takafura

To ja Ci też tak w skrócie odpowiem. Nie mylmy wieloletniego postępowania przetargowego "Mustang" z obecnie realizowanym nazwanym potocznie "małym mustangiem". Pierwotne wymagania spełniał np. "Dino": Ale jak ktoś tu trafnie napisał nie ma kasy na chleb więc kupiono trochę tanich ciasteczek...

Może zauważyłeś że nie wypowiadam się w tematach lotnictwa ?Bo godzina lotu rolniczym Mi- którymś tam to dość małe doświadczenie. Tu zadaję konkretne pytanie aby wzbogacić moje skromne 30-letnie doświadczenie z autami 4x4 ale jak widzę dyżurna Loża Szyderców spija sobie sarkazm z dziobków w eksperckim samozachwycie ?

Jak zwykle wygłaszasz z przekonaniem opinie bez cienia wahania. Zdradź mi amatorowi ( wspominałem kilka postów wcześniej że parę lat mam do czynienia z autami 4x4) w czym to auto jest gorsze od Honkera na gruntowych drogach czy w razie godziny "W" ? Pomijając problemy z wysokimi wymaganiami co jakości paliwa, części i fachowego serwisu - to wspólna wada wszystkich współczesnych aut. Tylko to jedno pytanie mnie intryguje.

Rozwiń. Może jednak ktoś zajarzy że to był tzw. "mały mustang" a nie przetarg na Samobieżny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy (SPZR) Poprad.

Argentyna zamówiła w innej specyfikacji za inną kasę do innych celów. Gdybyś porównał nasze Fordy z pojazdami klasy MRAP było by jeszcze śmieszniej. Nie maja gąsienic, nie pływają...

O, świetny przykład ideologicznego zaślepienia. "Pisowska umysłowość". Jako nieznający tabliczki mnożenia o wątłym umyśle napisz mi w jednym zdaniu w czym Ford nie spełnia wymagań jakie mu stawia MON ?

Zapytam jeszcze raz: czy nasze Fordy są przewidziane do działań rozpoznawczych, bojowych, jako nośniki WKM czy "Pioruna" ? Jak chcesz się czegoś dowiedzieć np. po co montuje się stalowe zderzaki to chętnie odpowiem ?

Skoro ma zerowe znaczenie chrom czy jego brak to po co dopłacać za matowy 10 tyś. ?

Mój tato jako leśnik miał służbowego Muscela, potem nowe ARO ( tymi jeździłem jako gówniarz). Od 25 lat z maleńkimi przerwami jeżdżę klasycznymi autami 4x4 które sporym nakładem sił ulepszam. Jeździłem w rajdach 4x4. Podsumowując coś tam wiem o terenówkach. A zdjęcia - wiesz, jak masz sprzedać drogo auto to musi wyglądać jak czołg w wersji turystycznej. Nawet jak snorkel czy ten pług śnieżny z foto nie ma sensu.

Siatki w oknach - pojazd przydany w rejonie protestów Strajku Kobiet lub na misjach stabilizacyjnych. Malowanie w łaty poprawi ego kierowcy ale w jakim producencie ukryje pojazd przed dronem rozpoznawczym z termowizją ? Odpowiem - 0,0 %. A ten drugi pojazd ewidentnie przygotowany do dalekiego zwiadu. Nie wiem co ma w środku ale cena salonowa pewnie razy 2 lub 3. Czy nasze Fordy są przewidziane do działań rozpoznawczych, bojowych, jako nośniki WKM czy "Pioruna" ?

Jeździłem służbowym Tarpanem, w MON widziałem i jeździłem jako pasażer Honkerem. Co takiego mógł Honker ( oprócz ilości miejsc) czego nie może ów Ford ?

No i wszystko jasne. Skoro to są 100 % dupowozy to co w tym zabawnego ? Po co w celu dojazdu pana pułkownika ze sztabu na poligon czy szkolenie kupować pojazd mino odporny klasy MRAP ? To była by bzdura gdyby kupili 3 razy drożej ale w wersji kuloodpornej, stealth, pływające, itp. Ps. Czy wózek widłowy kupiony przez MON musi być pomalowany w kahaki, mieć wyciagarkę i granaty dymne z km na dachu ?

Ponabijaliśmy się a teraz bardziej serio. Kupione auta oprócz dupowozów dla kadry oficerskiej maja mieć jakies zastosowania specjalistyczne tzn. jako nośniki broni ?

Do tego Caracale były by świetne - idealne do szybkiej ewakuacji polityków, biznesmenów i wyższej kadry oficerskiej ?

Granatowy lakier i chromy zamiast stalowych zderzaków, rur i farby khaki to sprytnie przemyślana strategia. Raz że wersja cywilna jest tania a dwa że nikomu nie rzuci się w oczy na parkingu pod marketem ?

Dzięki za link, trochę się dokształciłem. Nie zdawałem sobie sprawy że nadal ( czyli od wiosny) tak improwizują w temacie covidowych obostrzeń.

Tak w temacie miesięcznic i agresji. Odwracasz ( świadomie ?) kota ogonem - kto tam był agresywny, kogo przed kim policja tam ochraniała ? Ps. Ciekawa sprawa - nie mam TV w domu od zawsze (ponad 20 lat) i nie mam też takich dziwnych skojarzeń. Dziwne...

O uchylaniu mandatów za brak maseczki słyszałem, ale tu raczej mamy naruszanie zakazu zgromadzeń.

Po to jest policja aby egzekwować prawo. Może pis przegra kolejne wybory i wreszcie ekspertki ze Strajku Kobiet zaczną realizować swoje postulaty obyczajowe, edukacyjne i ekonomiczne. Byłby to drogi eksperyment ale czasami terapia wstrząsowa pomaga ?

Nie, tych bajek nie pamiętam. Byłem co prawda chwilowo fanem Bolka ale wypieram to z pamięci. Jak Bolek to tylko z Lolkiem i Tolą ? Ps. A wyciąganie zgranego do cna tematu lojalki Kaczora to spora desperacja jest.

Nie masz pojęcia czym była wtedy karta mobilizacyjna i powołanie do wojska czy celowo piszesz pierdoły o ZOMO jak Bolek ?

Tak, to samo po 39 latach. Łyknie to tylko gimbaza, nie zauważą że działa nadal internet, telefony, TV, nie ma internowań, nie zmusza sie ludzi do emigracji - z wyjątkiem takich "bojowników" jak Rafał Gaweł czy Stonoga.

Czy ja dobrze rozumiem, że taki szczwany lis jak "Laluś", kierowany antysemityzmem (?) zaatakował mając dwóch kumpli obstawy 30- osobowy oddział partyzantów ? Może jak sie pominie słowo "żydowski" i ustali co to faktycznie byli za ludzie to może te irracjonalne zachowanie będzie bardziej zrozumiałe. Cytat z linku o "Lalusiu": Atak „Lalusia” na żydowskich partyzantów Jakie są ustalenia Poleszuka? Na początku 1943 roku Franczak razem z dwoma współtowarzyszami, braćmi Franciszkiem i Władysławem Beciami, trzykrotnie przychodzili do gospodarstwa Ludwika Niedźwiadka w Kolonii Skrzynice, w gminie Piotrków, w powiecie lubelskim. Kwaterowała tam grupa partyzantów żydowskich. Zacytujmy artykuł Poleszaka: „Tam natknęli się na wartownika żydowskiego, który pod bronią odprowadził ich do budynku mieszkalnego. Po wprowadzeniu ich do środka domu jeden z Żydów (być może dowódca grupy) zażądał od nich okazania dowodów tożsamości. Prawdopodobnie Władysław Beć niechętnie oddawał swoją kenkartę (być może chciał zyskać na czasie), wtedy towarzyszący mu Franczak, rzekomo sięgając po swój dowód, wydobył pistolet i zaczął strzelać. (…) Nie wiedzieli zapewne, że w sąsiednich gospodarstwach (…) kwaterowały dwie inne grupy żydowskie – w sumie w trzech obejściach znajdowało się około trzydziestu partyzantów.

Ja bym napisał tylko same "100 samolotów" bo jaka jest ich realna wartość bojowa to jeszcze inna sprawa. Ale bardziej mi chodziło o lipne dane w rankingu. No i ktoś kupił 20 F-35 - ile to jest w przeliczeniu "sowieckiego" sprzętu jak Mig czy Su ?

Ranking GlobalFirepower.com to ocena ogólnej siły militarnej państwa, w 2019 roku byliśmy na 24 pozycji. Wracając do rankingu: według serwisu posiadamy dziewięćdziesiąt trzy myśliwce i tyle samo maszyn uderzeniowych. Zsumowanie wszystkich grup daje nam zaś zawrotną liczbę 469 samolotów wojskowych – taką, jaką mogliśmy mieć w czasach MiG-ów-21, Limów i Su-7, ale raczej nie dziś! Wszystko to razem sprawia, że ranking Global Firepower chyba warto traktować bardziej jako ciekawostkę niż jako miarodajne źródło naukowe.