Skocz do zawartości

Nietypowy dylemat początkującego.


Seth

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam

Nie będę pisał że czytam to forum od jakiegoś czasu i ... wpadłem:) bo to każdy pisze i to chyba oczywiste:)

Mam natomiast takowy dylemat przed ewentualnym zakupem wykrywki:

Chciałbym sobie pokopać w spokoju monety, jakieś odznaczenia i drobiazgi, militarka mnie zupełnie nie interesuje, tym bardziej jakieś niewybuchy etc. Czy wobec poruszanych onegdaj na forum kwestii prawnych poszukiwania rzeczy ZGUBIONYCH mogę sobie takowych szukać zupełnie spokojnie i legalnie przy drogach i na znajomych" polach? Nie interesuje mnie zabawa w chowanego z różnymi służbami i proszę żeby moje pytanie było potraktowane poważnie również przez szukaczy w stroju rambo czujących że żyją tylko wtedy gdy rozbrajają wielką pordzewiałą bombę po uprzednim wyprowadzeniu w pole 4 leśniczych i 15 policjantów:)

P.S. Mam 31 lat więc apalonych na monetki dzieciaków" również proszę sobie darować.

P.S. 2 Nie obrażajcie się za tą asekurację ale różne posty w tym niezbyt miłe dla nowych tu czytałem.

pozdrowienia
Napisano
Nie ważne co chcesz szukać czy drobnice czy militaria. Ogólnie poszukiwania są w tym kraju zabronione, ktoś kiedyś pisał zasadę : Co w ziemi należy do państwa . A więc policja i inne służy jaki i ludzie mogą się do ciebie przyczepić. pozdrawiam
Napisano
OK ale ktoś kiedyś czynił na łamach" forum wywód że rzeczy zgubione nie podlegają pod niekorzystne paragrafy - może ktoś miał z tym do czynienia w praktyce tzn. został złapany i na drodze sądowej udowodnił że nie popełnił przestępstwa? Są znane takie przypadki? Wiem że każdy się może do mnie przyczepić ale kilkukrotnie udowodniłem np. Straży Rybackiej że nie mogą mi wlepić mandatu za niewpisanie ryb do rejestru jeśli je wypuszczam po złapaniu a nie zabieram ze sobą (na podstawie rejestru połowów wędkarzy opracowuje się strukturę ilościową i jakościową zarybień więc ryby iewyjęte" nie mają w tym przypadku znaczenia). Wybaczcie częściowy off-topic ale mniej więcej o to mi chodzi.
Napisano
Posiadanie wykrywacza metali w naszym kraju nie jest zabronione,nielegalne jest wykorzystywanie wykrywaczy do poszukiwań bez pozwolenia od konserwatora zabytków,jeżeli masz pozwolenie to wszystko jest w porządku,jeżeli nie masz pozwolenia a wykorzystujesz wykrywacz do poszukiwań jesteś przestępcą i nie pomoże tu tłumaczenie że szukasz zgubionego przedmiotu,bo zgodnie z tą zasadą którą przytoczył michal16,cytujęCo w ziemi należy do państwa" w chwili gdy zgubiłeś przedmiot nie należy on już do ciebie ale do państwa.

Wiem że to chore,ale nic na to nie poradzisz,takie jest polskie prawo,jeżeli się zdecydujesz na zakup wykrywacza i wykorzystywanie go do nielegalnych poszukiwań robisz to na własne ryzyko i musisz być świadom reperkusji.
Napisano
Wystarczy że udowodnią Ci ze w miejscu poszukiwań były toczone walki i już masz pozamiatane. A umówmu sie szczerze gdzie kopiemy?:) Niewspominam nawet jak byś szperał w miejscu gdzie archeolodzy coś grzebia.
Napisano
czyli sumując
wykrywacz możesz mieć ale szukac przedmiotów za jego pomocą juz nie
jeżeli jakiekolwiek słuzby mundurowe będą cię widzieć na polu
a będa przejeżdzać generalnie nie zainteresuja się co ty tam grzebiesz
chyba ze akurat dostaną informacje od archeo że wykorzystujesz wykrywacz do poszukiwania zabytków w tym czasie i na tym polu szansa na to to jak wygrać w totolotka
najczęścieje bedziesz miał spotkania z właścicielem do którego pole należy więc jeżeli wiesz do kogo pole należy najlepiej podjechac i go powiadomić o pomysle kopania na jego terenie
i tak to po krótce wyglada w naszym kraju
Napisano
Spoko, spoko. Zezwolenie konieczne jest na poszukiwanie przedmiotów zabytkowych a tłumaczenie, że jeśli coś zgubiłeś to już nie należy do ciebie tylko do państwa jest po prostu głupie.
Seth-jeśli szukasz, to z głową. Najlepiej nic znalezionego nie mieć przy sobie (składać w jakimś miejscu, na koniec zabrać). Do wszystkich interesujących się tym co robisz-grzecznie. Im mniej mówisz, tym lepiej, bo jest szansa, że się nie wysypiesz. Prawo u nas jest takie, że to nie ty musisz udowodnić, że jesteś niewinny, lecz oni muszą udowodnić Tobie winę. Pamiętaj o tym a będziesz na wierzchu.
Powodzenia, jeśli już się zdecydujesz.
C.
Napisano
Hmmm a jak wygląda taka sprawa jakbym wszystko co znajdę tj. wszystkie monety czy odznaczenia przekazywał w odpowiednie ręce na zasadzie jak się nie znajdzie właściciel to mi to po 2 latach czy po jakimś czasie zwracają? Może to trochę śmiesznie brzmi ale sam proces szukania mi się bardzo podoba :)
Napisano
I tu dochodzimy do tego jaki przedmiot nazywamy przedmiotem zabytkowym,temat dla prawników,czy jeżeli masz na palcu starą złotą obrączkę po dziadkach,zgubisz ją,a potem będziesz ją szukał przy pomocy detektora metali będzie to legalne,czy nielegalne?,i czy na poszukiwanie takiego przedmiotu jest potrzebne pozwolenie od konserwatora zabytków? ,czy też może nie,pomijając to że,cytuję kolegę michal16:Co w ziemi należy do państwa"
Napisano
Odbiegajac z deka od tematu:
Wiekszosc tu piszacych odkrywców , odkrywa" w ten sposob ze wyciaga przedmioty z ziemi za pomoca wykrywacza metalu a wielu pisze o tym oraz pokazuje znalezione przedmioty w dziale: Nasze Odkrycia", niniejszym potwierdzajac fakt ze sa przeto złodziejami bo pozyskuja nielegalnie przedmioty nalezace do Skarbu Panstwa.

Widocznie nie do konca tak jest skoro wymiana mysli zwiazanych z szukaniem nielegalnym i prezentacja zdjec odkrytych i przywłaszczonych fantów na forum istnieje od lat i wszystko jest OK.
Bo konsekwencje szukania to moze miec ktos kto zostanie zlapany na gorącym uczynku a pisac i pokazywac to sobie moze o ile nie narusza regulaminu forum.
Napisano
Seth,wszystko jest fajnie pod warunkiem że to twoje pierwsze i od razu pechowe wyjście w pole .Ale jeśli obrośniesz już w piórka, nagromadzisz fantów, zaczniesz je wieszać w gablotkach na ścianach,a wieczorami w zaciszu swego pokoju przeglądać pęczniejące od numizmatów klasery ,to żadna bajka Ci nie pomorze .No chyba że korzystając z swoich wędkarskich doświadczeń (no kill) będziesz każdy znaleziony fant zakopywał z powrotem do ziemi , bo wszak piszesz że chciałbyś sobie pokopać ,ale wybacz mój sarkazm ,jest tyle okazji do kopania i to niektóre całkiem nieźle płatne np. grabarz:):):) .Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko tyle że piszesz że czytasz to forum ...... .Gdybyś je naprawdę czytał wiedział byś że prawie kardy z nas, od paru lat próbuje ugryźć ten temat ,niestety z równie mizernym skutkiem .Pozdro...
Napisano
Kokesh ciężko mnie obrazić bo mam podobnie sarkastyczny język i poczucie humoru i na dodatek bardzo je sobie cenie, więc raczej mimowolnie moją sympatię wzbudziłeś :)

Czytałem sporo z tego forum - napewno nie wszystko ale kilka dobrych nocek mam przez Was w plecy ;) a więc i sporo postów prześledziłem.

Nie znalazłem żadnej wielkiej inicjatywy typu zbieranie podpisów pod konkretną petycją (proszę o link, bądź info jeśli była) za to gdzieś mignęło mi info że szacunkowo jest Was około 200 000, a liczba wydaje mi się prawdopodobna kalkulując ile postów przybywa dziennie zważywszy na to że jest okres wakacyjny, oraz mając na uwadze to że każdy ma pewnie kilku(nastu) znajomych z branży" nie będących użyszkodnikami forum.

Wobec powyższego istotnie trochę się napaliłem na jakieś działania w kierunku zmiany prawa mając min. na uwadze że nie jest to forum przedszkolaków o pokemonach tylko dosyć prężne forum z zapleczem medialnym oraz ludźmi którzy potrafią odbudować czołg przy pomocy kancelarii prezydenta.

Niniejszym jednak usuwam się w cień i będę sobie cichutko obserwował :)

Pozostaje nadal dylemat kupna wykrywki. Z jednej strony wrodzone umiłowanie świętego spokoju a z drugiej ciekawość co kryje ziemia w mojej ciekawej okolicy. Co do samego kopania w dosłownym tego słowa znaczeniu to cny Kokeshu :) wystarczy mi moja działka 2600m - chodzi o dreszcz przy dźwięku wykrywacza ... Co do fantów to mogę wszystko oddać do pobliskiego muzeum jeśli tylko będzie przy fancie info że dostali to ode mnie - taki stan rzeczy w zupełności by mnie satysfakcjonował. Wolę żeby więcej ludzi się z tego cieszyło niż ja w zaciszu domowym przeglądając klasery" czy zarabiając na allegro na znalezionych przypadkiem pamiątkach po pradziadku" - bez urazy dla osób które się z tego utrzymują bo nie mają innego wyjścia na przykład...
Napisano
Seth, jak zgłosisz się z wykopanym zabytkiem do muzeum, to tak jakbyś zgłosił się z samooskarżeniem do prokuratora. Zapoznaj się ze stosowną ustawą chroniącą zabytki.
Pamiętaj, że celem ustawy jest przede wszystkim ochrona zabytków archeologicznych, ale niestety zawsze możesz spotkać na swojej drodze służbistę, który działa nie z duchem ustawy, ale z zapisem litery prawa. I pamiętaj, wystawianie lub kupowanie znalezisk na Allegro, to następny strzał samobójczy.
Co do audytorium na forum - 200000 :), to są głównie specjaliści od bicia piany, nie licz na jakiekolwiek działania ustawodawcze z ich strony.
Do zmiany prawa trzeba mieć w rodzinie posłów w sejmowej komisji kultury, a nie anonimowych kolegów na forum.
Napisano
Seth, jak zgłosisz się z wykopanym zabytkiem do muzeum, to tak jakbyś zgłosił się z samooskarżeniem do prokuratora"
Armand w muzeum nawet sie uciesza" ze im sie cos przyniesie. A i nie opowiadam tu zadnych bajek.(odaje do muzeum regionalnego co jakis czas fanty).
Seth z wykrywaczem to tak jak z antyradarem. Posiadac mozna a uzywac juz nie. A i na poszukiwacza zawsze sie znajdzie paragraf np;
Wjazd do lasu 50 - 100
Niszczenie ściółki leśnej do 500
Niszczenie ściółki leśnej (Park Narodowy) 500
używanie umundurowania bez uprawnień do 1000
Kopanie dołów w lesie do 1000
Parkowanie w lesie 100
niszczenie korzeni a tym samym drzewa do 2000
i inne np z posiadanie broni i amunicji itd itd itd ....
http://wwwdark.w.interia.pl/sciema.htm

Pozdro
Napisano
cyt. Seth, jak zgłosisz się z wykopanym zabytkiem do muzeum, to tak jakbyś zgłosił się z samooskarżeniem do prokuratora"

Już kilkakrotnie przekazałem znalezione przedmioty do placówek muzealnych. Za każdym razem spotykałem się z miłym przyjęciem. Zostały spisane stosowne protokoły. Muzea dysponują moimi danymi osobowymi. Czy mam się już bać?

Pozdrawiam :)
Napisano
Chyba wystraszyliście początkującego poszukiwacza:))) Moim zdaniem nie jest tak źle z przepisami, ale sam niestety musisz się ze wszystkim zapoznać i wykuć na pamięć, żeby nie dać się wrobić w razie czego. Jednak jak często przy poruszaniu tematu prawnych aspektów poszukiwań pojawia się mnóstwo fałszywych lub powierzchownych opinii.

Michal16 napisał: Ogólnie poszukiwania są w tym kraju zabronione, ktoś kiedyś pisał zasadę : Co w ziemi należy do państwa". Dwa kłamstawa w jednym zdaniu. Poszukiwania nie są zabronione. Wymagają jedynie zgody WKZ poszukiwania zabytków ukrytych i porzuconych. Nie wszystko co leży w ziemi jest zabytkiem. I nie wszystkie zabytki są ukryte lub porzucone. Są też zagubione. I nieprawdą jest, że wszystko, co leży w ziemi należy do Państwa. Państwo rości sobie tylko prawo własności do zabytków archeologicznych. Nie chce mi się już wałkowac tego tematu, bo był niedawno rozpracowywany pod linkiem:
http://www.odkrywca.pl/prawo-a-poszukiwania-popatrzmy-na-to-inaczej-,653833.html#653833
Jak chcesz to sobie poczytaj, potem przemyśl, pościągaj odpowiednie ustawy, zapoznaj się sam i będziesz wiedział najlepiej co robić.
Artur
Napisano
myślę że warto spróbować,nie każdego zaraz zamkną powieszą,to prawda że nasz kraj jest chory więc należy go leczyć,wiem że wielu policjantów ,wojskowych,leśniczych też śmiga z super porządnymi wykrywkami,są na tym forum i czytają nasze wypociny,głosu nie zabierają bo nie chcą sobie tym zaszkodzić.generalnie nie wolno!!! trza mieć pozwolenie!!najgorszym wypadku wyłapiesz mandacik za rozkopywanie ściółki leśnej 100 zł raz na 30 lat.pozdrawiam, i życzę powodzenia.
Napisano
No właśnie kolega ma racje..u mnie w mieście ukazał się artykuł ze poszukiwacze wykopują granaty w parku biebżańskim i je zostawiają na szlaku a co dziwne ten pan co sie tak żalił jest z parku i z tego co wiem niedawno wykopał odznakę w miejscu mu niedozwolonym ach szkoda że byli gapie...więc niektórzy nie powinni srać we własnym ogródku.pozdrawiam
Napisano
są różne pasje,najważniejsze aby nikomu nie szkodzić,jak coś trafisz dziwnego ,niebezpiecznego zgłoś odpowiednim służbom,człowiek bez żadnego zamiłowania,częściej wpada w depresję ,schodzi na złą drogę,nie widzę nic złego w poszukiwaniu ,rozwijasz swoje zamiłowania,masz coś co cię kręci,następnie poznasz historię kraju,rejonu,fajne zamiłowanie,polecam,i głowa do góry.mam nadzieję że za kilka lat nasz kraj wyzdrowieje,pozdrawiam,.r.
Napisano
Seth, jak zgłosisz się z wykopanym zabytkiem do muzeum, to tak jakbyś zgłosił się z samooskarżeniem do prokuratora.", oprócz Louisa (pozdrowionka:) ) znam innego poszukiwacza, który tez oddaje i jest to mile widziane, ale to to samo muzeum (znane zresztą) co Ty, Louis. Nie wiem jak praktyka gdzieindziej, ale z tym prokuratorem, policja itd. to zawsze troszke więcej paniki tutaj niz realności. Co innego jak w grę wchodzi ustawa o broni i amunicji. To juz za sama lufe albo łuske z aktywna spłonka potrafia sie dowalic.
Napisano
Kiedys dałem koledze pare rzeczy łuski itp takie duperele ogólnie po pewnym czasie miał rewizje w ogóle nie zwiana z tym co mu dałem. Ile miał przez to problemów badali łuskie w którym roku zostały wystrzelone i o mały włos nie pasadzili go o zorganizowanie w grupie przestepczej. Ich nie da sie wyczuc moga uwalic za duperele i puscic za zbrodnie taki jest nasz kraj niestety
Napisano
Pieniek, o durnowatosci MO wiadomo, ale dałes łuskę, czyli tak jak pisałem, ustawa o broni i amunicji. Za boratynke o grupie przestępczej nie słyszałem. Chociaz i taki osioł moze gdzies się w policji znalazł... nie wykluczam. ale generalnie nie dajmy się zwarioac chyba, że kogos poweruje fikcyjna groźba policji na karku. Jak kopiesz na polu z pozwoleniem chłopa i nie masz amunicji tylko kopiejki to może i sie dopieprzą (baaaardzo rzadko) i nawet grzywne i rewizję, ale to wyjatki i nie piszczie o jakis więzieniach i prokuratorach za to.

Poza tym trzeba rozmawiać. Ja jak z policją gadam to wyjmuje boratynke i opowiadam o janie Kazimierzu i potopie szweckim... odjeżdżaja patrzac jak na debila na mnie:) A czasami i w policji sa normalni ludzie.
  • 2 weeks later...
Napisano
Louis oraz inni, w jaki sposób rozpoczęliście współpracę z muzeum? Od czego zacząć, jakie poczynić kroki? Jak wygląda współpraca z muzeum?

Też chciałbym oddawać fanty do muzeum ale nie wiem w jaki sposób za to się zabrać!? Do których muzeów się zgłosić? Jakie fanty im znosić? Pokazać im wszystkie swoje 'skarby', żeby mogli sobie wybrać co ich interesuje?

Czy faktycznie może zdarzyć się tak, że jak pójdę zanieść jakieś fanty (np. do innego muzeum, iż to 'przychylne' o którym wspominacie - a nie mam zielonego pojęcia o którym muzeum piszecie) to mnie za coś oskarżą itp?

Proszę o odpowiedzi na powyższe pytania bądź zapodanie linków gdzie mógłbym na ten temat poczytać ...
... dzięki!

ulriś_von_der_śmigło
Napisano
dziś dostałem sekwencje wyroku,mam propozycję zapomni o zbieraniu i o pasji,zajmii się czymś co da ci pozycję i kasę,bo ona się liczy.polska to naprawdę chory kraj,teraz oglądałem progaram z udziałem piskorwskiego,byłego prezydenta warszawy,typowy złodziejski trik.nou koment.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie