Skocz do zawartości

Muzeum Broni Pancernej nękane donosami


sil3nt

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Dziwna jest ta nagonka na mitycznego Warsa. Niektórzy widzą go chyba wszędzie a tak naprawdę nikt nie wie kto to jest. Co znaczy podpis na forum internetowym? Nic nie znaczy.
To jest dopiero śmieszne. Nazywać kogoś jego internetowym podpisem. :)))
Przecież to nawet nie musi być jedna osoba.

Ja osobiście uważam, że jeśli złamano prawo to nawet największe osiągnięcia nie czynią bezkarnym. Nie powinno być żadnych świętych krów. Zwłaszcza, że tak naprawdę nie wiemy kto i o co jest oskarżany ani kto tak naprawdę zasłużył się dla Stuga i innych eksponatów Muzeum CWSL. Na pewno znajdzie się wielu takich którzy sobie przypiszą sukcesy innych.


Reasumując uważam, że każdy kto podejrzewa złamanie prawa powinien zgłaszać to do właściwych organów natomiast ...... (uzupełnić dowolnym epitetem) znowu robią burze w szklance wody, która może tylko zaszkodzić Muzeum.
  • Odpowiedzi 100
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
To nie jest żadna nagonka na mitycznego warsa, czy pod jakim tam nickiem aktualnie gdzieś tam na różnych forach wypisuje.
Co pisze to już każdy w zasadzie ocenił.
Natomiast nie można pozwolić, aby tego typu indywiduum, bezkarnie ujadało po wszystkich możliwych platformach nie wyłączając angielskojęzycznych.
Tam również został odpowiednio oceniony za swoje odzywki i pogróżki, jeżeli ktokolwiek merytorycznie próbował jeszcze na początku z nim dyskutować.
Najfajniejsze i najbardziej zabawne jest, że często, gęsto pisze i sam sobie odpowiada. Wiadomo rozmowa z najbardziej inteligentnym człowiekiem czyli z samym sobą, potrafi go widocznie wprowadzić w stan samouwielbienia.

Wracając do Stuga, to jakoś wypalenie dziur i przejechanie się kazamatą po silniku, warsowi przez kilka lat nie przeszkadzało. Powinien był zawiadomić konserwatora natychmiast po wydobyciu, ze uległ uszkodzeniu zabytek z winy Pana X, Y czy kogo tam jeszcze.
Tego nie było, wręcz piał z zachwytu nad włożoną pracą przez siebie i swoich ówczesnych kolegów, z których mu chyba juz nikt nie został.
Przykłady można mnożyć, wszystko dostępne, słowo pisane w wirtualnej przestrzeni, tak naprawdę nigdy już nie ginie.

Jeszcze jedna uwaga może co do wizyty Stuga na Panzerfarm.
Stug był tam w ub. roku na imprezie, dzięki czemu kolejne kilka tysięcy osób z centrum Polski mogło go obejrzeć w całej krasie. A co Wy sugerujecie, że może go tam podmienili na replikę. Radzę szybciutko nowy donos do prokuratury bo może być sprawa.
Zapomnieliście już kto załatwił i podarował do Stuga brakujące części dzięki którym ożył silnik?
Zdaje się że bezskutecznie szukano ich jakoś tak od roku.
Pomimo wielu próśb, min. i na tym forum, nikt z ujadających piesków nie pomógł. Pomogli źli Kęszyccy.
Napisano
Panowie dajcie spokój,jeśli chcecie pomóc Panom z Poznania ,po prostu zignorujcie temat.
Jeśli kogoś coś boli po prostu idzie do lekarza.
Specjalista chorobę rozpozna.
Ci osobnicy po prostu chcą rozgłosu,dyskutując Wy spełniacie ich oczekiwania.
Takich osobników zostawia się po prostu samych.
To jest moja rada,a zrobicie jak zechcecie.
Napisano
Akagi
Widzisz Jacek i to jest największy sukces tego szkodnika. Nie znamy się tak dobrze ale do głowy by Ci nie przyszło żeby sugerować że może jednak jest coś na rzeczy"A dzisiaj co ... Dokładnie tak samo działają urzędnicy. Jeżeli tuż za nami pojawia się w Lewandowski z plikiem papierów ( za czasów PRL-u to się nazywało obywatelski donos)to jak myślisz co on zrobi ? Wygoni nas bo po co mu kłopoty. A bez urzędników żyć się nie da.
Kiedyś już to mówiłem: nie chcesz mieć kłopotów nie dotykaj się niemieckiego ścierwa. Robiliśmy sobie spokojnie szariki" i nikogo to nie obchodziło.

Jacek Czypicki
Koło Przyjaciół
Muzeum Broni Pancernej
Napisano
nie no kurde mało z krzesła nie spadłem jak przeczytałem ten artykuł jak można takie brednie wypisywać!! Uważam że kolega Wars leczy swoje kompleksy takimi pismami i szkalowaniem Muzeum!!! zwykła zawiść i zazdrość i chęć zaistnienia w mediach!! Żenada...

pozdrawiam
Napisano
Faktem jest, że Wars i jego muzeum dłuższy czas starali się o pozwolenie na wydobycie SD.Kfz.6 w Białobrzegach ale urzędnicy stawiali im przeszkody a w momencie, gdy CSWL wystąpiło o zgodę na wydobycie tego samego wraku przeszkody ustąpiły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Nic dziwnego, że skoro sprzątnięto mu obiekt sprzed nosa wkurzył się i ruszył z papierową ofensywą"
Napisano
W kontekście tego co pisze Kolega :
Wars na swoim forum wysnuł wniosek że skoro nam wydano te zgody, a jemu mnożono przeszkody to znaczy iż musieliśmy dać komuś łapówkę.
Rozbawił nas wtedy dość mocno. Więc tak: przy moim stosunku do niemieckich pojazdów dołożyłem się do łapówki aby wydobyć pojazd, który trzeba będzie wyremontować za nie małe ( m.in. moje ) pieniądze, poświęcić mu setki godzin pracy, a po wszystkim wstawimy go do państwowego muzeum, nalejemy za swoje pieniądze paliwa i pokażemy go publiczności.
Co trzeba mieć zamiast mózgu aby dojść do takiego wniosku ?

Jacek
Napisano
Jacku co Warsowi przychodzi do głowy to ja boje się o tym myśleć ;)
Chciałem tylko przedstawić tło jego aktywność nie wdając się w to kto ma racje bo tego po prostu nie wiem.
Napisano
A i zapomniałem jeszcze o jednym. Najważniejszy argument : co ja lub mjr.Ogrodniczuk powiedzielibyśmy swoim Żonom gdyby się kiedyś dowiedziały że wydaliśmy pieniądze z domowego budżetu na łapówkę za niemiecki pojazd do remontu ? Pyski oklepane- jak w banku.

Jacek
Napisano
Jacku,

Ja wiem, i jestem o tym przekonany, że ie ma nic na rzeczy".
Dlatego dziwi mnie, że nikt nie wojuje ze szkodnikiem" jego metodami.
Kto mieczem wojuje od miecza ginie ....
Napisano
I nawiązaniu:
Ja mam regularnie pysk oklepany...
Ulubionym stwierdzeniem mojej żony jest:
- Jak to byłby czołg to byś to zrobił od razu !!!

pozdrawiam Ciebie i Tomka serdecznie.
Napisano
Mnie zastanawia jedna rzecz. Ile to już czasu mineło od wydobycia stuga. Wszyscy widizeli, że z uwagi na trudności w wydobyciu konieczne było wycęcie z dużą ostrożnością otworów do wydobycia pojazdu, a następnie ich zasklepenie. Co sprawia że dopiero teras wars ruszył z krucjatą? Dlaczego nie odrazu złożył donisienie? To są może szczegóły ale mam wrażenie, że wars sobie pogrywa ze wszystkimi.
Napisano
Na marginesie dodam, że wars powinien donieść na Muzeum Wojska Polskiego. Przy wydobyciu Sdkfz 251 z pilicy tak go ciągneli że wyrwali mu kawałki pancerzy i poszarpali koła jezdne. Do tej pory jest to widoczne. Muzeum orła białego jak ciągneło resztki pantery też wyrwało kawał pancerza. Także wars do boju donieś na wszystkie placówki muzealne które cokolwiek wydobyły!
Napisano
Czemu tak wszyscy ganią zachowanie warsa98, człowiek się zdenerwował. Tak samo każdy z nas by się zachował gdyby rzucano mu takie kłody pod nogi. Muzeum eksploracji miało kilka namiarów na żadne nie dostało pozwolenia, czemu? Każda sprawa ma drugie dno. Prywatna wojna pomiędzy pracownikami MBP a odrzuconymi z ekipy od stuga IV. To wars przyczynił się do odnalezienia stuga i wydobycia... Za co mu potem pięknie podziękowano". Oko za oko ząb za ząb". Wiec trzeba się zastanowić czy strony są do końca czyste, w tym co robią jak i robiły.
Napisano
Matp7mef litości nie pisz głupot Warsa i inni sami odeszli ze ekipy MBP zakładając swoje muzeum, stowarzyszenia . MBP ma jednego lidera zespołu a to było i jest nie na rękę Piotrowi. Stuga znalazł Marcin Pietrzak i tego proszę nie zapominaj. Jak na razie żaden konserwator nie wydał mu zgody bo Oni nie uznają ich. Jak masz dowody na inne niż legalne działanie to proszę czekamy.
pozdrawiam
Napisano
Jeżeli zwinęli mu sprzed nosa pancera, to nic dziwnego, że się wnerwił. Z drugiej strony wolę, że Sdkfz 6 jest w MBP niż miałby wylądować w tajemniczym muzeum Warsa.
Napisano
A że tak Panowie dacie na luz i pozwolicie w spokoju pracować prokuratorom i Muzeum CWSL?

Jeśli jest spór prawny to niech właściwe instytucje go rozstrzygną. Po co bić pianę skoro tak naprawę nikt z nas nie zna kulis tej sprawy?
Napisano
Nie koniecznie nikt bo ludzie związani z CSWL wiedzą dobrze jak było.
Wars oskarżył o kradzież namiaru w Pyzdrach MBP .
Wpierw sam twierdził że dał namiar Tomkowi parę lat temu ,potem napisali że info pochodziło od Agencji Mienia Wojskowego a na końcu stwierdził że to przyrodnicy sprzedali namiar. Na poparcie swoich słów nie ma nic prócz mitycznego pisma do parku krajobrazowego.
0 zgód właścicieli łąk i brak zgody konserwatora .
Ale na tym świecie jest tylko jeden sprawiedliwy i kryształowy .
pozdrawiam
Zbyszek
Napisano
No niestety, ale tak naprawdę wy macie swoją wersję a mityczny wars na pewno ma swoją. Jeśli jest spór to znaczy, że te wersje się różnią.
Najlepiej więc nie robić wokół tego szumu bo to może tylko zaszkodzić instytucji jaką jest MBP.
Poczekajmy spokojnie na wynik.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie