Skocz do zawartości

co dalej z tym hobby ?? apel o burzę mózgów :)


cadart

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

dawno nie udzielalem się na forum, mozna powiedziec - odszedłem trochę od tematu. Swego czasu mialem takie hobby jak wykrywka (kilka w zyciu), jednak od kilku lat nie kopię z uwagi na przepisy.

W prasie co jakis czas pojawiają się rózne policyjne doniesienia, więc chcąc mieć czystą kartę lepiej po prostu nie kopać.

Pytanie jest do kolegów, tych bardziej doswiadczonych, czy jest jakiś pomysł by obecny stan prawny zmienic ? Jest nas pewnie kilka tysięcy, moze udało by się jakies petycje stworzyć czy wpłynąć na ustawodawcę ?

Obecna sytuacja doprowadza do tego ze jednak wiele cennych i mniej cennych rzeczy, po prostu zgnije w ziemi. Wcześniej, fanty były wyciągane, i nawet jeśli nie trafiały do muzeum, to znajdując się w prywatnych rękach napewno były lepiej zabezpieczone niż pod ziemią. Finalnie i tak kiedys zmienią własciciela bo nikt ich ze sobą do grobu nie zabierze.

Uważam ze własciwym byłoby wprowadzenie regulacji które nie zmierzały by tak jak obecnie do całkowitego zablokowania działanosci hobbystów, którzy mimo wszystko uważam ze przyczyniają się do ratowania tego co jest w ziemi. Obecny stan prawny spowoduje że jednak wiele z tych rzeczy zostanie zniszczonych przez czas bezpowrotnie...

 

cadart

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Pytanie jest do kolegów, tych bardziej doswiadczonych, czy jest jakiś pomysł by obecny stan prawny zmienic ?

nie, i obawiam się że będzie tylko gorzej. Nikomu nie zależy na unormowaniu prawa bo w końcu kaska z tego jest.

Pozostaje tylko partyzantka dla co odważniejszych 🕵️‍♂️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, jest tak jak napisałem na wstępie. Mi poprostu z perspektywy czasu jest szkoda i przykro ze tak się dzieje i wewnętrznie się z tym nie zgadzam. Nie wiem jakie odczucia mają inni tu obecni. Z przyjemnością ze tak powiem czytałem ostatnio stare wątki kłócących się Brzęczyszczykiewicza, IdeLa, Raneda, aeaa itp.....co za piękne czasy to były ;) Juz nawet to forum nie obsługuje się jak kiedys, mam wrazenie ze trafiło na jakies inne serwery a napewno jest obsługiwane przez inne oprogramowanie..

To tak jakby wędkarzowi powiedzieć że na połowy ma uzyskać zgodę właściwej jednostki Wód Polskich, ale wcześniej ma w formularzu napisać który gatunek będzie łowił i dlaczego a finalnie do którego sklepu odda te ryby.

Tym samym chciałem wywołać dyskusję która finalnie we wnioskach mogłaby doprowadzić do jakiś konkretnych działań, wprowadzających uregulowania branży a nie zablokowania jej całkowicie. Moze ktos z tu obecnych ma jakies kontakty polityczne, moze Ministerstwo Kultury, sam nie wiem - chodzi o burzę mózgów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym chyba ze jestesmy nikim dla rządzących, bo czym ze mogą być głosy kilkuset czy moze max kilku tysięcy obywateli tego kraju. Żal tylko tego co na skutek "ochrony dóbr kultury" w ziemi zniszczeje bo przecież nikt tego nie wyciągnie.

Kolejną sprawą jest to, ze muzea nie mają miejsca na zbiory. Osobiście doświadczyłem sytuacji (stanowisko archeologiczne na działce budowlanej) przy budowie domu, gdzie archeolog pracujący na moje zlecenie miał kłopot z podpisaniem Umowy z muzeum na przyjęcie potencjalnych znalezisk. Ciekawostką jest to ze muzeum powinno mieć profil odpowiadający tym znaleziskom. Samo doswiadczenie konserwatora również jest nie ciekawe. Nie mają czasu, gubią papiery, mam wrazenie ze kompletnie mają gdzies procedury. Być moze to przypadek jednostkowy a moze to patologia tego systemu.

sqr - a na czym polegają te próby ? jesli gdzies jest odniesienie do innego wątku to poproszę.

Czlowieksniegu - zawsze mozemy zamknąć wątek i nie gadać tylko zajadać popcorn ;) bez urazy oczywiscie...:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cadart

"jestesmy nikim dla rządzących, bo czym ze mogą być głosy kilkuset czy moze max kilku tysięcy obywateli tego kraju"

Abstrahując od podejścia, że mała grupa się dla władzy nie liczy*, to akurat środowisko, stanowiące największą zorganizowaną grupę przestępczą w PRL, liczy -dziesiąt jak nie -set tysięcy członków.

"sqr - a na czym polegają te próby ? jesli gdzies jest odniesienie do innego wątku to poproszę. "

Poszukaj, także na Forum.

"Czlowieksniegu - zawsze mozemy zamknąć wątek i nie gadać tylko zajadać popcorn ;) bez urazy oczywiscie...:) "

Spokojnie- do pop cornu dołożyłem nowy ekspres kawy :-)




* duża także, na marginesie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brutalnie napisze że ustawa ucięła detektorystom łeb. Kilka lat temu ludzie wstawiali zdjęcia z wykopek, opisywali ciekawe miejsca, historie związane z przedmiotami, nawiązywali ciekawe znajomości poszerzali wiedzę. Dziś w ramach wolnego czasu często przeglądam te stare wątki i też czerpie z nich radość. Przeglądając natomiast obecne wątki to wkrada się smutek i zwatpiennie.. Można znalezc tylko zdawkowe odpowiedzi na zadawane pytania i ale za to mnóstwo artykułów o procesach i skazanych. I czy zmieni się prawo i wróci zycie to wątpię... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak

Człowieksniegu, przeczytałem kilka wątków. Te które widziałem finalnie nie doprowadziły do niczego. Albo wywiązała się kłótnia albo uschły.

Moze nie natrafilem ten własciwy który miałes na mysli. Nie zamierzam się zbytnio wdawać w dyskusję jak to trudno jest i do dupy więc proponuję coś takiego :

 

1. Jesli faktycznie jest nas kilkadziesiąt czy nawet 100/200 tys. to w pierwszej lini powinnismy doprowadzić do tego by się jakoś zrzeszyć, tak zeby powstał formalny związek który miałby swoich przedstawicieli.

2. potrzebna by była osoba-lider która wie jak taki związek się zakłada formalnie - albo mająca doswiadczenie, albo na zasadzie wejscia w temat, procedury itd. ktora koordynowała by samo założenie od początku do końca.

2. uważam ze FORUM jest dobrym narzędziem do tego by skomunikować użytkowników którzy się na tym forum zapisali i zapytać ich lub zachęcić do zapisania się do juz powstałego związku czy stowarzyszenia.

3. mozna zrobic zrzutkę na ogłoszenia w prasie i zamówic reklamy na zasadzie "zapisz się do związku", tak zeby trafić do ludzi spoza forum.

4. Jesli byłby związek mający swoich przedstawicieli to przy takim zasięgu kilkudziesięciu tysięcy osób z pewnością byłby realny wpływ, przynajmniej na chęć podjęcia rozmów z nami. Mamy czas i pieniądze i chęci mam nadzieje tez, które odpowiednio ukierunkowane można by właściwie wykorzystać.

 

pozdrawiam

cadart

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, cadart napisał:

Tak

Człowieksniegu, przeczytałem kilka wątków. Te które widziałem finalnie nie doprowadziły do niczego. Albo wywiązała się kłótnia albo uschły.

Moze nie natrafilem ten własciwy który miałes na mysli. Nie zamierzam się zbytnio wdawać w dyskusję jak to trudno jest i do dupy więc proponuję coś takiego :

 

1. Jesli faktycznie jest nas kilkadziesiąt czy nawet 100/200 tys. to w pierwszej lini powinnismy doprowadzić do tego by się jakoś zrzeszyć, tak zeby powstał formalny związek który miałby swoich przedstawicieli.

2. potrzebna by była osoba-lider która wie jak taki związek się zakłada formalnie - albo mająca doswiadczenie, albo na zasadzie wejscia w temat, procedury itd. ktora koordynowała by samo założenie od początku do końca.

2. uważam ze FORUM jest dobrym narzędziem do tego by skomunikować użytkowników którzy się na tym forum zapisali i zapytać ich lub zachęcić do zapisania się do juz powstałego związku czy stowarzyszenia.

3. mozna zrobic zrzutkę na ogłoszenia w prasie i zamówic reklamy na zasadzie "zapisz się do związku", tak zeby trafić do ludzi spoza forum.

4. Jesli byłby związek mający swoich przedstawicieli to przy takim zasięgu kilkudziesięciu tysięcy osób z pewnością byłby realny wpływ, przynajmniej na chęć podjęcia rozmów z nami. Mamy czas i pieniądze i chęci mam nadzieje tez, które odpowiednio ukierunkowane można by właściwie wykorzystać.

 

pozdrawiam

cadart

 

 

Marzenia z zrzeszaniu są niemożliwe do zrealizowania. Ci partyzanci, którzy kopią muszą teraz bardzo uważać i nie będą nigdzie wstępować. Ostatnio na giełdzie jak byłem gadałem z typem, co wciąż kopie i to nie jakieś śmieci, a konkrety. Niezłe rzeczy miał na sprzedaż choć nie moja działka, także nic nie wziąłem. Wszystko wykopy. Mówił mi, że za darmo tego nie oddda jakiemuś cytuję "frajerowi z WKZ", a tym bardziej nie wstąpi do stowarzyszenia, bo będzie w rejestrach i jak na tacy dla pałkarzy. Pokazał mi nawet foty kolekcji-wcale mu się nie dziwię, ma dużo do stracenia. Kto to był nie wiem, twarzy nie pamiętam i na pewno sobie nie przypomnę, podobnie jak tego jaka to była giełda i kiedy ;) Na zrzeszanie mogą sobie pozwolić tylko ci kopacze, co nie mają kolekcji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, cadart napisał:

w ziemi zniszczeje bo przecież nikt tego nie wyciągnie.

Czy Ty naprawdę wierzysz, że wszyscy wystraszyli się tego parcha prawnego, zakazów i przestali nagle kopać? :) Efekt jest tylko taki, że jeszcze więcej tematu idzie bokiem, a cymbały które nakręciły całą ustawę nawet nie mają okazji tego zwąchać.

Także kopiący za pozwoleniem i w stowarzyszeniach - chyba nie wierzysz, że wszystko jest grzecznie oddawane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest ze przy tak duzej grupie hobbystów, ludzie kierują się różnymi interesami. Mysle ze Ci co mogą sobie pozwolić na potencjalne wpisy w kartotece to kopią. Są takie zawody w których nie mozna sobie na to pozwolic. Zakładam jednak ze jest to grupa mniejszościowa i jesli pozwolimy by interesy w całej grupie były kierowane przez osoby które opisał np. Julekcezar to nie bedziemy w stanie, ani sami nic uzgodnic, ani tym bardziej komuś zaproponować. Mozemy w zasadzie uznac ze sytuacja prawna jest odpowiednia.

Dzisiaj znalazcy oferuje się wątpliwe 10%, podobnie jak głupiemu który szedł ulicą i znalazł portfel. To hobby nie polega na tym ze ktos idzie do roboty i znajduje w ziemi fanty. Ludzie inwestują swój czas i pieniądze i juz to powinno wpływać na inne proporcje "znaleźnego". Sytuacja z kolei w której Państwo godziłoby się na to ze 100% nalezy do znalazcy równiez bedzie nie do przyjęcia, bo w styuacji faktycznych znalezisk historycznych tzw. skarbów bądz tez mających istotne znaczenie dla historii regionu, społeczeństwo by na tym traciło.

Pole do dyskusji uważam ze jest, tylko kwestia tego czy i jakie bylibysmy w stanie znalezc wspolne interesy, my jako hobbysci oraz tzw. Państwo.

 

pozdrawiam

cadart

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Pole do dyskusji uważam ze jest, tylko kwestia tego czy i jakie bylibysmy w stanie znalezc wspolne interesy, my jako hobbysci oraz tzw. Państwo.

ja widzę tylko jedną opcję - kopiesz poza stanowiskiem archeo, za pozwoleniem właściciela gruntu (ustnym, na piśmie ) i już działasz legalnie, wchodzisz na teren archeo i cię łapią- jesteś umoczony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka dość jałowa ta dyskusja będzie, bo tylko popychanie pierdół na forum bez żadnego efektu. O uregulowania prawne walczy Polski Związek Eksploratorów. To jak im to wychodzi to inna sprawa, ale nie jest to partyzantka, tylko jakoś poukładane. Chcesz się w to włączyć, to kontaktuj się z nimi. Mają swoją stronę i na są na fejsie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapuchy, dzięki za konkretną odpowiedz, przekieruję w tamtą stronę swój zapał ;)

Mam wrazenie ze jak nie znajdzie się jakies "odkrycie towarzyskie" które bedzie mialo zdolnosc lobbowania to "na dole" bedzie mozna sobie dyskutowac do usranej śmierci.

 

Ok wątek raczej do zamknięcia.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie