Spotkałem się z dwiema, sprzecznymi teoriami, w sumie sam nie wiem co myśleć. Pierwsza ze tankistów w Shermanach rzucano w pierwszej linii żeby "przetarli" - tu nap zdjęcia i wspomnienia z Malborka. A druga, że właśnie gwardyjskich w Shermanach rzucano na trudniejsze misje, żeby było większe prawdopodobieństwo powodzenia, tu np Gdańsk.