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 To przechodzi ze wszystkimi grzybami, czy po prostu najlepsze do tego są maślaki? To trochę jakby jeść grzyby na surowo...
martian. Napisano 8 Wrzesień 2008 Autor Napisano 8 Wrzesień 2008 Prawdziwki, opieńki, ew sitaki ale wszystko młode owocniki. Mnie najlepiej smakują maślaczki te jeszcze z zasłoną pod kapeluszem. No i nie na surowo, są przeca najpierw obgotowane a kiszenie w dużej ilości soli też jest metodą konserwacji spożywczej. Nie mogę porównać smaku do niczego innego. Można popróbować, ja kilka zepsułem (za kwaśne, za słone), ale w końcu... i od ta pora moje imieniny bez tego się nie obejdą....
dzieci3 Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 Witam,ja stosuję podobną metodę,ale gatunek grzybów do tego przepisu nadający się idealnie to rydze.Kamienny garnek o średnicy ok.25cm,0,5-1kg rydzów,2 główki czosnku,1 duża cebula,1 duży kiszony ogórek.Sama zasada układania warstwami to taka jak podaje martian.Czosnek rozgniatam w zgniatarce,cebulę i ogórka kroję w tzw.talary.Ważna sprawa,jak chcę już na drugi dzień zrobić gębie bal" rydze gotuję 3min.schładzam i do kamionki,jak mogę poczekać 6-7dni idą surowe.Panowie jak się raz spróbuje tego specyfiku to przez cały rok ma się smak w ustach.Acha najlepiej podawać schłodzone ze schłodzoną wódeczką.Pzdr.
rudolf Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 Do kol martian.1.czy ten płyn w słoiku to grzybki puściły?2.grzybki na foto były robione w słoiku czy w w jakimś garncu i później przełożone?3.co dzieje się z tą solą którą były zasypane? przed konsumpcją trzeba je obmyć?Chciałbym to wypróbować bo znam tylko takie smaczne ale przepis moja zona zna.
martian. Napisano 8 Wrzesień 2008 Autor Napisano 8 Wrzesień 2008 Tak same puszczają sok, ale jak za mało to można dolać przeg. wody Ja robię w słoiku, ale teoret. powinno się w kamionkowym garnku. Nie płucze się takie nadają się do jedzenia. Solę tyle żeby ta sól była dobrze widoczna na łebkach.
martian. Napisano 8 Wrzesień 2008 Autor Napisano 8 Wrzesień 2008 Dzieci3 Fakt , ale u cienko z rydzami, sporadycznie się trafiają. Spróbuj z maślakami też pycha no i ja dużo pieprzu sypię", żeby się tu nie wyrażać innymi słowy.
Swiety82 Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 Byłem dzisiaj z żonką pospacerować po lesie, i dla mnie Kania, dla niej 3 podgrzybki, ale konkretnie na grzyby jadę w Niedzielę i muszę twój przepis wypróbować wreszcie, zżera mnie ciekawość jak to smakuje :)
8total4 Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 ja sobie poluję na rydze i kanie w jurajskich lasach ;>Kanie najczęśćiej w buczynkach, na skałkach.Raz trafiłem na łące Czarci Krąg Kani - 27 sztuk, każda średnicy dużego talerza obiadowego, wiekszosc poszła na mrożonkę żeby zimą sie degustować, ale i smażenia było nader sporo.Jeśli chodzi o marynatę to prerefuję rydze, gąski i kurki.Zawsze do zakąski używamy kurek z marynaty, aczkolwiek moje są tak mocne, że podwająją efekt ;)foto: Ostatni wypad w Biesy, naprawde kosmiczne wielkości tam rosły.pozdro!
zbyniek Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 Co do kani, to można je wysuszyc(bardzo dobrze)i zmielic jako przyprawę, polecam.pozdr
Kurt Napisano 8 Wrzesień 2008 Napisano 8 Wrzesień 2008 koledzy ale zrobiło się kulinarnie :Dps.nie tylko do admina :DMoże powinien powstać dział Kulinarny przecież w kuchni też można coś odkryć :DDział mięso żerny jak i wegeter:D
Swiety82 Napisano 12 Wrzesień 2008 Napisano 12 Wrzesień 2008 Tego żonka 'wytargała' z lasu+całą reklamówkę innych, a ja się tylko chwalę :)
dzieci3 Napisano 12 Wrzesień 2008 Napisano 12 Wrzesień 2008 Pozazdrościć tylko,u nas na roztoczu to taka lipa,nie pamiętam,ale chyba z 10 lat temu takiego pogromu nie było jak obecnie.Pzdr.
ja20 Napisano 13 Wrzesień 2008 Napisano 13 Wrzesień 2008 A zgubiliście się kiedyś na grzybach?Mi się to często zdarzało, szedłem szedłem patrzyłem w ziemie i się orientowałem, że nie wiem gdzie jestem, albo że jestem w innym miejscu, niż chciałem.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.