-
Zawartość
9 040 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Nie, nie jest to pewne, bo nic na to nie wskazuje. Andrzej Glass mógł dokonać nadinterpretacji czyichś słów. Z literatury fachowej z lat 1930-31 dobrze przecież wiadomo, co wtedy promował Alexander Lippisch. A promował swój szybowiec bezogonowy Storch. Gdy się spojrzy na Storcha i Żabusia II to od razu widać, że te szybowce nic nie mają ze sobą wspólnego poza bezogonowością. Jedyne, czym Naleszkiewicz mógł się czuć zainspirowany z prac Lippischa to sam tylko fakt, że można konstruować bezogonowe statki powietrzne. I na tym koniec.
-
Kombatanci spod ruskiej ambasady to ubogie sierotki w porównaniu z nawalonym jak Messerschmitt posłem PiS Hofmanem. On to by ruską budkę nie podpalił, ale własnym ptakiem w drobny mak rozwalił. No ale cóż za dramatyczna strata dla wybitnej wojskowości polskiej, że owego ptaka zobaczyły tylko posłanki PiS, a nie kagiebiści z ochrony ambasady.
-
Zawsze żałowałem, że Andrzej Glass nie przyłączył się do powojennego szybowcowego biura konstrukcyjnego Zarządu Głównego Aeroklubu. Tam też takie postaci się przewijały, nie mówiąc już o tym, że szefem tego biura był Borys Puzej - też legenda przedwojennego szybownictwa. Uwielbiałem słuchać B. Puzeja, bo był szefem mojego ojca w tym biurze, a ja w nim bywałem 3-4 razy w tygodniu. Fajne czasy to były :-)
-
Byłoby rzeczą fascynująca odkryć (chyba że nie ma co odkrywać, bo może zachował się na to jakiś kwit?), jakie profile miał Żabuś? Wtedy już na sto procent byłoby wiadomo, czy Żabuś to czysto polski dorobek naukowy, czy z drobnymi przeszczepami z zagranicy? To, co w 1931 r. opublikował Alexander Lippisch o szybowcach bezogonowych jest - trzeba przyznać - awangardowe pod względem profili. Jak się na niektóre z nich patrzy to można powiedzieć, że są to dalecy praojcowie profili laminarnych, jeszcze nie do końca, ale już ducha profili laminarnych w sobie mają. NACA wprawdzie sroce spod ogona nie wypadła, ale jak dostali od Lippischa taki fajny materiał to może dlatego później tak błyskawicznie wdrożono do produkcji P-51 z profilem laminarnym?
-
Tu za to sama cześć i chwała dla PiS i Messerschmiita, którego imieniem określa się nawalenie...
-
Polska przed wojną w ogóle jakoś nie za bardzo mogła?/chciała? zdecydować się na to, jak mierzyć prędkość statków powietrznych i żeby postawić na jedną normę dla całego lotnictwa, i cywilnego (w tym sportowego) i wojskowego. Był miszmasz systemów pomiarowych - a to krzyż Robinsona, a to prędkościomierze płytkowe, a to rurka Badina, a to pojedyncza rurka Venturiego, a to podwójna rurka Venturiego. I faktycznie chyba nie produkowaliśmy tego, co przed prędkościomierzem, ale dopiero same prędkościomierze oraz przyrządy do ich legalizacji (Gerlach).
-
Tu znowu Askania zarobiła. Pomiarowa dysza kombinowana Askania Ldü-17.
-
Tak trochę szumnie brzmi podpis do tego zdjęcia. W zawodach tych rozegrano zaledwie trzy konkurencje. Konkurencje na tzw. docel były dwie. Ale zawody czci i chwały dla Orlika II, który na podium pobił dwa PWS-y-101. Zawody były bardzo dobrze zorganizowane, wręcz wybitnie jak na tamte czasy. Full service dla pilotów i szybowców, nawet ich naprawy w razie czego. Zawody były od 12 do 22 lipca 1938 r.
-
Cóż za niepowetowana strata dla ludzkości, że rozum jest odwrotnie proporcjonalny do objętości ciała.
-
No właśnie. A Alexander Lippisch był zwolennikiem innych skrzydeł dla szybowców bezogonowych. Jedno było prostokątne, pozostałe trzy były skośne zarówno z ich krawędziami natarcia, jak i spływu, w tym jedno było bardzo mocno skośne. Dlatego - jak wspomniałem powyżej - nie całkiem można się zgodzić z Andrzejem Glassem. Naleszkiewicz niczego po Lippischu nie skopiował, ani skrzydła, ani kadłuba. A jeśli nie skopiował także profili jego skrzydła (a jest to możliwe) to Żabuś w ogóle nie ma nic wspólnego z niemieckimi koncepcjami szybowców bezogonowych i jest dorobkiem czysto polskim. Nie zapisało się w historii, żeby to słynne niemieckie laboratorium aerodynamiczne w Getyndze akurat z Polakami dzieliło się efektami swoich badań. Twardy dowód w literaturze fachowej (i być może w archiwum NASA) jest tylko na to, że dzieliło się z Amerykanami.
-
Na psychoprawicę zawsze można liczyć; ona nigdy nie zawodzi. Na koniec dnia może być jeszcze lepsza „figura”. "Ekspert" Konfederacji od COVID ma stronę "dziewicolog". Na niej robione na ulicy zdjęcia nastolatek. Hałat powiela fałszywe informacje, grozi mu utrata prawa do wykonywania zawodu. Poza tym prowadzi stronę "dziewicolog", na której pisze o "zaletach dziewictwa do czasu małżeństwa", zamieszcza zdjęcia młodych kobiet i kobiecych genitaliów.
-
„Węgierski” MOL odkupi niebawem od Orlenu 80 proc. stacji paliw, jakie pozostaną po Lotosie. Jednocześnie naftowy gigant saudyjski przejmie część udziałów w Rafinerii Gdańskiej. MOL de facto to ruscy. Narodowi zdrajcy, pisowscy ruscy agenci i debile z PiS po raz pierwszy od 30 lat doprowadzili do stanu, w którym ruscy mogą wejść do polskiego sektora paliwowego, jako dystrybutorzy. A gdzie to się podziała „Polska Fundacja Narodowa” – wraży strażnik polskiego „patriotyzmu’? A co, gdy „przyjaciołom” Węgrom, albo islamistom Saudyjczykom, przyjdzie do głowy sprzedać ruskim wszystkie swoje udziały w polskim petrobiznesie? „Patriotyzm” według PiS.
-
Kto nie dźwigał tak Czapli, ten nic nie wie o szybownictwie
-
PS Z tego Żabusia II to tak trochę możemy być dumni, ponieważ w dziedzinie bezogonowców Jarosław Naleszkiewicz poszedł własną drogą bez kopiowania różnych rzeczy po Niemcach, mimo że oni w tamtych czasach bardzo promowali swoje szybowce bezogonowe i dzielili się ich dorobkiem na tym polu z całym światem. Ponieważ mam spory amerykański materiał autorstwa Aleksandra Lippischa z roku 1931 na temat szybowców bezogonowych (specjalny materiał dla NACA), to nie całkiem można się zgodzić ze stwierdzeniem Andrzeja Glassa, że (cytat) „Szybowiec J.N.-1 nawiązywał do koncepcji szybowca Lippischa (z 1930 r.) o krawędzi spływu prostopadłej do kierunku lotu, lecz skośnej krawędzi natarcia i zmiennym profilu wzdłuż rozpiętości płata zapewniającym stateczność”.* Po pierwsze - dobrze wiadomo, jakie Lippisch szybowce bezogonowe wtedy promował (z czterema różnymi obrysami skrzydeł) i żadnego z tych skrzydeł Naleszkiewicz nie skopiował; opracował swoje. Po drugie - kadłuby tych niemieckich szybowców to za każdym razem (zgodnie z niemieckim designem wtedy u nich panującym) bardzo toporne pudła, tymczasem Naleszkiewicz zrobił swojemu szybowcowi naprawdę wysmakowany aerodynamicznie kadłub zupełnie niepodobny do koncepcji niemieckich. Natomiast ma rację Andrzej Glass głównie w tym, że profile skrzydła bezogonowców Lippischa faktycznie były zmienne wzdłuż rozpiętości. Profile te opracowywało słynne niemieckie laboratorium aerodynamiczne Uniwersytetu w Getyndze. I Żabuś miał zmienne profile, ale czy były one niemieckie, czy polskie to już A. Glass nie pisze, a byłoby to bardzo ciekawe, bo niekoniecznie musiały one być niemieckie, skoro Naleszkiewicz nie skorzystał z obrysów skrzydeł Lippischa. ____________________ * Polskie konstrukcje lotnicze 1893-1939, str. 378.
-
J.N.-1 Żabuś II i inż. Jarosław Naleszkiewicz. Wiidoczna dysza pomiarowa Autoflug Berlin Johannisthal. Dysza rzadko spotykana, chyba wielkiej kariery nie zrobiła, bo nawet na szybowcach niemieckich ciężko ją znaleźć. Askania zamordowała swojego konkurenta :-)
-
Fajny artykuł. A nagrody jak na tamte czasy całkiem, całkiem. Dostać wtedy 2000 zł i motocykl to już naprawdę było coś.
-
Ciekawa informacja. Czy znasz skład redakcji?
-
Dziś pocieszna „figura” techniczno-przemytnicza. Do przemytu papierosów to jest toto nieekonomiczne, ale do przerzutu narkotyków jak najbardziej. A że szlak polsko-białoruski jest atrakcyjny do przerzutu dragów udowadnia historia ruskiego gangstera Leonida Niebogatikowa - partnera biznesowego SBka Krzysztofa Kłeczka TW „Bożena”, ojca Miłosza Kłeczka z TVPiS. W roku 2018 Niebogatikow wpadł na polsko-białoruskiej granicy na przemycie 300 kg narkotyków. Bidulek nie szedł z postępem czasu, bo gdyby zamówił sobie kilkadziesiąt takich dronów transportowych to by nie wpadł.
-
Kamuflaż zimowy w Wojsku Polskim.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
„Cytadela” - i wszystko jasne. Klasa sama dla siebie. Wszyscy moi koledzy „wrześniowcy” mają wielki podziw i szacunek dla Was. Super zdjęcia. Bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam! -
Nie ma mowy. Z Altairem i SP to ja się mogę spotkać co najwyżej w sądzie i to aż z trzech powodów. Żaden Altair nie dostanie nic ode mnie.
-
Kamuflaż zimowy w Wojsku Polskim.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Wspaniałe zdjęcia. Z jakiej one są GRH? -
Dziś byłby perłą muzealną. Szkoda, że go Adam Zientek rozproszkował w powietrzu w tym samym 1946 roku.
-
Lubię zakłady, ale w tym przypadku nie założę się, ponieważ jestem takiego samego zdania. Gen autodestrukcji partii piss jest wprost genialny, dokładnie tak samo, jak za pierwszych rządów tych (cytat za Giertychem sprzed kilku dni) najostatniejszych mętów. Ich głupota, fanatyzm i niekompetencja sama ich zmiecie z powierzchni polskiego życia publicznego.
-
Ładna Czajka II.