Skocz do zawartości

Kobiety na frontach II wojny światowej


whatfor

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 306
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
To pierwsze zdjęcie - z Helgą i faustem, to kadr z kroniki.

I jeszcze raz odsyłam do tego artykułu, do którego link podałem powyżej - stamtąd ciekawostka, iż Niemcy reklamowali panzerfausty jako Najbardziej kobiecą broń w historii"... - ale to już w okresie kiedy tylko Volkssturm - czyli też i baby - miał im ratować Rzeszę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze o Wandzi. Po prostu nie mogę jej darować. Mało jest takich podłych rodaków jak ona . Dlatego pozwolę sobie jeszcze pojeździć, choć to nie leży w moim charakterze.
Śmiejcie się śmiejcie. Ale z tego Kornijczuka (drugiego męża Wandy) to musiał być masochista. Zresztą Leon W. chyba, w grobie się przewraca, że spłodził taki babsko - patryłotrkę" polską.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yorik- twoja jadowita wypowiedz jest niesmaczna nawet gdy chodzi o W Wasilewską -40 lat temu takie same teksty musiałem czytać o Andersie ,byc moze wtedy pisał je twój dziadek lub ojciec
To forum dla odkrywców a nie politycznych oszolomów -idz lepiej na forum Radia Maryja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bjar_1, kobiety z natury jakimś cudem są lepszymi strzelcami niż mężczyźni. Ci, którzy zajmują się strzelectwem mogą to potwierdzić.
Babeczki mają jakiś cholerny zmysł, który im to ułatwia. Pamietam jak zabrałem kiedys moją na strzelnicę LOK. Chciałem pouczyć Ją strzelania z broni krótkiej. Stary, o ile teoria nie była Jej mocna strona to już część praktyczna zaskoczyła wszystkich obecnych- celność i skupienie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lokomotywa ! Mojego ojca w to nie mieszaj, bo akurat wtedy kiedy Jasia Broniewska popełniała swoje cudne dzieła spędzał miło" czas na Mokotowie i we Wronkach. Pewnie po to, żeby tacy jak ty ich obrażali (wstyd !).Mój dziadek niestety został wykończony w Bergen-Belsen razem z babcią. Zastanów się co piszesz, bo ja nie obrażam Twoich krewnych
(z Twojej strony chwyt poniżej pasa niestety).
Dla mnie Wanda to zdrajczyni. Czy o takim Felku Dzierżyńskim czy Julianie Marchlewskim też mam pisać nie jadowicie? Pewne rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Nawet sobie nie wyobrażam, że kogoś takiego można brać w obronę.
A wychowywany byłem podobnie jak Ty na tekstach typu
Człowiek który się kulom nie kłaniał".

Mirku! Ojcem chrzestnym Wandy był Dziadek.Może dlatego Soso jej nie kazał odstrzelić, bo trzymał u siebie takie kuriozum-córkę sanacyjnego ministra i chrześnicę człowieka, który złoił im skórę w 1920.
P.S.
Z firmą Ojca R. nie mam nic wspólnego. Wręcz przeciwnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie