Skocz do zawartości

Czlowieksniegu

Moderator
  • Zawartość

    29 367
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Czlowieksniegu

  1. Amerykański F-15 runął do morza u wybrzeży Wielkiej Brytanii [...] https://www.defence24.pl/amerykanski-f-15-runal-do-morza-u-wybrzezy-wielkiej-brytanii
  2. "Tak naprawdę chodzi o wspieranie fundamentalnego kierunku działania Federacji Rosyjskiej, której zasadniczym celem jest wyrzucenie USA z Europy i wyrzucenie stąd ich sił. To pozwoliłby Rosji na dominację militarną całego kontynentu. Poza Stanami Zjednoczonymi, nie ma w Europie państwa, które byłoby zdolne przeciwstawić się siłom militarnym Federacji Rosyjskiej. Stąd taka waga sojuszu polsko-amerykańskiego" Kogo autor miał na myśli?
  3. Ale, że co? Nie podoba Ci się muzeum?
  4. les "W 1939 r. nasze delegacje wyjeżdżały z pełnymi portfelami do Paryża i Londynu na zakupy, bo brakowało wszystkiego. Ale nic z tego nie wyszło...." Abstrahując, że temat nie na ten wątek, to powyższe dość odważną tezą jest...
  5. ""Negocjacje są na dobrej drodze. (...) Wizja prezydenta Trumpa i prezydenta Dudy dot. zwiększonej obecności USA w Polsce będzie jeszcze wspanialsza niż pierwotnie planowano" - oświadczyła ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, w odpowiedzi na doniesienia, że projekt "Fort Trump" nie dojdzie do skutku. " Chyba warto, a nawet należy, się za portfele trzymać...
  6. les- nie wierzę, że nie wiesz, w jakich okolicznościach przyrody wojska amerykańskie wzięły się w wymienionych przez ciebie państwach... po prostu nie wierzę.
  7. Marcin- wiem, wiem, uciekło Ci, ale w tym wątku piszemy o sukcesie przewodniej partii narodu, porównywalnej, co najmniej, ze zwycięstwem 1:27 a już dawno odtrąbionym. Jeśli czujesz wewnętrzną potrzebę, zawsze możesz założyć wątek o A.Cz. i dlaczego się na terenie naszej socjalistycznej Ojczyzny po 1944 wzięła... Wydaje się odpowiednie, aby zacząć od ustaleń Wielkiej Trójki, czyli także poprzedników Człowieka z pomarańczą na głowie.
  8. "Agencja podaje, że Warszawa chciała przekazać na inwestycję 2 mld dol., co już przez koronawirusa miało być wielką inwestycją, jednak dla Stanów Zjednoczonych to za mało. Co więcej, Waszyngton chce wzmocnionego immunitetu prawnego, na przykład w sytuacjach, w których żołnierze USA byliby oskarżani o... zbrodnie na polskiej ziemi. Polska nie chce się na to zgodzić." A jak wspominałem, co ma miejsce w Japonii, to się rwetest podniósł...
  9. Ważne, że i ty, i Człowiek z obłędem w oczach popieracie Amerykę i Trumpa... Przy okazji- jak tam raport?
  10. A propos i exilibris kosztów: "Federalne Ministerstwo Finansów wychodzi z założenia, kontynuacja przedsięwzięć budowlanych ostatnich lat oznaczać będzie dla RFN w latach 2019 - 2030 wydatki rzędu 650 mln euro. Niemiecki wkład w te projekty oznacza np.110 mln euro na budowę amerykańskich szkół w Nadrenii-Palatynacie." https://www.dw.com/pl/amerykańskie-bazy-w-rfn-kosztowna-sprawa-dla-niemców/a-50118286 "Koszt utrzymania 113 amerykańskich baz w Japonii to obecnie nieco ponad 5 mld dolarów, Japończycy płacą między 1,6 a 2 mld dolarów, co stanowi od ok. 31 proc. do 40 proc. " https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ile-kosztuja-amerykanskie-bazy/wky48m6 "- Prezydent Duda zapewnił, że Polska będzie płaciła USA miliardy dolarów za stałą bazę naszych wojsk. Nawet bogate kraje oczekują od nas obrony, ale nie wypłacają na to pieniędzy. Polska świeci tu pięknym przykładem - podkreślił Trump" https://wiadomosci.wp.pl/polska-zaplaci-miliardy-za-obecnosc-wojsk-usa-bedziecie-zdziwieni-ile-placa-niemcy-6297002229626497a "Z informacji zdobytych przez dziennikarzy wynika, że w latach 2003-2012 niemiecki rząd wydał na ten cel ponad 598 milionów euro, czyli około 700 milionów dolarów. A są to wyłącznie koszty robót budowlanych wykonanych na rzecz Amerykanów, które mają charakter modernizacyjny i uzupełniający, a nie budowania od podstaw. Z kolei Włosi, którzy współfinansują obecność Amerykanów na Półwyspie Apenińskim, zobowiązali się do realizacji 37 proc. całości jej kosztów. Dla przykładu w 2002 r. Rzym wydał na amerykańską armię ok. 326 mln euro (ok 450 milionów dolarów). We Włoszech stacjonuje około 4,5 tysiąca Amerykanów." https://natemat.pl/249545,ile-kosztuje-budowa-i-utrzymanie-amerykanskiej-bazy-wojskowej "- Na tym etapie mamy deklaracje intencji. Wynika z nich, że będziemy musieli przygotować infrastrukturę dla dowództwa dywizji, ośrodki szkolenia, poligony, drogi. Trudno przewidywać jak w szczegółach będzie wyglądał standard rozliczania się Polaków z Amerykanami już po przeprowadzeniu tych inwestycji. W każdym państwie, gdzie są wojska USA, wygląda to inaczej - mówi money.pl Mariusz Cielma, naczelny magazynu "Nowa technika wojskowa" i publicysta „Dziennika zbrojnego”. https://www.money.pl/gospodarka/fort-trump-bedzie-polske-slono-kosztowac-baza-da-jednak-cos-wiecej-6391453606147713a.html
  11. takafura "Chciałem napisać że to że Amerykanie są na wyspach rodzi pewne konsekwencje: jedzą, śpią i podróżują. Żyją - produkują śmieci, zużywają prąd i też jak to jest w ludzkiej naturze popełniają wykroczenia i przestępstwa. Ciekawi mnie czy są w tym naprawdę dużo gorsi od Japończyków ? Ile podobnych przestępstw od 1972 roku popełnili japońscy żołnierze ? Może mniej niż hamerykańce, może więcej ? " Proponuję sprawdzić, jak to wygląda za miedzą, czyli na terenie Niemiec. Jak wyglądają zamknięte jednostki, do których znakomita większość dostaw idzie z USA- po prostu Amerykanie są przyzwyczajeni do amerykańskich produktów. Prąd, śmieci, itp- ciekawym byłoby porównanie opłat za takie media w kontraście do kwot, które niemiecki rząd czy landy muszą Waszyngtonowi płacić. Że Japończycy czy to cywile czy wojskowi także popełniają przestępstwa? A jakie to ma znaczenie, w porównaniu do odpowiedzialności amerykańskich żołnierzy przed amerykańskimi sądami? Poszukaj, jaką drogę musieli przebyć Japończycy, aby kilku Amerykanów podciągnąć pod japońską jurysdykcję.
  12. Obojętnie czy i który z was ma rację, to właśnie uczestniczmy, z radością przy okazji, w rozbijaniu NATO i Europy...
  13. Tyr "Chętniej inwestują w kraju, który ma bazy i 10 razy pomyślą ci co by chcieli zaatakować. Takie naczynia połączone." N razy napisałem, że miast militariów lepsze są ekonomiczne powiązania, gdzie ewentualny agresor musi liczyć się z odpowiedzią państw/nacji, które zainwestowały grube miliardy dolarów czy euro i nie pozwolą, by poszło to z dymem. Tyle, że to muszą być inwestycje, których nie da się z dnia na dzień przenieść- nie call center, ale potężne fabryki. Z tych, to na dziś mamy Mercedesa, Lufthansę... znaczy się niemiecki kapitał, zakładając, że takowy ma narodowość.
  14. takafura- może, jednak, dla odmiany merytorycznie, patrząc, co Japończycy na obecność baz na Wyspach... Rozumiem, że popełnianie przestępstw przez Amerykanów jest tą "wartością dodaną" dla Japończyków i jednym z powodów, dla których się cieszą z pobytu Amerykanów w Japonii. Już pal licho, że dla wirtualnych zysków dla naszej socjalistycznej Ojczyzny, gramy jak nam Człowiek z pomarańczą na głowie zagra, burząc i tak chwiejny układ w NATO. Zakładasz, że LWP bliżej do Amerykanów za Wielką Wodą niż Niemców, Anglików, Francuzów, itp? Będzie kolejny powód, abyśmy byli na bok, jak wichrzyciel odstawieni...
  15. les "Japonia...mają od dziesięcioleci bazy USA i nie straciły na tym a nawet zyskały. " Czego dowodem są nieustanne protesty Japończyków, którym na przykład nie podoba się system sądowniczy nad amerykańskimi żołnierzami, a którzy są przyzwyczajeni brać co chcą, bez pytania. Od 1972 roku jankesi popełnili ponad 6 000 przestępstw w Japonii, w tym około 100 morderstw i ponad 300 gwałtów. Poczytaj o bazach Yokita, Henoko, Futenma i jak Waszyngton ma centralnie władze w Tokio i lokalne samorządowe. Po drodze pomyśl, dlaczego w Japonii kontyngent stacjonuje.
  16. Yhmmmm.... Wczoraj pojawiła się ta informacja a tu nagle Mistrz power-pointa: "Negocjacje trwają. To nie jest tak, że pan dzisiaj może ogłosić, że te dziewięć i pół tysiąca przyjedzie do Polski? Rozmowy trwają. Takie rozmowy odbywają się w ciszy. Rezultat zostanie podany do publicznej wiadomości za jakiś czas. A kiedy? Bo oni we wrześniu wyjeżdżają. Jestem przekonany, że w stosownym czasie przekażemy te informacje, ale będzie to wzmocnienie dla całego NATO. A koszty? Kto zapłaci za pobyt tych żołnierzy w Polsce? W przypadku obecności wojsk amerykańskich częściowo wypłacone są środki z budżetu amerykańskiego, częściowo oczywiście - utrzymanie baz - z budżetu polskiego. Jaka część, jaki procent? To w przypadku różnych typów wojsk jest to bardzo różnie i podlega to oczywiście negocjacjom, dyskusjom, rozmowom. Jest to zupełnie niewspółmierne do tego, w jaki sposób możemy wzmacniać nasze bezpieczeństwo https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-premier-w-rmf-fm-o-wycofaniu-amerykanskich-wojsk-z-niemiec-m,nId,4537865
  17. Ale Trump wie, że aspirujemy do roli sojusznika? Czy znów sobie przypomni, tak jak w styczniu, gdy przekonywał, że NATO zbyt słabo się w konflikt(y) na Bliskim Wschodzie angażuje militarnie?
  18. Ależ oczywista oczywistość, że osłabienie NATO jest jak najbardziej korzystne dla Polski...
  19. Donald Trump nakazuje Pentagonowi wycofanie amerykańskich żołnierzy z niemieckich baz Operacja wycofania żołnierzy ma być przeprowadzona do września. W Niemczech stacjonuje 34 500 żołnierzy amerykańskich, Donald Trump wydał rozkaz, by wycofać 9,5 tys. z nich - informuje Wall Street Journal. Wkrótce więcej informacji. https://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-donald-trump-nakazuje-pentagonowi-wycofanie-amerykanskich-zolnierzy-z-niemiec/qm461mg
  20. Wiosną 2020 r. Europa znalazła się na krawędzi wojny na pełną skalę. Rosjanie mogliby zaatakować kraje bałtyckie i podzielić Ukrainę wzdłuż Dniepru, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany – powiedział w wywiadzie dla gazety „Fakty” generał Ihor Romanienko, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. „Przez cały 2019 r. Putin, jego sztab generalny, w połączeniu z analitykami politycznymi i wojskowymi, próbował dyplomatycznie narzucić swoje reguły gry Ukrainie. Chcieli zmusić nas do podpisania umów z bojownikami, które, przede wszystkim, leżą w interesie Kremla. Ale prezydent Rosji nie osiągnął prawie nic w tej sprawie”. Ihor Romanienko Generał porucznik, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Według generała, Putin zaplanował na wiosnę doprowadzić do kolejnego zaostrzenia działań bojowych na Ukrainie, aby ponownie wywrzeć presję na Ukraińców i zmusić ich do ustępstw. „Najprawdopodobniej, mogliby podzielić nasz kraj wzdłuż Dniepru, aby spróbować ponownie stworzyć tak zwaną »Noworosję«. […] Biorąc pod uwagę potencjał sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, byłyby w stanie dokonać tego. Nawiasem mówiąc, wiosną tego roku kraje bałtyckie również mogłyby zostać zaatakowane” – podkreślił generał. Zaznaczył, że Rosjanie wcale nie boją się reakcji Zachodu, w szczególności USA. „W ciągu kilku ostatnich lat Rosja przygotowywała się do aktywnych działań wojennych. Podczas manewrów ćwiczyli już możliwe zajęcie krajów sąsiednich, w tym państw bałtyckich. […] Podczas gdy Stany Zjednoczone lub NATO zaczęłyby rozmieszczać własne siły zbrojne, wojska Rosji już wtargnęłyby, na przykład, na Łotwę, zaczęłyby się umacniać [na jej terytorium] i wysuwać żądania. Taka sytuacja mogłaby „zamarznąć” na dziesięciolecia. O ile mi wiadomo, Putin chciał w tym roku zakończyć swój zwycięski marsz na Ukrainę i kraje bałtyckie w przededniu Parady Zwycięstwa” – powiedział były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. [....] https://jagiellonia.org/wiosna-br-putin-chcial-rozpetac-wojne-w-europie-ale-pandemia-pokrzyzowala-te-plany-szokujace-oswiadczenie-ukrainskiego-generala/ Fiu fiu....
  21. Jak poinformował wydział prasowy Najwyższej Izby Kontroli, badanie kontrolne decyzji o zakupie samolotów F-35 dla sił zbrojnych zostało już przeprowadzone. Izba zapowiada, że informacja o tej kontroli zostanie opublikowana w drugiej połowie czerwca. NIK informację przekazała, odpowiadając na pytania PAP. "Badanie kontrolne dotyczące podjęcia decyzji o zakupie samolotów F-35 dla sił zbrojnych zostały przeprowadzone w ramach kontroli wykonania budżetu państwa w 2019 r. w zakresie części 29 – Obrona narodowa, przez Szefa Inspektoratu Uzbrojenia, w I kwartale br." – napisano w odpowiedzi dla PAP. Izba poinformowała również, że informacja w tym zakresie zostanie ujęta w "Informacji o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 2019 r. w części 29 – Obrona narodowa oraz wykonania planów finansowych Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych i Agencji Mienia Wojskowego", która zostanie opublikowana wraz z pozostałymi częściami kontroli budżetowej najprawdopodobniej w drugiej połowie czerwca 2020 r. NIK poinformowała PAP na początku marca, że kwestie dotyczące decyzji o wyborze i zakupie 32 samolotów piątej generacji F-35 od USA zostaną podjęte podczas trwającej kontroli w Inspektoracie Uzbrojenia, prowadzonej w ramach kontroli wykonania budżetu państwa w 2019 r. O taką kontrolę wnioskowali posłowie KO. 30 stycznia wpłynął do Izby wniosek o przeprowadzenie kontroli doraźnej i "sprawdzenie pod względem legalności, gospodarności i rzetelności działań ministra obrony narodowej, dotyczących zakupu samolotów F-35", podpisany przez posłów zasiadających w sejmowej Komisji Obrony Narodowej z klubu KO: Cezarego Tomczyka, Czesława Mroczka, Macieja Laska i Tomasza Siemoniaka. Urząd kontrolny zdecydował, że uzupełni trwającą kontrolę w Inspektoracie Uzbrojenia, aby wyjaśnić nurtujące posłów kwestie. Jak wyjaśnił wtedy PAP Czesław Mroczek, we wniosku posłowie KO z komisji obrony postulowali kontrolę tego zakupu w trybie pilnym. Mroczek uzasadnił też, że opozycja zabiegała o uzyskanie informacji o planowanym przez resort obrony zakupie na niejawnych posiedzeniach komisji, ale takich informacji nie otrzymała. "Jest to największy kontrakt zbrojeniowy, a my mamy zero informacji na temat tego zakupu. Dlatego taka kontrola jest niezbędna, żebyśmy mogli pozyskać na ten temat jakieś informacje. Chcemy poznać, jakie były przesłanki tej decyzji i czy z formalnego punktu widzenia przeprowadzono wszystkie niezbędne procedury poprzedzające zakup. Mam wątpliwości, czy przeprowadzona została faza analityczno-koncepcyjna, analiza rynku, sprawdzenie, jaka jest dostępność potrzebnych nam samolotów i jak doszło do wyboru samolotu, który Polska zakupi" – mówił wówczas PAP Mroczek. Zakup samolotów F-35 krytykowali też przedstawiciele innych formacji opozycyjnych, zwracając jednocześnie uwagę na brak z MON informacji o tym zakupie. Szef komisji obrony Michał Jach (PiS), pytany o tę kwestię, ocenił wtedy, że "można oczekiwać, żeby posłowie mogli w sprawie zakupu F-35 więcej wiedzieć". Przyznał, że opozycja występowała o taką informację. Jak wyjaśnił, nie otrzymała jej, bo podczas niejawnych obrad komisji część posłów opuściła salę, przez co nie było kworum i skończyła posiedzenie. Jach podkreślił też, że uważa decyzję resortu obrony w sprawie wyboru amerykańskiego samolotu za uzasadnioną. MON pytane przez PAP o kontrolę podjętą przez NIK zapewniło, że postępowanie dotyczące zakupu myśliwców F-35 przeprowadzono zgodnie z obowiązującym prawem. Pod koniec stycznia w Dęblinie przez szefa MON Mariusza Błaszczaka, w obecności prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego, została podpisana umowa wartości 4,6 mld dolarów na dostawę 32 samolotów wielozadaniowych F-35 wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym. Samoloty mają być dostarczane w latach 2024-2030. Zgodnie z umową jednostkowa cena maszyny wraz z silnikiem wyniesie 87,3 mln zł netto. Koszty przystosowania baz lotniczych mają wynieść 0,7-1,8 mld zł. Samoloty zostaną dostarczone w konfiguracji standardowej dla wszystkich użytkowników odbierających F-35 w latach 2024-2030 i z najnowszym oprogramowaniem. https://www.defence24.pl/nik-skontrolowala-zakup-f-35
  22. Zamek w Roztoce zabiera głos ws. rzekomego skarbu. Chodzi o 28 ton złota ukrytego przez nazistów "Deklarujemy pełną gotowość do współpracy z odpowiednimi organami administracji publicznej" - poinformował w oświadczeniu Zarząd Fundacji Zamek Roztoka - Ocalić od zapomnienia. To reakcja na medialne doniesienia o tym, że na terenie posiadłości może znajdować się 28 ton złota ukrytych przez Niemców w trakcie II wojny światowej. Sprawa ma związek z tzw. "Dziennikami Wojennymi", których autorem w czasie II wojny światowej miał być współpracownik Günthera Grundmanna. Grundmann był niemieckim historykiem sztuki, który stworzył tzw. listę Grundmanna - zaszyfrowany spis dóbr kultury na Dolnym Śląsku. Treść dzienników analizuje od kilku lat Fundacja Polsko-Niemiecka "Śląski Pomost". - Rękopis mówi o ostatnich miesiącach wojny, o efektach pracy SS związanych z chowaniem skarbów, depozytów, kosztowności przed nacierającym frontem rosyjskim - mówił w rozmowie z NTV prezes fundacji Roman Furmaniak. Jak dodał, rękopis mówi m.in. o zrabowanym złocie, wrocławskich depozytach, a także o rzeczach, które przywieziono z innych miejsc w Europie (np. z Czech, Belgii i Francji). Prezes "Śląskiego Pomostu" ujawnił w NTV jedną z lokalizacji - miałby nią być Pałac w Roztoce w woj. dolnośląskim. - Pałac Roztoka w wyniku wydarzeń wojennych znalazł się w rękach SS. (...) Posiadłość została zagospodarowana na schowanie 28 ton złota - przekonywał Roman Furmaniak. Tym skarbem miałyby być "biżuteria, monety i sztaby". - Nie mówię, że definitywnie, że to na pewno tam spoczywa, mówię, że na pewno było to tam schowane, tak wynika z materiałów - podkreślił. Prezes fundacji dodał, że o sprawie informował już polski rząd, jest też w kontakcie z właścicielami pałacu. - Nie zamierzamy robić nic niezgodnego z prawem - zaznaczył. W tzw. "Dziennikach Wojennych" napisano, że skarb miał zostać ukryty w "głębokiej studni", która następnie została "wysadzona, zasypana i wyrównana". "Deklarujemy pełną gotowość do współpracy" Do wypowiedzi Romana Furmaniaka odniósł się Zarząd Fundacji Zamek Roztoka - Ocalić od zapomnienia. Właściciele pałacu potwierdzili, że działacze "Śląskiego Pomostu" kontaktował się już z nimi kilkukrotnie. Nie przekazali jednak żadnych możliwych do zweryfikowania informacji na temat miejsca ukrycia skarbu ani szczegółów ewentualnej akcji wydobywczej. Z całą stanowczością podkreślamy, że nie będziemy podejmować żadnych kroków prawnych i faktycznych, które mogłyby stać w sprzeczności z obowiązującymi w tym zakresie regulacjami prawnymi. Jednocześnie deklarujemy pełną gotowość do współpracy z odpowiednimi organami administracji publicznej - czytamy w oświadczeniu. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25990594,zamek-w-roztoce-zabiera-glos-ws-rzekomego-skarbu-chodzi-o.html#s=BoxOpLink
  23. Najwyższa Izba Kontroli ostrzega przed "katastrofą ekologiczną na niespotykaną skalę", a to za sprawą wraków zatopionych na dnie Bałtyku. Jak podaje NIK, we wrakach wciąż zalega ropopochodne paliwo i broń chemiczna. Największe zagrożenie mają stanowić według kontrolerów dwa wraki z okresu II wojny światowej - Stuttgart i Franken. Najwyższa Izba Kontroli jednoznacznie skrytykowała zarówno ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka, jak i działania zmarłego w ub.r. ministra środowiska Jana Szyszki oraz jego następcy Henryka Kowalczyka. NIK po kontroli obejmującej okres od 2016 do pierwszej połowy 2019 r. stwierdziła m.in., że minister gospodarki morskiej nie dokonał inwentaryzacji dna Bałtyku pod kątem materiałów niebezpiecznych (paliwa, produkty ropopochodne z wraków oraz bojowe środki trujące i produkty ich rozpadu). Izba zarzuca z kolei resortowi środowiska, że nie monitorował wód polskich obszarów morskich pod względem m.in. stężeń bojowych środków trujących. Ponadto Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (...) nie występował do państw bandery statków zatopionych na terenie objętym jego władztwem o pokrycie kosztów usunięcia wraków lub o inną pomoc w usunięciu zanieczyszczeń dokonanych przez okręty takich państw. Nie podejmował także działań w celu pozyskania od innych państw informacji o miejscach, ilości i rodzaju broni chemicznej, która została zatopiona w polskich obszarach morskich - czytamy w komunikacie NIK. NIK: Może dojść do katastrofy ekologicznej Najwyższa Izba Kontroli ostrzega, że brak odpowiednich działań ze strony resortów "może doprowadzić do katastrofy ekologicznej na niespotykaną skalę". Instytucja wskazuje, że na polskich wodach, oprócz setek wraków statków, zalega też broń i amunicja chemiczna, pozostałe głównie po II wojnie światowej i okresie zimnej wojny. Największe zagrożenie stanowią pochodzące z okresu II wojny światowej Stuttgart i Franken. Z pierwszego już wydobywa się paliwo, drugi, z powodu korozji może się zapaść w każdej chwili i spowodować ogromną katastrofę ekologiczną. Do tego w rejonie Głębi Gdańskiej może spoczywać na dnie co najmniej kilkadziesiąt ton amunicji i bojowych środków trujących (BŚT), w tym jeden z najgroźniejszych iperyt siarkowy. Od wojny już kilkakrotnie doszło do poparzenia nim rybaków i plażowiczów - wylicza NIK. W przypadku jednostki Franken, przeprowadzone przez Instytut Morski w Gdańsku badania wskazują na możliwość zalegania nawet 6 tys. ton paliw i produktów ropopochodnych. Skorodowany wrak może pod wpływem własnego ciężaru zapaść się i spowodować nagły wyciek dużej ilości tych substancji. (...) Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa była zdolna do zebrania własnymi siłami i środkami około 3 tys. ton oleju, a przy wykorzystaniu sił i środków innych jednostek - do 3,5 tys. ton. W przypadku jednostki Stuttgart zaś, w otoczeniu wraku stwierdzono plamę o przybliżonej powierzchni zaolejenia około 415 000 m². Ponadto zasięg skażenia dna powiększa się - alarmuje izba. W kwietniu ub. r. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej podkreślało, że "Urząd Morski w Gdyni od wielu lat prowadzi badania i monitoring miejsc potencjalnych zanieczyszczeń pochodzących z wraków statków pozostawionych na dnie Bałtyku w wyniku działań wojennych". Minister Gróbarczyk oceniał wówczas, "nagłe ogłoszenie wszczęcia kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli jako nieuzasadnione wzbudzanie paniki". - Jednoznacznie ma to związek z prezesem NIK [był nim wówczas Krzysztof Kwiatkowski - red.], który jest politykiem wykorzystującym doniesienia medialne do swoich partykularnych celów - komentował. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25988230,nik-o-tykajacych-bombach-na-dnie-baltyku-najwieksze-zagrozenie.html#a=15&c=160&s=BoxNewsMT
  24. Tego nie wiem- ale można sprawdzić, ile odszkodowań zostało, w wyniku Raportu, wypłaconych. Ciekawa jest także, zapewne, treść Aneksu, który nie został upubliczniony, choć sam AM do tego PAD namawiał. Że o politycznych efektach Raportu nie wspomnę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie