Zakładana przez putina i chińczyków sytuacja jest taka:
putin zamiast do UE sprzedaje gaz do Chin i nie obchodzą go za bardzo sankcje zachodu. Na Chiny nie można nałożyć sankcji choć popierają putina. I w takim wypadku wszystko pozostaje prawie po staremu. "Konsumenckie sankcje" w postaci # "nie kupuję z Chin" dałyby sporo do myślenia Chińczykom i możliwość zmiany kursu wobec kryzysu. To mogłoby poskutkować załamaniem planów putina... Jego plany tworzone od nastu lat przewidziały prawie wszystko na polu rządowych reakcji ale chyba tego nie uwzględnił. Chinole potrzebują gazu ale jeszcze bardziej rynków zbytu a ruskie z białorusią nie są nimi tak jak są EU USA, Brytania, Kanada etc, etc ...
Prościej nie potrafię