Jump to content

To co z tym StuGiem??


Stadler

Recommended Posts

Siemano, ktoś zapodał foty:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aa5480cbd0d163fb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/610c7785b941f92c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7b0477199d9e4706.html

I stanowczo twierdzi, że to StuG z Rgilewki w rejonie wsi Grzegorzew...

Proszę jedynie o potwierdzenie/zaprzeczenie wiarygodności informacji.

Pozdro!!
Marek
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 66
  • Created
  • Last Reply
Mi się mniej podoba:

Lekcja nr 2: Co zrobić po wyciągnięciu?

http://www.wehrmacht-awards.com/forums/showthread.php?t=173661

W skrócie: znaleziony koło Wielkich Łuków, po wydobyciu stał przez kilka lat na placu jakiejś fabryki pod gołym niebem, teraz stoi jako pomnik w Saratowie (!!!) , stan określany przez jednego z uczestników dyskusji jako estauracja prawie niemożliwa", ludzie z Kubinki chcieli go konserwować ale im odmówiono.

Wniosek: wyciągnąć to jedno, a potem mieć pieniądze, chęci miejsce i czas na konserwację to drugie.

ocena: 2--
Link to comment
Share on other sites

Jest to tzw.Stug z Drzonowa".Który przez kilka miesięcy w chyba 2003 roku gościł przejazdem w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Zielonej Górze z siedzibą w Drzonowie.Wyjeli go bracia Ukraincy i poprzez nasz kraj trafił do dobrych rąk na zachodzie(Anglia).Legalna transakcja z postojem(i dobrze)u nas.Pochodził z zatopionego transportowca z Morza Czarnego.
pozdrawiam
kruszyna
Link to comment
Share on other sites

witam
w kolejce na sprzedaż czeka następny z morza, od roku brak chetnego zarówno u nas jak i gdzie indziej. Jakos niemieckie muzea ( ww tym słynne" z Sinsheim przewijajace się w watku o stugu z grzegorzewa ) nie ustawiają się w kolejce ze swymoi ojro po zakup, a jest to również niezły i kompletny egzemplarz. Cena jak na wyśubowane ceny militarnego złomu w Polsce nawet dość atrakcyjna.
Aby nie było watpliwości chodzi o Morze Czarne i jest już w magazynie. Można nabyć z papierami wywozowymi.
Link to comment
Share on other sites

własnie Kol Rso, dobrze powiedziałęs coś"
a dlaczego od razu tak agresywnie???
przecież do 31 wrzesnia ekipa ( przywódców litościwie przemilcze ) twierdziła że to stug III. Poczytaj wątki.
Po kole twierdziśz że to Stug IV???
Pogratulować optymizmu, a wątek toczy się raczej na temat Stugów III albo 40 i niekoniecznie dotyczy Grzegorzewa
Link to comment
Share on other sites

Wczoraj na TVP3 był reportaż z nieudanego wydobycia Stuga z Grzegorzewa, można było zobaczyć ekipę, poczuć klimat. Załapałem się chyba na większą część. To było w Telekurierze. Był dowódca wojsk, Wars i parę innych osób. Cekawe rzeczy opowiadał chłop, który mówił o potrzebie wykonania przesunięcia koryta rzeki i o pasie kolejowej ziemi przy torach.
Pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

widze Boruta, ze zalapalismy sie na ten sam reportaz ( je niestety nie moglem zobaczyc wczesniej). Pana (starszego pana ), ktory udawal, ze wszystko wie i na wszystkim sie zna najlepiej, rowniez pamietam. Niestety musze stwierdzic i ten czlowiek nie mial racji, poniewaz aby wykopac kanal ( drugie koryto, czy jak by tego nie nazwac) trzeba by kopac przy samych fundamentach mostu kolejowego ( trasa czynna, co kilkanascie minut przejezdzal po moscie pociag)a co za tym idzie nikt by tobie nie wydal na to zgody. Nastepna rzecz a mianowicie teren znajdujacy sie we wladaniu kolei. Oczywiscie, ze wiedzielismy iz teren znajdujacy sie kilka/nascie metrow od nasypu kolejowego jest wlasnoscia kolei ( w tym przypadku wyznaczenie granicy nie bylo trudne poniewaz linia drzew stanowila swego rodzaju pas graniczny ) problem polegal na tym, ze operator koparki z informacji, ktore ja posiadam stwierdzil iz nie da rady dojechac od drugiej strony ( aby dotrzec bezposrednio do koryta rzeki trzeba bylo pokonac kilkaset metrow wzdloz nasypu, jednoczesnie majac na uwadze fakt iz znajdowal sie tam-centralnie na srodku kanal melioracyjny). Naprawde mozecie mi wierzyc lub nie ale przeanalizowalismy praktycznie wszystkie mozliwe rozwiazania a nasz problem polegal praktycznie tylko na braku pomp o wystarczajacej wydajnosci. Nikt z nas nie spodziewal sie az tak zlej pogody co ostatecznie pogrzebalo nasze szanse na koncowe zwyciestwo. To wszystko co mialem do powiedzenia/napisania... i tak znajdzie sie zaraz jakis krytykant ale nie pisalem tego dla ludzi uposledzonych psychicznie tylko dla tych, ktorzy nie byli na miejscu a chciali by wiedziec cos wiecej na temat naszego niepowodzenia i otalnie zlej organizacji", ktora zapewne przeszla juz do historii...........
Pzdro
Bil
Link to comment
Share on other sites

Pik78! Nie mogliśmy wcześniej, jak była susza, bo dopiero na 2 dni przed akcją dostaliśmy ostatnie pozwolenie. :[
To, że do akcji w ogóle doszło należy już uznać za sukces. A że się nie udało? Bywa. Że popełniono pewne błędy? A kto ich nie popełnia? Skąd brać wzorce, jak takich (legalnych) akcji w zasadzie nie ma? Wnioski zostały wyciągnięte. Szukamy teraz sposobu by kolejna akcja zakończyła się sukcesem. Nie wiemy kiedy to nastąpi, ale że ciąg dalszy będzie to jest pewne. Osobiście typuję przyszły rok.
Pozdr. wars98
Link to comment
Share on other sites

Wars98-ok.piękna akcja-ale gdybyś miał inne podejście do amatorów z tego forum to na pewno miałbyś jeszcze -,,300 chińczyków którzy mogliby zmienić bieg rzeki w 5 godz ,,- nie wyłączając mnie -jak ktoś tu napisał na forum. Czasami utarcie nosa powoduje- refleksje -pozdrawiam i życzę sukcesów i zmiany podejścia.
Link to comment
Share on other sites

Huk100. Jesli idzie o amatorów walczących z wielkim poświęceniem i zaangażowaniem w Grzegorzewie to tych akurat było tyle ile trzeba. Dalibyśmy radę tymi siłami ludzkimi.
Problem tkwił gdzie indziej - w sprzęcie. Niestety nie ja go organizowałem, więc nie do mnie pretensje.
Szykujemy się na przyszły rok. Tym razem postaram się wziąć na swoje barki (w jakimś stopniu) także i organizację sprzętu.
Pozdr. wars98
Link to comment
Share on other sites

Wars
Jestem pełen podziwu dla ciebie. Dokonałeś niemożliwego wbrew wszystkim cwaniaczkom i znawcom". Pokonałeś biurokrację! Reszta to pestka.
Nie bez przyczyny ten StuG siedzi w rzece nie ruszony przez tyle lat. Nie oszukujmy się. Pomoc wszystko wiedzących nic by tu nie pomogła a i tak dostałbyś ją tylko wydobywając na handel. Nie przejmuj się tymi głosami.
Pływanie pod prąd to to trudna sztuka, ale udało ci się i to jest wielki sukces. Tylko dzięki takim działaniom ten kraj może kiedyś stać sie normalny.
Pozdrawiam
polsmol
Link to comment
Share on other sites

Szkoda, że nie udało się wyrwać Tego pojazdu - piszę tak bo w końcu nie wiadomo na pewno co to jest ale ta nieudana próba jest cennym doświadczeniem, które na pewno pomoże w odniesieniu sukcesu w następnej akcji. Aby nastąpiła ona jak najszybciej a wszystkie pozwolenia umożliwiły jej zorganizowanie w suche lato :)
pozdr,
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.


×
×
  • Create New...

Important Information