Skocz do zawartości

Kukliński szpiegiem dla idei czy dolarów?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Lisek, jak dla mnie to jest GENERAŁ Jaruzelski!
Co do Kuklińskiego, to fakt, że nie popieram wojny w Iraku upoważnia mnie do sprzedawania arabom informacji o Polskim Kontyngencie Wojskowym w Iraku? Przecież działam w imię pokoju!
  • Odpowiedzi 316
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
AKMS może dla Ciebie generał" dla mnie osoby która miała w stanie wojennym czołgi pod oknem to pospolity przestępca.Przekonaj rodziny ofiar z kopalni wójek to i ja zapomne o krwi którą ma na rękach.A co do Iraku nie popieram tej wojny ale tak jak i ty nie sprzedałbym naszych chłopaków-WRACAJCIE PANOWIE DO KRAJU...
Napisano
michu69 chodzi mi o to właśnie czy ryzykował życie swoich bliskich dla Polski czy dla $$$$$.Wiedząc ile dostał(ewentualnie)można dopiero wtedy powiedzieć że dla Polski(lub dla kasy).Dlatego pytanie brzmi -czy brał kasę i ew ile?
Napisano
Witam. Pan półkownik był szpiegiem tyle że podwójny pracował dla rosjan i jankesów i oni otym wiedzieli i im pasował bo był poprostu łącznikiem poznał plany stanu wojenego tylko dlatego że by sprawdzić jak zachowa się USA. Sytuacjia była wtedy bardzo napieta a żadne mocarstwo atomowe tak zabardzo nie chciało wciskać swojich guzików atomowych w imie Solidarności z 80 lat.Myśle że wszystkim spad kamień z serca kiedy sprawe rozwiązaliśmy sami.Kol. lisek68 Afganistan dla ZSRR na początku lat 80 to nie był żaden problem kiedy ma się pod bronią prawie 5 milionów ludzi.Jak sami byśmy nie rozwiozali tego problemu to Zojuz by wkroczył tak jak to zrobili na Wegrzech 56 i Czechach 68 a ich czołgi by miały ostrą amunicjie a nie jak nasze stały dla picu na ulicach.Żadne państwo by nie staneło w naszej obronie lepiej poświecić jakieś małe państwo niż wywołać wojne atomową. Dla mie Kukliński jest szpiegiem i zdrajcą. Pozdrawiam.
Napisano
Witam raz jeszcze.Lisek skarbie bez nerw.Jak już pisałem świat ma wiele odcieni. Jestem pewien że generał Jaruzelski ustrzegł nas przed czymś o wiele gorszym niż ofiary z kopalni Wójek i inne.I napisze coś co Ci się niespodoba,ale Jaruzelski też kocha polske i jest na swój sposób patryiotą.On i wielu innych wierzyli że robią dobrze, i p. Kuklinski też w to wierzył.Tak to jest że całe życie wybieramy drogi a czy robimy słusznie?A wracając do $ to napewno nie było ustalonej taryfy dla Kuklinskiego i napewno nie $ były motywem całego zdażenia.Narka Michu
Napisano
he he... kasa? Przecież zabili mu synów. I co ? dla paru marnych dolarów ryzykowła życiem rodziny? Mdli mnie już ta dyskusja bohater czy zdrajca. Jak mam wybierać komu podać rękę - Kuklińskiemu czy Kiszczakowi to zdecydowanie wybieram Kuklińskiego. I czego on się dorobił na tym szpiegowaniu? Motorówki? Jachtu z któreo nie mógł korzystać bez ochrony?
Na tym forum to albo jest kilku idiotów albo kilku zomowców czy esbeków bo jak się czyta niektóre posty to najlepiej jakby wszystko zostało po staremu.
Napisano
Kol.rob założe się że nie znałeś osobiście Kuklińskiego ani Kiszczaka wiec o co ci chodzi.A jak ktoś wybiera kariere szpiega to musi sie liczyc że laurek nie dostanie a w tym byznesie niema zmiłój się. Widze że jak tekst jest nie poprawny politycznie i nie po lini IV Rzeczypospolitej to odrazu idioci , zomowcy i esbecy to gratuluje szerokich horyzontów. Pozdrawiam.
Napisano
Witam!!!

Płk. kukliński zdradził plany ZSRR czy Polski? Bo czesc nie wie o czym pisze. Ludzie on nie mial dostepu do tajnych dokumentow sowieckich. Sprzedał polozenie baz sowietów ale i cala nasza armie. Naszych chlopakow z poboru! Cale tysiace mlodych polskich chlopcow ktorzy sluzyliby w momencie ataku straciloby zycie. Powtarzam! On nie sprzedal planow kamczatki albo uralu ale jak szybciutko zniszczyc ACZ i LWP i miliony cywili!!!

Z powazaniem vonadamski
Napisano
takie poglądy to pasują mi raczej do politruków z lat osiemdziesiątych :) ... do nich- Pamiętam was dobrze skurwiele i pamiętam to ,że stojąc na warcie i mając giwerę wcale nie miałem zamiaru strzelać do Holendrów ale marzyło mi się żeby odstrzelić któregoś z was cholerne tłumoki:)piszę o Holendrach bo to tam miały być zrzucone nasze czerwone berety ,żeby rozprawić się z kapitalizmem.Widocznie Kuklińskiego też wkurzało to co nas... chłopaków z poboru :)
Napisano
Vonadamski trochę sie mylisz. My chłopaki z poboru nie ginelibyśmy w tamtych czasach przez Kuklińskiego i w walce z Amerykańcami czy diabeł wie kim. My tu w Warszawie napieprzalibyśmy się z garnizonem z Moskwy który lądował w wypadku wojny w przeciągu paru godzin w naszej stolicy, a ich czołgi grzały przez cała Polskę ze wschodu na zachód żeby nieść wolność dla ludu pracującego miast i wsi na zgniłym zachodzie,przy okazji wytłuc paru kapitalistów no i nas wreszcie uszczęśliwić prawdziwym komunizmem.Wiem nawet którymi drogami te czołgi miały zasuwać bo sam w sztabie dowódcy WOW rysowałem kolorowymi kretkami na wielkich mapach najkrótsze trasy dla poszczególnych ruskich związków taktycznych.A rysowałem to ja bo trepom się nie chciało zapierniczać po parę godzin dziennie. I jak się tak zastanowię to wcale nie czuję ,żeby Kukliński mnie zdradził i wystawił moją głowę pod amerykańskie głowice jądrowe , bo amerykanom nie chodziło o to gdzie jest wychodek naszej kompanii i co zrobimy ze swoimi 5 czołgami i 3 samolocikami na chodzie. Im chodziło o to co kombinują ruskie i takie rzeczy mieli od Kuklińskiego prosto z Moskwy.
Napisano
Darek419, dziekuje za życzenia. Szkoda, że na Twoje święto w tę niedzielę, nie chcą sie zgodzić władze Gdańska. Ale za to w Poznaniu obchodzono je hucznie.
Pozdrawiam.
Napisano
Pytam się, dlaczego rozpieprzył się komunistyczny raj na ziemi skoro miał takich fantastycznych wielbicieli,obrońców miłujących pokój,czemu daliście mu umrzeć.tow Dzierżyński patrzy na was,a wy zaprzepaściliście ideę wielkiego pażdziernika,dlaczego.
Napisano
Kukliński nie przekazywał amerykanom informacji o armii sovieckiej tylko informacje o planach UW. I nikt nie twierdził nigdy inaczej. Czy wystawił na strzał chłopaków z poboru? Myśle że na strzał wystawili ich włsni dowódcy wespół z radieckimi kolegami. Przecież to nie Regan tylko Breżniew kazał Polakom wykopać na Pomorzu silosy na broń jądrową. To nie Regan tylko Breżniew planował atak polaków na Danię Belgię i Holandię. Wiadomo że założenia UW były ofensywne a nie defenywne. Jeśli Kukliński coś zrobił to z pewnością przyhamowal sowieckie zapędy.
A ew akcja militarna - czyli ofensywa sowietów to byłaby militarna katastrofa. jeden z polskich generałów powiedział kiedyś że połowa planów UW to były fantasmagorie bo to była stara radziecka szkoła - rakiety, desanty, fronty i kliny ale tak naprawdę kłopot by się zaczął na pierwszym zakręcie za koszarami bo sprzęt dywizyjny w latach 80 to ju aczynała być katastrofa (przynajmniej w Polsce). Chyba chałopaki z poboru pamietają co dostawali do ręki i z czego im kazano strzelać do makiet śmigłowców.
Tyle że fantasmagoria fantasmagorią ale z pewnością parę rakiet zdołanoby wystrzelić.
Napisano
jacenty - piszesz bajki kolego te kreski nie mogly biegnąc ze wschodu -swiadczy to o twojej nieznajomości tematu a tylko powtarzaniu jak papuga informacji zasłyszanych byc moze gdzieś pod budką z piwem lub od katachety
lisek - porównanie do Schtauffenberga co najmiej niefortunne - on nie robił tego dla pieniędzy ani dla potrzeb OBCEGO MOCARSTWA zresztą ja juz chyba napisałem ci w którymś poście że powinieneś zmienić gimnazjum bo te katolickie za pieniądze ci nie służy
PaPa do poniedziałku
Trep (na emeryturze)
Napisano
Dla idei to chyba śrtedniowieczni błędni rycerze jeszcze tylko potykali się ze złem".Jasne,że dla kasy.A tak swoją drogą to na dzień dobry kulka w łeb za takie coś.Zdrada to zdrada.I nie ma co tu występować z górnolotnymi wzniosłymi epitetami o bohaterstwie i walce z reżimem,bo jak ktoś zdradza dla jednej idei,to w przypadku kiedy postawi się go w innej sytuacji,będzie również zdradzał....
Napisano
Drogi Lokomotywa jeżeli coś wspominasz o budkach z piwem i katechecie to możliwe ,że było to Twoim udziałem mnie o to nie posądzaj . Ja natomiast pamiętam co rysowałem (pewnie były to tylko gry wojenne)ale może masz rację w odróżnieniu od majora który kazał mi wtedy malować te kreski. One pewnie oznaczały którędy armia radziecka będzie się wycofywać do domu i już nie napiszę z zachodu na wschód ,bo pewnie według Twojej znajomości tematu to też nie te kierunki,ale mnie zawsze uczyli ,że północ jest tam gdzie jest ,lewo zachód ,prawo wschód a południe za plecami.
Napisano
Pozdrawiam serdecznie kolegów na FORUM.Jak widzę nasz szanowny kolega LOKOMOTYWA wytoczył przeciwko mojej skromnej osobie działo ideologiczne pomalowane na czerwono.Z tym że działo zostało nabite przez Lokomotywe trocinami marnej treści. Nasz kolega celowo ,umyślnie i z premedytacją lansuje jedyną i słuszną w mniemaniu partii komunistycznej ideologie współczesnego świata.Pozdrawiam kolege ZOMOWCA w latach 80tych kupowałem od nich gazy łzawiące.
Napisano
do kolegi LOKOMOTYWY, wiemy juz z poprzedniego forum gdzie sam napisałes ze zycie uodporniło Cie na wszelkie ideologie i trudno wcisnac ci ciemnote ( to Twoje słowa) wiec dlaczego wszystkim wciskasz ciemnote o wyzszosci zbrodniczego systemu komunistycznego nad kazdym innym zbrodniczym systemem (np nazizm ) Jaka widzisz róznice w wyborze drogi Jaruzelskiego który przez całe swoje zycie był psem łancuchowym Moskwy , dryfował bezpiecznie z pradem , lekka reka wysyłał zołnierzy by strzelali do bezbronnych ( 1968/1970/1981) a teraz ten człowiek honoru pisze ksiazke pod tytułem ,,Pod prad,, nie bardzo wiem kiedy ten Twój bohater zrobił cos co nie było trendy dla Moskwy. Kuklinski mogł wybrac tę sama droge, miał wszystko, był bezkarny i nietykalny, ale w pewnym momecie ryzykujac zycie swoje i swojej rodziny zrobił cos o czym dzis dyskutujemy, nie wiem czy był bohaterem, nie osadzam go i nie potepiam , ale patrzac na te dwie postacie sadze ze kazda z nich dokonała dramatycznie trudnego wyboru. Ja osobiscie rozumiem postawe Kuklinskiego , nie rozumiem natomiast postawy tego pseudo człowieka honoru ( kto nazwał tak Jaruzelskiego - chyba ludzie Twojego pokroju albo ona sam)dla was on i jemu podobni sa wzorem godnym nasladowania ( Bierut, Moczar, Różanski, Zawadzki, Świerczewski a cofajac sie jeszcze dalej moze Wasilewska a byc moze Marchlewski lub Dzierzyński). Jeszcze jedno pytanie do LOKOMOTYWY, w poprzednim poscie zadałem ci pytanie czy zycie ludzie zabitych w komunistycznych katowniach ma dla Ciebie wieksza wartosc od zycia ofiar nazistów , nie odpowiedziałes pewnie przeoczyłes to pytanie , a byc moze odpowiedz jest niewygodna , ale skoro nie wyznajesz zadnej ideologi jak sam twierdzisz gdzie tkwi problem???????????
Napisano
WODZU myśle że naszemu koledze POSKLEJAŁY SIĘ KARTKI w pamiętniku,gdzie miał nakreślone instrukcje od pierwszego sekretarza PZPR.Określiłeś JARUZELA psem łańcuchowym Moskwy" to był bardzo krótki łańcuch w razie czego to kopa łatwiej sprzedać.Pozdrawiam
Napisano
Na przełomie lat osiemdziesiątych o wyzwoleniu Polski spod wpływów sowieckich nikt nawet nie myślał, bo by go uznano za czubka. Nawet dla najbardziej zagorzałych opozycjonistów szczytem marzeń była tzw „finlandyzacja Polski”, czyli stworzenie państwa z gospodarką rynkową, ale w sferze militarnej i politycznej całkowicie zależnego od Rosji.

Jak się okazuje był jednak jeden taki pułkownik Kukliński – taki nasz Sztirlitz - co to już wiedział choć wszyscy łączenie z Amerykanami jeszcze nie wiedzieli.

Jak to możliwe, że w komunistycznej Polsce ten nasz „nieskazitelny patriota” robił zawrotną karierę w partii i w wojsku, skoro wszyscy wiemy że karierę wtedy mogły robić tylko „sprzedajne czerwone świnie”... Dlaczego towarzysz pułkownik Kukliński cieszył się wśród sowieckiej generalicji większym zaufaniem niż Jaruzelski... Gdzie był towarzysz Kukliński w 1956/1968/1970/1976... Skąd towarzysz pułkownik miał kasę na willę w Warszawie, pełnomorski jacht... Czy pensyjka oficera LWP wystarczała mu na liczne imprezki, które tak kochał.... No i z czego pan pułkownik /USArmy/ Kukliński żył w USA, bo chyba nie z oszczędności uciułanych u Jaruzela... Nie będę się nad tym rozwodził – niech sobie apologeci pana pułkownika rozstrzygną te dylematy sami.

W roku 1981 trwała Zimna Wojna, której emanacją były dwie, stacjonujące w Niemczech i trzymające się wzajemnie za gardła potężne armie. W tamtych czasach ten układ stanowił podstawę pokoju w Europie i na świecie – jakiekolwiek jego zachwianie groziło wybuchem konfliktu między mocarstwami. Polska stanowiła istotne zaplecze logistyczne dla jednej z tych armii i dlatego, a nie z powodów ideologicznych, sowieci nie mogli za żadną cenę pozwolić sobie na jej utratę. Destabilizacja Polski groziła destabilizacją równowagi militarnej w całym regionie, a tego bali się nawet Amerykanie.

Tym, którzy twierdzą, że Rosjanie nie weszliby do Polski powiem tylko tyle, że nie musieli – oni już tu byli i czekali – czekali na rozwój wypadków!
Jeżdżąc codziennie do szkoły ul. Marsa w Warszawie widziałem rosyjskie czołgi.
O rosyjskich czołgach rozmieszczonych w okolicy Marysina, Rembertowa, Wesołej, Kawęczyna opowiadali moi szkolni koledzy i nauczyciele. Opowiadali, że z zapadnięciem zmroku strach padał na położone w pobliżu lasu osiedla, bo pojawiają się na nich pijani i uzbrojeni sowieccy żołnierze, którzy chodzą po domach i próbują handlować, a polskie władze lokalne boją się na to zareagować.
Gdy wprowadzano stan wojenny w mojej szkole pojawił się major /komisarz/, który na apelu opowiadał o aktualnej sytuacji. Gdy mówił o zagrożeniu bezpieczeństwa Polski, z sali padło pytanie: „A kto nam zagraża?”. Wówczas major bez żadnych skrupułów odpowiedział: „Rosjanie”. W swojej szczeniackiej głupocie cała sala /łącznie ze mną/ wybuchła na to naiwnym śmiechem.
Rozmawiając wiele lat później z oficerem, który służył na stanowisku dowodzenia obrony przeciwlotniczej kraju usłyszałem, że przed stanem wojennym rosyjskie bombowce strategiczne z bronią jądrową, które były w stałej gotowości bojowej nad Atlantykiem, wylatywały na patrol i wracały z niego przez terytorium Polski. Samoloty te leciały ze wschodu, demonstracyjnie przelatywały nad Warszawą i dopiero potem skręcały w stronę morza. Nigdy wcześniej, ani nigdy potem samoloty te nie przelatywały nad Polską. Fakt ten odczytywano jednoznacznie jako pogróżkę Moskwy wobec Polaków.

Można nie wierzyć Jaruzelskiemu, można nie wierzyć mi, można nie wierzyć ludziom, którzy wracając w 1981 z Rosji widzieli gromadzące się przy Polskiej granicy wojska – rozumiem, że obecnie takie fakty nie pasują niektórym do ideologicznego obrazka.
Polecam jednak ich uwadze dwa dokumenty sporządzone w 1981 roku przez amerykańskich analityków dla Prezydenta Reagana – dziś już jawne i do wglądu w Bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych.
Są to:
Moscow's Polish Problem” SR 81-10062 /1-06-1981/ Id: 22187
"Implications of a Soviet Invasion of Poland” PA 81-10297 /24-07-1981/ Id:22169

W porównaniu z tym co przewidywali Amerykanie, Kopalnia Wójek to niegodny uwagi incydencik.
Napisano
Przeżyłem podobną sytuację.15-16XII jechaliśmy z ojcem do rodziny w Ząbkach.Zatrzymał nas patrol,Ojciec się ich pyta po co tu stoicie.A żeby ruskich do Warszawy nie wpuścić.POZDRO
Napisano
Kolego COE z całym szacunkiem ale to nie GALA ROZDANIA NAGRÓD!!!!!Skracaj na przyszłość wypowiedzi gdyż podejrzewam że mało uważnie przeczytałeś poprzednie posty szczególnie kolegi WODZA 8. Uważam jednak że Twój post to ważny głos w naszej dyskusji.Pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie