woytas Napisano 23 Wrzesień 2014 Autor Napisano 23 Wrzesień 2014 Chyba komuś zaraz przywalę :>Wczoraj mieliśmy spotkanie face-face z lisem. Normalne stare lisisko z duuużym ogonem. Se siedział na fotelu na tarasie.
Czlowieksniegu Napisano 23 Wrzesień 2014 Napisano 23 Wrzesień 2014 I skoro to dziś spokojnie, wszystkimi palcami, piszesz na klawiaturze, to znak że uciekłeś :-)I słusznie, co się będziesz denerwował niepotrzebnie...PS Ale położyłeś dziś na fotelach poduszki? Wiesz, i wygodniej będzie, i cieplej...
woytas Napisano 23 Wrzesień 2014 Autor Napisano 23 Wrzesień 2014 A w ogródku pojawił się jakiś krater...Co się kunde dzieje? Zielone ludziki jakieś czy ki czort?
woytas Napisano 25 Wrzesień 2014 Autor Napisano 25 Wrzesień 2014 Pany ma ktoś pożyczyć klatkę do łapania dzikich stworów? Górny Śląsk - za dobra flaszkę.Beszczelniak po 4 razy w nocy na tarasie bałagan robi...
mimir Napisano 26 Wrzesień 2014 Napisano 26 Wrzesień 2014 Se siedział na fotelu na tarasie."- Połowa sukcesu. Udomowić, wytresować i drób za friko.
cezar81 Napisano 26 Wrzesień 2014 Napisano 26 Wrzesień 2014 Miłośnicy zwierząt i przyrody...'Od kolegi taki lisek dostał z wiatrówki i więcej nie przyszedł :)Czasem nie od ciebie, czy wstyd się przyznać..szkoda że koledze się ręka nie omsknęła i ty nie dostałeś..'szpadlem zasypałem tą jamę i jeszcze ubiłem nogami."Ciebie ktoś powinien zamurować w twojej dziurze, ciekawe jak byś był ciężko zdziwiony gdybyś się wydostać nie mógł.. Macie ludzie pomysły szkoda że takie głupie...
cezar81 Napisano 26 Wrzesień 2014 Napisano 26 Wrzesień 2014 woytas dobra flacha to połowa klatki. Kup i zostaw bo pewnie na jednej rudej kicie się nie skończy, kumple wiedzą i pewnie też się u was stołują :)
carabus Napisano 26 Wrzesień 2014 Napisano 26 Wrzesień 2014 wojtas - pomijając pomysły z użyciem toxanu, pułapek, strzelania itp.. kup kilka petard z zawleczkami - mają opóznienie 4-6 sekund. Zawleczkę przymocuj do przynęty moze być ryba, kawał kury, petardę do drzewa, kołka itp. - jak wyciągnie zawleczkę to mu walnie jak odejdzie na 1-2 metry.Krzywdy mu nie zrobisz - co najwyżej trochę głuchy będzie :) Działa - tylko nie wkładaj petardy do przynety - bedziesz skrobał lisi pysk z całego trawnika...
woytas Napisano 26 Wrzesień 2014 Autor Napisano 26 Wrzesień 2014 Pirotechnika i lasery odpadają - lis łazi pod sypialnią dzieciaków - to raz a dwa to w okolicy jest chyba z 15 kotów (wliczając mojego). Będę miał ostrzał artyleryjski.Złapać i kurturarnie wywieźć rudzielca do dalekiego lasu.
Jacek Dąbrowski Napisano 26 Wrzesień 2014 Napisano 26 Wrzesień 2014 Wystaw telewizor na taras i puszczaj w nocy czas humoru albo inne filmidło typu klałn czy M jak mordercze kartony. Na bank się zniechęci i zmieni lokalizację.Pozdrawiam
rodan Napisano 26 Wrzesień 2014 Napisano 26 Wrzesień 2014 Łowca z Dziczy-discovery,to jedyne wyjście.Facet pracuje za ziemniaki,kukurydzę,naklejki i komiksy.
woytas Napisano 28 Wrzesień 2014 Autor Napisano 28 Wrzesień 2014 Znalazłem dziurę w płocie przez którą rudy właził - załatałem. Na razie 2 noce bez wizyty...
saperfts Napisano 30 Wrzesień 2014 Napisano 30 Wrzesień 2014 jaki wysoki płot masz?jak do 1,5m to przeskoczy :)pozdrawiam Saper
countryb Napisano 30 Wrzesień 2014 Napisano 30 Wrzesień 2014 Jak już tak sobie miło gwarzymy o słodkich rudzielcach to warto poznać ich mroczniejszą stronę . Jedno z paskudztw które roznoszą ;http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C4%85blowica . Nie można tego lekceważyć .
Czlowieksniegu Napisano 30 Wrzesień 2014 Napisano 30 Wrzesień 2014 Miałem na końcu języka i nie mogłem sobie przypomnieć metody, którą zachwalali starożytni górale...Zaproś mianowicie.. Tyfusa- gwarantuję, że wszelka gadzina ucieknie gdzie pieprz rośnie...Tylko wcześniej A. i dzieci do teściów wywieź... Wcześniej, czyli tak, żeby z tyfusem nie miały bezpośredniego kontaktu...
woytas Napisano 30 Wrzesień 2014 Autor Napisano 30 Wrzesień 2014 Niestety rudzielec powrócił po 3 dniach i nasał na dywanie na tarasie - centralnie na środku.A więc wojna!
JanW Napisano 1 Październik 2014 Napisano 1 Październik 2014 Futrzaki tzn. lisy to cwane zwierzątka, moja rada :po pierwsze - żadnego pokarmu na podwórkupo drugie - kotki na noc do domu, garażu, szopki itp. po trzecie - pułapka - klatka - łapica - jak kto wolipo czwarte - przynęta - ryba najlepiej lekko nie świeża - nie dotykaj rękoma aby nie zostawić zapachu.po piąte- cierpliwość może potrwać kilka dni, ale piszesz,że odwiedza Ciebie prawie codziennie. Jak się złapie to co z nim zrobić sam wymyśl.Jak masz sąsiadów to niech też nie zostawiają jakiegokolwiek pokarmu dla kotków piesków na obejściu"
Czlowieksniegu Napisano 1 Październik 2014 Napisano 1 Październik 2014 woytas (12499 / 458) 2014-09-30 22:44:14Niestety rudzielec powrócił po 3 dniach i nasał na dywanie na tarasie - centralnie na środku.W.- z tego co pamiętam, Tyfusa nie było dłużej a i rudy nie jest...Albo coś kręcisz, albo przypadkowe podobieństwo... Choć cholera wie, jakie tam w Uzbekistanie zwyczaje higieniczne dla gości panują...
IdeL Napisano 1 Październik 2014 Napisano 1 Październik 2014 Sądzę Woytas, że to opatrzność zsyła Ci niesamowitą szansę życiową, a ty zamiast cieszyć się i podjąć działania marudzisz. Powinieneś poczytać sobie o jednej z najdroższych kaw świata - Kopi Luwak, którą pozyskuje się z odchodów takiego liska o nazwie cyweta". Zjada taki lisek owoce kawy i je (mówiąc oględnie) wys..wa, a potem odsiewa się je od reszty i ROBI KASĘ na naiwniakach z grubymi portfelami.Skoro masz lisa i to takiego, co chętnie obs...wa Ci dywan, to skorzystaj z tego - zasadź kawę i nakłoń go aby zżerał jej owoce, a każdego ranka będziesz zbierać przetworzone owoce", i w konsekwencji tego staniesz się zamożnym Polakiem :D
Czlowieksniegu Napisano 1 Październik 2014 Napisano 1 Październik 2014 Oj... Tyfus chorobliwie wręcz lubi kawę... Nie wiem tylko, czy przejście na zieloną dietę Mu będzie pasowało...
Lipek Napisano 2 Październik 2014 Napisano 2 Październik 2014 Woytas,Jeżeli nie możesz kogoś pokonać, to musisz się z nim zaprzyjaźnić :) Z naturą nie wygrasz, choćbyś nie wiem jak się starał.Moi rodzice mieli u siebie na posesji wszelkie możliwe plagi: mrówki, nornice ryjące wypielęgnowany trawnik, inwazję kretów, kilka gniazd szerszeni (które o mały włos nie zabiły ojca - skończyło się na reanimacji), kolonie pająków, ptaki łażące i s..jące po dachu, chmary meszek i komarów, myszy, lisa i kunę która zagnieździła się na dachu.Na początku była wojna ze wszystkimi. Ojciec wydał majątek na różne specyfiki, świece dymne i inne cyklony B. Wszystko na nic (poza pająkami - po spryskaniu domu środkiem na pajęczaki wszystkie zdechły i już więcej się nie pojawiły). Szkoda zdrowia i pieniędzy. Trzeba się pogodzić z tym, że mieszkając na wsi jesteśmy narażeni na takie atrakcje" :) To jest walka z wiatrakami. Wygonisz jednego lisa to pojawi się następny.Zamiast wydawać kasę na nieskuteczne odstraszacze" lepiej kupić sobie jakiegoś wyluzowywacza" w płynie i pooglądać sobie np. Animal Planet :D
woytas Napisano 2 Październik 2014 Autor Napisano 2 Październik 2014 Mnie żadne zwierzaki nie przeszkadzają - wręcz przeciwnie :)Ale lisiko swoim zachowaniem zrobił się beszczelny - mam obawy by nie przyniósł mi do domu jakiegoś świństwa. N?ie zamierzam codziennie chować do piwnicy foteli z tarasu.Po za tym mam dobrze odpasionego kota :P
IdeL Napisano 2 Październik 2014 Napisano 2 Październik 2014 To jest kot? Wygląda jak krzyżówka dachowca z przekarmioną świnką morską :D
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.