danieloff Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Pani Erika jest gwiazdą wyłącznie w Polsce, w Niemczech poza nielicznymi członkami jej organizacji nikt prawie o niej nie słyszał. Zamiast ignorować głupią babę wdajemy się z nią w dyskusje. I niby na co ona liczy? Że teraz Donald Tusk zaprosi ją na kolację i na deser odda kilka poniemieckch majątków w ręce dawnych właścicieli?
janowicz Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Dziadek z wiadomej formacji dumny jest z wnusia.
martian. Napisano 23 Październik 2007 Autor Napisano 23 Październik 2007 danieloff Nie wiem, czy wiesz, że obie panie tj Angela i Erika spotkały się ostatnio i ta pierwsza dała swoje błogosławieństwo tej drugiej.
danieloff Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Janowicz - możesz rozwinąc wypowiedź, o co dokładnie Ci chodzi?
martian. Napisano 23 Październik 2007 Autor Napisano 23 Październik 2007 Także Danieloff nie jest zupełnie tak jak mówisz o p. Eryce
danieloff Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Rzeczywiście przegapiłem ten fakt, dzieki za info. Cóż, to jeszcze dla nas nic nie znaczy. Nie słyszałem wypowiedzi żadnego z naszych polityków, który deklarowałby jakiekolwiek ustępstwa wobec niemieckich roszczeń, może więc ta dyskusja jest przedwczesna?
martian. Napisano 23 Październik 2007 Autor Napisano 23 Październik 2007 Lepiej zapobiegać niż leczyć. Taka lekarska maksyma:))
martian. Napisano 23 Październik 2007 Autor Napisano 23 Październik 2007 Trochę więcej sprytu politycznego od PiS i więcej asertywności politycznej od PO:))) Może kiedyś uda się coś takiego.
danieloff Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Tym razem całkowicie zgodzę się z Tobą, Martian:-) Nie sądzę jednak, aby nowy polski rząd, ani żaden nastepny (bez względu na opcje polityczne) poszedł na jakiekolwiek ustępstwa w stosunku do Eriki Steinbach. Najwyżej to kiedyś odszczekam, jeżeli będzie inaczej...
pomsee Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Bez przesady z Eryką Stainbach. Może mówić sobie co chce ale to my wybieraliśmy w tych wyborach i my będziemy rozliczać polityków z ich działalności. A żaden z nich nie jest (o ile wiem) samobójcą i z Pruskim Powiernictwem zadawać się nie będzie.Do Janowicza: Ledwo kilku z nas Bociek pochwalił za merytoryczną dyskusję a już pojawiają się oszołomy. Daj sobie siana człowieku.
martian. Napisano 23 Październik 2007 Autor Napisano 23 Październik 2007 Wiesz Pomsee ja wyznaję taką zasadę, że lepiej dmuchać na zimne niż się gorącym sparzyć. Dlatego wywołałem ten temat na forum. Zasada ograniczonego zaufanie powinna stosowana być nie tylko na drodze, ale i w polityce czy to krajowej czy zagranicznej. Niestety ostatnio Hans Petering teraz Angela a nawet sam papież adorują ziomkostwa.
pomsee Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Masz rację :) Ograniczone zaufanie i kontrola połączona z obserwacją to abecadło świadomego wyborcy ;) A co do zalotów wspomnianych przez Ciebie osób przez Angelę to przecież i my znamy to zjawisko określane terminem: dopieszczanie ewentualnego elektoratu" ;)
martian. Napisano 23 Październik 2007 Autor Napisano 23 Październik 2007 Więc jeśli fatygują się o ten elektorat to nie jest on taki mały jak powszechnie się tu sądzi.
janowicz Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 dziadekz wiadomejformacjidumnyjestzwnusiapomsee, wskaż proszę, wyraz, który uzasadniałby użycie słowa oszołom.
Bocian Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 @janowicz wskaż proszę powiązanie lub jakąkolwiek zależność tego co napisałeś z rzeczywistością.Według tego rozumowania jeżeli ktoś będzie np. wynikiem związku mezaliansu to ma mniejsze prawa niż osoba poczęta w czystym klasowo związku?Według tego rozumowania księża mają prawo odmawiać ochrzczenia dziecka gdyż rodzice nie chodzą do kościoła?Jeżeli kogoś ojciec potrąci nawet ze swojej winy pieszego to kolejne pokolenia powinny chodzić z napisem na koszulce jestem synem pirata drogowego?Osądzanie ludzi a szczególnie tych którzy żyli w ciężkich czasach, czy to w betonowym socjalizmie czy w czasie wojny jest niepoważne. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jakich wyborów musieli dokonywać. Przypomina mi to dyskusje jakie już kiedyś były na forum, kiedy ktoś siedząc przed klawiaturą w ciepłym pokoju i popijając kawkę oceniał ludzkie wybory w czasie wojny, pogardzał ludźmi którzy zdradzili lub załamali się pod torturami wsypując" innych. Guzik wiemy o takich ludziach bo nigdy nie byliśmy w ich sytuacji. Zakładam się o cokolwiek że ta sama osoba wyjęta zza ekranu, torturowana, głodzona, szantażowana już nie prężyłaby się tak w żle pojętej chwale i patriotyźmie.Co Tusk może że jego ojciec był tam gdzie był? To jest jego wina? Ma do końca życia nosić jakieś bzdurne poczucie winy. Czy sztuka używania własnego mózgu jest już zamierającą sztuką a tylko potrafimy chłonąć propagandowe zagrania?Szacunek, rozum, tolerancja. Inaczej wrócimy na drzewa.
pomsee Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Janowicz właściwie Bocian wszystko wyjaśnił ale skoro domagasz sie moich wyjaśnień więc proszę:Jak może rzuciło ci się w oczy wszyscy uczestniczący w tej dyskusji spokojnie prezentują swoje poglądy rzeczowo je uzasadniając. Ty natomiast posługujesz się insynuacją przypisując człowiekowi emocje i postępowanie nie znajdujące potwierdzenia w jego zachowaniu w rzeczywistości. To brak kultury w wyrażaniu swoich myśli dowodzące ciasnoty umysłowej. Dla określenia tego zespołu cech stworzono bardzo adekwatny epitet oszołomstwo", którym się posłużyłem mając ciebie na myśli.
martian. Napisano 23 Październik 2007 Autor Napisano 23 Październik 2007 Pomsee emocje czasem ponoszą mnie też nie raz poniosły i chyba każdego.Janowicz tak jak Bocian prawi za czyny a nie za rodzinę.Choć ja w zdjętym wątku też czyjejś rodziny się czepiłem ale w kontekście zachowania tego kogoś.A co do tolerancji to chyba nie mamy się czego wstydzić jako naród byle by nas nie prowokować.Tak nam o tej naszej ietolerancji" przyganiają inne nacje jak kocioł garnkowi.
pomsee Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Martian każdemu w końcu gdy dyskusja się przedłuża a przeciwnik jest odporny na argumenty i złośliwy nerwy siadają, krew się burzy i pisze się coś pod wpływem emocji. To normalne, ludzkie. Jeżeli zaś ktoś włącza się do rozmowy i zaczyna ją pomówień to według mnie takiego człowieka tolerancja nie dotyczy.
Bocian Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Jeszcze w kwestii niemieckiej, wiadomo że nie można generalizować i nienawidzić kogoś za wojnę. Mieszkałem jakiś czas i pracowałem w niemczech i tym co najbardziej bolało młodych było piętno iemca" jakie im zafundowało jedno z poprzednich pokoleń. Ci młodzi ludzie mieli dosyć ciągłego wzbudzania w nich poczucia winy. Tym bardziej że w tych czasach w których tam mieszkałem istniała jakaś schizofrenia. Z jednej strony ich opluwano a z drugiej miliony polaków korzystało z ich rozwoju gospodarczego kosząc im ogrody i pracując po 12h na budowach. Byli dobrzy dopóki można tam było zarobić trochę mareczek" a jak proporcje zarobków się zmieniły nagle zaczęli być złymi.A to że mają swoją Merkel.. cóż my też mamy w polityce paru gości w kolorowych krawatach którym powinno zrobić się test na posiadanie szarej masy pod czaszką.
karpik Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Nie ważne kto wygrał, gorzej być raczej nie może. Ucieszyłem się tylko, że dwóch pewnych partii nie zobacze w cyrku. Aż zapiałem z radości.
martian. Napisano 23 Październik 2007 Autor Napisano 23 Październik 2007 Bocian też pracowałem, ale w Austrii, lata 1988 i 1989 dwa razy w tej samej największej fabryce wyrobów z polyestru W Austrii. Wakacyjnie razem coś ok 6 m-cy. Znam język mówiony potoczny.Znam też ich podejście do Polaków. Nie ważne co reprezentujesz ważne, że jesteś ausleander. Nie zauważyłem u nich tego nadmiernego poczucia winy. Ale to inny kraj i nawet jest takie powiedzenie, że hitler mógł się urodzić tylko w Austrii.Do tej pory widzę minę dyrektora od spraw produkcji który zaoferował mi jedno z dwóch legalnych miejsc pracy na rejon górnej Austrii jak odmówiłem. Z Niemcem bauerem u którego pracowałem w Bawarii, też wpadłem w ostrą polemikę dlaczego oni mają tak dobrze a w Polsce tak kiepsko. Mało wiedział o historii. Był moim rówieśnikiem. Wpienił się na maksa na moje argumenty, jego matka łagodziła sprawę bo doszło by do starcia. Ale za rok znów zadzwonił...Odnosząc to do polityki mniemam, że jeśli sam siebie szanujesz inni też będą cię szanować.Ale może po prostu źle trafiłem i są inne przykłady.
balans Napisano 23 Październik 2007 Napisano 23 Październik 2007 Martian piszesz: ...mam nadzieję, że PiS pokaże klasę i nie będzie opozycją tylko destruktywną, ale konstruktywną. W poprzednim sejmie raczej ta pierwsza opcja brała górę."I widzisz jak sam uległeś prostej socjotechnice i prymitywnej propagandzie! Bo w tym [już] poprzednim sejmie OPOZYCJA PRAKTYCZNIE NIE ISTNIAŁA, a rządząca partia [koalicja] bez problemów uchwaliła 100% [słownie sto procent] swoich ustaw i to w większości z poparciem opozycji! I jeszcze nigdy w historii naszego [wolnego] parlamentaryzmu tak komfortowych warunków do rządzenia nie miała żadna partia, a Ty piszesz o destrukcji...P.S.Cudów nie będzie, bo cudów niestety nie ma [no może tym bardzo bogatym się trochę poprawi, bo wygrali neoliberałowie], ale powinno być zdecydowanie normalniej, tzn. że może nie będzie już wojny ze wszystkimi kto nie z nami" na teczki, na haki i na tajną policję. Wojny gdzie wszyscy obywatele są podejrzani, tyle tylko że nie wszystich jeszcze udało się skutecznie przesłuchać.pozdrawiambalans
martian. Napisano 23 Październik 2007 Autor Napisano 23 Październik 2007 Może troszkę źle to sformułowałem. Ale ta opozycja miała inne mównice niż sejmowe. Gwarantuje Ci, że nie jestem sterowany podprogowo ani socjotechnicznie.A w sumie wątek jest o reakcji Europy.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.