Skocz do zawartości

Usunięto pomnik żołnierzy radzieckich


Rekomendowane odpowiedzi

PAP

Usunięto pomnik żołnierzy radzieckich w centrum Tallina. Decyzja o nocnej rozbiórce zapadła po ostrych protestach przeciwko zburzeniu monumentu, w których wczoraj zginęła jedna osoba. Rada Federacji, izba wyższa parlamentu Rosji, zwróciła się do prezydenta Władimira Putina o zerwanie stosunków z Estonią. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział dziś, że Moskwa podejmie poważne kroki" wobec Estonii.
Ławrow powiedział, że Rosja powinna na to zareagować bez histerii, lecz podjąć poważne kroki, które by odzwierciedlały prawdziwy stosunek Rosji" do tego zdarzenia. Minister Ławrow nie sprecyzował, jakich kroków Moskwy wobec Tallina należy się spodziewać.
- Usunięto zarówno posąg jak i cały pomnik 'Brązowego Żołnierza' - powiedział rzecznik estońskiego rządu Reuterowi. Dodał, że w celu podjęcia decyzji rządowa komisja kryzysowa spotkała się ok. 2.40 nad ranem. Obecnie posąg jest pod kontrolą policji.
Rada Federacji, izba wyższa parlamentu Rosji, zwróciła się do prezydenta Władimira Putina o zerwanie stosunków z Estonią. W ten sposób senatorowie zareagowali na zdemontowanie pomnika. Wcześniej MSZ Rosji określiło ten krok estońskich władz mianem 'bluźnierczego' i 'nieludzkiego'. Zapowiedziało też 'konkretną reakcję' Moskwy na to wydarzenie.
Wczoraj wieczorem pod pomnikiem zebrało się, według różnych szacunków, ok. 500-1000 ludzi w większości mówiących po rosyjsku. Niektórzy usiłowali przerwać policyjny kordon wokół pomnika. By rozpędzić kilkuset demonstrantów, policja użyła gazu łzawiącego.
W trakcie protestów i starć z policją ucierpiały 44 osoby. Jedna osoba zmarła od ran odniesionych w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. Według prokuratury, 20-letniego Dmitriego dźgnięto nożem w na jednej z ulic, gdzie trwały protesty. Mężczyznę zabrano do szpitala, ale zmarł na stole operacyjnym. Policja szuka sprawcy zabójstwa.
Kilku zatrzymanym zarzucono naruszenie porządku publicznego i rozpoczęto przeciw nim postępowania.
Plany rozbiórki dwumetrowego pomnika i przeniesienia na cmentarz wojskowy prochów kilkunastu żołnierzy, pochowanych w pobliżu monumentu, wywołały ostry sprzeciw Rosji i rosyjskiej mniejszości w Estonii, która stanowi około jednej trzeciej mieszkańców kraju.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 146
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

A tymczasem w samej Rosji dzieje się podobnie…
W gazecie Nowyje Izwiestia" ukazał sie artykuł Подмосковный Таллин - Podmoskiewski Tallin, w którym opisano przenosiny pomnika lotników bohaterów w podmoskiewskim mieście Chimki. Zrobiono to tak nieudolnie, że pogubiono kości... Wojny z Chimkami nie będzie, ale z Estonią na pewno... trup już padł.

http://www.newizv.ru/news/2007-04-27/68728/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Krakowie pomnik na Cmentarzu Rakowickim (jak się również mawia, na Prandotach - chodzi mi o nową część) - pomnik stoi, zadbany. Jedyna różnica to chyba to, że na szczycie jest ślad po godle ZSRR.


Ale cóż. Polacy jakoś nie ciągnęli do elektrycznego towarzystwa, to i teraz mają trochę inne podejście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Towarzysz Iwan, czy Ty wiesz co mówisz?

Znasz chodziarz odrobinę historię Estonii? Wiesz skąd w Estonii wzięła się Armia Czerwona?

U nas, dobrze, mogę się zgodzić, mieliśmy namiastkę kraju, można było rozmawiać po polsku.

Estonia była okupowana. Została zajęta przez wojska przeciwnika, włączona do obcego kraju, siłą wprowadzono tam język rosyjski jako urzędowy.

Chyba coś Ci się myli człowieku. Ta tak zwana mniejszość" rosyjska, to potomkowie okupantów - sowieckich żołnierzy i urzędników. I w większości nie posiadają obywatelstwa Estońskiego.

Jest to identyczna sytuacja jak gdyby w Polsce przy usuwaniu pomnika dzielnych żołnierzy niemieckich z II wś protestowali volksdeutsche i pozostali przy życiu żołnierze Wehrmachtu!

Propaganda sowiecka wiecznie żywa... wierzysz w wyzwolenie" Estonii od Estończyków? Niedobrze mi się robi po prostu :(

Pozdrawiam
Krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Krakowie przeniesiono groby żołnierzy radzieckich pochowanych na krakowskich Plantach, w pobliżu Barbakanu, na Cmentarz Rakowicki; tym faktem szczyci się prezydent miasta Majchrowski.
W Tallinie postanowiono przenieść ciała żołnierzy radzieckich z miejsckiego rynku na cmentarz wraz z kontrowersyjnym pomnikiem.
Rosjanie mają z Estończykami na pieńku, bo tak chcą. Mamy w Estonii za sobą całe lata podsycanego z Moskwy konfliktu z rosyjską mniejszością. Gdyby tak Kreml pamiętał o innych Rosjanach zamieszkujących np. Azję Centralną. Tam dokonano radykalnego odsunięcia Rosjan od władzy, Rosjanie byli bici, wypędzani, palono im domy, samochody... ale o tym w Moskwie cicho, sza, bo tak im wyszło z politycznej kalkulacji. Putin bez bólu oddał Chińczykom sporne ziemie, a Łotyszom i Estończykom twardo rzucał Bałtowie mogą od nas dostać dostać co najwyżej uszy zdechłego osła, a nie rosyjskie ziemie!"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzieliście tych Rosjan, którzy w czasie zamieszek w Tallinie rabowali sklepy i ryumfalnie" pokazywali swoje łupy? To nie o poległych żołnierzy ale o politykę. Rosja nie może darować straty Pribałtyki" a zwłaszcza tego, że Bałtowie prowadzą politykę całkowitej niezależności od swojego dawnego okupanta. I tylko o to tutaj chodzi. Przeniesienie pomników czy ciał zmarłych to normalna praktyka i jeśli robi się to w poszanowaniu to nie powinno to wzbudzać emocji. Tak się dzieje w normalnych krajach ale nie tam gdzie swoje interesy polityczne chce wygrać matuszka Rosija.
Jaca2003 - nie męczy Cię takie bełkotanie? Może czasem zdobędziesz się na jakąś głębszą refleksję?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, znam chociaż trochę historię Estonii.

Czy była okupowana - była.

Czy Polska była po 17 września okupowana?

Była.

A ilu mieliśmy Polaków w SS? A ilu poszło za wujkiem Dodkiem bić bolszewika?

Więc podział na dobrych Estończyków i paskudną, zdradziecką, okupacyjną mniejszość radziecką jest trochę nie na miejscu i, iedobrze mi się robi po prostu".

Tutaj o aktualnych bohaterach Estonii:

http://www.kapitalizm.org/?action=show_article&art_id=1994
http://lewica.pl/index.php?id=8327


Premier Ansip określił nawet monument jako symbol sowieckiej okupacji".


Natomiast do monumentu SS-Mannów się nie odnosi - fakt, wszyscy walczyli a Ojczyznę".

Ohyda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może daj już spokój Estończykom wstępującym do SS i walczącym o to żeby ich nie zalała czerwona fala - i tak mieli przewalone od początku i tak byli skazani w sumie na niepowodzenie. To, że resztki wojsk iemieckich" broniły się w Estonii i Łotwie do wiosny 45 roku to tylko potwierdza chyba, że byli między młotem a kowadłem. Taka Rumunia - w obliczu ACz stojącej u bram wypowiedziała wojnę Rzeszy - i tak ją zajęto. Tak tak tak, ja wiem SS=samo zło, ale ciężko żeby mieli w tym kawałku Europy jakiś inny wybór?
W Polsce czekali na uderzenie anglo-amerykańskie od Bałkanów i się doczekali..
Estończycy wiedzieli tylko, że prędzej czy później ich ziemie pochłonie Armia Czerwona. Ja się nie dziwie, że szanują pamięć o Estończykach w SS i WH...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spór nie jest o pomnik SS, tylko o pomnik okupanta postawiony w stolicy kraju.

Symbole okupacji należy usuwać. I tak dziwne jest, że nie usunięto tego wcześniej. Przykład Estonii wyjątkowo obnaża rosyjskie kłamstwa o wyzwoleniu". W Polsce to może przechodzi, bo po 1944 roku jednak mieliśmy teoretyczną niepodległość, ale w Estonii jest obelgą od początku do końca.

Dlaczego powstała dywizja SS? Dlaczego Finowie walczyli po niemieckiej stronie z Sowietami? Dlatego, że nie mieli wyboru.

Nikt się o nich nie upominał, nie mieli tak jak my sojuszu z Francją i Anglią ani rządu za granicą - pies z kulawą nogą o nich nie myślał.

Ciekaw jestem, jak reagowaliby Polacy (szczególnie Ci z kresów), gdyby nie było wojny z Niemcami, gdyby tylko Sowieci nas okupowali, gdyby nie było Sikorskiego. Czy wtedy wstępowanie do ochotniczych wojsk do walki z bolszewizmem byłoby czymś złym?

Dla Estończyków Niemcy nie byli żadnym wrogiem, warto o tym pamiętać.

Mniejszość rosyjska w Estonii to pogrobowcy urzędników i żołnierzy okupanta. Pomnik sowieckiego wyzwoliciela" na rynku w stolicy, to jak splunięcie w twarz i przypomnienie o 50 letniej niewoli.

Pozdrawiam
Krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek utrafiłeś w sedno sprawy. A Moskwie taka postawa nie w smak. Moskwa zawsze pozostanie Moskwą obojętnie czy biała czy czerwona. Na naszym poletku widać to bardzo dokładnie. A propos usuwania pamiątek posowieckich do dzisiaj nie mogę zrozumieć dlaczego w Warszawie straszy tak zwany Pałac Kultury i Nauki" toż każdy Rosjanin kiedy na niego popatrzy z dumą powie: Wot tut była nasza włas't" ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja akurat mam mieszane odczucia co do historii republik nadbałtyckich.
Fakt, zniewolono ich, ale tak jakoś się dziwnie złożyło że
Łotysze (razem z Francuzami) z SS walczyli z Polakami na Wale Pomorskim i Kołobrzegu, kilku pewnie dokładało do ognia pod Podgajami, a Litewska partyzantka często atakowała (z kiepskim skutkiem co prawda) AK.......
Z Estończykimi w feldgrau też chyba sporadycznie miewaliśmy do czynienia.

Co do cudzych symboli i dat to i nas jakoś nie cieszyło kiedy Putin świętował rocznicę wypędzenia Polaków z Kremla.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie