Jump to content

stara poltka z cyganką....


elektrit1

Recommended Posts

Pamietacie może stare wiarusy-krążyła plotka o tym, że wartownicy JW zrobili pewną krzywdę seksualną cygance,w wyniku czego zostali wykastrowani przez członków jej nacji.
Nikt nie potrafił podac o jaką to jednostkę chodziło, każdy szwej twierdził że to właśnie było u nich.
Było takie zdarzenie , czy nie?
Link to comment
Share on other sites

a ja widziałem w gdańsku koło dworca jak małzeństwo z dzieckiem szło sobie w kierunku miasta i w wózku mieli niemowlę. Nagle podchodzi cyganka w czerwonej kurtce i zagląda do wózka. jakie masz piękne oczy" mówi. I nagle jak się ojciec odwinął i trzasnął ją w gębe to się tylko szyderczo roześmiała... Matka splunęła przez ramię i zozdygotani poszli dalej. Normalnie jakies czary mary. pierwszy raz cos takiego widziałem. I nie tylko ja bo szedłem z kumplem na zajęcia więc mi się nie przewidziało.
cyganie to jednak dziwaki.
Link to comment
Share on other sites

Ano z tym wózkiem to nie żarty ;) Spytajcie jakiejkolwiek starszej osoby - kazda wie, że cyganka potrafi rzucić urok na niemowlę ;)

Moja dziewczyna niemowlęciem będąc, również została tak pobłogoławiona" przez cygankę. Podobno potem rzygała przez trzy dni :) Wiem, bo teściowa mi opowiadała...

:D:D:D
Link to comment
Share on other sites

ja nie żartowałem - naprawde coś takiego sie zdarzyło. I ta cyganka wyglądała upiornie - siwy włos, śniada cera i oczy ni to szare ni to zielone.
Rozumiem że ktoś może ulec autosugestii ale nie niemowlę chyba które nie kuma co się do niego mówi a nagle rzyga przez 3 dni.
A ktoś coś może wie o subkulturze rzucania uroków"? Mnie to zaskoczyło że obca osoba podeszła do dziecka i zaczeła coś tam gaworzyć i nagle z tymi oczami... o co w tym chodzi bo ja nigdy o tym nie słyszałem dopiero jak mi kolega co z nim szedłem powiedział ze to urok to za cholere nie wiedziałem że co to.
Pamietam tez kiedyś w oświęcimiu jakas obłąkana bezdomna kobieta na dworcu powiedziała ni z tego ni z owego pewnej dziewczynie z naszej grupy wycieczkowej ze będzie bezpłodna. Poszło o to ze nikt nie chciał ustąpić jej miejsca czy grosza nie podał jakoś tak było. Wszyscy gromko się uśmiali i nie minął rok jak ta osoba miała nowotwór w wyniku którego dzieci już mieć nie będzie - nie jestem przesądny ale cosik mi tu towarzysze wicie... śmierdzi czort łobaty.
Sorry za off topic ale zaczeło się od cyganek to i jakoś poszło. A z tymi urokami to przychodzi mi tez do głowy taki pomysł ze moze część cyganek bawi sie czyms taki dla zmyły bo w czasie takiego numeru oszołomionym rodzicom można gwizdnąc portfel lub torebkę co nie znaczy że nie ma fachmanów co sie na tym znają i potrafią takie rzeczy robic.
Link to comment
Share on other sites

ja takich rzeczy nie doświadczyłem na własnej skórze ale mojego kumpla siostre tak cyganka urzekła"ze sie przez kilka dni dusiła(powietrza jej brakowało) aż w końcu pojechali do jakiegoś gościa co ją odczarował
Link to comment
Share on other sites

A co do opowieści o cyganach...

U nas zawsze krążyły plotki o cyganach którzy jeżdżą po domach i kradną dzieci (zawsze babcia powtarzała żeby ich nie wpuszczać ;)). Teraz cyganów jest bardzo niewielu ale jakieś dziwne historie co jakiś czas powracaja...
Link to comment
Share on other sites

Ja znam tylko jedną opowieść - ojcu jednego z moich znajomych cyganka - handlarka wcisnęła 2 kurtki ze sztucznej skai jako super okazyjnie tanie kurtki z cielęcej skóry. Gość do dzisiaj nie wie, jak się stało, że kupił to badziewie.
Link to comment
Share on other sites

Na przykład z Zabrzu cyganów jest zatrzęsienie, maja swoją dzielnice" na ulicy Buchenwaldczyków. I aż trudno jest tu zadnego nie spotkać. Zawzse jakos tworzyli wokół siebie taka otoczkę strachu. Raz w parku jeden chcial mi wziąść rower zeby sobie pojeździę (mówił ze odda- a czołg mi jedzie), innym razem jak szedłem do szkoły to o pieniądze zaczepili, tak ze zawsze coś było. A jak jednemu cos się stanie to zaraz cały tabun wyruszał przez miasto w poszukiwaniu sprawcy. Sami sobie zapracowali na renomę.
pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

Pamietam jeszcze tabory cygańskie ciagnące przez miasta i wsie
W owych czasch Cyganie słyneli jako złodzieje koni - na koncu mojej ulicy mieszkał kiedyś wozak -weteran Krasnoj Armii i karnej kompani tejże armii o którym mówiono że ukradł Cyganom konia - TO BYłA FIGURA - ukraśc Cyganom konia -to przechodzilo ludzkie pojecie
Link to comment
Share on other sites

W Brzegu też jest ich pełno , są lepsi i gorsi tak jak z Polakami bywa, tylko wku... tylko z Cyganami jest tak że jak cygan wejdzie do mnie do Apteki to mówi grzecznie dzień dobry, dziękuję i dowidzenia, a i nawet miłego dnia porzyczy, natomiast Polska młodzież ( są wyjątki ) ani be ani me, brak kultury. Wracając do wątku kiedyś na wykopkach będzie z 15 lat temu ( kopałem jeszcze wtedy na czuja bez wykrywki na jednym ze śmietników poniemiecich ) odwiedzili mnie znajomi" cyganie jednemy spodobała się moja rozkładana saperka, a że byli niedaleko na rybach to zapragnął ją sobie porzyczyć do jutra ( na robaki ), z małymi obawami po skończeniu kopanka dałem mu ją, (z małymi szansami na zwrot), następnego dnia przycisło mnie i chciałem kopać, ale czym , poszedłem do cyganów po swoją saperkę, i o dziwo wróciła do mnie bez problemu:)
P.S. Choć zdarzyło mi się też gonić rzebrzących cygańskich wyrostków przez miasto, to był widok...
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information