balans

Jedno co pozytywnego przyniosła ta ostatnia Komisja, to zapowiedź gen. Kukuły, że żołnierze dostaną zwrot kasy [260 zeta] za zgubione regulatory gazu. Oczywiście to nie zmienia faktu, że kilkadziesiąt tysięcy karabinków w wersji M1 będzie nadal "chodziło" na trytytkach, bo nikt nie pojął tematu czy gwarancja obejmuje również usunięcie wykrytych wad konstrukcyjnych. Tak ogólnie, to temat nadaje się do Trybunału Stanu, ale będzie "Polacy nic się nie stało"...

Sam nie wiem czy to kwestia leków, czy zwykły cynizm i wyrachowanie? W końcu ten "medyczny przypadek" był w Smoleńsku prawie na miejscu katastrofy i jak się wtedy zachował...

Czyli ma być powtórka z "Choć na Tygrysy mamy VIS-y". Niezłe jaja, bo bez nowoczesnych środków ppanc chętnych do strzelania z karabinów do czołgów raczej nie będzie zbyt wielu...

Za pół miliarda można było zakupić licencję na nowoczesny granatnik ppac. Ale wolano wydać pieniądze podatnika na niedopracowany karabinek, aby tylko taki jeden mógł w świetle jupiterów ogłosić kolejny sukces [po ławeczkach patriotycznych]. I tak mamy armię praktycznie bez obrony plot i MW, ze śladową ilością nowoczesnych ppk, z sypiącym się lotnictwem i czołgami w większości z czasów UW, ale za to bez nowoczesnej amunicji. No i mamy jeszcze rezerwistów, których wiek czynnej służby zapewne będzie niedługo podniesiony do 70 lat. A nasze matołki koniecznie chcą wywołać wojnę z Rosją o Krym...

Kolejny raz potwierdza się, że nie należy próbować lądować w gęstej mgle na nie przystosowanych do tego lotniskach, bo to się kończy tragicznie.

To wszystko są zbyt późno urodzeni obalacze komuny. Im bardziej na prawo, to tym bardziej kontrowersyjnych idoli, symbole i pozdrowienia sobie wybierają.

Z tą Czukotką to Ci nieźle wali w dekiel, pewnie w lesie miałeś bliskie spotkanie z jakąś betonową sosną... A odnośnie elit, to ich przed wojną mieliśmy niewiele, no chyba że zaliczymy do nich policjantów. A planowo mordowali nasze elity Niemcy, natomiast ci zesłani na Syberię, to jednak w większości przeżyli. No i nie narzekaj tak bardzo na ten PRL, bo gdyby nie on, to byś pewnie do dzisiaj pasał boso krowy u pana, wójta lub plebana.

PIT 15%, kwota wolna od podatku minimum 10 tysięcy, odliczenie od zarobków kosztów dojazdu i zaraz się zacznie opłacać pracować nawet u krwiopijcy.

Aby komuś dać, to najpierw należy wszystkim zabrać. A wystarczyło tylko podnieść kwotę wolną od podatków, bo ta u nas jest chyba najniższa w UE, obniżyć PIT, ale nie dla milionerów bo oni i tak płacą najniższe podatki, a na dzieci wprowadzić większe ulgi podatkowe. Zyskaliby ci, którzy ciężko pracują a nie patologia, która żyje z robienia dzieci, które i tak odziedziczą biedę po rodzicach. Ale wtedy nie byłoby efektu PIS DA. PS. Niedawno w telewizorni był reportaż o takiej jednej, która chyba z piątkę dzieci sobie kazała tak od roku do lat kilkunastu, oczywiście bez tatusiów. No i ta osoba była oburzona, że Opieka Społeczna zamiast ją sponsorować, to kazała jej poszukać sobie jakiejś pracy.

To akurat idealnie pasuje do IV RP, bo wszystko to wina: Tuska, kobiet, lewaków, oraz Merkel i Putina, a niedługo zapewne dojdzie jeszcze Biden...

A ja już myślałem, że się odniesiesz merytorycznie do tego co wstawiłem powyżej, ale rozumiem, że jak zawsze argumentów Ci brakło, więc zwyczajowo wyjeżdżasz ad persona. Zapomniałeś jeszcze dodać Olgino, Onuce i KGB. To nie moja wina, że III/IV RP stała się karykaturą państwa i to od samego początku, bo NIE OTAKE POLSKIE CHODZIŁO, a wyszło jak zawsze... Można się długo zastanawiać dlaczego nie potrafiliśmy po obaleniu muru stworzyć normalnie funkcjonującego państwa, tak jak to się udało Czechom. Zapewne duży wpływ na to miała nasza historia - anarchia ówczesnych oligarchów czyli magnaterii, ich klientelizm wobec obcych dworów, dyktat Watykanu, feudalizm i analfabetyzm 90% obywateli, brak ciągłości państwa, a później XIX-wieczny mesjanizm, mrzonki o Międzymorzu, prywata polityków, szukanie sobie wrogów blisko a sojuszników daleko, oraz kompleks niższości wobec Zachodu i kompleks wyższości wobec Wschodu. Można by jeszcze długo wymieniać, natomiast ja nie jestem wstanie wymienić chociaż jednego państwa w UE, o którym możemy powiedzieć, że to nasz sojusznik [Węgry ale tylko w kwestiach ideologiczno-autorytarnych]. A później znowu będzie płacz, że my tacy idealni, a świat nas nie docenił i znowu zdradził...

Ale jaja w tym naszym porąbanym bantustanie - nawet w najlepszym kabarecie by tego nie wymyślili... https://wydarzenia.interia.pl/dolnoslaskie/news-dyrektor-sanepidu-zlamal-sanitarne-restrykcje-sad-uchylil-ka,nId,5061803

Problem w tym, że nasze Matołki zupełnie nie zdają sobie sprawy z tego, że gdyby AH udało się "obronić Europę przed bolszewizmem", to Polacy byli zaraz po Żydach przeznaczeni do robienia za nawóz na chwałę 1000-letniej Rzeszy. A odnośnie tego faszysty Degrelle, to wstawiam kilka skanów z "Die Wehrmacht"

Nie ulega wątpliwości, że ONR wzorował się z tym salutem na ówczesnych hitlerowcach, a nie na starożytnych Rzymianach. Mój ojciec wspominał, że biegali po mieście w tych swoich mundurkach z koalicyjkami i pisali na murach "Bij Żyda", "Nie kupuj u Żyda", a czasem biegali również z pałkami. I pomimo tego, że w mojej rodzinie nastawienie do Żydów było [mówiąc delikatnie] niechętne, to te bojówki raczej specjalnej sympatii też nie wzbudzały.

Kiedyś chyba na Discovery było coś na ten temat - podobno środowiska LGBT były zafascynowane niemieckimi mundurami, które tym "nadludziom" dodawały specyficznego uroku i chyba to działa do dzisiaj w kręgu naszych "patriotów".

Nie wiem czym nam zapłaci Albania i Gruzja, ale UPAina zapewne widłami...

Polska zakupiła dodatkowo 4 miliony szczepionek dla UPAiny, Gruzji i Albanii, bo my bogaty bantustan jesteśmy.

Onet nie pierwszy raz atakuje naszą zwycięską armię. https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/politycy-atakuja-nas-za-atak-polskiej-fabryki-ale-zgubil-im-sie-polski-zolnierz/lwtrgst,79cfc278

Gdyby ktoś rozsądny kierował wtedy MON-em, to zamówiłby za te pół miliarda nowoczesne granatniki ppanc dla wojska, bo w tej dziedzinie mamy obecnie katastrofę. Natomiast WOT dostałby dużo mniej skomplikowane Beryle, tym bardziej, że zdecydowana większość z tych partyzantów nigdy wcześniej w rękach broni nie trzymała. A ponieważ rządził wtedy ten z obłędem w oczach, to wydał gigantyczne pieniądze, obchodząc przy tym procedury, na niedopracowany karabinek aby tylko ogłosić sukces. No i teraz jest przysłowiowa żaba do połknięcia i pytanie kto za to zapłaci? I jeszcze jedna uwaga - w dzisiejszych czasach wojen nie wygrywa się karabinami, bo to nie te czasy, gdy wojsko strzelało do siebie z okopów, albo szło tyralierą na bagnety. Niestety nasza armia pod kolejnymi cywilnymi kierownictwami jest coraz bardziej zacofana, bo uzbrojona w większości w sprzęty z przed kilkudziesięciu lat i to pomimo wydawania na nią przeszło 50 miliardów rocznie. Tyle tylko, że te pieniądze gdzieś po drodze się "rozłażą", a przy tym obrona plot praktycznie nie istnieje, a ta nowoczesna ppanc jest w śladowych ilościach. Ale karabinki najważniejsze, no i ławki patriotyczne...

Co wcale nie usprawiedliwia tych, którzy wydali pół miliarda na zakup karabinka w niedopracowanej wersji. No może tylko to ich częściowo usprawiedliwia, że wydawali nie swoje pieniądze, tylko podatników. A zresztą mogli pieniądze wydać na coś dużo głupszego, jak np na kolejne "ławki patriotyczne", albo na planowany gigantyczny Łuk Triumfalny przez Wisłę, ewentualnie na kolejny durny przekop przez Mierzeję...

Ostatnia informacja o naprawie wszystkich karabinków w wersji A1, w sumie ok. 43 tysięcy, została zapodana przez "Rzeczpospolitą", a Onet jedynie ją zacytował. Ta informacja jest zresztą dość wiarygodna, bo FB tak czy inaczej musi zmodernizować lub zabezpieczyć wypadające regulatory gazu. To takie minimum zresztą, bo obecne zabezpieczenia w postaci trytytek tylko ośmieszają ten karabinek. Tak przy okazji ośmieszają też kadrę, która zamiast reklamować każdy przypadek wypadnięcia regulatora do fabryki, ze strachu przed przełożonymi kazała płacić żołnierzom za ten bubel. Strach się bać, jak taka wystraszona kadra by się zachowała w razie prawdziwej wojny...

Nieprawdą jest, że sufit przeciekał, tym bardziej, że prawie wcale nie padało...

Legenda Rusinka dotyczyła tylko tego, że po wojnie głosił iż to on dowodził tymi kosynierami, a to nie prawda, bo Rusinek tylko organizował te oddziały, a dowodził nimi kto inny. Bardzo dawno temu w miesięczniku "MORZE" były opublikowane wspomnienia naszego marynarza, któremu już w niewoli Niemcy kazali porządkować rejon portu na Oksywiu. No i wspominał, że był tam między innymi stos takich kos i że dwóch Niemców parodiowało tymi kosami szermierkę i że było mu wtedy bardzo wstyd za te kosy...

Nigdy nie pisałem, że kampania trwała 7 dni, więc przestań pajacować.

Jeżeli nie słyszałeś o "Czerwonych kosynierach", to jedynie świadczy o tym, że historię zakończyłeś na etapie szkoły podstawowej, do której rzucałeś zresztą kamieniami...