Skocz do zawartości

Nie bałem się Niemców, tylko Polaków


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 155
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Witam.
Jak najbardziej mogło tak być. W mojej miejscowości było takie zdarzenie że sąsiad sąsiada zakapował żandarmom że ten potajemnie ubił wieprza i przerobił. Rzeźnika zabrano i ślad po nim zaginął,prawdopodobnie został wywieziony do obozu koncentracyjnego. Ten kij miał dwa końce,po pewnym czasie kapusiowi podrzucono broń i zakapowano o tym niemcom,spotkał go ten sam los co i rzeźnika. Zawsze ktoś się trafi kogo w oczy będzie kłuło że ktoś ma więcej . Jak stare przysłowie mówi ,,Człowiek człowiekowi wilkiem jest,,
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i pewnie w tej miejscowości się Niemców nie bali a co najwyżej sami siebie. Bo ci biedni Niemcy to zmuszeni byli przez to polskie donosicielstwo do nadludzkich wysiłków by łapać zadenuncjowanych... i to wbrew sobie. Napiszmy jasno i wyraźnie, że nie dość, że jesteśmy odpowiedzialni za II wś, wymordowanie i ograbienie Żydów, to jeszcze za masowe denuncjacje Żydów i samych siebie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki to profesor, skoro nawet magistra nie ma?

Starszemu panu już się w głowie miesza, komu ma teraz służyć.
Takie zdarzenia oczywiście miały miejsce i nikt nie zaprzecza, że wśród Polaków byli konfidenci, szmalcownicy itp.

Ale pan profesor" powinien wiedzieć, że wypowiadanie tak generalnych sądów w kontekście ostatniej książki Grossa i niemieckich starań o zrzucenie z siebie odium zbrodniarzy przyczyni się tylko do zakłamywania historii.

A tak na marginesie. Wie ktoś, z jakiego powodu Bartoszewskiego zwolniono z Auschwitz? Gdzieś czytałem, że z powodu złego stanu zdrowia, ale to byłby chyba jedyny taki przypadek w historii...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie cel jaki przyświecał Bartoszewskiemu, gdy mówił w ten sposób o swoich rodakach w wywiadzie dla niemieckiej gazety. Czy był to popis, czy jakiś ews", czy koloryzujące wtrącenie czy wynik długich przemyśleń czy wreszcie celowy wątek odpowiednio płatny przez niemiecką gazetę (ciekawe ile kosztował wywiad, bo w darmowe zwierzenia kombatanta Bartoszewskiego nie wierzę). Przecież średnio myślący człowiek wie, jak to zostanie odczytane i wykorzystane np. tam w Niemczech. Polski minister, podobno jakiś tam specjalista d/s. trudnych w kontaktach polsko-niemieckich, opowiada takie rzeczy na zachodzie biorąc jeszcze za to od polskiego podatnika pieniądze. Gross też będzie miał używanie, bo jeżeli normą było to że Polacy denuncjowali się nawzajem, to co dopiero robili z Żydami. Szkoda słów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz... Ja, moi przyjaciele, znajomi raczej nie podpadają pod twoje stwierdzenia... Więc może zacznij bić się we własną pierś i napisz wyraźnie... Jestem Polakiem a co z tym idzie szują... Nie stosuj odpowiedzialności zbiorowej!!!
Jak, jesteś szują to napisz, że jesteś nim jesteś a nie obarczaj innych...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eastlegion
Nie jestem naiwny i wiem, że jest w nas jak w każdej nacji sporo draństwa. Jest również sporo głupoty i naiwności o czym przekonałem się patrząc na wyniki ostatnich wyborów w Polsce czy sondaże poparcia partii itp itd. Ale nie o tym, bo zejdziemy w politykę. Nie wiem jednak czy nie rozumiesz kontekstu sprawy czy grasz .... (bez urazy).
Czym innym jest gdy roztrząsamy swoje sprawy i wady we własnym gronie, w rodzinie, a czym innym gdy robimy to przy obcych. Każdy średnio myślący człowiek uzna to za głęboko nierozsądne i niepoważne. A osobie która udzieliła tego niefortunnego wywiadu od dawna powagi już brak (co zresztą w jakimś sensie go tłumaczy).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. DOMILUD PL.
To na prawdę jest bez znaczenia, czy o haniebnych postępkach naszych ziomków opowiada się zagranicznym czy rodzimym pismakom. Nie zmienia to wcale kontekstu wielu tragedii. Dopóki nie pogodzimy się z demonami przeszłości, nie zrozumiemy siebie dzisiaj.
Martian...
Nie wypisuję", tylko piszę...
To nie jest żadna odpowiedzialność zbiorowa. Jestem Polakiem i znam Polaków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oceny słów podejmował się nie będę bo uważam, że kto nie doświadczył naocznie tamtych czasów powinien raczej ważyć słowa. Siedząc w ciepłym domu każdy może udawać prawdziwego" patriotę. Jedynie nasuwa mi się refleksja w odniesieniu do obecnej sytuacji ze biegów narciarskich. Pani Justyna przegrywa, skarży się na doping rywalek, ludzie są po jej stronie. Dziwne, że gdy wygrywał Korzeniowski czy Jędrzejczak to cały kraj był szczęśliwy i tematu astmy nie było.
W każdym narodzie są tematy trudne i trzeba o nich mówić ale również trzeba zachować miarę w ocenie pewnych spraw. Jeżeli ktoś pisze, że po tych słowach Bartoszewskiego równie dobrze możemy przyjąć na siebie winę na zbrodnie niemieckie to uprawia dla mnie czystą propagandę bo gdzie tu jest proporcjonalna skala porównawcza?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często kontrowersyjne wypowiedzi znanych osób są po to aby zabłysnąć.Być może z wiekiem traci się samozachowawczy rozsądek.Poprawność polityczna nie jest mi po drodze.Zresztą nie jest to jedyna 'dziwna' wypowiedz p.Bartoszewskiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa wymiary wypowiedzi prof. Bartoszewskiego (nie ma co w tym momencie rozpatrywać jego zasług czy prawa do tytułów naukowych bo to sprowadza dyskusję na bardzo niskie poziomy).
Pierwszy- kontekst. Według mnie niefortunny, sugerujący niemieckim czytelnikom antysemityzm Polaków, przejawiający w się denuncjacji współobywateli za pomoc Żydom. To nie był największy problem i przyczyna Holocaustu, o czym chyba ciągle trzeba przypominać.
Drugi- prawdziwość tego stwierdzenia. Tu trochę racji pewnie jest. Temat zachowań Polaków pod niemiecką czy sowiecka okupacją jest bardzo ciekawy, choć nigdy nie było dobrej pory na rzetelne, naukowe badania (wspomnienia są raczej subiektywne), które przebiły by się do opinii publicznej. Zawsze dominowała postawa heroicznego oporu całego narodu, cierpień i strat, no, może trochę cwaniactwa i oszukiwania okupanta. Dużo w tym prawdy, ale oczywiście nie wyczerpuje to całej gamy zachowań.
Każda próba krytycznego spojrzenia na zachowania Polaków w czasie wojny póki co jest chyba z góry skazana na porażkę i zostanie zakrzyczana. Przykładem są powyższe posty, każda niezbyt miła sugestia napotyka na emocjonalne reakcje. Według mnie niepotrzebnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartoszewski, cóż.. w pewnej Polskiej telewizji mówili o tym że był Polskim konfeidentem, i kablował o tym co posiadali więzniowie, oraz o tym czy planują jakieś rozruchy, póżniej gdy się dowiedzieli o tym jego koledzy" to nie był miło przyjęty i Niemcy go zwolnili, mam gdzieś linkale czy to prawda ?. Cóż tego nie wiem, ja mam nadzieje że nie. Tego człowieka po prostu nie szanuje, na równi z Grossem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie