Skocz do zawartości

Czlowieksniegu

Moderator
  • Zawartość

    29 373
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Czlowieksniegu

  1. Jak Macierewicz, Kownacki i Bączek polowali na caracale. Wyciekły nowe e-maile Dworczyka Przed dojściem do władzy politycy PiS próbowali utrącić przetarg na caracale, posługując się nieprawdziwymi argumentami – wynika z ujawnionych właśnie e-maili Dworczyka. Plan wdrożyli w życie po objęciu stanowiska szefa MON przez Antoniego Macierewicza. W efekcie polscy piloci wciąż latają na poradzieckich śmigłowcach, a rząd musiał zapłacić 80 mln zł za śmigłowce, których nie kupił. Natomiast fabryka, którą mieli w Polsce zbudować Francuzi w ramach kontraktu, powstaje na Węgrzech. Już po unieważnieniu przetargu PR-owcy planowali dla polityków strategię obarczenia odpowiedzialnością PO za jego fiasko Wiele PR-owych porad dla polityków PiS okazuje się amatorszczyzną, co wykazują osoby zaangażowane w przetarg i testy śmigłowców Instrukcje wydawał politykom były dziennikarz sportowy zajmujący się w swojej pracy Legią Warszawa Jednym z adresatów e-maila jest Dymitr Hirsch, spec od lobbingu i PR, uważany za bliskiego współpracownika premiera Morawickiego Po unieważnieniu przetargu na caracale Antoni Macierewicz próbował ratować sytuację, ogłaszając, że kupi śmigłowce z wolnej ręki. Okazało się to niemożliwe. Do tej pory polskie wojsko nie ma nowoczesnych śmigłowców Polski rząd nie potwierdza i nie zaprzecza prawdziwości e-maili, jednak część z nich została potwierdzona przez ich nadawców lub adresatów Na początku 2016 r., jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Polska nie kupi francuskich śmigłowców Caracal. Negocjacje zakończone. Oficjalny powód: koncern nie przedstawił satysfakcjonującej oferty offsetowej, czyli inwestycji gospodarczej, która zrównoważyłaby zakup 50 śmigłowców dla polskiej armii za ok. 13,5 mld zł. Powód nieoficjalny: kontrakt wynegocjował poprzedni rząd Platformy Obywatelskiej, a nowy – PiS-u – od początku był mu nieprzychylny. Wybuchła afera. Francuzi, którzy o zerwaniu negocjacji dowiedzieli się od dziennikarzy, poczuli się oszukani. Prezydent Francji Francois Hollande odłożył planowaną wizytę w Polsce. W stosunkach dyplomatycznych powiało chłodem. Rząd PiS twardo bronił jednak swojej decyzji. Argumentował, że francuskie śmigłowce są za drogie, i że często ulegają awariom. Francuzi poszli do sądu, bo kontrakt mieli już prawie w kieszeni. Polska armia nadal nie miała nowych śmigłowców, a starym, wysłużonym, poradzieckim kończyły się resursy. Antoni Macierewicz próbował ratować sytuację, twierdząc, że kupi śmigłowce z wolnej ręki. Okazało się to niemożliwe. Kolejne jego deklaracje w tej sprawie, zwłaszcza w wojsku i wśród ekspertów, wywołały tylko uśmiech politowania. Jego następca na stanowisku ministra obrony Mariusz Błaszczak wolał o śmigłowcach już nie wspominać. Sprawa jednak odżyła, gdy pod koniec grudnia dziennikarze "Dziennika Gazeta Prawna" ujawnili, że w ramach ugody rządu PiS z Francuzami Polacy i tak zapłacą 80 mln zł za śmigłowce, których nie kupiono. W poniedziałek sprawa caracali wypłynęła znowu za sprawą tzw. afery e-mailowej. Na stronie internetowej Poufna Rozmowa zostały opublikowane e-maile byłego wiceministra obrony Bartosza Kownackiego, kiedy resortem szefował Antoni Macierewicz, do byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotra Bączka oraz e-maile współpracowników szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka. Świetne testy caracali Aby zrozumieć ich kontekst, cofnijmy się do 10 maja 2015 r. W Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu kilku najlepszych, najbardziej doświadczonych polskich pilotów witało się z francuskimi kolegami, którzy przylecieli na wojskowe testy caracali. Wcześniej maszyna ta przeszła do kolejnego etapu przetargu, który miał wyłonić następcę radzieckich śmigłowców Mi-8 i Mi-14. Ze względów formalnych odrzucono dwie inne oferty – śmigłowca Sikorsky S-70i Black Hawk z PZL Mielec oraz śmigłowca Agusta Westland AW149 z PZL Świdnik. Polscy lotnicy testujący caracale w Powidzu mieli niełatwe zadanie. Metodyka oblotów to setki kilogramów papierów. – Nad jej opracowaniem czuwały dziesiątki osób w polskiej armii. W związku z tym, że śmigłowiec miał być jedną platformą, lecz dedykowaną dla sił powietrznych, marynarki wojennej i wojsk lądowych, prace nad dokumentacją trwały kilka lat. Kiedy dokumentacja trafiła do mnie, opracowaliśmy metodykę sprawdzenia tej maszyny. Potem wspólnie z francuskiemu pilotami testowaliśmy dziesiątki rzeczy od najdrobniejszych urządzeń po bardzo poważne misje. Był to jedyny kontrakt, który obejmował całe siły zbrojne, więc spektrum było bardzo duże – opowiada gen. Tomasz Drewniak, były dowódca polskiego lotnictwa wojskowego. Jak wypadły testy caracali? – Bardzo dobrze, wszystkie wymagania stawiane przez wojsko przed tym śmigłowcem zostały spełnione – podkreśla generał. Jak utrącić przetarg Kiedy w Powidzu piloci oblatują caracale, w zaciszu gabinetów posłowie PiS Antoni Macierewicz i Bartosz Kownacki oraz ich zaufany doradca, przyszły szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek piszą strategię, jak utrącić ten przetarg. W poniedziałek na stronie Poufna Rozmowa pojawił się e-mail z 17 maja 2015 r. od ówczesnego posła PiS Bartosza Kownackiego, późniejszego wiceministra obrony, do Piotra Bączka. W e-mailu Kownacki przesyła dwa dokumenty. Pierwszy to lista zalet śmigłowca AW149 produkowanego przez brytyjsko-włoski koncern Augusta Westland. Od 2010 r. firma ta jest właścicielem polskiego producenta śmigłowców PZL Świdnik. W nagłówku dokumentu Kownacki dopisuje w nawiasie: "należy poszukać argumentów za Sikorsky". Chodzi o śmigłowce S-70i Black Hawk produkowane przez amerykański koncern Sikorsky, który w 2007 r. przejął PZL Mielec. Obie te maszyny w 2015 r. odpadły w przetargu na nowe śmigłowce dla polskiej armii. Mimo to ich producenci nie zamierzali składać broni. Jak wynika z ujawnionych właśnie e-maili, stronnikami tych firm w walce o polski rynek byli prominentni politycy PiS, przyszli szefowie resortu obrony. Przygotowując batalię, Kownacki opisuje zalety koncernów – włosko-brytyjskiego i amerykańskiego. Główny argument za tym, że maszyny tych firm powinny wygrać polski przetarg, jest taki, iż kilka lat wcześniej kupiły one polskie przedsiębiorstwa lotnicze i będą je rozwijać, jeśli zdobędą kontrakt. Co prawda przyszły wiceszef MON zauważa, że Airbus, francuski producent caracali, również zamierza zainwestować w polską firmę – WZL w Łodzi – lecz jego zdaniem nie będzie ona producentem sprzętu lotniczego, a jedynie montownią części i serwisantem. Dziś wiadomo, że ten argument był nieprawdziwy. Jak wynika z oficjalnych informacji, offset w przetargu na cracale miał być wyższy od wartości kontraktu. Francuskie inwestycje mogłyby być impulsem dla rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego. Planowana była mi.in. budowa polskich zakładów lotniczych w Łodzi, w których Skarb Państwa miałby ok. 90 proc. udziałów. Pracę miało znaleźć tam kilka tysięcy osób. Zakład otrzymałby też zdolności obsługi, napraw i remontów śmigłowców, transfer technologii oraz prawa do modernizacji śmigłowców. Fabryka Airbusa w Europie Środkowowschodniej powstanie, lecz nie w Polsce, tylko na Węgrzech. Tamtejsze ministerstwo obrony niedawno zawarło kontrakt na zakup caracali dla swojej armii i stopniowo wycofuje się z poradzieckiego sprzętu. Naciągane argumenty Kwestie offsetu to nie wszystko. Oddzielną część tekstu Kownacki poświęca "Argumentacji świadczącej o ustawieniu przetargu". Wydają się one również mocno naciągane, jak na przykład ten, że centrum serwisowe helikopterów ustalono w Łodzi, gdzie prezydentem jest Hanna Zdanowska z PO. – W tym dokumencie mamy kompletne pomieszanie pojęć i nieznajomość tematu oraz złą wolę – mówi Czesław Mroczek, były wiceminister obrony. – Po pierwsze dostawa śmigłowców była związana z koniecznością świadczeń offsetowych przez zwycięzcę postępowania. W ramach tego świadczenia chcieliśmy zbudować narodowe kompetencje do serwisowania i utrzymywania w sprawności bojowej nowego sprzętu. Ten wymóg był podyktowany podstawowym interesem bezpieczeństwa państwa. Każdy z oferentów musiał więc spełnić wymagania dotyczące sprzętu, czyli śmigłowców i wymagania offsetowe, czyli inwestycję w centrum serwisowe – wyjaśnia Mroczek. Dlaczego wybrano Łódź? – Tu wielkiego wyboru nie było. W Łodzi są Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1, które nie najlepiej sobie radziły na rynku, lecz miały zdolności, by powstało tam centrum serwisowe śmigłowców. Jednocześnie była to wielka szansa dla tego państwowego zakładu – wyjaśnia były wiceszef MON. Amatorzy krytykują Na koniec pisma do Bączka Kownacki wymienia "wymagania, których nie spełnia caracal". Jest ich kilka, m.in. "Prędkość wznoszenia 5,2 m/s a nie 7 m/s", "nie przekazano kodów źródłowych", "jaki zasięg powinien mieć helikopter". Gen. Drewniak: – Wyraźnie piszą to amatorzy, którzy mają bardzo ogólną, jeżeli jakąkolwiek wiedzę na temat lotnictwa. I tak na przykład, który etap lotu autor ma na myśli, pisząc o prędkości wznoszenia, na jakich wysokościach i gdzie była mierzona? Po drugie, nowoczesny śmigłowiec jest wyposażony w dziesiątki systemów, często różnych producentów, zatem, jakie kody źródłowe autor ma na myśli? I zamykając ten wątek, caracal może tankować w powietrzu, zatem oczywiście czysto teoretycznie jego zasięg jest nieograniczony. Kownacki sugeruje też, że testy dla caracali nie zostały opracowane przez wojsko polskie, lecz przysłał je producent caracali francuski Airbus, oraz że wymagania w trakcie przetargu nie były takie same, jak podczas testów. – Oczywiście, że wymagania podczas przetargu były takie same jak podczas testów. Na każdym etapie testów były zdejmowane rejestratory, potem powstały raporty, wszystko zostało zabezpieczone. Wystarczy sięgnąć do dokumentacji. Nikt z nas nie jest samobójcą, by obchodzić czy naciągać procedury – irytuje się gen. Drewniak. Marne doniesienie Drugim dokumentem przesłanym do Piotra Bączka jest sporządzone przez Kownackiego zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez ówczesnego ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Kownacki zarzuca mu, że podczas prowadzonych przed przetargiem dialogów technicznych, "systematycznie zmieniano wymagania", z których większość "dostosowano jednak pod ofertę konsorcjum Airbusa". Tyle, że jak wyjaśnia były wiceminister obrony Czesław Mroczek, warunki zmieniono raz, kiedy zmniejszono zamówienie z 70 do 50 maszyn. – Postępowanie nie było tanie, więc dokonaliśmy analizy dotyczącej niezbędnego minimum śmigłowców potrzebnych armii. To była analiza wojskowa i została przesłana do wszystkich oferentów biorących udział w przetargu – mówi Mroczek. Kownacki zarzuca Siemoniakowi, że zamówienie dotyczące pozyskania śmigłowców związane jest z podstawowym interesem bezpieczeństwa państwa, co pozwala na odstąpienie od przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych na rzecz zastosowania decyzji wewnątrzresortowych. Tyle, że postępowanie na śmigłowce było konkurencyjne, a podstawowy interes bezpieczeństwa państwa dotyczył jedynie budowy centrum serwisowego śmigłowców w Łodzi. Warto również przypomnieć, że obecnie większość dużych zamówień wojskowych odbywa się bez przetargu i bez offsetu. W ten sposób minister Błaszczak kupił m.in. myśliwce F-35 i czołgi Abrams od Amerykanów czy drony od Turków. Kownacki pisze też, że głównym argumentem za wyborem WZL w Łodzi na centrum serwisowe caracal,i "co premiowało koncern Airbus, a nawet przesądzało o jego wyborze – była struktura właścicielska polskich zakładów. Należy zauważyć, że w 2013 r. polski rząd prowadził rozmowy z koncernem Airbus w zakresie włączenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej (której częścią jest WZL nr 1 w Łodzi) właśnie do Airbusa". – Kompletna bzdura. Nigdy nie miałem wiedzy, ani zapewne nikt w Polsce, by Airbus zamierzał kupić PGZ lub jakąkolwiek firmę należącą do tego koncernu. Zresztą ani ja, ani minister Mroczek nigdy nie byliśmy o to pytani przez prokuraturę, do której wniosek Kownackiego został wysłany. Choć minister Macierewicz w kółko powtarza ten argument, wymachując jakimiś papierami, to chyba nikt nie bierze go już na poważnie – mówi Tomasz Siemoniak. Doniesienie jest – zarzutów brak Prokuratura, do której Kownacki skierował wniosek, do dziś nie postawiła w tej sprawie nikomu zarzutów. Problemy może jednak mieć sam autor zawiadomienia oraz jego były szef Antoni Macierewicz. Wiosną 2017 r. w wywiadzie dla "Dziennik Gazeta Prawna" inny bliski współpracownik Macierewicza, były wiceszef podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński, powiedział: "to ja wykończyłem caracale". Rozpętała się burza. Posłowie PO w ramach kontroli poselskiej poprosili MON o wgląd w dokumenty. Początkowo resort obrony odmawiał, lecz pod wpływem presji w końcu udostępnił je grupie posłów opozycji. W trakcie kontroli poselskiej okazało się, że niejawne dokumenty wojskowe były kserowane, a wgląd do nich miały osoby nieuprawnione, m.in. Berczyński czy były rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz. Platforma Obywatelska zażądała zwołania komisji śledczej, a burza, jaka rozpętała się po słowach Berczyńskiego, wywołała kryzys medialny wokół rządu. Wówczas, by ratować sytuację, na scenę wkroczył Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego i były wiceminister obrony, kiedy resortem kierował Macierewicz. Wiemy to również z kolejnych ujawnionych w poniedziałek e-maili. PR-owiec wydaje instrukcje Najciekawsi tym razem są autorzy i adresaci wiadomości. E-mail zatytułowany "caracale i PO w MON – propozycje przekazu" napisał Przemysław Bator, były dziennikarz sportowy, zajmujący się Legią Warszawa, który kilka lat temu odszedł z zawodu i założył firmę PR Spot. Oprócz Dworczyka jego e-mail trafił też do Dymitra Hirscha, speca od lobbingu i PR. Hirsch wywodzi się z tzw. grupy harcerzy i jest uważany za bliskiego współpracownika premiera Morawickiego oraz szefa jego gabinetu. Kiedy PiS doszedł do władzy, jego firmy zaczęły dostawać sute zlecenia od spółek Skarbu Państwa, m.in. PKO BP. Z Dworczykiem Hirsch jest związany od lat. Oko.press podało, że mieszkają na wspólnym osiedlu a ich dzieci chodzą to tej samej prywatnej szkoły prowadzonej przez Opus Dei. Był dziennikarz sportowy, autor e-maila proponuje, by główny przekaz w sprawie unieważnionego przetargu brzmiał: „PO powinno się tłumaczyć w sprawie Caracali. Niejasne ruchy poprzedniej ekipy rządzącej. Rząd PiS i MON nie mają w tej sprawie nic do ukrycia”. Jako argument Bator podaje na przykład to, że "min. Siemoniak po zakończeniu testów technicznych Caracali w maju 2015 r. dopiero cztery miesiące później wysłał wniosek o negocjacje offsetowe? Czyżby celowo chciał opóźnić procedurę"? – To zdanie dowodzi kompletniej niekompetencji autora. Przecież cała dokumentacja i projekt umowy musiały zostać przygotowane po testach wojskowych, a to zajęło Inspektoratowi Uzbrojenia właśnie cztery miesiące normalnej pracy. Niczego nie opóźniałem – odpiera argument były minister obrony, obecnie poseł PO Tomasz Siemoniak. Bator proponuje też, aby Dworczyk wystąpił rano z proponowanym przekazem w TVP Info, następnie newsy na bazie jego słów na temat caracali miały zrobić prorządowe media, a po drodze kilku polityków PiS podbiłoby historię. Na zakończenie Dworczyk miałby wystąpić w "Faktach po Faktach" TVN. Bator proponuje przede wszystkim, by politycy PiS w wypowiedziach medialnych bagatelizowali słowa Berczyńskiego i podkreślali, że przetarg na carcale był prowadzony w sposób nieprzejrzysty, a wręcz podejrzany przez poprzednią ekipę. Jego strategia rzeczywiście była realizowana, m.in. Rafał Bochenek, ówczesny rzecznik rządu, w TVP Info mówił: "afera w sprawie caracali to afera Platformy. Wszyscy doskonale widzimy, jak to wygląda". – To kolejny dowód na to, że stałą metodą tego rządu jest organizowanie kłamliwych medialnych ataków. Tym razem chodzi o sprawę, która położyła się głębokim cieniem na rządzie PiS, czyli sposób, w jaki został unieważniony przetarg śmigłowcowy, rola w tym Macierewicza i Berczyńskiego – ocenia Siemoniak. – Z dzisiejszej perspektywy widać też, jak bardzo nieprawdziwych argumentów rząd używał w tej sprawie. Sześć lat minęło, a nowych śmigłowców jest zaledwie kilka, w dodatku kupionych nietransparentnie i za dużo wyższe pieniądze niż te z przetargu na caracle. Cytując Dworczyka, resort obrony jest resortem ciemnych interesów. https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/afera-mailowa-jak-macierewicz-kownacki-i-baczek-polowali-na-caracale/rp70lj1,79cfc278 PS Za moment się wyjaśni, czy i która zmiana dziś na farmie trolli :-)
  2. Tyr "A jaka jest twoja opinia? " Ale to widziałeś, zwłaszcza kolejność? Art. 87. Katalog źródeł prawa powszechnie obowiązującego Dz.U.1997.78.483 - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. 1. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. 2. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są na obszarze działania organów, które je ustanowiły, akty prawa miejscowego.
  3. Tyr Dlaczego? Nie posądzam cię, że jako prawilny patriota robisz zakupy w niemieckim sieciowym sklepie... Przecież możesz portfelem zagłosować i omijać ten sklep szerokim łukiem...
  4. Erih "Rozumiem, że użyta do produkcji woda w magiczny sposób znika z obiegu?" A nie pomyślałeś, że: po pierwsze primo skądś trzeba tą wodę uzyskać? po drugie primo, po przemysłowej produkcji "mięsa" nader często wraca do obiegu, jako tablica Mendelejewa dodatkowo zanieczyszczając środowisko?
  5. OPINIA W PRZEDMIOCIE ROZPORZĄDZENIA MINISTRA FINANSÓW Z DNIA 7 STYCZNIA 2022 R. W SPRAWIE PRZEDŁUŻENIA TERMINÓW POBORU I PRZEKAZANIA PRZEZ NIEKTÓRYCH PŁATNIKÓW ZALICZEK NA PODATEK DOCHODOWY OD OSÓB FIZYCZNYCH (DZ. U. 2022, POZ. 28) W dniu 07 stycznia 2022 r. w godzinach wieczornych opublikowane zostało w Dzienniku Ustaw rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie przedłużenia terminów poboru i przekazania przez niektórych płatników zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych (dalej “Rozporządzenie”). Rozporządzenie to zostało wydane z rażącym naruszeniem porządku konstytucyjnego oraz pogwałceniem obowiązującej hierarchii aktów prawnych. Nie zachowano jakiegokolwiek vacatio legis zapewniającego jego adresatom możliwość przygotowania się do wprowadzonych rozporządzeniem zmian. Ze względu na to pozostanie ono dla licznych płatników, przynajmniej w odniesieniu do bieżących wypłat, niewykonalne. Wydany akt prawnym pogłębi tym samym chaos prawny i informacyjny związany z wprowadzonymi od 1 stycznia 2022 r. zmianami w systemie podatkowym. W związku z wprowadzeniem Rozporządzenia w życie bez ustalenia choćby minimalnego terminu na zgłoszenie uwag do projektu aktu normatywnego, Przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych poprosił o opinię dotyczącą zarówno treści, jak i trybu wprowadzenia w życie Rozporządzenia. https://kidp.pl/aktualnosciall.php/10/7310 Podsumowanie Mając na uwadze przedstawione powyższe zastrzeżenia należy uznać, że Rozporządzenie zostało wydane z naruszeniem przepisów Konstytucji RP, przepisów ustawowych, jak i zasad poprawnej legislacji. W zakresie w jakim jest ono niezgodne z przepisami ustawowymi, zgodnie z zasadą lex inferior non derogat legi superiori. brak jest możliwości jego zastosowania. Ze względu na brak jakiegokolwiek vacatio legis Rozporządzenie w licznych przypadkach będzie dla płatników niemożliwe do zastosowanie w praktyce. Wydając Rozporządzenie zamiast ugasić pożar, dolano oliwy do ognia. Wskazany akt normatywny spowoduje jeszcze większy chaos, nie tylko na gruncie prawnym, ale również informacyjnym. Ze względu na jego niezgodność z aktami wyższego rzędu a także niewykonalność wymaga on niezwłocznego uchylenia.
  6. ptasznik.... Już dość dawno oczywistym, niestety, stało się, że migracje z Afryki czy Bl. Wschodu do Europy, są mocno powiązane ze zmianami klimatu, problemami z wodą, problemami rolnictwa z wcześniejszych wynikających, itp. Gdy doda się do tego demografię, kłopot gotowy.
  7. Słowa-klucze... Opona 28 x 1 1/2 40-635 fartuchowa RUBENA CZARNA Teraz akurat jedna aukcja...
  8. Dlaczego nie jestem zdziwiony? Pytanie pada: "Rozwalenie przemysłu- sprawdź, co i jak było prywatyzowane, gdy przewodnia partia narodu była u władzy." odpowiedź "Balcerowicz pewnie wg ciebie z PiS?" Pytanie pada: "idź przeczytaj najnowszy wywiad z prezesem, gdzie w miarę dokładnie tłumaczy, dlaczego "reforma" sądownictwa zrobiła kaput... Podpowiem- o Tusku nie wspomina... " odpowiedź "Klapa reformy? Może, że to taka kasta nadzwyczajna? " itd itp
  9. Masz, dla przykładu, w pewnych portalach aukcyjnych...
  10. Tyr... idź przeczytaj najnowszy wywiad z prezesem, gdzie w miarę dokładnie tłumaczy, dlaczego "reforma" sądownictwa zrobiła kaput... Podpowiem- o Tusku nie wspomina... Rozwalenie przemysłu- sprawdź, co i jak było prywatyzowane, gdy przewodnia partia narodu była u władzy... OFE? Fiu fiu.. sprawdź, jak z tego syfu wybrnął Mistrz power-pointa i jakim dodatkowym podatkiem obłożył przyszłe wypłaty... Dzika reprywatyzacja? Z ciekawości- co się działo w Warszawie, na przykład, gdy prezydentem był jeden z bliźniaków? Niewykorzystanie funduszy europejskich... sprawdź, na jakim poziomie są od 2015 wykorzystywane... Itp... Itd...
  11. Czyżby się sprawy sądowe czkawką, czego nie życzę, odbiły?
  12. [...] W końcówce 2021 roku ECDC, czyli Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ang. European Centre for Disease Prevention and Control), opublikowało histogram, na którym zestawiono dane dotyczące wyszczepialności oraz zgonów w poszczególnych krajach Europy. Słupki te pokazywały wyraźnie tendencję, o której naukowcy i medycy mówią od początku pandemii: im niższy odsetek zaszczepionych osób, tym większa liczba zgonów. Z przytoczonych danych (pochodzących z raportu ECDC nr 17) wynikało na przykład, że [2]: w Estonii wyszczepialność wynosi 84 proc, a liczba zgonów to: 4 na milion populacji w Finlandii wyszczepialność wynosi 83 proc., a liczba zgonów to: 7 na milion populacji, w Holandii wyszczepialność wynosi 81 proc., a liczba zgonów to: 17 na milion populacji w Polsce wyszczepialność wynosi 62 proc., a liczba zgonów to: 49 na milion populacji w Rumunii wyszczepialność wynosi 43 proc., a liczba zgonów: 267 na milion populacji [...] Umieralność na COVID w różnych grupach wiekowych Polaków: wśród osób niezaszczepionych oraz zaszczepionych 3 dawkami [os. / 100 tys.] [...] https://wiadomosci.wp.pl/czy-covid-zostanie-z-polakami-a-inne-kraje-wroca-do-normalnosci-6723627014482912a
  13. Jak podała telewizja NBC, Stany Zjednoczone zastanawiają się nad ustąpieniem wobec żądań Władimira Putina, co miałoby m.in. skutkować ograniczeniem rozmieszczenia amerykańskich wojsk w Europie Wschodniej, w tym także w Polse. "Administracja Bidena przystępuje do przyszłotygodniowych rozmów z Rosją nie mając pewności, czy Moskwa poważnie myśli o negocjacjach, ale jeśli tak, to amerykańscy urzędnicy są gotowi zaproponować dyskusję na temat ograniczenia rozmieszczenia wojsk i ćwiczeń wojskowych w Europie Wschodniej" – informuje nieoficjalnie NBC News, powołując się na źródła w administracji Joe Bidena oraz pozyskane informacje od dwóch byłych urzędników ds. bezpieczeństwa narodowego USA. "Cięcia wojsk amerykańskich w Polsce i krajach bałtyckich musiałyby się wiązać z rosyjskimi posunięciami w tym rejonie. Stany Zjednoczone pracują również nad pozyskaniem Stingerów (przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowy - red.) dla Ukrainy" – czytamy na portalu NBCNews.com. Jak dalej czytamy, administracja Bidena bada możliwości rozładowania sytuacji napięć z Rosją, a powodem tego jest przygotowywanie się amerykańskich urzędników do serii rozmów jakie mają być prowadzone z Moskwą – początek negocjacji rozpocznie się w najbliższy poniedziałek. Amerykańska administracja "przygotowuje listę opcji zmian pozycji sił zbrojnych w Europie, aby omówić je z Rosją podczas rozmów" – miał powiedzieć urzędnik Białego Domu w rozmowie z BNCNews. Amerykanie – podaje dalej stacja – mają być gotowi do zaproponowania konkretnych posunięć, jeśli Rosja będzie skłonna do dyskusji o zmniejszeniu swojej obecności w regionie. "Dla jakiejkolwiek zmiany w amerykańskiej obecności wojskowej w Europie, Rosja musiałaby podjąć wzajemne, równoważne kroki w celu zmniejszenia swoich sił, a wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy nie byłoby wystarczające" – dowiadujemy się z informacji przekazanych przez amerykańskich urzędników. https://www.fronda.pl/a/to-zapowiedz-nowej-jalty,171954.html
  14. Karpik... znaczy się, że mimo to ekonomista może wypowiadać się o medycynie i zdrowiu?
  15. Małopolska kuratorka oświaty Barbara Nowak w trakcie rozmowy z Radiem ZET powiedziała, że jest przeciwna wprowadzaniu obowiązkowych szczepień dla nauczycieli. - Absolutnie nie zgadzam się z pomysłem, by kogokolwiek do czegokolwiek przymuszać - stwierdziła, dodając, że "zwłaszcza, jeśli mówimy o szczepionkach, których konsekwencje, konsekwencje tego eksperymentu, nie są do końca stwierdzone". - Uważam, że człowiek dorosły i wolny musi sam odpowiedzialnie wybierać i nie wolno go do tego zmuszać - podkreśliła.
  16. Tyr "te misiu śnieżnoczłowiekowy... Jak nie masz supermocnych papierów na mieszkanko we Wrocku to ci się zaraz zajmą przyjaciele z za odry bo to one będą dziądzić a ty se będziesz na Ukrainę mógł wrócić...* " Ma powyższe jakikolwiek związek z wałami, które aż się z kipiącego szamba wylewają? Czy też jesteś albo aż tak bardzo sfrustrowany skalą tych wałów, albo już nie wiesz, czym przykrywać sukcesy przewodniej partii narodu i jej członków? * Fakt- Ukraina, opcja niemiecka, czyli Racibórz, trochę Jasnej Góry... Gorzej z moimi Szkodnikami, bo się jeszcze na Ormian i Czechów załapali genetycznie. Znaczy się już całkiem w główkę przy wstawaniu i znów chciałbyś decydować kto Polak a kto wcale?
  17. Kiedy 12 grudnia prezes rządowej telewizji został skierowany na test PCR, w bazie znajdował się jego prawdziwy numer telefonu. Test odbył się 13 grudnia. Po dodatnim wyniku ktoś ten numer usunął i wpisał fałszywy: "600 000 000" Z naszych informacji wynika również, że niedługo przed pierwszą publikacją Onetu na temat dodatnich testów szefa TVP, ktoś założył Kurskiemu drugi profil w rządowej bazie pacjentów. Nie ma na nim dodatnich wyników badań Nie ma tam też żadnych informacji o przeprowadzonych wcześniej testach, których Kurski miał wiele od początku pandemii. Nie ma również ani słowa o bardzo krótkiej izolacji, którą Kurski odbył po dodatnim teście 13 grudnia, potwierdzonym w drugim badaniu 14 grudnia [...] Uhhh ci chadecy... Wróć- ci imigranci, Żydzi, cykliści, weganie i wegetarianie...
  18. Pis covid party 2021... czego byś oczekiwał...
  19. canabis.... W sumie, to raczej dobrze, że tak nie zrobili... Mogłoby się skończyć 3:0 a później szukaj wiatru w polu...
  20. Bójka podczas interwencji policji. Amerykański żołnierz "znokautował" policjantkę Pod koniec grudnia w jednym z gdańskich mieszkań doszło do incydentu z udziałem amerykańskiego żołnierza stacjonującego w jednostce w Drawsku Pomorskim - ustaliła Wirtualna Polska. Będąc pod wpływem alkoholu, szeregowy z USA znokautował policjantkę i pobił dwóch innych funkcjonariuszy. Po zdarzeniu został zatrzymany, interweniowała Żandarmeria Wojskowa. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. [...] https://wiadomosci.wp.pl/bojka-podczas-interwencji-policji-amerykanski-zolnierz-znokautowal-policjantke-6722356981422944a
  21. - Jeżeli będziemy widzieli w tym tygodniu, że mamy kontynuację wzrostowego trendu infekcji przy zapełnieniu łóżek na poziomie 20 tys., będziemy podejmowali kolejne decyzje zaostrzające. Kolejnych decyzji możemy się spodziewać w środę (5 stycznia) lub w piątek (7 stycznia) - powiedział w rozmowie w RMF FM minister zdrowia. Adam Niedzielski dodał, że "ewentualne restrykcje mogą dotyczyć np. zamykania galerii handlowych". PS Takafura- masz tyle kłódek, żeby las zamknąć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie