mp Napisano 1 Marzec 2004 Autor Napisano 1 Marzec 2004 W sobote o 21.00 (moze sie pomyiliem 21.30 ) na TVN , miłego oglądania ;)))...
Szefo Napisano 1 Marzec 2004 Napisano 1 Marzec 2004 Świetny film, widzialem 4 razy, mam nawet na płyciepozdrSzefo
Leuthen Napisano 1 Marzec 2004 Napisano 1 Marzec 2004 Film rzeczywiście niczego sobie, ale w ramach trzymania w napięciu do ostatniej chwili niesamowicie naginający prawdziwą historię pojedynku między Zajcewem a Koenigiem (żeby wręcz nie powiedzieć o fałszowaniu). Polecam lekturę powieści Wojna szczurów" na podstawie której (podobno) kręcono ten film - książka jest 10 razy lepsza od filmu. PozdrawiamLeuthen
mietek Napisano 1 Marzec 2004 Napisano 1 Marzec 2004 Książka lepsza, no gdyby nie tłumaczenia (karabin maszynowy PPSZ, łuska moździeżowa, Mosin-Nagant).No i zrobienie filmu na amerykańską modłę, parszywy romanas z amantami w rolach głównych. W ksiązce (i na prawdę - widziełm z nim wywiad) Zajcew był Sybirakiem z płaskim nosem, zaś politruk miał 150cm wzrostu:DAle kilka scen jest OK.
Indian Chief Napisano 1 Marzec 2004 Napisano 1 Marzec 2004 Jako kulturoznawca zrażam sie do kina zupełnie, żeby nie użyć słów inżyniera Mamońia: ...dialogi sa złe...". Polskiego kina prawie nie ma, amerykańskie raczej nie wychodzi poza klase C, coś tam w Europie jeszcze można zobaczyć...Tak samo jest z filmami wojennymi. Gnioty w stylu U-cośtamileś, Enigma, Pearl Harbour {to był tytuł?} czy rzeczony Wróg u Bram to teledyski w porównaniu z tym co kręciliśmy kikadziesiąt lat temu. To oczywiście moje subiektywne odczucie i jedynie ocena warsztatu reżyserskiego. Ale co poza błędami, przekłamaniami wręcz i fajerwerkami technicznymi oraz niektórymi widowiskowymi scenami nam dają? Ja osobiście wolę obejrzec skromna Cienką czerwoną... czy dopracowanego Ryana jeżeli chodzi o współczesne kino wojenne. A teraz ciekawostka. Ostatnio pojawiło sie sporowojennych horrorów. Kichy totalne ale jeden można obejrzeć, jeden raz. Okop, bo taki ma tytuł opowiada o grupie angoli...naprawde nieźle przedstawili błoto i okopy... :}
MK Napisano 1 Marzec 2004 Napisano 1 Marzec 2004 Elo.Kłóciłbym się z tym, czy Cienka Czerwona Linia jest taka skromna:)A co do pseudohorrorów to (nie)polecam: Bunkier SS".
mietek Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 Cieńka czerwona, to dla mnie też zawód - przeintelektualizowana.... i wiele rewelacyjnych wątków z książki zniknęło.
kleryk_sh Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 Mi sie wróg u bram nie podobal. Taki hollywodzki film o ruskim rambo z 42/43 roku. Dla mnie wrecz smieszny. Po filmie ma sie wrazenie ze to Zajcew wygral bitwę staligradzka. Duzo duzo wyzej jest Stalingrad" niemiecki ale mu tez coś" brakuje.Nie lubie amerykanskich filmow, kiedys po obejzeniu teraz juz z zasady. Co do naszego kina to wydali filmy na kasetach VHS poczawszy od Kierunek Berlin" z 1945 :). Mam ambicje wszystkie zebrac hehe.Pozdrawiam
Olssen Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 Zgadza sie BUNKIER SS to chała jakich mało.Pomysł całkiem dobry ale wykonanie to flaki z olejem.Ściągnąlem jakis film pod tytułem Zaginiony batalion (The Lost Battalion)tematyka pierwszowojenna dużo scen batalistycznych ale jeszcze go nie ogladałem.Moze ktos juz to oglądał ?Pozdrawiam
Grendel Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 The Lost Battalion" - nizly.Autentyczna historia amerykanskiego bataliony odcietego za linia frontu w czasie pierwszej wojny.Bardzo wierny historycznie.Polecam tez Pretty Village, Pretty Flame".Tematyka: ostatni konflikt balkanski.PozdrowieniaGrendel
michał ł Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 A ja uwielbiam Pearl Harbor :-)))Jak chcę prawdy historycznej, to biorę książkę. Jak chcę pooglądać prawdziwe samoloty z II wśw w akcji (ech.. te P40, czy A6M - no te to może w oba nie w tej wersji co trzeba, ale ten szczegół wybaczam z oczywistych powodów :-) ), czy nawet animowane to odpalam jakiś dziwny amerykański (albo czeski...) film i mam radochę :-))Nie żebym się czepiał, ale Wróg u bram nie jest amerykańskim filmem. Nie wiem, jak jest opisany w metryczce, bo może kasa amerykańców, może później zakupili prawa do niego... Ale pamiętam program z planu Wroga u.., to właśnie wszyscy się chwalili że to jest koprodukcja europejska, z europejskimi twórcami (no oprócz aktorów oczywiście..) i że to nie ma być typowa amerykańska młócka w rodzaju Rambo, Szeregowca itp. tylko trochę ambitniejsze. Co wyszło to inna sprawa, ale nie czepiajmy się iednych" Amerykanów ;-). michał ł
Gość Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 amerykaska proba zmierzenia sie z tematem...ale przty takich srodkach jakimi dysponuja to bzdet, no moze troche lepiej niz bzdet - ladna bajeczka
feeder Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 Jude Law nie bardzo przypomina z wyglądu Zajcewa
Monsun Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 Witam,z amerykańskich produkcji chylę głównie czoła przed Szeregowcem Ryanem" oraz Kompanią Braci" - mimo, iż są w nich pewne błędy, jednak sądzę, że jest to do wybaczenia. Nie cierpię natomiast filmu Windtalkers" i płaczliwego wyrazu twarzy Nicolasa Caiga. Jeśli lubi ktoś ostrą naparzankę, to polecam Byliśmy żołnierzami" - oglądam wtedy, kiedy jestem na kogoś lub na coś wkurzony.Polecam niemiecki Stalingrad". Reżyser bardzo realnie przedstawia sytuację na froncie wschodnim - jednym słowem godny polecenia. Natomiast miłośnikom książek polecam książkę Guy'a Sajera pdt. apomniany żołnierz". Kupując ją nie myślałem, że będzie aż tak ekspresywna (kierowałem się recenzją z okładki), czytając ją w ciszy można przez chwilę pobyć wśród niemieckich żołnierzy siedzących w ośnieżonym okopie pod ciężkim ostrzałem rosyjskich haubic. Jednym słowem gorąco polecam!!!!!PozdrMarcin
michalczewski Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 A Koła terroru" Svena Hassela. Dobra pozycja szkoda tylko ze nie wydali w Polsce zadnej innej jego ksiazki.
beaviso Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 > Natomiast miłośnikom książek polecam książkę> Guy'a Sajera pdt. apomniany żołnierz".> Kupując ją nie myślałem, że będzie aż tak> ekspresywna (kierowałem się recenzją z> okładki), czytając ją w ciszy można przez> chwilę pobyć wśród niemieckich żołnierzy> siedzących w ośnieżonym okopie pod ciężkim> ostrzałem rosyjskich haubic.No to pan Sajer pokiwałby smętnie głową w tym miejscu. Czytając książkę w ciszy, z dachem nad głową i z pełnym brzuchem, NIE można pobyć wśród kompanów Sajera, mdlejących z głodu i wycieńczenia przy 40 st. C mrozie, przy ogłuszającym huku eksplodujących pocisków...
Volksewagen Wojtek Napisano 2 Marzec 2004 Napisano 2 Marzec 2004 A mi zupełnie ten film się nie podobał choć liczyłem na wspaniałe psychologiczne widowisko w który jeden żołnierz nie może zasnąć myśląc ciągle o swoim przeciwniku, a tu nic, kompletna chała, scena zaskoczenia Koeniga przez Zajcewa jak z piaskownicy, doświadczony snajper nie dałby się w ten sposób załatwić"- jedyne co dobre w tym filmie to twarz Eda Harrisa, i początek, czyli ta scena z polowaniem-robi wrażenie
Monsun Napisano 3 Marzec 2004 Napisano 3 Marzec 2004 Beaviso, chodziło mi tutaj o wczucie się w klimat. Powiem Ci, że codziennie dojeżdżam do pracy pociągiem i czytuję Sajera w zimnych poczekalniach, także mam małą namiastkę tego, co opisano w książce. To tylko mała dygresja...PozdrMarcin
ReAl Napisano 3 Marzec 2004 Napisano 3 Marzec 2004 A mi się podobał i podoba. Proszę powiedźcie w którym miejscu te przekłamania - nalot stukasów na barki, atak Rosjan gdzie co drugi miał karabin, a może obecność panzer III ?. Owszem kicz melodramatyczny ( mogli sobie darować podobnie jak w Matrixie )ale też sporo zajefanych scenek. Panowie założenie 90 % powstających produkcji filmowych jest zarobienie kaski. Gdyby zrobili go według kryteriów przez Was podawanych to obejrzeli by go:Prawdziwi Entuzjaści II wojnyPrzypadkowi widzowie a to trochę za mało. A już czepianie się że Zajcew filmowy nie miał płaskiego nosa to delikatna żenada.
mietek Napisano 3 Marzec 2004 Napisano 3 Marzec 2004 Nie czepiałem się, że nie miał płaskiego nosa, lecz, że obsadzono w rolach amantów filmowych, zaś w książkach byli to normalni ludzie - zdecydownanie opisem odbiegajacy od aktorów. Jednak było to konieczne, aby jakoś umotywować pójście do kina dla damskiej części widowni.
ReAl Napisano 3 Marzec 2004 Napisano 3 Marzec 2004 Zajefane to np. trafienie przewodnika w czasie przeskoku na dziurą ( trochę mało wiarygodne ale efekciarskie )
Grzesio Napisano 3 Marzec 2004 Napisano 3 Marzec 2004 Zaraz, zaraz, to byłli on ten Zajcew, czy nie?!Bo ja spotkałem się gdzieś niedawno z informacją, że Zajcew był od początku do końca wytworem radzieckiej propagandy i taki człowiek de facto nigdy nie istniał, tak samo jak nie odbył się ten cały pojedynek.To jak to w końcu było?!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.