Butelka

[Trusia 30]

Co to za butelka

[kolczyk96]

[sqr]

W dniu 6.10.2021 o 19:06, Trusia 30 napisał:

MEFACIT, prawie jak mefedron... Bójta się Boga

[bjar_1]

Wygląda na jakiś PRL-owski kosmetyk z nałożoną kalkomanią (?).

[Trusia 30]

Trochę jakiegoś pachnącego płynu na dnie zostało. Ciekawe za ile można by sprzedać? 

[Tomasz70]

17 minut temu, Trusia 30 napisał:

Trochę jakiegoś pachnącego płynu na dnie zostało. Ciekawe za ile można by sprzedać? 

Doskonale trafiłaś! Bjar zaraz udzieli wyczerpującej informacji. ;)

[bjar_1]

To już zabytek, proponuję udać się do jakiegoś muzeum w celu wyceny. Myślę, że około 100 zł to minimum.

[Trusia 30]

No właśnie za tyle ja wystawiłam 

[bjar_1]

Bardzo dobry pomysł.

[Czlowieksniegu]

Bjar- a Ty nie łykniesz, dosłownie i w przenośni?

 

[bjar_1]

Mam takie dwie, stoją na szafie.

[Czlowieksniegu]

Później Sotheby's?

 

[bjar_1]

Nie, pamiątki rodzinne.

[balans]

1 godzinę temu, Trusia 30 napisał:

No właśnie za tyle ja wystawiłam 

Jeżeli wystawiłaś za okno, to dobrze zrobiłaś...

[bjar_1]

A Balans cyk je zza okna :D

[balans]

8 minut temu, bjar_1 napisał:

A Balans cyk je zza okna :D

Nie wypuszczaj dziewczyny w przysłowiowe maliny, bo przecież po samej nakrętce dobrze wiesz, że to chińska podróbka...

[sqr]

Jeśli w buteleczce jest reszta "Wody brzozowej" to cenę musisz zdecydowanie podnieść. 

[Trusia 30]

Chińska nie chińska ale parę ładnych lat przekazała tam gdzie ją znalazłam razem z innymi rzeczami

[Trusia 30]

[bjar_1]

Konkret. Gratulacje.

[Trusia 30]

[Trusia 30]

[Trusia 30]

Nie wiem nawet jak pachnie woda brzozowa 

 

[balans]

3 minuty temu, Trusia 30 napisał:

Nie wiem nawet jak pachnie woda brzozowa 

 

Brzozowa była chyba w okrągłych buteleczkach. Nie, nie byłem smakoszem.

[hipolit-O4]

13 minut temu, balans napisał:

Brzozowa była chyba w okrągłych buteleczkach. Nie, nie byłem smakoszem.

Dawała świeży oddech.

[balans]

5 minut temu, hipolit-O4 napisał:

Dawała świeży oddech.

Podobno była najlepsza na porannego kaca. Ja tam w takich okolicznościach preferowałem zimnego browca. Inna sprawa, że kac nie często mi się zdarzał.