Skocz do zawartości

Monte Cassino - chwała zwyciężonym.


comet.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dla cierpliwych z fragment z encyklopedii,
wyjaśniajacy co gdzie, jak:
Nie daje mi jednak odpowiedzi, jaki to dowódca francuski proponował obejście tych wzgórz i jaką drogą.
Na mapie jest droga nad morzem, może to ta. Postaram się zamieścić.

Wszystkie ataki polskich oddziałów zostały odparte przez dobrze ukrytą w skałach broń maszynową oraz ogień zaporowy moździerzy i artylerii niemieckiej. W nocy z 12 na 13 maja zdziesiątkowane jednostki 1. brygady 3. DSK i 5. brygady wileńskiej 5. KDP wycofały się - zgodnie z rozkazem gen. Andersa - na pozycje wyjściowe. Mimo niepowodzenia natarcie II Korpusu związało główne siły niemieckiej 1. Dywizji Spadochronowej, ściągnęło na siebie większość ognia artylerii nieprzyjaciela, ułatwiając w ten sposób XIII Korpusowi brytyjskiemu sforsowanie rzeki Rapido i uchwycenie przyczółków. Gen. Anders planował ponowne natarcie, zdecydowano jednak je odłożyć do czasu, gdy brytyjski XIII Korpus posunie się dalej, zagrażając niemieckim liniom i wiążąc część nieprzyjacielskich odwodów i ognia artylerii. Natarcie zostało wznowione 17 maja. Przez dwa dni żołnierze 5. Dywizji Kresowej toczyli bardzo ciężkie boje o wzgórze San Angelo, wprowadzając do akcji wszystkie swoje odwody, z kierowcami i obsługą warsztatów włącznie. Sąsiednie wzgórza atakowali żołnierze 3. Dywizji Strzelców Karpackich. Po wyparciu ze wzgórz okalających od północy masyw klasztorny Monte Cassino, oddziały niemieckiej 1. Dywizji Spadochronowej wycofały się z klasztoru w nocy z 17 na 18 maja.
18 maja rano patrol 12. Pułku Ułanów Podolskich wkroczył do ruin klasztoru i zatknął na Monte Cassino polską flagę. Tego samego dnia patrol Dywizji Strzelców Karpackich nawiązał styczność z nacierającymi na południu oddziałami XIII Korpusu brytyjskiego. Niemiecka Linia Gustava została w ten sposób ostatecznie przerwana. Oddziały polskie kontynuowały natarcie, przełamując w następnym tygodniu kolejną niemiecką pozycję obronną - Linię Hitlera -w jej północnym odcinku w rejonie Piedimonte i wzgórza Monte Cairo (zdobytego 25 maja). W walkach w rejonie Monte Cassino II Korpus stracił 924 poległych, 2930 rannych i 345 zaginionych. Straty Niemców na odcinku polskiego natarcia wyniosły 1100 żołnierzy zabitych, rannych i zaginionych.

comet

  • Odpowiedzi 94
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Cały fragment poświęcił Monte Cassino w swojej książce Majewski. Był lekarzem na Wężu". Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Ciekawy jest również jego komentarz dotyczący osoby Wańkowicza.
Ironrat
Napisano

No i jest mapka.
Nad morzem biegnie droga, pewnie tamtendy miało pójść natarcie. Dlaczego więc zdecydowano się na tak krwawe rozwiązanie? Czy aż tak wierzono w lotnictwo?

Na fotce powyżej, ciekawie wygląda ten Shermanek (może polski) utopiony w rzeczce, bo to obok to chyba mostek.
comet

Napisano
rowniez nie jestem super znawca tematu, ale jak na moja wiedze to niemcy odparli wielokrotne natarcia aliantow, a gdy pozycja stala sie nie do utrzymania ze wzgledu na mozliwosc okrazenia po prostu sie wycofali. i tak mieli szczescie bo na froncie wschodnim ich firer wiele razy skazal w podobnych sytuacjach armie na zaglade. fakt jest taki ze linia gustawa byla chyba jedna z najskuteczniejszych lini foryfikacji w calej II w.s.
Napisano
Comet - dolinami można atakować tylko wtedy, gdy obezwładni się przeciwnika metodami ostatecznymi (Blaues Kreuz pod Fitsch), inaczej trzeba zdobywać góry, aby zabrać przeciwnikowi dogodne punkty obserwacyjne i oslepić" jego artylerię. Takie właśnie lekcje wyniesiono z I wojny światowej.
Napisano
Ironrat ten człowiek od berlińskiej flagi z tego co słyszałem ,żyje fajnie opowiada i mieszka chyba gdzieś w okolicach Radomia? bo chciał mnie z nim skontaktować kumpel który z tamtąd pochodzi
Napisano
Panowie fachowcy - ostatnio czytałem jakąś w miarę dokładną analizę autorstwa Skibińskiego i tam jak wół stoi, że zadaniem Polaków nie było przełamywanie pozycji, głowny kierunek ataku leciał gdzie indziej w dolinie(nie pamiętam dokładnie niestety, ale mogę wziąć książkę i przepisać), a nasze zadanie to było zabezpieczanie flanki i wiązanie sił nieprzyjaciela, które mogły zniszczyć główne uderzenie. I z tego zadania Polacy wywiązali się bardzo dobrze (choć ze stratami), i osiągneli cele lepsze niż w rozkazach armijnych.

A to, że Niemcy się wycofali... a Polacy zajeli klasztor... to tylko w książkach dla dzieci i w grach komputerowych żołnierze bronią się do ostatniego naboju. Wycofanie się, jest naturalnym i jedynym sposobem walki przy przewadze przeciwnika. Piechota wycofuje się, a następnie przeprowadza kontratak. W ten sposób w 1944 broniło się pozycji. Gdyby było inaczej żołnierzy zabrakłoby już w 1940 roku.

Pozdrawiam
Krzysiek

Napisano
Jeśli chodzi o dowódcę obrony, haupt. Herberta Bayera, to chyba objął on tą funkcję po ewakuacji ostatniego właściwego dowódcy obrony. Kiedy nasi go pojamli rozmowa z nim wyglądała następująco:
-ty taki owaki, gdzie tu jest przejście przez pole minowe
Niemiec wskazał scieżkę
-to prowadź
po przejściu kilkunastu kroków, bum
stracił nogę i wylądował w polskim szpitalu wojskowym

Ironrat
Napisano
Samo ladowanie pod Anzio było zupełnym zaskoczeniem dla Niemców. Straty w ludziach wyniosły raptem 13 zabitych, 97 rannych i 44 zaginionych. Były spowodowane minami morskimi i bombami lotniczymi kilku przypadkowych samolotów. Niestety koncepcja amerykańskiego dowódcy była idiotyczna. Wyładować jak najwiecej wojska, wzmocnić siły, itd... Zamiast iść do przodu korzystając z zaskoczenia, on dał Kesselringowi czas na reakcję.
Ironrat
Napisano
Zdaje się, że ten generał spod Anzio nazywał się Lucas i za to umacnianie się" został zdjęty z dowodzenia, ale to nie pomogło już w zdobyciu Rzymu.

Pozdrawiam
Leuthen
Napisano
Zgadza się. Tak po prawdzie, to otrzymał od Pattona rozkaz nie wychylać nosa i częściowo był kozłem ofiarnym, ale każdy w miarę kompetentny dowódca, jeśli znalazłby się na takiej strzelnicy, płaski niezalesiony teren, to przynajmniej próbowałby się dostać na otaczajace ten stół wzgórza.
Nie został zdjęty z dowództwa, tylko otrzymał nowy przydział - zresztą na własną prośbę - dowodzenie jednostką w USA.
Ironrat
Napisano
Pisałem o dowództwie całej oborny, a nie tej konkretnej jendostki. Poza tym piszą, iż pozostał w klasztorze ponieważ był poważnie ranny. Nie jest to prawdą. Tak jak pisałem, wpadł na minę już jako jeniec kiedy wskazał fałszywie Polakom przejście przez pole minowe. Liczył może, że jemu sie uda a nasi pójdą do nieba??
Ironrat
Napisano

A tak to wyglądało;
- 21 styczeń angielsko-amerykański desant na brzeg w Anzio,
- 30 stycznia próba przełamania oporu Niemców,
- 15 lutego atak Niemców, przełamanie obrony aliantów,
- 11 maja generalna ofensywa aliantów.

Bohaterski" dowódca - generał Lukas nie poprowadził już tej ofensywy, zrobił to gen. Truscot, który przełamał linię obrony 23 maja.

Napisano

Co do wycofywania się, to Niemcy opanowali ten manewr perfekcyjnie. Wiedzieli o tym bardzo dobrze Rosjanie i nie popuszcali im na krok. Wielokrotnie porzucali doskonale ufortyfikowane punkty oporu chociażby dlatego, że wiązały one zbyt małe siły npla.
Jeżeli można tu wskazać na czyjąś nieudolność to tylko na aliantów.
Widać to na przykładzie całej kampanii włoskiej, a dowódców którzy dali ciała było wielu.
Wydaje mi się, że Amerykanie chcieli wjechać do Rzymu highway-em, a nie tłuc sie bocznymi drogami. I wcale nie były one takie niebezpieczne, wszak mieli oni przewagę na morzu i pokrywali nim nadbrzeżne wzgórza.
comet

Napisano

Dziadek mojej żonki walczył pod MONTE CASSINO.
Interesuje mnie naszywka z bykiem -chyba.Co ona oznaczała i co to za oddział?.
Był saperem w stopniu kaprala .Proszę o linki lub wiadomości.
pozdrawiam

Napisano

Tak jak obiecałem wracam do tematu.
Rozmawiałem z ojcem. Nie widział tego żołnierza od ponad 20 lat. Miał na imię Mikołaj i po wojnie był w stopniu porucznika. Nie mam pewności, czy chodziło o Reichstag. Ojciec mówił mi, przekazując słowa tamtego żołnierza, iż podobno najbardziej prestiżowym miejscem była jakaś wieża, na której koniecznie chciano zawiesić flagę. W każdym razie, co ktoś próbował wejść, to Rosjanie go zdejmowali (friendly fire). Ostrzał Rosjan do Rosjan z powodów, o których pisałem też miał miejsce, powodując w trakcie całej operacji berlińskiej znaczne straty w ludziach.

Jacenty, jeśli możesz skontaktuj się z tym człowiekiem z okolic Radomia.

A teraz fotka. Zdjęcie propagandowe, które pojawiło się w Prawdzie. Co ciekawe, na oryginale oficer stojący z prawej posiadał 2 zegarki, po jednym na każdej ręce - trofiejne. Cenzura nakazała usunać ze zdjęcia jeden znich, gdyż świadczyłoby to o postępowaniu niegodnym radzieckiego oficera.
Ironrat

Napisano
Co do bitwy pod MC. Tak jak zostało to już powiedziane, naszym zadaniem było wiązać wroga, nie szturmować. I zadanie to zostało wykonane w 300%... Wiązaliśmy szkopów na Gustawie" przez generalny szturm (pierwszy, odparty). Potem przyszła refleksja i bardziej sensowne działania, zakończone sukcesem 18 maja. Szturmu chciał gen. Anders (myśl przewodnia: walczyć! pokazać światu, że wbrew słowom Moskwy Polacy walczą), mimo sceptycyzmu Wodza Naczelnego (myśl przewodnia: Polska tę wojnę już przegrała. Sprzedali nas w Teheranie, szkoda ludzi. Trzymajmy ich na III wojnę światową z Ruskimi) no i go zrealizował. II Korpus zdobył sławę zdobywców klasztoru". Z perspektywy lat to chyba właśnie Anders miał rację...

Natomiast co do Anzio i gen. Lucasa. Nie rozumiem ataków na tego dobrego oficera, który robił to co trzeba. Działacie tak jak ci, którzy Lucasa wysłali do domu, takich jak wspaniały" Churchill (odwołanie Lucasa było efektem nacisków politycznych, stał się on właśnie takim kozłem ofiarnym, bo politycy chcą szybkich efektów tam, gdzie szybko ich być nie może). Co można zrobić mając faktycznie DWIE dywizje, JEDEN port przeładunkowy, BRAK panowania w powietrzu, operując na tyłach CAŁEJ niemieckiej 10 Armii? Można:
a) okopać się na przyczółku i - zgodnie z zasadami prowadzenia wojny - pod jego osłoną wyładować następny rzut desantu i dopiero potem rozpocząć działania zaczepne
b) wysłać swe słabe siły na wszystkie strony, co oznacza, ze na jednym kierunku będzie nacierał maksymalnie jeden pułk, odsłonić jedyny własny port i szaleć po Włoszech" do czasu, aż przeciwnik krok po kroku rozwali wszystkie nasze pułki (coś jak polowanie na muchy w pokoju) i całkowicie zniszczy desant?
Lucas pod Anzio zrobił to, co miał zrobić. Niestety, Niemcy zareagowali bardzo szybko i front zrobił się pozycyjny.
Napisano
Co do zdjecia z zawieszania flagi na Reichstagu, to oficer z prawej mial troche wiecej tych zegarkow. Ten z lewej zreszta tez:) Pare lat temu byla w monachijskim Gasteigu wystawa poswiecona propagandowemu falszowaniu fotografi w ZSRR na ktorej prezentowano w duzym formacie zdjecia przed i po retuszu. Tam wlasnie widzialem te fotografie z wieszania flagi. A jako ciekawostka - bylo zdjecie Stalina w otoczeniu najblizszych towarzyszy i w kolejnych latach gdy likwidowano kolejnego towarzysza, to wyretuszowywano ze zdjecia go, tak ze na koncu ze Stalinem zostal tylko Beria.
Napisano
Czerwone maki.


1. Czy widzisz te gruzy na szczycie?

Tam wróg twój się kryje jak szczur!

Musicie, musicie, musicie

za kark wziąć i strącić go z chmur!

I poszli szaleni, zażarci,

i poszli zabijać i mścić,

i poszli jak zawsze uparci,

jak zawsze za honor się bić.



Czerwone maki na Monte Cassino

zamiast rosy piły polską krew.

Po tych makach szedł żołnierz i ginął,

lecz od śmierci silniejszy był gniew!

Przejdą lata i wieki przeminą,

pozostaną ślady dawnych dni

i tylko maki na Monte Cassino

czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.



2. Runęli przez ogień straceńcy!

Niejeden z nich dostał i padł.

Jak ci z Samosierry szaleńcy,

jak ci spod Rokitny, sprzed lat.

Runęli impetem szalonym

i doszli! I udał się szturm!

I sztandar swój biało-czerwony

zatknęli na gruzach wśród chmur.


z: http://www.datapolis.pl/grzes/spiewnik/czerwmak.htm
Kiedyś wybiórca dała tzw. Śpiewnik Polaka, le4cz był on mocno wybiórczy i bez nut.
Porażka
Pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie