Skocz do zawartości

Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.


Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, formoza58 napisał:

Rtm. Ruciński z 23 P.Uł. Grodzieńskich w Postawach, w pierwszej połowie lat trzydziestych

pies rtm rucinski 23ul.JPG

 

9 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Ten bidulek rasowy nie jest, na dodatek nie wiadomo po co kopiowano mu ogon.

Może urodził się bez ogona? Wada genetyczna??

  • Słabe 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, leszek01 napisał:

Może urodził się bez ogona? Wada genetyczna??

Wady genetyczne u psów dotyczą głównie psychiki i chorób wewnętrznych, przede wszystkim nowotworów, chorób stawów, wzroku, uszu itp. Bierze się to głównie z inbredu, ale nie tylko, bo także ze źle dobranych rodziców, albo w ogóle nie dobieranych tam, gdzie chodzi o mieszańce z przypadku. Bardzo rzadko zdarzają się deformacje ciał psów (w tym ubytki czegoś z budowy psa), a jeśli już, to dotyczy to np. źle ukształtowanego podniebienia, szczęk i innych rzeczy na kufie. Taki pies, jeśli nie jest uśpiony jako szczenię, a nie musi tak być, bardzo chrapie podczas snu.

Pies ze zdjęcia ma bardzo dużo wspólnego z Owczarkiem Niemieckim, aczkolwiek w stu procentach chyba nim nie jest, ale tak, czy inaczej, nawet jako mieszaniec tego owczarka ogon powinien mieć. Nie ma go być może z różnych powodów związanych albo z bardzo niską kulturą utrzymania psa, albo np. z powodu choroby. Sam znam takie przypadki, gdy psy mają bardzo duży i bolesny czyrak, albo nowotwór u podstawy ogona, w miejscu wychodzenia ogona z tułowia. Nieraz nie ma wyjścia i trzeba ogon amputować. Ale też było i jest zjawisko ciemnogrodu, że tak powiem, a wiele w Polsce pod tym względem się nie zmienia poza większymi miastami. Maniakalne przeświadczenie, że (nie wiadomo dlaczego) psom trzeba kopiować ogony zawsze w Polsce było i częściowo na prowincji jest, mimo że dziś w zasadzie jest to karalne taka samo, jak kopiowanie uszu.

Tak, czy owak, pies ze zdjęcia ładny, a jedynie po jakichś przejściach. Równie dobrze mógł mieć jakiś wypadek na prowincji, że wkręcił w coś ogon i potrzebna była jego amputacja, albo np. wdał się w bójkę z innym psem i doznał takich ran ogona, że też nie było wyjścia innego, jak amputacja. Ale miło, że nawet z tak drastycznie naruszoną estetyką wojsko go przygarnęło i się go nie wstydziło. U jakichś snobów pewnie by tak nie było i nikt by go nie chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2019‎-‎05‎-‎30 o 10:59, formoza58 napisał:

Rotmistrz " cekaemiarz" z 6 PSK    ? 

pies 6psk v.JPG

 

A tutaj to jest spora niespodzianka, ale też może być równie spora zmyłka polegająca tylko na zbiegu okoliczności. Ponadto pies jest rozbawiony, merda ogonem i strzyże uszami, bo ma fajny kontakt chyba ze swoim panem, a to też nie ułatwia identyfikacji.

 

Być może jest to kundelek, ale tak tylko dla formalności jako ciekawostkę napiszę, że (podkreślam – przez zbieg okoliczności) jest bardzo podobny do (ówcześnie jugosłowiańskiej, a dziś słoweńskiej) rasy Istarski Oštrodlaki Gonič – Szorstkowłosy Gończy z Istrii. Bardzo stara rasa z drugiej dekady XVIII wieku.

 

Jugosławia miała dużo bardzo cenionych ras psów myśliwskich, ale czy relacje WP z Jugosławią były w II RP aż tak silne, że któryś z polskich wojskowych był w Jugosławii na tyle długo, aby mieć czas na przyjrzenie się tym rasom i decyzję o zakupie np. właśnie takiego Szorstkowłosego Gończego z Istrii? Nie wiem i nie podejmuję się snuć jakichś teorii, domysłów itp. Jak świat światem (na całym świecie) zawsze rodziny dyplomatów były źródłem przeszczepiania na ich rodzimy grunt różnych ras zagranicznych psów, gdy rodziny te po zakończonej misji danego dyplomaty wracały do macierzystego kraju. Ale czy taka okoliczność może zachodzić w przypadku tego psa?

 

Nie podejmuję się mówić cokolwiek na temat relacji lądówki WP II RP z Jugosławią. W dziedzinie lotnictwa były w międzywojniu zorganizowane przez Polskę trzy Rajdy Bałkańskie, ale czy ktokolwiek z branży lotniczej miałby wtedy czas, ochotę i możliwość zakupu psa takiej rasy? Trochę mało prawdopodobne, ale licho wie… Gdyby jacyś Jugosłowianie np. przyszli na lotnisko z takim psem/psami w celu obejrzenia polskiego Rajdu Bałkańskiego to kto wie…

 

Napisałem, co musiałem na widok tego psa, żadnych teorii nie bronię, a dalej niech już każdy myśli swoje :classic_smile:

 

 

PS

W dziale lotniczym aż by się prosiło założenie wątku o wszystkich trzech Rajdach Bałkańskich, bo trudno byłoby uwierzyć, że nie zachowało się z nich ani jedno zdjęcie. Rajdy były ciekawe i można by jeszcze doszukać się w nich pewnych odniesień do II wojny i do pewnego epizodu z PSZ.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, formoza58 napisał:

Powiem szczerze, ze nie spodziewałem się, ze ten wątek uzyska taką wspaniałą edukacyjną formę. Ja to cóż, wrzucam fotki, które bez Twoich komentarzy nie były by " Tym Czymś". Pokłon i Szacunek Jedburgh ??

Psy, ogólnie kynologia, ale także zoopsychologia związana z kynologią to są tak gigantyczne tematy lifestyle'ow, że czy się chce, czy się nie chce, to zahacza się o wiele innych kwestii natury przeróżnej, co zresztą widać w tym wątku. Pies tak silnie wrósł w życie człowieka, że prowokuje wiele tematów pobocznych i równie ciekawych.

:classic_smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2019‎-‎05‎-‎12 o 11:53, formoza58 napisał:

Sfory w kawalerii mieliśmy cztery.

Sfora 9 Pułku Ułanów Małopolskich...

pies sfora 9ul.JPG

 

Spróbujmy rozważyć drugą w tym wątku sforę (ze str. 6), czyli sforę 9. Pułku Ułanów Małopolskich. Pierwsza była na str. 4 sfora 17. Pułku Ułanów Wielkopolskich i tę opisałem tak, jak się da na miarę tego, co widać.

 

W sforze 9. Pułku Ułanów Małopolskich psy myśliwskie są różne. Wszystkie są podobne, ale na szczęście widać ich wielkość (i różnice w niej) oraz drobne różnice w szczegółach kufy, więc jakieś opisy można mniej więcej zaryzykować. Odnosi się wrażenie, że między innymi są to psy, jak następuje (numery na zdjęciu poniżej):

 

1. Chien dꞌArtois (Gończy Artezyjski), Francja.

 

2. Anglo-Français de Petite Vénerie, Francja.

 

3. Braque de l'Ariège, Francja (tu piszę z pewnością na ok. 70-80 proc. ale na 100 proc. ten pies ma fafle jak Braque de l'Ariège, czyli inne niż u innych psów z tego zdjęcia, i jest większy od psa nr 2 tak jak powinien być w swojej rasie).

 

Na dalszych planach i pomiędzy ww. psami mogą jednak być także Foxhoundy i Angielsko-Rosyjskie Psy Gończe – obie rasy były już wcześniej wspominane, tak samo jak Chien dꞌArtois.

 

Ale zważywszy ówczesną kulturę kynologiczną, nie oszałamiającą, to równie dobrze mogą wśród tych psów być mieszańce „każdego z każdym” w ramach wspomnianych ras. Widać jak bardzo te wszystkie psy są podobne, ale jednak różnią się drobnymi szczegółami anatomicznymi.

 

975119752_Sfora9PukuUanwMaopolskich.thumb.jpg.bcc9d15153e3d0f6909ed8e2e4305b01.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jugosłowian mieliśmy u nas często i gęsto i to  często " z górnej półki" ? . Tak, że, mogli  nasi pobierać  od nich min. informacje i wskazówki odnośnie ww wymienionych ras. Tutaj dla przykładu cała grupa " Jugoli" na manewrach 2 DK, w sierpniu 1929 roku.

PIC_107-263-2.jpg

PIC_107-263-3.jpg

11 sierp 29r.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, formoza58 napisał:

Jugosłowian mieliśmy u nas często i gęsto i to  często " z górnej półki" ? . Tak, że, mogli  nasi pobierać  od nich min. informacje i wskazówki odnośnie ww wymienionych ras. Tutaj dla przykładu cała grupa " Jugoli" na manewrach 2 DK, w sierpniu 1929 roku.

PIC_107-263-2.jpg

PIC_107-263-3.jpg

11 sierp 29r.jpg

Ha, czyli jednak. A że państwo w Europie wtedy polowało na całego w kręgach wojskowych - i nie tylko - to faktycznie mógł być przepływ informacji między WP a siłami zbrojnymi Jugosławii co do tego, który narodowy pies do czego jest najlepszy. Czyli teoria z psem Istarski Oštrodlaki Gonič ewentualnie mogłaby mieć jakieś ręce i nogi (a raczej cztery łapy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2019‎-‎05‎-‎12 o 11:57, formoza58 napisał:

Sfora 5 Pułku Strzelców Konnych...

pies sdora 5psk6.JPG

pies sfor 5psk n.JPG

pies sfora 5psk 1.JPG

pies sfora 5psk v.JPG

pies sfora 5psk2.JPG

pies sfora 5psk3.JPG

pies sfora 5pskk.JPG

pies vox houndy 5psk.JPG

 

Skoro padła w tym wątku informacja, że kawaleria II RP miała cztery sfory w takim razie spróbuję omówić trzecią – tym razem 5. Pułku Strzelców Konnych. Ta sfora wydaje się być najbogatsza w rasy psów. W tym przypadku mogą w tej sforze być nie tylko wszystkie psy wymienione w powyższym poście nt. sfory 9. Pułku Ułanów Małopolskich, ale także inne rasy. Wprawdzie tylko „być może”, ale jednak być może widać tam kawałek Psa Pawłusiewicza (czyli dzisiejszego Gończego Polskiego) oraz jeszcze inne psy, które widać za mało, aby coś powiedzieć z większą dozą prawdopodobieństwa, ale są to mniej więcej psy w typie Gończego Tyrolskiego, Posokowca Hanowerskiego, albo Wyżła Węgierskiego (ale z powodu jakości zdjęcia trudno powiedzieć, czy krótkowłosego, czy szorstkowłosego). To rzecz jasna nic pewnego, niemniej w sforze 5. PSK widać nie tylko psy wymienione w sforze 9. PUM.

 

Jak wyglądały relacje lądówki WP II RP z węgierskimi siłami zbrojnymi? Też państwo się gościli i tańcowali, albo i w polu ćwiczyli, jak w przypadku Jugosłowian?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2019‎-‎05‎-‎12 o 12:00, formoza58 napisał:

I powstała najpóźniej, sfora Centrum Wyszkolenia Kawalerii...

pies sfora cwk1.JPG

pies sfora cwk2.JPG

No to na finał oficjalnych sfor kawaleryjskich sfora czwarta, czyli sfora CWKaw.

Zagęszczenie i kłębowisko psiaków jest takie, że chyba nikt odpowiedzialny nie zaryzykowałby powiedzieć czegoś na sto procent. Z grubsza można powiedzieć, że chyba widać wszystko to, co jest opisane w poście o sforze 9. Pułku Ułanów Małopolskich. Być może, ale tylko być może, widać tam także Psa Pawłusiewicza, czyli dzisiejszego Gończego Polskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2019‎-‎05‎-‎20 o 13:38, formoza58 napisał:

Oprócz wspomnianych czterech funkcjonujących w kawalerii II RP, była piąta sfora. Wprawdzie była własnością Potockich, ale była wykorzystywana na biegach myśliwskich przez stacjonujący w Łańcucie 10 Pułk Strzelców Konnych.

pies sfora potockich.JPG

Sfora piąta, mniej oficjalna jeśli chodzi o WP, jak rozumiem.

Tutaj nie mam do powiedzenia nic ponad to, co opisałem w poście o sforze 9. Pułku Ułanów Małopolskich.

Reasumując:

Być może był w II RP jakiś łebski hodowca (hodowcy?), którzy dostarczali do takich sfor konkretne rasy psów, bo chyba nie może być dziełem przypadku, że wszystkie pięć sfor jest zdominowanych przez psy, jakie wymieniłem w poście poświęconym 9. PUM. Wygląda to na jakiś monopol hodowcy (importera-dostawcy?) tych psów. W międzywojniu było na tyle dużo myśliwskich ras psów w Europie i blisko II RP, że byłoby z czego wybrać, gdyby ktoś chciał przełamać styl tych polskich sfor i być może wzbogacić ich cechy użytkowe. Ale czynnika takiego nie widać w dotychczasowych zdjęciach. Nie widać w tych sforach np. Chartów Rosyjskich, nie widać niczego spośród grupy dużych francuskich psów gończych, nie widać Wyżłów Niemieckich Długowłosych, nie widać Wyżłów Niemieckich Ostrowłosych... itd.

Chyba ktoś tu coś zmonopolizował w gospodarce wolnorynkowej... :classic_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.06.2019 o 12:50, Jedburgh_Ops napisał:

Miły przekarmiony grubcio; szkoda że do zdjęcia poruszył uszami, bo identyfikacja byłaby wtedy prawie stuprocentowa. Wygląda na niemieckiego Dobermana z olbrzymią nadwagą.

Nie przesadzaj z tą nadwagą. W tej pozycji podkasania nie będzie widać a i mięśnie na obręczy barkowej układają się idiotycznie, pomijając już kwestie ,że dobki w dwudziestoleciu były bardziej kołkowate ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.06.2019 o 13:42, Jedburgh_Ops napisał:

Ciekawą rzecz napisałeś i mającą ręce i nogi z historycznego punktu widzenia. Przed wojną światowy lumpenproletariat używał Buldogów i Buldogów Amerykańskich do walk psów. A w psiej walce wiadomo - chodzi o przegryzienie gardła przeciwnikowi, więc taka obroża ma swoje racjonalne podstawy, jakkolwiek dramatycznie i niehumanitarnie by to brzmiało.

Wprawdzie nie sądzę, aby pułk kawalerii reprezentował tę kulturę utrzymania psa, ale być może żołnierze uratowali tego Buldoga z areny walk, a może była taka moda wtedy, aby ze względu na złą (a niezasłużoną) sławę Buldogów profilaktycznie dać mu taką obrożę.

Dzięki za ciekawy post ?

Takie obroże widywałem jeszcze w latach dziewięćdziesiątych u molosowatych  a ostre ćwieki sam instalowałem jak zobaczyłem starcie dwóch psów, w trakcie którego jeden o mało nie zadusił drugiego jego własną obrożą . To też było chyba jedną z przyczyn powszechnego kopiowania ogonów i uszu w tamtym okresie( nie koniecznie celowe walki a zwyczajne starcia ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie