vis1939 Napisano 16 Marzec 2014 Napisano 16 Marzec 2014 Ostoja już dawno nie spotkałem się z tak barbarzyńskim przejawem dyskryminacji/seksizmu !!!
Kokutenko Napisano 16 Marzec 2014 Napisano 16 Marzec 2014 Dyskryminacja płci pełną gębą :)A nie ma jakiś naturalnych sposobów żeby kleszcze nie chciały się wgryźć ? Na komary podobno pomaga jedzenie witaminy B ? Nie ma czegoś co możnaby jeść żeby kleszcz nie chciał się wgryźć ? Skoro preparaty wcale nie zawsze są skuteczne.
Ostoja Napisano 16 Marzec 2014 Napisano 16 Marzec 2014 To w ramach prewencji. Czysta matematyka.Ubicie jednej samicy to zapobieżenie wylężenia się około 3 tys. małych gadów.Ubicie samca - tylko on jeden.Jeśli zabijanie kleszczy jest przestępstwem to donieś na mnie do prokuratury. Z chęcią dam się za to zamknąć:)
gladis Napisano 27 Marzec 2014 Napisano 27 Marzec 2014 W zeszlym roku pozwolilem sobie napisac komentarz do watku i zobowiazalem sie ze podziele sie wrazeniami po sezonie z zakupionej odziezy. Mamy nowy sezon 2014 i zewszad slychac ze kleszcze atakuja ze zdwojona sila (lagodna zima?). Jak pisalem w zeszlym roku jestem jednym z tych nieszczesliwcow ktorzy zachorowali i u ktorych niektore objawy pozostaly i najprawdopodobniej pozostana na zawsze. Pasja wychodzenia z wykrywka jest na tyle silna ze musialem sprobowac jakos pogodzic strach przed tymi pajeczakami z nieodparta checia wychodzenia w teren. Zakupilem odziez ktorych wlokna sa nasaczane zwiazkami permetryny (technologia armii USA). Ja zakupilem odziez jednej z niewielu firm ktora produkuje tego typu wynalazki". Mozecie sobie sprawdzic firme Rovince jesli ktos jest zainteresowany. Przechodzac do meritum, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, to naprawde dziala. Zeszly sezon zero kleszczy przyniesionych do domu. Wczoraj zrobilem maly eksperyment i wyszedlem na chwile w cywilnych ciuchach" i po niecalej godzinie mialem 2 szt. Jeden wedrowal po rekawie a drugi po spodniach. Prosze nie bagatelizowac tego pajeczaka, wiem bo przeszedlem bardzo wiele i nie zycze drugiemu tego samego. Prosze tez pamietac ze jesli ktos zostal zarazony kretkami borelii (ale nie tylko borelii bo moze to byc kilkanascie innych chorob od bartonelli poczawszy na babesziozie skonczywszy) to choroba moze sie objawic po kilku latach kiedy np nasza odpornosc organizmu z jakiegos powodu oslabla. Pozdrawiam i jeszcze raz przestrzegam przed bagatelizowaniem tematu (nie jest to sztucznie rozdmuchany problem przez media)A stwierdzenie ze kleszcze zawsze byly i beda i jakos ludzie zyli" jest nieodpowiedzialne, bo wtedy owszem ludzie byli kasani i zyli ale tez chorowali nieswiadomi na co choruja. Majac np borelioze leczyli sie na stwiardnienie rozsiane, stwardnienie zanikowe boczne po blednych diagnozach lekarskich(zreszta dzis tez niewiele sie w tym temacie zmienilo)
danielw4 Napisano 27 Marzec 2014 Napisano 27 Marzec 2014 Pod Warszawą jest już wysyp kleszczy....Osobiście nie złapałem,ale moj pies z jednego spaceru przyniósł 6szt.
Klucznik Napisano 29 Marzec 2014 Napisano 29 Marzec 2014 Mam prosty sposob,ubranie w czasie wypadu spryskuje naftą ,nawet mozna po wlosach bo to srodek bezpieczny.Pachnę z daleka jak komunistyczny CPN ale dziala.Stan
Szukanko Napisano 29 Marzec 2014 Napisano 29 Marzec 2014 Ja należę do tych wybrańców losu których niemal zawsze obłażą kleszcze.Wyjątkowo rzadko zdarza się abym będąc w lesie nie musiał ściągać z siebie kleszczy.Na przeciętnym 4-5 godzinnym pobycie w lesie zdejmuję z siebie do 40 kleszczy.Mój rekord to około 35 kleszczy na spodniach w 10 minut spaceru.Przez około trzynaście lat łażenia po lesie,wędkowania miałem około 60 szt. wbitych we mnie kleszczy.Podobno jestem jeszcze zdrowy ;)
Ostoja Napisano 1 Kwiecień 2014 Napisano 1 Kwiecień 2014 Nafta może i jest skuteczna ale łatwopalna i śmierdząca na tyle,że wdychanie jej oparów przynosi szkodę drogom oddechowym.Wkrótce popróbuję olejków eterycznych na bazie eukaliptusa i/lub migdałów. @Szukanko - jestes zdrowy bo zdejmujesz kleszcze z ubrania, nie ze skóry.Profilaktycznie zamierzam zrobić Western Blot (IgM i IgG) - zobaczymy czy okresowe bóle kolan to oznaka starości czy coś innego.
bjar_1 Napisano 1 Kwiecień 2014 Napisano 1 Kwiecień 2014 Ja robiłem w zeszłym roku badania na borelię z powodu moich problemów neurologicznych. Wyszło na szczęście negatywnie...
gladis Napisano 1 Kwiecień 2014 Napisano 1 Kwiecień 2014 Badania to osobna historia. Jesli idziecie do lekarza" zakaznika z informacja ze mieliscie np. kleszcza, to zleci wam zapewne badania testem ELISA (najtaniej) a to tak jakbyscie rzucili moneta tak wiec prawdopodobienstwo ze zostaliscie prawidlowo zdiagnozowani wynosi 50%. Znacznie lepsze sa badania Western Blot (oczywiscie w 2 klasach IGM i IGG) lub Real Time PCR (to badanie jest znacznie drozsze). Jesli ktos sie zdecyduje na PCR to proponuje przy okazji zrobic panel chorob odkleszczowych rowniez. Wracajac do mojej odziezy to dzis wrocilem z krotkiego popoludniowego spaceru, wlazlem do malego zagajnika na skraju lasku miedzy polami ornymi a jakimis samosiejkami (mieszkam blisko rzeki wiec teren idealny dla kleszczy). W jednej chwili kilka na spodniach. Wiekszosc z nich odrazu zrzucilem na ziemie a ostatniemu zaczalem sie przygladac. Wedrowal w gore nogawki ale po pewnym czasie zwolnil, nogi odciagal coraz wyzej tak jakby go parzylo albo jakby dostawal jakiegos paralizu. Po kilku minutach sam odpadl. Sadze ze permytryna jest wlasnie tym srodkiem ktory moze nam pomoc uwolnic sie od tego scierwa. Dobrze ze pojawiaja sie nowinki w postaci takiej odziezy ale byc moze zwykla permytryna rozlana po ubraniu tez pomoze. Tutaj mam komfort i producent zapewnia ze do 100 pran ubranie zachowuje swoje wlasciwiosci. Czas pokaze czy rzeczywiscie 100 a moze jednak mniej.
sniper_bob Napisano 1 Kwiecień 2014 Napisano 1 Kwiecień 2014 ja zawsze używałem spreyu na komary i kleszcze i było ok pryskam całe ubranie szczególnie kołnierz, rękawy i nogawki...ale zainteresuje się chyba permetryną ktoś stosuje jeszcze??
hotrodrumble Napisano 1 Kwiecień 2014 Napisano 1 Kwiecień 2014 Permytryną można też impregnować zwykłe ubrania. Widziałem kilka filmów na yt, w których kleszcz po przedostaniu się na ubranie zaimpregnowane tym środkiem odpada struty, tak jak to opisał kolega wyżej. Generalnie ten środek można zakupić jako racje wojskowe do impregnacji odzieży, lub jako środek do oprysków. Zabija nie tylko kleszcze ale w sumie wszystko co lubi człowiekowi uprzykrzyć życie w lesie. Z racji, że jest to trucizna, ubrania z tą substancją nie powinny bezpośrednio dotykać ciała. Dobrze mieć jakiś kombinezon przeznaczony tylko na wypady do lasu etc, do tego wysokie buty, nogawki wpuszczone w buty. Mając zwarty ubiór, zmuszamy kleszcza do wędrówki w celu poszukiwania przejścia do ciała. W tym czasie zaczyna działać Permytryna. Po powrocie do domu zawsze kąpiel i oględziny.
odkrywca72 Napisano 1 Kwiecień 2014 Napisano 1 Kwiecień 2014 Ktoś już tu pisał o muszce areozol dla zwierząt naprawde polecam już nie do kupienia w sklepach ale na necie można znaleźć .Spryskać sobie ciuchy nogawki,rękawy,czapke,kołnież tylko raz i wystarczy.Nie drogi ale zaje.......sty.
gladis Napisano 1 Kwiecień 2014 Napisano 1 Kwiecień 2014 Muszka zawiera wlasnie permytryne jednakze w malym stezeniu,ale bardzo prawdopodobne ze jest dobra. Sa jeszcze inne srodki ktore zawieraja znacznie wieksze stezenia tego zwiazku (teraz nie pamietam ale kiedys sie tym interesowalem wiec wiem ze sa i mozna je kupic ale raczej nie w PL). Technologia wtapiania we wlokna permytryny zostala opatentowana przez armie USA i wykorzystywana jest przez kilka firm na swiecie ktore produkuja cywilne ciuchy" zawierajace ten zwiazek. Do najbardziej znanych nalezy Insect Shield chyba z USA oraz w Europie firma Rovince. Na popularnym serwisie aukcyjnym w PL trafiaja sie juz ubrania tych marek. Podejrzewam ze mozna tez zamowic bezposrednio od producentow ale koszta chyba beda duze tym bardziej ze odziez ta nie nalezy do tanich.
Gniewomir63 Napisano 2 Kwiecień 2014 Napisano 2 Kwiecień 2014 Poczytajcie o Wrotyczu pospolitym. Ta roślina rośnie na terenie całego kraju. Skutecznie odstrasza wszelkie owady - mrówki, komary, kleszcze. Stosowałem w tamtym roku, w tym również będę. Działa doskonale. Jednak trzeba co godzinę się smarować. Znalazłem na jej temat ciekawy filmik: http://www.youtube.com/watch?v=sfVIuDpUEaQ
Ostoja Napisano 2 Kwiecień 2014 Napisano 2 Kwiecień 2014 @gladis : a tu autor strony (nie jest lekarzem) napisał, że test PCR to jak rosyjska ruletka: http://www.borelioza.vegie.pl/pcr.htmlPo przeczytaniu większości artykułów, nieco zmieniło się moje zapatrywanie na choroby odkleszczowe. Western Blot ządzi" - jak można przeczytać.
viator01 Napisano 2 Kwiecień 2014 Napisano 2 Kwiecień 2014 Permytryna jest jeszcze składnikiem preparatów na świerzb i wszy :)O preparacie muszka" ja wcześniej pisałem. Patent od człowieka szkolącego robotników leśnych. Dostępny pod nazwą Pess Muszka w sprayu - dla psów :)
gladis Napisano 2 Kwiecień 2014 Napisano 2 Kwiecień 2014 Trudno mi sie ustosunkowac co ktos pisze pod linkiem podanym w poscie wyzej ale u mnie wyszla Borelioza potwierdzona w klasie aktywnej IGM testem Western Blot ale rowniez potwierdzila sie w wynikach z testow PCR i to w tej samej klasie (i nikt nie wiedzial ze mialem wczesniej WB i ze cos tam wyszlo). Ponadto w panelu odkleszczowym wyszla mi rowniez Bartonella. Nie bede wchodzil w szczegoly ale do testow PCR nalezy sie przygotowac. Testy te sa z powodzeniem wykorzystywane w wielu krajach na swiecie z bardzo dobrym rezultatem wiec nie sadze zeby w PL bylo akurat wszystko do kitu. Niestety najgorszy z testow to jest test ELISA i tego radze unikac.
widelec123 Napisano 2 Maj 2014 Napisano 2 Maj 2014 Też dorzucę swoje trzy grosze, z boreliozą jest tak że ma znaczenie jak długo potencjalnie zainfekowany nią kleszcz jest wbity im dłużej tym większe prawdopodobieństwo przeniesienia choroby, z odkleszczowym zapaleniem opon mózgowych nie ma to znaczenia wystarczy że się na chwile wbije, ale prawdopodobieństwo wystąpienia jej najgorszych objawów jest znikome. Czy należy się bać czy nie to już pozostawiam każdemu indywidualnej ocenie. Faktem jest że nie są to przyjemne stworzonka w życiu miałem może ze 100 sztuk wbitych, ostatnio stosuje Bros max w rozpylaczu ma rekordowo dużo 30% DEET wcześniej nie było można tyle zapodawać bo podobno powodowały alergie. Kupiłem w Achanie za niecałe 6 PLN trochę na nogawki, buty, ręce, rękawy, szyje i jest OK na długo wystarcza, wcześniej strasznie na mnie lazły teraz mam spokój a po niezłych chaszczach chodzę komary i meszki też nie atakują. Nie chce robić reklamy ale subiektywnie polecam. Pozdrawiam
Szukanko Napisano 3 Maj 2014 Napisano 3 Maj 2014 cytat : Też dorzucę swoje trzy grosze, z boreliozą jest tak że ma znaczenie jak długo potencjalnie zainfekowany nią kleszcz jest wbity im dłużej tym większe prawdopodobieństwo przeniesienia choroby "Kolega będąc na rybach złapał boreliozę od kleszcza który wbił się jemu w rękę.Sam się nie mógł nadziwić jak to możliwe gdyż kleszcz nie mógł przebywać na ręku dłużej niż kilka minut.Po pewnym czasie pojawił się rumień a on był przekonany ,że to oparzenie od ogniska.Dobrze ,że inny kolega przekonał go do wizyty u lekarza.Co do lekarzy to ja rozmawiałem z takim co twierdził ,że w naszym rejonie zamieszkania nie ma kleszczy zarażonych boleriozą :)))
CzekoladowyJamnik Napisano 4 Maj 2014 Napisano 4 Maj 2014 Krótki filmik na temat kleszczy:https://www.youtube.com/watch?v=2r6eSgXvXEA
gladis Napisano 5 Maj 2014 Napisano 5 Maj 2014 to moze cos z mojej strony, Trailer http://www.youtube.com/watch?v=sxWgS0XLVqwmoze zacheci kogos do obejrzenia calego filmu. Jest to swoista biblia tematu boreliozy. Film daje do myslenia, choc dalej wielu naszych konowalow" podchodzi do tematu prostolinijnie.
sniper_bob Napisano 5 Maj 2014 Napisano 5 Maj 2014 najgorsze w tym wszystkim jest to ze kleszcze są wszędzie...w parku, ogrodzie, na łące nie trzeba do lasu chodzić żeby go złapać a raczej to on nas złapał a przecież nikt w letni dzień na działce przy grillu nie siedzi w długich spodniach, i bluzie z długim rękawem...http://sanepid.powiatleczynski.pl/aktualnosci,show,31,gdzie-zyja-kleszcze.html
mst28 Napisano 7 Maj 2014 Napisano 7 Maj 2014 W lesie drugi sezon łaże w konrtaktowym mulicamie US nasączonym permetryną , mimo iz używany i prany, na razie ani jednego paskudztwa nie stwierdziłem (mój młody na asg w lesie tak samo), a jak poszedłem w cywilnych" spodniach to na skraju lasy 3 sztuki mnie oblazły..., nie wiem czy to przypadek, czy faktycznie coś jest w tym środku.....
bobi10 Napisano 7 Maj 2014 Napisano 7 Maj 2014 mst28 , a czy możesz się pochwalić gdzie zdobyłeś permetrynę i w jakiej postaci . Szukam , pytam od jakiegoś czasu i nie mogę znaleźć .
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.