Fajno, że sami się redukują z populacji ale tyle się namnożyło tego dziadostwa, że nie dadzą rady.Ja bym im rozdał takie coś jeszcze - https://kosta-g.livejournal.com/17581.html?utm_source=3userpost
Trzeba było się spytać przepitego ryja gdzie tabliczki informujące o takowym i żeby Ci pokazał mapkę w jakim konkretnie rejonie mają odstawiać cyrki.A nie dawać się przeganiać "z lasu"
Jeśli muzeum stać na należyte wyeksponowanie i konserwacje takiego popularesa to czemu nie.Choć nie okłamujmy się, że tego typu pojazdy są na ten moment jakoś wielce wartościowe historycznie.Kończą zwyczajowo na złomie lub do wożenia turystów na festynach - jak w Skarżyskim MOB.
Zawsze to też dobrze posiadać pojazdy które są rzadkością w innych rejonach świata i mogą posłużyć na jakąś wymianę.
Wtedy wielu przestało by się "mylić"
Teraz menda dostanie jakąś śmieszną karę pieniężną, która spłynie po nim jak po kaczce.Po prostu wliczy to w koszta polowania na coś rzadkiego i chronionego.
Też mnie kiedyś zapraszali, po trzecim listownym zaproszeniu dali se spokój.Ojczyzna za to wynagrodziła moje oddanie i niedawno odwiedził mnie dzielnicowy radośnie oświadczając, iż dostałem mobilizacyjny przydział do milicji?
To fakt.A na przykład dając im takie panzerwafle w niehigienicznych polowych warunkach mógłby narazić się rzecznikowi praw dziecka.
Gówno żarcie to jedno, ale promowanie i przyzwyczajanie do takiego menu swojego potomstwa to raczej przedłużeniu gatunku nie sprzyja.Chociaż w takich przypadkach to może i lepiej?