Skocz do zawartości
  • 0

Co to za mundur?


Koralek

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, bjar_1 napisał:

IS 229 386. Według mnie niemieckie, cywilne. Okres III Rzeszy oczywiście. IS - Provinz Hannover.

W takim razie "na czuja" milicjant zaraz po zakończeniu działań wojennych, pozuje w nowym mundurze na zdobycznym motocyklu. Lata 1944-1946 mniej więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Erih napisał:

W takim razie "na czuja" milicjant zaraz po zakończeniu działań wojennych, pozuje w nowym mundurze na zdobycznym motocyklu. Lata 1944-1946 mniej więcej.

Erih, milicjant, ciekawe, być może ale raczej "obligatoryjnie" powinien mieć opaskę na ramieniu, plus jakiegokolwiek orła na tej niby rogatywce. W sumie to mógł wyjść w tym nowiutkim "uniformie" prosto od "krawcowej" i przy broni "dać się zdjąć" do fotografii?. Wszystko możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, 45 nawet lepiej pasuje, mnie też męczy goła rogatywka, opaska byłaby na lewym czy prawym ramieniu?

Motor nie bardzo pasuje do partyzanta, natomiast milicja używała - wszystkiego na czym mogła ręce położyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opaska biało-czerwona z literami MO na lewym rękawie, ale już Rozkazem KGMO z dnia 2 lipca 1945 r. wprowadzono na lewym rękawie tarcze z literami MO, patki na kołnierz (tarcze i patki sukienne w kolorze niebieskim) oraz czapki okrągłe z niebieskim otokiem. Kurtki miały być kroju WP ale do 1948 r. (kiedy to wprowadzono nowe mundury MO) noszono wszystko co było w tym sorty ex-niemieckie (tak jak w WP). Z kolei ORMO powołano w 1946 r. ale wtedy nie byłoby już motocykla na niemieckich numerach rejestracyjnych, chyba że wyciągnięty z jakieś stodoły lub innej szopy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Erih napisał:

Motor nie bardzo pasuje do partyzanta

A co do motocykla, to pasuje i do partyzanta, troszkę tego użytkowano n.p. w Puszczy Kampinoskiej czy na Wileńszczyźnie, tylko te "blachy hanowerskie" nijak do niczego nie pasują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to milicjant gdzieś na zachodzie Polski w pierwszej połowie 45 roku.

PS. Mój ojciec wspominał, że stacjonujący w 45 roku "Kościuszkowcy" z powodu noszonych mundurów, to bardziej Wehrmacht przypominali, niż Wojsko Polskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih tak pod 'kątem fotograficznym" to też mi nie za bardo ta fota pasuje, nogawka, zwróciłem już na to uwagę ale także być możliwe, iż długa ekspozycja (o czym napisałeś) i poruszenie nogi. Zwróć także uwagę na niezbyt naturalne "przejście" pomiędzy plecami motocyklisty a sukienką kobiety, no i ta głębia ostrości, ogólnie coś tu nie gra.

20 minut temu, balans napisał:

w 45 roku "Kościuszkowcy" z powodu noszonych mundurów, to bardziej Wehrmacht przypominali, niż Wojsko Polskie.

Bo tak było może nie w skali całego WP ale elementy umundurowania i ekwipunku niemieckiego były widoczne i powszechnie użytkowane, nawet po 1945 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Edmundo napisał:

Bo tak było może nie w skali całego WP ale elementy umundurowania i ekwipunku niemieckiego były widoczne i powszechnie użytkowane, nawet po 1945 r.

Nie wiem jak było w jednostkach liniowych, ale w tych tyłowych to pewnie poniemieckie umundurowanie było dość powszechne. A co do zdjęcia, to też mi coś nie pasuje, bo ta sylwetka "milicjanta" jest bardzo ostra, czego nie można powiedzieć o "krawcowej". Ale to może tylko takie złudzenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, balans napisał:

Nie wiem jak było w jednostkach liniowych, ale w tych tyłowych to pewnie poniemieckie umundurowanie było dość powszechne.

To chyba nie miało znaczenia a rzekłbym nawet że pierwszoliniowe oddziały bardziej korzystały z "trofiejnych" elementów umundurowania i wyposażenia z racji ich dostępności niejako z "pierwszej ręki". W pewnej niedawno wydanej książce jest super fota piechura WP wykonana podczas ćwiczeń na przełomie lat 40-tych i 50-tych a może i później (ale to moje domniemanie) z niemieckim  tornistrem "sierściuchem". O broni nie będę pisał, poniemieckie Mausery były na stanie Straży Przemysłowej jeszcze w latach 70-tych, zresztą widać to nawet w kilku filmach fabularnych gdzie w tle mignęły sylwetki strażników.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Erih napisał:

Może tak być że "krawcowa" drgnęła w czasie ekspozycji, a "milicjant" poruszył nogą jedynie.

Może i tak być, może też być tak że obiektyw był w części "przesmalcowany" brudem itd. W każdym razie fota wygląda na wykonaną na "filmie"  24x36 mm a więc kliszy standardowej na ten przykład dla niemieckiej Leicy (i nie tylko oczywista).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Edmundo napisał:

. W każdym razie fota wygląda na wykonaną na "filmie"  24x36 mm a więc kliszy standardowej na ten przykład dla niemieckiej Leicy (i nie tylko oczywista).

Nie sądzę. raczej coś dużo popularniejszego wtedy - czyli box albo folding 6x9, odbijany stykowo. Leica czy Contax to był wtedy bardzo kosztowny sprzęt, a z drugiej strony film kinowy miał dużo niższą czułość, i dawał grubsze ziarno.

Tymczasem zdjęcie wydaje się być wykonane w miejscu zacienionym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Erih napisał:

box albo folding 6x9, odbijany stykowo.

Być możliwe, zasugerowałem się formatem odbitki.

4 minuty temu, Erih napisał:

Leica czy Contax to był wtedy bardzo kosztowny sprzęt

"Ruski" Contax w wersji 4 (rok produkcji 1968, ze światłomierzem selenowym sprawnym do chwili obecnej, zresztą Erih Ty wiesz bardzo dobrze o co chodzi) był moim pierwszym "profesjonalnym" aparatem w latach 80-tych i do chwili obecnej zajmuje honorowe miejsce na półce, mój Ociec fotografował nim od chwili zakupu w połowie lat 70-tych a przywieziony był  jako "nówka sztuka" przez gościa będącego na delegacji w ówczesnym ZSRR. To tyle względem Contaxów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ceny w/g Poradnik Foto-Gregera 1936

Skrzynkowy Baldur 4,5x6cm 37 zł,

6x9 45 zł

Filma produkcji polskiej! 6x9 15 zł 4,5x6 16 zł

Składane :Nettar 6x9 od 108 do 225 zł (rozmaite obiektywy i migawki

Ikonta 6x9 od 185 zł

Mały obrazek Contax I z Tessarem 3,5/5cm 625 zł, II 815 zł.

Kolosalna różnica!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih myślę iż czytający ten wątek wybaczą nam ten "skok w bok" od tematu odnoszący się do aparatów fotograficznych ale zapewne miałeś kontakt z Contaxem i jego sowieckim "bratem" a więc wiesz jaka to była ówcześnie technika, technologia, precyzja, czasy, migawka i jej praca (miód, jak tak od czasu do czasu robię przegląd "techniczny" różnych aparatów to uwielbiam ten "syk" migawki) itd. O zaletach Tessara nie będę pisał, mam jeszcze ze dwie sztuki (w tym jednego rozmontowanego przez pewnego idiotę który to chciał "empirycznie" zobaczyć co jest w środku obiektywu, nie do naprawy, debil rozwalił gwinty) późniejszej produkcji Made in DDR czy jak kto woli GDR, ale to nie to samo. A różnica cenowa ówczesnych aparatów kolosalna bo i możliwości inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, masz rację - miałem w ręku i Contaxa, i Kijewa 4/4a, i Leicę, i Kine-exactę. Contax z nich wszystkich miał najbardziej wyśrubowane parametry, najlepszą migawkę - metalową o przebiegu pionowym z najwyższą szybkością w owym czasie 1/1250 sek.

Dalmierz zintegrowany z celownikiem. Mocowanie obiektywów - bagnetowe.

I tylko dwie wady - cena i format.

Z własnej praktyki, zdecydowanie w owym czasie (zakładając że cena nie gra roli) wybrałbym coś w średnim lub dużym formacie - Rolleiflexa albo Bessę RF, Ideala lub Maksimara w dużym.

No chyba że byłbym wyspecjalizowanym fotoreporterem wojennym, wtedy Leica lub Contax - pomimo gorszej jakości 36 klatek to dużo więcej niż 16/12. A i wymiana filmu łatwiejsza.

Co do obiektywów zaś... Tessar to jednak XIX wiek, Sonnar ( jego kopię miałeś w Kijewie) albo Heliar (mam i kocham) czy Planar dają dużo lepszą jakość obrazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszy" rzut oka" coś partyzanckiego czyli kurtka z wyraźnymi wpływami niemieckimi co widać po kroju kieszeni (poza kołnierzem), pas też tak jakby oficerski niemiecki, czapka rogata czyli jakby rogatywka WP ale też coś jakby "samoróbka" na wzór czy raczej podobieństwo, pm MP 40, co do motocykla i rejestracji  to nie będę się wypowiadał, to nie moja działka. Ciekawa fotografia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie