Skocz do zawartości

Europosłanka SLD Joanna Senyszyn na Twitterze: żołnierze wyklęci mordowali swoich rodaków


Rekomendowane odpowiedzi

Kolego Erih! Nie wiem czy to Twoja ignorancja, niewiedza,czy komusza indoktrynacja zmusza cię do pisania takich bzdur, że 80% to bandyci. Nie dość, że matematyka się kłania to i historia leży.
Na początek.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBo%C5%82nierze_wykl%C4%99ci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 174
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Kolego mimir, wikipedia to nie źródło tylko wyraz poglądów autora danego artykułu. Proszę poszukać danych dotyczących przestępstw kryminalnych i politycznych za interesujące nas lata i porównać procenty. Nawet w okresie tuż powojennym przestępstwa czysto kryminalne stanowią przytłaczającą większość.
pS Świadomie posługuję się terminologią typową dla okresu stalinizmu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co raporty o sprawach kryminalnych mają wspólnego z Podziemiem Niepodległościowym? Bo ja nie rozumiem o co ci chodzi?
Nikt nie neguję że w latach powojennych byli w Polsce bandyci, tylko co oni mają wspólnego z Podziemiem Niepodległościowym? Chyba tylko to że byli przez Podziemie zwalczani, i to że często ich zbrodnie były przypisywane Podziemiu.
Nie wspominając o tym że funkcjonariusze ub będąc zwykłymi ludzkimi ścierwami sami dopuszczali się bandyckich napadów rabunkowych, co zresztą było przypisywane Podziemiu. Nie wspominając o grupach pozorowanych dopuszczających się zbrodni mających na celu oczernienia Podziemia.
Przykład, pułtuski szwadron śmierci PPR dopuszczający się mordowania PSL-owców, co było oczywiście przypisane podziemiu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cairo !

Zanim napiszesz swoją słynną jednozdaniówkę , zastanów się choć raz czy ma na sens ? Zadaj sobie pytanie czy nie lepiej jest czasami coś przeczytać i czegoś się dowiedzieć niż kłapać tylko dla samego kłapania . Zadaję konkretne pytania Erichowi, bo chcę od niego uzyskać odpowiedź - Ciebie nie pytam , bo nie ma kogo i o co .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruby Rycho- to są dwie całkiem inne sprawy. To o czym pisałem dawno temu dotyczyło terenu, ogólnie pisząc, Beskidu, i ze względu że ofiary nadal żyją i nie życzą sobie ujawniania paskudnych detali, pozostają pod moją opieką. Swoją drogą, ten co je spisał .. trudno mi znaleźć adekwatne, a akceptowalne na forum epitety.
Natomiast akta MO o których piszę w tym wątku to Kielecczyzna i okolice Łodzi. To były nieposegregowane teczki spraw zapewne z lokalnych posterunków , zgromadzone w dwóch komendach rejonowych chyba w charakterze makulatury do wymiany na srajtaśmę. Wtedy, ćwierć wieku temu, mieliśmy z tego zbioru wyławiać właśnie sprawy zatrącające polityką, a resztę kierować na przemiał jako przedawnione.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erich ! Zadziwiasz mnie - na podstawie nieposegregowanych , nieobrobionych przez wytwórcę i przeznaczonych do wybrakowania , a więc akt o niskiej wartości ( nawet dla wytwórcy) ,piszesz , to, co piszesz - albo udzieliło Ci się podniecenie , albo paskudnie manipulujesz . ,,Okolice Łodzi i Kielecczyzna to określenia mocno ogólne, lecz wystarczające by zadać kłam twojej opinii - działały tam oddziały i AK - DSZ - WiN i NSZ - NZW i KWP Z jednym zgodzić się mogę - Kielecczyzna juz od okupacji niemieckiej nękana była przez różne grupy i grupki bandyckie ( walczyli z nimi ,,Szary" ,,Ponury ,,Barabasz" i inni) lecz nie jest to podstawa do twierdzenia że 80 % podziemia stanowili tam kryminaliści.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruby Rycho, te akta były przechowywane przez pół wieku i na tyle istotne, by przekazać je do jednostki nadrzędnej. Były też uporządkowane wg klucza terytorialnego i chronologicznego.
Dotyczyły też konkretnego rodzaju spraw- każda z tych spraw dotyczyła przypadku kiedy pojawiała się broń. Tak więc sytuacji kiedy np zamykano kogoś za poglądy prosanacyjne czy tzw wożenie drzewa do lasu tam nie było.. Natomiast kto ten zbiór utworzył i dlaczego- tego po prostu nie wiem.
Niewątpliwie zaszkodziła mu ogólna mizeria lat osiemdziesiątych natomiast co do brakowania... Sprawy kryminalne uznano za przedawnione, natomiast sprawy polityczne po 89 roku znowu stały się aktualne.
No i ktoś inteligentny postanowił że zanim milicyjna makulatura trafi do pieca, należy z niej te sprawy wyłowić.
Chyba przewidywał już podówczas powstanie czegoś na kształt IPN.
W każdym razie nie powierzył tego zadania milicji - chyba im nie ufał.
PS Nie uznałbym akt tworzonych na potrzeby śledztwa za mało ważne- moim skromnym zdaniem to jest tak zwane źródło pierwotne. I szkoda że te materiały poszły na przemiał - w końcu stanowiły doskonały materiał do badań historycznych. Tyle że w owym czasie wszyscy woleli zapomnieć co było wczoraj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Kanarek to chyba żartuje z tym szerokim" poparciem ludności wiejskiej dla dalej prowadzących wojnę z komunistami partyzantów. Poza tym każdy napad żeby zdobyć fanty i szmal czy rozliczenie się z kimś kogo się mało lubiło zawsze można było łatwo podciągać z paragrafów stricte kryminalnych pod wielką politykę i walkę z komuną.
Bulwersowanie się że podziemie nigdy nic z tym nie miało wspólnego jest po prostu śmieszne.

Tak samo z tym poparciem ludności wiejskiej. Wcale to tak masowe ani powszechne nie było jak to się teraz zdaje. Radzę się też zastanowić na co szły pieniądze zdobyte" albo po prostu zrabowane podczas akcji.
Nie wszyscy udzielający pomocy byli aż takimi ideowcami, i po prostu świadczyli tą pomoc za pieniądze albo przedmioty przyniesione przez partyzantów.

Poza tym nie da się ukryć, że najdłużej trzymający się partyzanci właśnie byli likwidowani skutkiem zdrad członków rodzin, właśnie ze wsi.

Reforma rolna, odbudowa, praca szukająca ludzi a nie ludzie pracy, walka z analfabetyzmem, czy wyjazdy na Ziemie Odzyskane były dla większości wystarczającymi argumentami za daniem sobie spokoju z dalszym bieganiem z automatem.

Czy PGR-y były aż tak złe czy nie to nie miejsce tu na dyskusję, mimo ich to jednak klęski głodu polskie wsie nie przeżywały jak te w ZSRR przed II wojną. A na koniec to mały fakt - PGR-ów już nie ma, ziemia przydzielona po reformie rolnej dalej należy do tych nią obdzielonych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co może powiedzieć taki prowschodni ateista jak ona? Zadnych wyższych wartości w sobie, pewno ma obrazek Stalina nad łózkiem.
Dobrze zna historię i wie co jej koledzy zrobili dla Polski po 45 roku, a co dla siebie kosztem kraju,najpierw rozkradzionej a potem złodziejsko sprywatyzowanej gospodarki.
Po dwulicowości jej widać jaka jest- pieniążki ze zgniłozachodniej Unii nie smierdzą i diety europoselskie. Ale jakby Putin dał wielką posiadłość pod Moskwa to tez by wzięła w zamian za lojalność.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alex_2013 - czyżbyś był kolejną ofiara blekotu na tym forum???

Erich - Twoje procenty można byłoby uznać, gdybyś dane z brakowanych przez Ciebie akt porównał z innymi informacjami na temat podziemia niepodległościowego z terenu, które je dotyczyły. Wydaje mi się, że padasz ofiarą" jednostronności źródła. To, że spomiędzy wszystkich spraw były tylko dwie polityczne" nie powinno skłaniać Cię do wysnuwania ogólnych wniosków. Znam to zjawisko dobrze. Pisząc o powstaniu styczniwym i mając jedynie za źródło akta rosyjskie mimo wszystko po jakimś czasie zaczyna się nasuwać na opisywane wydarzenia ich optyka rosyjska". Na szczęście jestem tego świadomy i pochopnych wniosków nie wyciągam ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Kolega Kanarek to chyba żartuje z tym szerokim" poparciem ludności wiejskiej dla dalej prowadzących wojnę z komunistami partyzantów.....Tak samo z tym poparciem ludności wiejskiej. Wcale to tak masowe ani powszechne nie było jak to się teraz zdaje....

Ja podaje fakty, odziały, małe patrole a nawet pojedynczy żołnierze mieli setki! współpracowników, dziesiątki melin.
Sami ubecy wspominający w raportach o ludności wspierającej ,,reakcje'' np w powiecie pułtuskim PPR działająca w konspiracji! tak się bały czerwone czarty. W pierwszych latach powojennych tereny gdzie władza była tylko w większych miasteczkach a w terenie rządziły ,,bandy".
To świadczy o słabym poparciu ludności wiejskiej?

,,Poza tym nie da się ukryć, że najdłużej trzymający się partyzanci właśnie byli likwidowani skutkiem zdrad członków rodzin, właśnie ze wsi.'' To do końca lat 50 czy nawet do 1963 siedzieli w lesie i jedli korzonki? Czy byli popierani przez ludność i ukrywani, aż się jakiś zdrajca znalazł jak w przypadku ,,Lalka'' członek rodziny narzeczonej Bohatera zdradzający miejsce ukrycie Franczaka za korzyści majątkowe?
Lubelszczyzna gdzie tak prężnie działało Podziemie, nie jest nieprzebytą puszczą tylko terenem mocno rolniczym i bez poparcia ludności nie dało się tam przetrwać. Jak Franczak ukrywający się 20km od Lublina, do 1963 roku.

Kolego Kindzal zgadzam się z tobą w 100%.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój dziadek* się mieści w tym 1 %...
Gorzej z Tobą- cholera wie, czy Ty aby czarnego/czerwonego podniebienia nie masz...

A bardziej serio- rozmowa z osobą, która rzuca 99 % wymieniając paręset tysięcy osób większego sensu nie ma...
Podobnie, jak pomysły ( a były takie ) uznania PPR/PZPR za organizacje przestępcze z pełnymi konsekwencjami dla ich członków...



* że nie wspomnę o reszcie rodziny i krewnych...

** podobnie, jak z Erihem, który walnął po oczach 80 %...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie