Skocz do zawartości

Edmundo

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 302
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Zawartość dodana przez Edmundo

  1. Coś mi świta iż autor nie zdążył wydać drugiej części wspomnień. A co do podobnej literatury to polecam Odwroty Andrzeja Zbyszewskiego, równie dobre, tylko nieco tragiczne albowiem tyczy także "tamtego września".
  2. Na 99 % nie jest to oryginał.
  3. Mniej więcej od 1962 r. o końca funkcjonowania tego... Co do oznak funkcyjnych na kołnierzu to wprowadzono takowe jak na powyższej fotografii w 1969 r., dwie gwiazdki oznaczały zastępcę jednostki terenowej, czyli n.p. zastępcę komendanta gminnego ORMO, z-cę komendanta zakładowego ORMO lub z-cę komendanta plutonu ORMO, w przypadku funkcjonowania takowych. Do kompletu był jeszcze niebieski beret z metalowym orłem wzoru państwowego a następnie z metalowym orłem wzoru "ormowskiego" którego to wizerunek wsparty był na kole zębatym i kłosie żyta. Po koniec lat 80-tych pamiętam także takich "jegomościów" z tejże niechlubnej formacji co chodzili w czapkach Służby Ruchu Drogowego MO (z białym denkiem) ale czy było to uregulowane przepisem czy też była to "samowola mundurowa", tego nie wiem i w sumie wiedzieć nie chcę. Pozdro
  4. To chyba o Nawrockim pisał w swoich wspomnieniach Cydzik (stojący po lewej). Muszę wrócić do tejże książki, fajnie się czytało.
  5. otton1 małe uzupełnienie do powyższego zdjęcia. Nie plut. Janusz Roman a Roman Janus oraz nie kpr. Stanisław Jarbuz a Stanisław Jarguz (pomocnik mechanika). Wszyscy powyżej wymienieni należący do 21 Eskadry Liniowej, zginęli w dniu 28.7.1937 r. pod Liszkami, w katastrofie samolotu PZL-23 "Karaś" nr 44-76 który to oblatywali po remoncie, z tym że szer. Bronisław Ufir nie należał do personelu latającego a był pomocnikiem radiomechanika i zabrany został "nadliczbowo" do składu załogi tegoż samolotu. Źródło: Adam Popiel Pamięci poległych lotników 1933-1939, Warszawa 1987, str. 116-118.
  6. Na powyższej fotografii znowu są widoczne "fantazje" właściciela albo pracownika zakładu fotograficznego. Lubię takie foty.
  7. Na 99,9 albo i nawet 100 %
  8. Merill, to między innymi miałem na myśli. K2 to jedyna sensowna alternatywa w obecnej (na najbliższą dekadę także) sytuacji dla WP. O nowych Leo z fabryki zapomnijmy, nie ma i nie będzie (i nie tylko tak że Oni nie chcą sprzedać czy też My nie chcemy od nich kupić), z Abramsami też nie do końca jest tak, że kupimy czy też dostaniemy tyle wozów ile chcemy. Więc co pozostaje ? Nowy europejski MBT to jeszcze mrzonki (a dla nas na pewno), jedynie K2, nawet w tej podstawowej wersji, na początek. Tu nie ma żadnego porównania z T-72M1, zmodernizowanymi T-72M1R czy też prawie 30-letnimi PT-91 (trzech serii produkcyjnych czy jak kto woli trzech wersji). Te dwa ostatnie czołgi jeszcze się bronią w perspektywie kilku lat, jako wozy przejściowe i "stokowe" ale do K2 to nijak nie przystaje. A zapewniam. troszkę na wozach bojowych się znam, troszkę. Czołg K2 to naprawdę I liga, może nie ekstraklasa (na miarę M1A2C, a te przecież też już kupiliśmy) ale jednak I liga. I czy będzie ich 1000 czy też mniej, to już zależy od struktur które będą w najbliższej przyszłości i nie mam tu na myśli obecnych 13 batalionów czołgów, tylko czy zdecydujemy się na dodanie po batalionie czołgów do brygad "kołowych" na Rosomakach. Ruch ten byłby wielce pożądany, patrząc na co co się dzieje na wschodzie i jak wyglądają brygady, powiedzmy że "lżejsze" SZU i tych drugich co atakują. Tam wszędzie jest większe albo mniejsze wsparcie batalionów czołgów (31 lub 40 wozów) lub samodzielnych kompanii czołgów (10 lub 13 wozów) będących w składzie każdej "lżejszej" brygady. Idea czystych brygad "kołowych" bez wsparcia czołgów czy też kołowych wozów wsparcia ogniowego, była dobra na papierze, albo na pustyni (to akurat nas nie dotyczy, obecnie), ale nie na realnym europejskim teatrze działań. I to widać na Ukrainie. I bardzo proszę nie mówić o mobilności i nie "kompatybilności" brygady na Rosomakach, albowiem mobilność pojazdów gąsienicowych osiąga się także w inny sposób, niż poruszanie się po drogach na owych gąsienicach. Dodam tylko, że jest takie stare powiedzenie iż o szybkości strategicznej danej jednostki decyduje jego najwolniejszy element, ale tak było kiedyś, w odniesieniu do szybkości manewru kawalerii i "wolnych ruchów" towarzyszących jej taborów. Obecnie jest troszkę inaczej. A jak to wystarczy popatrzeć na ogólnie dostępne info o zakupach "podczołgówek" (kto wie, ten wie, co oznacza to określenie) i ogólnej "orientacji" ile jest w Polsce cywilnych pojazdów tego typu.
  9. Jesteś tego pewien ? Tak, tak, to bardzo proste, bardzo. Tak samo jak proste jest bezpośrednie trafienie w przedni pancerz tegoż czołgu w miejsce gdzie jest magazyn amunicji (oczywiście "konkretnym" pociskiem a nie byle czym i byle jak), analogicznie jak w Leo 2 (wszystkich wersji), Leclercu czy też japońskim Typ90. Kurczaki, to "konstruktorzy" tychże wozów tegoż nie przewidzieli, oj gapy z nich. Na tym zdjęciu widać czołg K2 w widoku z góry, jakie jest opancerzenie, jak jest skonstruowane i jakie właściwości ma właściwy pancerz, tego nie wiemy albowiem są to informacje niejawne. I na tym może pozostańmy. Oczywiście nie neguję sensu dalszej dyskusji, jak najbardziej czekam na ripostę. Ale nie oceniałbym tego czołgu zbyt pochopnie, po tym co znamy jedynie z "plotek" i fotografii a pamiętajmy przy tym że "gruby" pancerz to nie wszystko.
  10. W sumie to wątpię w te "siódme koła". Niech na razie dogadają się co do tych 180 podstawowej wersji.
  11. Merill, dobrze prawisz. A co do K2 to zasadniczo na razie nie ma K2NO, tak samo jak nie ma K2PL.
  12. Hop, objawił się i Peugeot, co prawda ledwo widoczny ale jednak polski, a fot tychże wozów w WP jest nie za wiele.
  13. W wielkim skrócie, każda armia inaczej ale w Wojsku Polskim z lat 1918-1939 zasadniczo literami WP z dodanym rokiem, czasami bywały sygnatury oddziałów. W Wojsku Polskim po 1945 r. litery WP i rok, niekiedy indywidualna pozaregulaminowa sygnatura pododdziału. Na przedmiotach mundurowych typu czapka, kurtka, spodnie, buty, podpis właściciela, bo te przedmioty szybko mogły zmienić właściciela albo być przemielone podczas powiedzmy że "nocnej akcji". Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi.
  14. Tak, tak zapewne
  15. I tak i nie. Jeszcze są, jeszcze, ale między innymi właśnie dlatego powołano DZSW. Z drugiej strony, czy myślisz iż na 247 Leo 2 będących częściowo w zasobach WP od 20 lat służą wciąż te same osoby ? Nie, jest zawsze przepływ kadr, jedni przychodzą, drudzy zostają przeniesieni lub awansują, inni przechodzą do rezerwy itd. Wyobraź ilu żołnierzy zostało przeszkolonych na tychże wozach w ciągu 20 lat. Oczywiście cześć z nich nie jest już w rezerwie, jakaś część odeszła "drogą wszystkich ludzi" ale część jest nadal w rezerwie. Tu nie trzeba być zawodowcem aby służyć na jednym stanowisku n.p. ładowniczego 25 lat aż do emerytury, bo to tak nie działa. Dlatego cześć jednostek jest skadrowanych ale nie w wyniku braku obsady, tylko polityki kadrowej, budżetu, zasad eksploatacji sprzętu czyli podziału tego co służy do szkolenia, co stoi w rezerwie a co jest w przeglądach oraz remontach i jak to jest zorganizowane (to bardzo ważne bo gros osób piszących o wozach bojowych nie zdaje sobie sprawy jak to funkcjonuje w jednostkach) itd. I zawsze tak było i będzie. A więc policz sobie ilu to trzeba rezerwistów aby uzupełnić załogi wszystkich czołgów WP, tych obecnych czy też tych planowanych i to razy trzy, czyli z załogami zapasowymi, oczywiście doliczając zawodowców z obecnej obsady. To wcale nie są kolosalne liczby, do ogarnięcia i to nie tylko ze "starej rezerwy" do której i ja się zaliczam, niestety.
  16. Cnk chyba nie myślisz iż zwykłą siekierę sygnowano by nabiciem sygnatur najwyższego szczebla organizacyjnego PSZ w Wielkiej Brytanii jakim był 1 Korpus Polski ? Owszem na szczeblu jakiegoś pododdziału (kompanii, baterii itd.), to bardzo możliwe, żeby siekiera za szybko nie zmieniła "przydziału", na pokrycie jakiś tam braków, które to zawsze były i zapewne będą i to w każdej armii, według zasady że nic nie ginie tylko zmienia właściciela. A to pamiętam, pamiętam.
  17. balans czy znasz jakąkolwiek armię która miałaby powyżej 90% ukompletowania jednostek w czasie "P", pomijam jednostki specjalne albowiem to inna bajka. Czy znasz stopień ukompletowania większości jednostek "LWP", poza kilkoma pierwszego rzutu ? A i tak w tychże nigdy nie było to powyżej 90 %. Zakładam że nie znasz. Te 25 % to niekiedy nie odstępstwo, tylko norma i to nie tylko w ówczesnym "LWP", obecnym WP ale i w innych armiach. Dlaczego ? Albowiem tak to jest już skonstruowane, że zawodowcy tu i teraz, to nie wszystko i nie wszędzie. Rozumiesz ?
  18. Ależ nie napisałem powyższego w złej wierze i absolutnie nie złośliwie. Po prostu mam troszkę pojęcia o formacjach granicznych II RP i chciałem powyższe wyjaśnić aby nikt nie wprowadzał "się w błąd" Pozdrawiam
  19. Dennis za dużo i może bezgranicznie wierzysz w słowo objawione w wirtualnej encyklopedii. Przeczytaj ze zrozumieniem czym był kordon graniczny. W pełni popieram to co napisał MarekA i powtórzę jeszcze raz, nigdy nie było etatowej polskiej formacji granicznej o nazwie "Kordon Graniczny" i nie to było poprzednikiem KOP w ochronie granicy wschodniej.
  20. Te 116 M1A1SA będzie akurat na styk, tak samo jak na styk są (były ?) "Twarde". Rezerwa zapewne będzie z nadwyżki 250 M1A2C czyli M1A2SepV3 i "wypożyczonych" M1A2B czyli M1A2SepV2. Zresztą "Za PRL" nowsze wersje czołgów też zazwyczaj były prawie na styk, w rezerwie stały stare typy i ich wersje.
  21. Nie było takiej formacji jak "Kordon Graniczny" i nie był to poprzednik KOP-u.
  22. Cóż to za ciężarówka, na Fiata nie wygląda.
  23. Formoza, wybacz ale jeszcze w temacie fotografii 71 pp troszkę dopiszę dla RDW60 W koszarach ex-rosyjskich plutony łączności pułków piechoty WP, zasadniczo zajmowały pomieszczenia w budynkach, gdzie kwaterowały także inne pododdziały samodzielne pułku w tym rzeczony pluton artylerii, pluton pionierów, kompania administracyjna a następnie kompania gospodarcza. W Zambrowie czy też Łomży (i innych garnizonach gdzie były podobne kompleksy koszarowe) było to ułatwione gdyż po byłych rosyjskich pułkach piechoty, składających się z czterech batalionów, w WP pozostawał wolny jeden koszarowiec, w którym to kwaterowały pododdziały specjalne pułku piechoty. A więc wątpliwe wydaje się zakwaterowanie plutonu łączności wraz z III batalionem 71 pp, zresztą w temacie tegoż pułku na tymże forum są zamieszczone fotografie pomieszczeń plutonu łączności w tym sali szkolnej. I tyle w temacie.
  24. Ależ oczywiście że się różnią i to kolosalnie co nie zmienia faktu iż Leopard 2 to jeden typ czołgu w trzech wersjach (nie licząc partii/serii produkcyjnych jednej wersji bo to inna bajka a tam też zdarzają się różnice) a M1 Abrams w trzech wersjach to też jeden typ czołgu (do zakupionych M1A2SepV3, dolicz "wypożyczone" M1A2SepV2 oraz starsze M1A1SA). W WP obecnie są cztery typy czołgów (bez podziału na wersje, dla przejrzystości tematu) czyli T-72, PT-91, Leopard 2 oraz dopiero co przybyłe M1 Abrams. Docelowo do końca dekady mają być trzy typy a więc M1 Abrams, Leopard 2 oraz K2. I to tyle względem podziału na typy czołgów, podział na wersje (podtypy) czy też kolejne serie (partie) produkcyjne danej wersji, to oddzielny temat. Ale czy wiesz ile tychże typów było w WP w 1989 r. z podziałem na podtypy ? I tam też były niekiedy kolosalne różnice wyposażenia itd. A cyrki zawsze były i będą, ale do ogarnięcia, zapewniam Cię, do ogarnięcia. Jeszcze raz pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie