Skocz do zawartości

Zamknięte archiwa FSB


Rekomendowane odpowiedzi

Zamknięte archiwa FSB

Funkcjonariusze sowieckich służb Smiersz i NKWD mieli pełną kontrolę nad PRL-owską bezpieką w okresie stalinowskim - podkreślają historycy Instytutu Pamięci Narodowej. Jednak wyjaśnienie pełnej ich roli napotyka istotne przeszkody. Przede wszystkim w postaci blokowania przez Rosję dostępu do archiwów FSB.

- Główną przeszkodą do opanowania i sowietyzacji Polski w 1944 r. były struktury Polskiego Państwa Podziemnego - podkreśla dr Andrzej Chmielarz z Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej, uczestnik wczorajszej sesji IPN na temat pionu do walki z tzw. bandytyzmem stalinowskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Do walki z podziemiem skierowano sowieckich funkcjonariuszy, którzy mieli pełną kontrolę nad resortem bezpieczeństwa.
Chmielarz wskazuje, że na wszystkich szczeblach struktur bezpieki w okresie stalinowskim, począwszy od centrali, poprzez szczebel wojewódzki, a skończywszy na powiatowym, funkcjonowali sowieccy doradcy, a jednostki Smiersza (kontrwywiad wojskowy) i NKWD działające w Polsce miały pełną niezależność. - Dyrektywy płynęły bezpośrednio z Moskwy. I żałować należy, że do dnia dzisiejszego pozostają one nieznane - podkreśla dr Chmielarz.
Tadeusz Ruzikowski (IPN Warszawa) podaje szacunki, według których w strukturach polskiej bezpieki funkcjonowało kilkuset sowieckich doradców", tzw. sowietników, a w resorcie na najwyższych stanowiskach stanowili około 10 procent. Doradcy dbali o to, by walka z podziemiem niepodległościowym opierała się na sprawdzonych sowieckich wzorcach". - Jedną z ważnych postaci był tu gen. Iwan Sierow z Armii Czerwonej, jeden z szefów Smiersz i NKWD, doradca NKWD przy Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, osobiście odpowiedzialny za brutalne zwalczanie i rozbicie Armii Krajowej oraz państwa podziemnego. - Z czasem funkcje kierownicze były przekazywane Polakom, jednak kontrola sowiecka oczywiście pozostała - tłumaczy Chmielarz.
Jak podkreśla dr hab. Robert Klementowski (IPN Wrocław), Sowieci ufali tylko swoim obywatelom lub wyszkolonym przez siebie. Można było wyróżnić w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego pewną hierarchię, na szczycie której stali Rosjanie. Niżej znajdowali się ludzie, którzy mieli doświadczenia ze służbą w strukturach utworzonych lub kontrolowanych przez Sowietów, jak sowiecka partyzantka, Armia Czerwona itp.
Klementowski zwraca uwagę, że w tej grupie można wyróżnić osoby posiadające doświadczenie formacyjne, pochodzenia żydowskiego, działaczy przedwojennego ruchu komunistycznego, którzy zaliczyli pobyt w Związku Sowieckim. - Jest to grupa o tyle istotna, że pojawia się w innych strukturach, w administracji, gospodarce - zaznacza historyk. W bezpiece przykładem tej grupy był Józef Czaplicki (Ignacy Kurc).
- Informacja Wojskowa jest tworem czysto sowieckim, obsada w pełni sowiecka, język służbowy rosyjski - stwierdza z kolei Wojciech Frazik (IPN Kraków). Chmielarz przyznaje, że dokumenty o roli sowieckich funkcjonariuszy, jak np. ich akta osobowe, pozostają dla polskich historyków zamknięte. - Poza naszą wiedzą są nazwiska osób kierujących działaniami przeciwko polskiemu podziemiu, ich baza w archiwach rosyjskich jest niedostępna - ubolewa. Chodzi o archiwum prezydenta Rosji i FSB. Jeszcze w okresie prezydentury Borysa Jelcyna udawało się uzyskać dostęp do pewnych akt, ale później zamknięto go całkowicie.

Zenon Baranowski

Nasz Dziennik" 30.03.12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
kindżał a poproś brytów czy amerykanów o to samo.
Kolego nigdy nigdzie i o żadnej porze nikt obcemu państwu wglądu w te papiery nie da.
Szczególnie słynie z tego Dyplomacja Watykanu.
I na koniec koledzy nie demonizujcie KGB i jego wpływu na politykę.
Polityka była taka jakie możliwości.A jakie były możliwości to nie muszę Wam chyba pisać.
I na koniec ,,Nasz Dziennik,,ma określone oblicze ideologiczne lub polityczne i wszystkie sensacje z tej gazety trzeba traktować jak materiał ideologiczny.Do wywołania właściwego nastroju,właściwego oczywiście dla właściciela tej gazety.
I na koniec zadałem kiedyś pytanie o rolę Radka Sikorskiego-bojownika z sowietami okupującymi Afganistan.
Oficjalnie był on dziennikarzem,a naprawde to czy nie był on funkcjonariuszem amerykańskich służb specjalnych ?
I za odpowiedż na to pytanie byłbym wdzięczny.
Chyba że ten Radek i tamten Radek to nie te same osoby.
Ja to pamiętam jeszcze z Radia Wolna Europa,komunistycznego
agenta Zdzicha Naydera./jak się potem okazało/
A Koledzy się czepiacie KGB.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz Dziennik,,ma określone oblicze ideologiczne lub polityczne i wszystkie sensacje z tej gazety trzeba traktować jak materiał ideologiczny.Do wywołania właściwego nastroju,właściwego oczywiście dla właściciela tej gazety."

Jacek nie żartuj, pozwolę sobie na parafrazę:

Wpisy na forum jacka1962 mają określone oblicze ideologiczne lub polityczne i wszystkie sensacje z jego wywodów trzeba traktować jak materiał ideologiczny. Do wywołania właściwego nastroju,właściwego oczywiście dla autora wywodów"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek1962 napisał I na koniec ,,Nasz Dziennik,,ma określone oblicze ideologiczne lub polityczne i wszystkie sensacje z tej gazety trzeba traktować jak materiał ideologiczny."

Bardzo rzadko zgadzałem się na tym forum z Jackiem1962, ale w tym wypadku muszę się z Nim zgodzić. Nasz Dziennik" to gazeta reprezentująca nurt SKRAJNIE PRAWICOWY I SKRAJNIE KLERYKALNY. I nie stawiam tego jako zarzut, bo w naszym kraju w pewnych kręgach jest zapotrzebowanie społeczne" na taką skrajność, co zresztą widać i na tym forum. Mnie osobiście to nie odpowiada, ale mamy demokrację... A zresztą wpływy skrajnej i klerykalnej prawicy będą pewnie rosły w naszym kraju, w miarę jak neoliberałowie z PO wraz z libertynami od Palikota będą coraz bardziej gnębić biednych ludzi w Polsce.

A odnośnie archiwów w Rosji, to za Jelcyna stały otworem - kto chciał to brał. Tylko u nas nie było wtedy zainteresowania tym tematem, bo toczyła się wojna na górze".

Wesołych Świąt!
balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandolero po raz n-ty udowadnia tu na forum, że z fanatykami nie da się dyskutować. Bo fanatycy wszystkich innych, którzy się z nimi nie zgadzają, uważają za cyt. JACZEJKĘ".
No cóż, nie od dziś wiadomo, że fanatyzm jest gorszy od faszyzmu...

P.S.
GW" nie jest lewicowa, podobne zresztą jak nie jest lewicowa partia Palikota, czy też nawet SLD. Prawdziwa lewica w Polsce to Unia Pracy i PPS, obecnie zresztą obie partie [niestety] w zaniku. Niestety, bo w kraju gdzie wprowadzono latynoamerykański model kapitalizmu, nie ma kto bronić ludzi pracy najemnej.

Żegnam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz balans to twoje krzykliwe SKRAJNIE PRAWICOWY i SKRAJNIE KLERYKALNY prowokuje do fanatycznych wystąpień. Dlatego reakcja co bardziej porywczych kolegów wydaje mi się zrozumiała.
Ja natomiast odnoszę wrażenie, że z kolei ty nie za bardzo rozumiesz co znaczy pojęcie skrajny.
Aby mówić o skrajności tej czy innej gazety czy tego czy innego środowiska należy wykazać zaistnienie pewnych warunków uzasadniających takie określenie. Skrajny to graniczny, na marginesie, ostry, odcięty, bardzo wyrazisty, ortodoksyjny, antyliberalny, nietolerancyjny aż do bólu, wręcz przemocy.
Czy Nasz Dziennik spełnia takie kryteria? Nie żartuj kolego.

A jeśli wg ciebie spełnia, to w takim razie o środowisku Gazety Wyborczej, Polityki czy Krytyki Politycznej można również powiedzieć SKRAJNIE LIBERTYŃSKA i SKRAJNIE LEWACKA.

Radzę nie atakujmy się SKRAJNOŚCIAMI bo zabrniemy w opary absurdu. W dzisiejszym świecie politycznej poprawności, której jak widzę hołdujesz, każda wyrazistość poglądów bez przemocy i obelgi czy zniewagi to już SKRAJNOŚĆ. Zdajesz sobie sprawę, że takie podejście prowadzi do zacierania różnic, odmienności światopoglądów i tworzenia bezmózgiej masy społecznej akceptującej bezkrytycznie wszystko co na tacy podadzą Ci, którzy zachowali swoje poglądy, mają cel i będą go realizować.

jacek1962 sprowokował niepotrzebną dyskusję i takie wcinki o źródłach informacji powinny być przez moderację usuwane, bądź nagradzane, jako nie związane z tematem. Możemy sobie nawzajem dowalać o GW czy NDz, ale czemu to będzie służyć?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domilud, tu nie chodzi o poprawnosc polityczna, tylko o logiczne myslenie, zreszta ksztaltuja nas warunki w jakich zyjemy, ja mieszkam ponad 20 lat poza granicami, mam inny punkt widzenia na wiele spraw, wiem jak na biezaco komentuja wydazenia w Polsce media w Canadzie i USA, mam dostep do mediow polskich, jesli ktos mi mowi iz woda swiecona i modlitwa jest antidotum na wszelkie bolaczki tego swiata, to ja gosciowi za free zalatwie wizyte u dobrej renomy psychiatry.
Happy Easter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cairo, tak z ciekawości zapytam- kto powiedział Ci iz woda swiecona i modlitwa jest antidotum na wszelkie bolaczki tego swiata"?? Wyczytałeś to w Naszym Dzienniku? Więc podaj numer i stronę źródła. Oczywiście wiem, że nigdzie tego nie wyczytałeś, stosujesz jedynie typową dla lewicowego ethosu" (nie jest to dobre słowo w odniesieniu do tego co lewe, ale używam go tu umownie) manipulację półprawdami, którą onegdaj wyśmiewał lud w popularnych kawałach o Radiu Erewań. Smutne jest to, że dawniej lud posiadał zdolność samodzielnego myślenia, a dziś daje sobie wciskać największy kit- proszę sobie przypomnieć, jak wielu Polaków na poważnie zaczęło poszukiwać specjalisty od czytania z ust" który odczytałby, co też generał Błaszczyk krzyczał, kiedy kłócił się z pilotem przed odlotem do Smoleńska. Oczywiście rzekome nagranie z kamery okazało się mitem, ale GW osiągnęła swój cel i bynajmniej nie straciła czytelników.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś Wielki Piątek, czas pokory, więc nie wypada drzeć kotów. Przepraszam Szanownych Kolegów za mojego złośliwego posta i życzę spokojnych Świąt i łask bożych, które mogą wszak spłynąć na każdego w rocznicę cudu Zmartwychwstania Pańskiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, Koledzy, że zdążyłem przed zamknięciem wątku.
Trollowanie Cairo i emocjonalne wpisy Sowiejskijiego często zwiastują zmierzch...

Ale w temacie:

Główny prokurator wojskowy Rosji Siergiej Fridinski dał do zrozumienia, że Rosja może nie przekazać Polsce wszystkich akt śledztwa, które prowadziła w sprawie Katynia w latach 1990-2004..."

Tym razem Dziennik" bez przymiotnika:

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/386215,rosja-moze-nie-przekazac-polsce-wszystkich-akt-sledztwa-katynskiego.html

Zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka i śmiesznego Dyngusa winszuje

p-l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co przekaza zalezy tyko od posiadaczy dokumentow, podobnie zachowuja sie Anglicy w sprawie katastrofy Giblartalskiej.
Pusteral, ciekawie rozumujesz, ja troluje,a Bandolero piszac to co napisal jedynie wyraza swoje emocje? Kazdy kto ma tu odmienne zdanie niz wyznawcy teorii wielkiego magnesu sciagajacego samoloty na ziemie jest uznawany za komucha , psychopate i analfabete, radze czesciej do lustra zagladac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cairo,

nie wiem dlaczego, w odpowiedzi na życzenia wielkanocne
imputujesz mi takie poglądy:

...Kazdy kto ma tu odmienne zdanie niz wyznawcy teorii wielkiego magnesu sciagajacego samoloty na ziemie jest uznawany za komucha , psychopate i analfabete...".

Co do Twojego trollowania to zacytuję Ciebie, napisz, proszę jak to się odnosi do tematu:

...tu nie chodzi o poprawnosc polityczna, tylko o logiczne myslenie, zreszta ksztaltuja nas warunki w jakich zyjemy, ja mieszkam ponad 20 lat poza granicami, mam inny punkt widzenia na wiele spraw, wiem jak na biezaco komentuja wydazenia w Polsce media w Canadzie i USA, mam dostep do mediow polskich, jesli ktos mi mowi iz woda swiecona i modlitwa jest antidotum na wszelkie bolaczki tego swiata, to ja gosciowi za free zalatwie wizyte u dobrej renomy psychiatry."

Pozdrawiam

p-l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Nikita Pietrow historyk z Memoriału twierdzi, że biorąc ilość, to praktycznie wszystkie archiwa stały się w Rosji dostępne, biorąc jakość to „prawie” wszystko. To „prawie” to 1-2%.

Władze Rosji mogą powiedzieć, że formalnie „tam ciut-ciut zostało”, kiedy zaczyna się ustalać, o jakim „ciut-ciut” jest mowa, wtedy okazuje się, że wyłączone są całe zbiory dokumentów dotyczące wielu tematów, na przykład:
- zabójstwa polityczne za granicą wykonywane przez sowieckie specsłużby;
- obecność wojsk sowieckich w Europie w 1945 dot. dezercji, maruderstwa, przestępstw;
- wszystko od maja do czerwca 1941;
- deportacje z krajów bałtyckich;
- krajów bałtyckie w 1949 i akcja rozkułaczania (archiwum FSB);
- materiały operacyjne z Gułagu
- archiwum Politbiuro za lata 70 i 80-te, w tym wiele dokumentów dot. Afganistanu;
- znaczna część archiwum osobistego Stalina.
A więc te części archiwów, w których znajdują się dokumenty wstydliwe dla państwa, jego organów – specsłużb, armii, sprawy związane z deportacjami, przestępstwami, represjami, przesłuchaniami – te są utajnione.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikołaj I o historii Rosji wypowiedział programowe: прошлое российское замечательно, настоящее – восхитительно, а будущее - блистательное".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być naiwnym żeby oczekiwać upublicznienia w Rosji zamkniętych zbiorów - właśnie po to są zamknięte bo to jest w interesie Rosji

Nikt o zdrowych zmysłach tam nie zaryzykuje wyjmowania śmieci spod dywanu bo konsekwencje prawne byłyby nieobliczalne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Acer,

oświeć mnie, proszę, jakie to ...krajowe zasoby archiwalne..." sprzed 1956 ...też pewnie nigdy nie zostaną ujawnione"!?
Sądzę również, że porównywanie brytyjskiej i amerykańskiej wstrzemięźliwości w ujawnianiu części archiwów", do totalnego zamykania archiwów rosyjskich to lekka przesada, a również nieuprawnione usprawiedliwianie tych ostatnich w nieumiarkowanym manipulowaniu historią!

Pozdrawiam
p-l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne krajowe zasoby dotyczące danych personalnych pracowników i agentów zagranicznych wywiadu, kontrwywiadu i ich poczynań raczej nigdy nie zostaną ujawnione.

Jaka wstrzemięźliwość w ujawnianiu ? Pewnych rzeczy się nie ujawnia nigdy nikomu i tyle. Na Zachodzie ma to formę zawoalowaną i przesuwają terminy otwarcia, na Wschodzie mają po prostu torbę i nie cackają mówiąc krótko - wypad i tyle

Ktoś kiedyś coś tam ujawnił, gdzieś powstało IPN i już wszyscy myślą że tak będzie zawsze i wszędzie, a w Rosji w szczególności. Pora się obudzić - jeżeli coś jest zamknięte w archiwach Rosji i wyłączone z wglądu to znaczy że jest to w interesie Rosji i tak będzie. Powtórzę, nikt o zdrowych zmysłach nie otworzy tam plomb żeby potwierdzić w 100 % materialną odpowiedzialność Rosji i sprowadzić ją do parteru w stosunkach międzynarodowych.
Dlatego tutaj można sobie pisać o jakimś manipulowaniu historią", tupać nóżką, pisać kolejne artykuliki w Biuletynie IPN. W Rosji w archiwum krzyki i żądania następnych papierów z tego zaplombowanego pokoju" skończyłoby się w najlepszym razie palnięciem ręką w stół, wyprowadzeniem historyka za ucho z budynku i bezterminowym zakazem wjazdu do Rosji.

Nikogo nie muszę usprawiedliwiać, a Ruskich w szczególności.
O dostępie do swoich papierów decydują oni sami a nie historycy w szczególności z Polski. Pora się obudzić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie