Skocz do zawartości

Lwowiacy złożyli hołd hitlerowcom z SS Galizien


Swiety82

Rekomendowane odpowiedzi

Mimo że dywizja wsławiła się mordami na Polakach.

Emblemat dywizji SS, galicyjski lew z trzema złotymi koronami w niebieskim polu, można dostrzec dosłownie w każdym zakątku dawnej stolicy Galicji. Napis na "reklamach wyjaśnia: "Ukraińska Dywizja Galicja - oni bronili Ukrainy. Akcję zorganizowały władze Lwowa - informuje "Dziennik.

A w skład utworzonej w 1943 roku jednostki SS wchodzili Ukraińcy. Właswili się najbardziej masakrami ludności cywilnej - głównie Polaków.

28 lutego 1944 zamordowano 868 Polaków w Hucie Pieniackiej. 16 kwietnia 1944 roku ukraińscy żołnierze mieli również zmasakrować Polaków w Chodaczkowie Wielkim, gdzie zginęły 862 osoby - czytamy w oficjalnym komunikacie IPN.

Teraz Instytut prowadzi śledztwo w tej sprawie."

cd...



Akcję zorganizowały władze Lwowa, znane ze swych nacjonalistycznych uprzedzeń.

Plakaty z żółtym lwem i trzema złotymi koronami na niebieskim polu - emblemat noszony przez żołnierzy dywizji na lewym ramieniu - można dostrzec dosłownie w każdym zakątku dawnej stolicy Galicji. Napis na eklamach" wyjaśnia: Ukraińska Dywizja Galicja - oni bronili Ukrainy".


Mordercy Polaków z jednostki SS Galizien bohaterami Ukrainy
Utworzona na wiosnę 1943 roku z zamieszkujących dawne polskie Kresy Wschodnie ukraińskich ochotników jednostka 14 Dywizja Grenadierów SS wsławiła się głównie polowaniem na partyzantów na Lubelszczyźnie i licznymi masakrami ludności cywilnej. Najbardziej znane z nich to mord dokonany na 868 Polakach w lutym 1944 roku w Hucie Pieniackiej i masakra w Chodaczkowie Wielkim, gdzie zginęły 862 osoby.

Po raz kolejny władze Lwowa promują bohaterów o wątpliwej reputacji. 5 marca na jednej z głównych ulic miasta stanął pomnik dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii Romana Szuchewycza. Jako komendant nacjonalistycznej partyzantki Szuchewycz jest współodpowiedzialny za krwawe pogromy Polaków na Wołyniu, w czasie których zginęło co najmniej 60 tys. osób.

Wcześniej Ukrainiec współdowodził sprzymierzonym z hitlerowskimi Niemcami batalionem Nachtigall, którego konto obciążają pogromy Żydów i udział w wyłapywaniu polskiej inteligencji we Lwowie.

http://www.sfora.pl/Czytaj-zrodlo/?mtnW0nGSkqfc22SgqZelqWTVzZGZoKWnpNiilGSey2ap1MzQmJDWp87FqqSuk3GqpcfCxatmlqysz7OdmWLVrF_Mw86g3cyV0w,,/5314
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj, że to obecnie nasi przyjaciele i filar naszej polityki wschodniej :-]]]

Tak na marginesie, przeszło tydzień temu wyjechał z firmy w której pracuję TIR z towarem na Ukrainę, wczoraj przyszedł fax, że go Ukraińcy trzymają na granicy. Żądają jakiś dodatkowych kalkulacji i cenników bo inaczej go nie wpuszczą.
W tym samym czasie poszły dwa TIR-y z takim samym towarem do Rosji, no i już zostały rozładowane u odbiorcy i to pomimo, że miały dużo dalej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balansie , wolne żarty ? Od kiedy to nacjonaliści galicyjscy są NASZYMI przyjaciólmi i filarem plityki wsch. RP?

NIGDY nie byli, nie są i nie będą !
Nasi ukraińscy sojusznicy to Petlurowcy" czyli Ukraińcy kijowscy ! Są nimi do dzisiaj i takimi pozostaną ! Przeciwnicy NACJONALIZMU DONCOWA, a zarazem wrogowie RUSYFIKACJI/SOWIETYZACJI Ukrainy !

Ale cóż, kol. Balans stara się zatruć umysly i siać nienawiść". Więc takowe wnioski wyciąga jakie jemu są na rękę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ks. Isakowicz-Zaleski o kulcie SS Galizien

Dziennik, środa 16 kwietnia 2009 r.



Nie może być tak, że walka z Sowietami oznacza odpuszczenie win" - tak ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski komentuje w rozmowie z DZIENNIKIEM pojawienie się na ulicach Lwowa plakatów z emblematem SS Galizien i podpisem Oni bronili Ukrainy". Duchowny jednoznacznie ocenia też obecnego prezydenta Ukrainy: Najwięcej zła w tej sprawie robi sam Juszczenko. Walczy o prawa kombatanckie dla zbrodniarzy."

ARTUR CIECHANOWICZ: We Lwowie pojawiły się plakaty reklamujące dywizję SS Galizien". Jak ksiądz ocenia podobne kampanie?
Ks. TADEUSZ ISAKOWICZ-ZALESKI*: Żeby doszło do prawdziwego pojednania między Polakami i Ukraińcami należy powiedzieć całą prawdę o tych wydarzeniach, które miały miejsce na kresach wschodnich podczas II wojny światowej. A prawda jest taka, że zbrodni na Polakach dokonywali tam nie tylko Niemcy i Rosjanie, ale też nacjonaliści ukraińscy. Jedni służyli w SS Galizien", czy pomocniczej policji ukraińskiej i byli na żołdzie niemieckim. Inni - w UPA. Obie formacje dokonywały aktów ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Skąd pomysł, by organizować takie akcje?
Po pomarańczowej rewolucji część ugrupowań z zachodniej Ukrainy, na których opiera się pan Wiktor Juszczenko, zaczęła otwarcie gloryfikować zbrodniarzy wojennych. Zaczęto stawiać pomniki, wybielać biografie i wmawiać, że walczyli oni o wolną Ukrainę. Najwięcej zła w tej sprawie robi sam Juszczenko. Walczy o prawa kombatanckie dla zbrodniarzy.

Ale nie można zaprzeczyć, że SS Galizien" i UPA walczyły z Sowietami.
I to ma ich usprawiedliwiać? To prawda - walczyła. Dywizja SS Galizien" została nawet rozbita w bitwie pod Brodami w 1944 roku. Ale wcześniej dokonała szeregu aktów ludobójstwa na ludności polskiej. Zarówno na terenie Generalnego Gubernatorstwa, jak i Galicji Wschodniej. Nie może być tak, że walka z Sowietami oznacza odpuszczenie win. Największy paradoks polega na tym, że w momencie kiedy SS-mani są czczeni jako bohaterzy narodowi, na grobach pomordowanych rozsypanych gęsto po całych Kresach Wschodnich nie ma ani pomników, ani krzyży.

Jak Polska powinna reagować na takie akcje?
Protestować. Gdyby dzisiaj w Niemczech jakikolwiek polityk chciał rehabilitacji dowódcy SS Heinricha Himmlera - podniósłby sie krzyk na cały świat. I właśnie dlatego, że chcemy dobrych relacji z Ukrainą, nie możemy przymykać oczu na tego typu działania. Bo ośmiela to tylko do kolejnych tego typu akcji. Jeśli polskie władze nadal będą reagować tak wstrzemięźliwie jak dotychczas, to kult SS będzie się po prostu rozszerzał.

*Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski - historyk Kościoła, wieloletni działacz opozycji antykomunistycznej.

http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=1657&PHPSESSID=ce32b53134d978f078ee25ff0467d3a1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kindzal raczył napisać >Ale cóż, kol. Balans stara się zatruć umysly i siać nienawiść". Więc takowe wnioski wyciąga jakie jemu są na rękę...<
Wolne żarty, czy to ja założyłem ten wątek??? Ja tylko zwracam uwagę, że nasi ultra narodowcy cierpią na schizofrenię w stosunku do Ukrainy. Ta nieuleczalna choroba ostatnio się zresztą nasila, bo z jednej strony nasi ultrasi nawołują do wojenki z Rosją w sojuszu z Ukrainą, a z drugiej strony co rusz lamentują, że Ukraińcy budują swoją świadomość narodową na nacjonaliźmie o wyraźnie anty polskim charakterze.
No to Panowie na coś się musicie zdecydować, czyli albo rybki albo pipki". Bo Ukraina jaka jest [i jeszcze długo będzie] to sami o tym tu piszecie, czyli ta zachodnia-nacjonalistyczna tworząca się na tradycji OUN/UPA i SS Galizien i ta wschodnia kultywująca silne związki z Rosją. No niby jeszcze wg. Was jest Petlurowski" Kijów, czyli niby sól tamtej ziemi", tyle że zaraz dodajecie [cyt. z Kindzala] Po pomarańczowej rewolucji część ugrupowań z zachodniej Ukrainy, na których opiera się pan Wiktor Juszczenko, zaczęła otwarcie gloryfikować zbrodniarzy wojennych. Zaczęto stawiać pomniki, wybielać biografie i wmawiać, że walczyli oni o wolną Ukrainę. Najwięcej zła w tej sprawie robi sam Juszczenko. Walczy o prawa kombatanckie dla zbrodniarzy." Czyli, że sami twierdzicie, że i tam dodarł ich nacjonalizm i to z naszą, polską pomocą...
Aby nie było, ja tam nie jestem zwolennikiem tej całej naszej nieudolnej polityki wschodniej, która nam przynosi same straty. Ani też nie jestem zwolennikiem zapominania w imię poprawności politycznej o historii. Ale równocześnie uważam, że mimo wszystko ważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość, a przyszłość to gospodarka, miejsca pracy i rozwój kraju, a nie nabzdyczanie się na cały świat przy byle okazji...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę na Ukrainę dość często, głównie w celach turystycznych ale i z powodu moich korzeni. Dziadkowie zostali wypędzeni z podola. Jedno co się da zauważyć to nienawiść do Polaków. Byłem świadkiem takich pogróżek niejednokrotnie w mniejszych miejscowościach wśród młodzieży. Czym dalej na wschód tym te zjawisko jest mniejsze. Na Krymie przyjmują nas gościnnie bez żadnych aluzji do przeszłości. A we Lwowie nawet polski przewonik nie może prowadzić grup z Polakami gdyż jest to zabronione. Na cmentarzu Łyczakowskim w 2008 byłem świadkiem jak przy przycince drzew, ciężkie konary spadały wprost na groby (Polskie i Ukraińskie) nikt z firmy przycinkowej nawet się nie kwapił zabezpieczać groby. Po zwróceniu im uwagi, odchodząc słyszałem LACH. To świadczy o ich szacunku nie tylko do nas, ale i do historii i samych siebie.
Polacy traktując za wszelką cenę Ukrainę jak przyjaciela, nie mają szacunku dla własnej historii. Wybaczyć jak najbardziej można, ale zapomnieć nigdy. Jest to ważne ze względów na to co się dzieje teraz na Ukrainie z oprawców robią bohaterów. Paradox w tym, że polacy próbują pomóc Ukraińcom (czerwona rewolucja, wspólne EURO, aspiracje do NATO i UE). Osobiście bym był bardziej ostrożniejszy, gdyż Ukrińcy już raz nam pokazali wbijając nóż w plecy, jaki mają do nas stosunek. Z historii powinniśmy umieć wyciągać lekcje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kindzale, właściwie to już Ci odpowiedział kol. Rebeliant [pomylił wprawdzie kolory rewolucji, ale reszta to bardzo celny komentarz].
Cóż mogę jeszcze dodać? Ano chyba tylko to, że ta cała nasza tzw. polityka wschodnia", która korzeniami sięga jeszcze XIX-wieku jest beznadziejnie anachroniczna i do tego jest totalnie NIESKUTECZNA, a kosztuje nas ciężkie miliardy dolarów [JAMAL II dla przykładu].
Ja liczę, że w końcu zwycięży zdrowy rozsądek - czyli przestaniemy snuć mrzonki o tym, że jesteśmy lokalnym mocarstwem, które dzięki swej potędze" będzie w stanie przewodzić przedmurzem", czyli krajom na wschód od nas, a które to kraje będą kierować się naszą, polską racją stanu i odizolują nas [i Europę przy okazji] od Rosji.
Piszesz: Mamy mur na Bugu postawić, czy jednak zapomnieć o przeszlości w imię interesów gospodarczych ?".
Po pierwsze to ani jedno, ani drugie - tym bardziej, że gdyby to chodziło o interesy gospodarcze, to można by przeprowadzić jeszcze jakąś chłodną kalkulację, ale tu chodzi niestety tylko o interesy polityczne [interesy przede wszystkim naszego nowego Wielkiego Brata z za oceanu i jak niektórzy twierdzą, tak przy okazji, interesy gospodarcze naszych starszych braci w wierze" mieszkających tamże].
Po drugie, Ukraina jaka jest każdy widzi, nie jest to kraj jaki pewnie sobie wyobrażał p. Kwaśniewski mieszając się [skutecznie] do ich wewnętrznych spraw - tyle, że to Ukraińcy o tym decydują jak ich kraj ma wyglądać, a nie nasze pobożne życzenia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomsee mnie uprzedził, nic dodać nic ująć!

Ale mimo wszystko dodam: że o wszystkim powinny decydować miejsca pracy tu u nas w kraju [takie kryteria są najważniejsze obecnie w krajach zachodniej Europy]. Bo co z tego, że pokażemy Rosji gest Kozakiewicza", gdy w tym samym czasie parę milionów Polaków wyemigruje za chlebem na zachód i pewnie większość z nich już tam zostanie na zawsze, czyli będą tak naprawdę już dla nas straceni. Jeden z amerykańskich prezydentów miał takie hasełko powieszone w swoim gabinecie Po pierwsze gospodarka głupcze" - myślę że to powinna być obecnie nasza racja stanu, a nie podkładanie przez przysłowiową żabę łapy tam gdzie konie kują...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie macie obydwaj sporo racji. Zapominacie jednak o jednym: jeśli byśmy przestali się interesować tym co się dzieje za Bugiem" i zostawili te mlode państwa na pastwę losu, to w pewnym momencie doszlo by tam do różnych ekscesów i trzeba by się bylo przygotować na przyjęcie olbrzymiej masy uciekinierów, a na to nas napewno nie stać i wtedy trzeba bylo tam interweniować już nie sposobami politycznymi, tylko militarnymi...


Masowy exodus Albańczyków byl zresztą jednym z powodów dla których USA i Niemcy zdecydowali się na oderwanie Kosowa od Serbii...więc tu niema żartów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd Twoja pewność Kindzale, że cyt. o w pewnym momencie doszlo by tam do różnych ekscesów i trzeba by się bylo przygotować na przyjęcie olbrzymiej masy uciekinierów"?

Czy to czasem nie nasza polska pycha podpowiada nam takie scenariusze? Żyjmy i dajmy żyć innym, bo tak się akurat składa, że ci inni się nami zupełnie nie przejmują - vide Litwa, gdzie jawnie się szykanuje naszą mniejszość narodową, a my w imię poprawności politycznej koniecznie domagamy się aby potencjalny JAMAL II koniecznie przebiegał przez ten kraj. Co oznacza w praktyce, że na własne życzenie chcemy się z nimi dzielić naszymi zyskami za transfer! Czy na tym ma polegać nasza polityka wschodnia"??? Z Ukrainą jest podobnie, ale już dość napisano o tym w tym wątku...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kindzal Polska powinna zrezygnować w końcu ze swojego mesjanizmu - misji niesienia cywilizacji i wartości świata zachodniego na wschód. Daleką konsekwencją rozpychania się Rzeczpospolitej na wschodzie były rozbiory ale jak widać polskich polityków historia niczego nie uczy. Wschód to wschód i rządzi się swoimi prawami.
Polsce nie potrzebna jest Ukraina w tym kształcie i z tym prezydentem, który obecnie w niej urzęduje.
Śmiem twierdzić, że wygodniejsza dla nas była by Ukraina podzielona na część zachodnią ciążącą ku Unii Europejskiej, Zakarpacka i cała wschodnia jako państwo niepodległe aczkolwiek bliskie z racji swojej kultury i języka Rosji lecz jednak balansujące pomiędzy nią i Zachodem.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 20:02 18-04-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,moim zdaniem niesienie pomocy komuś kto dopuszczał się tylu gwałtów na naszych rodakach nie powinna licować z obecną tendencją na Ukrainie,szczególnie we Lwowie mieście kilku kultur.Niestety Lwów nie jest tylko ukraiński także polski,armeński no i koszerny głównie za sprawą...ale też ma pewien udział rosyjski/niestety/.Osobiście wolałbym udział w Unii Mozambik.Pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plakaty SS Galizien rozwiesiła Swoboda

niedziela 19 kwietnia 2009 11:30

Ukraińska partia przyznaje się do kultu SS

To my rozwiesiliśmy we Lwowie plakaty z odznaką dywizji SS Galizien - przyznają działacze faszyzującej partii Swoboda. Mamy prawo robić to, co dyktuje nam sumienie" - mówi lwowski radny Swobody Andrij Chomycki. Ugrupowanie, do niedawna marginalne, w ostatnich miesiącach zyskuje coraz więcej zwolenników na zachodzie Ukrainy.

Przypomnijmy, że wiosną na ulicach Lwowa pojawiło się 20 citylightów sławiących dywizję SS Galizien. Do ich rozmieszczenia - prawdopodobnie za zgodą ratusza - przyznała się ostatecznie Swoboda. Jednak jej członkowie nie widzą w plakatach niczego kontrowersyjnego. Naszym głównym celem jest pokazanie Ukraińcom, kto jest kim" - powiedział dziennikowi Ukrajina Mołoda" Andrij Chomycki. To nasza wewnętrzna sprawa" - dodał.

Więcej o umieszczeniu plakatów SS Galizien

Plakaty ku czci 14. Dywizji Grenadierów SS - rozmieszczone w ramach realizowanego przez Swobodę projektu propagandowego Skarb narodu" - mają wisieć do 28 kwietnia, kiedy przypada 66. rocznica uroczystej inauguracji kolaboracyjnej jednostki, w której służyli ukraińscy nacjonaliści. W 1943 r. patronat nad jej powstaniem sprawował osobiście gubernator Dystryktu Galicji Otto von Waechter. Jej żołnierze niechlubnie wsławili się m.in. masakrą polskiej ludności w Hucie Pieniackiej.

Ks. Isakowicz-Zaleski: Juszczenko ze zbrodniarzy robi kombatantów

Ukrajina Mołoda" podejrzewa, że zgoda władz miejskich na rozwieszenie plakatów z żółtym lwem galicyjskim i hasłem Ukraińska dywizja Hałyczyna - 1943 - oni bronili Ukrainy" może mieć związek z walką… o Euro 2012. Ponieważ Lwów jest fatalnie przygotowany do piłkarskich mistrzostw Europy, prawdopodobne jest, że UEFA nie zdecyduje się powierzyć miastu organizacji spotkań. Można będzie potem mówić, że mistrzostwa zostały lwowianom odebrane nie przez niedbalstwo władz, ale przez ich patriotyzm i walkę o narodową godność Ukraińców" - pisze komentator gazety.

Poseł Bloku Tymoszenko: To rosyjska prowokacja

Dlatego - zdaniem Ukrajiny Mołodej" - rada miejska mogła pójść naprzeciw działaniom Swobody. Partia - przed 2004 r. znana jako Ukraińska Partia Socjalno-Narodowa - do tej pory funkcjonowała na marginesie ukraińskiego życia politycznego. Większymi wpływami cieszyła się jedynie na zachodzie kraju, zwłaszcza we Lwowie i Tarnopolu.

Sytuacja zmieniła się w marcu. Swoboda zaszokowała Ukrainę, deklasując konkurentów w wyborach lokalnych w Tarnopolu. Partia Ołeha Tiahnyboka zdobyła w nich 35 proc. głosów. Drugie - identyfikowane z prezydentem Wiktorem Juszczenką Jednolite Centrum - poparło jedynie 14 proc. wyborców.

Paweł Zalewski: Polska musi zaprotestować

Politolodzy obawiają się, że - mimo deklarowanego przywiązania do demokracji - faktyczny program Swobody jest co najmniej faszyzujący. Ze stronnictwem nieformalnie związane są liczne ugrupowania jawnie antysemickie i nazistowskie - m.in. Centrum Badań Politycznych im. Josepha Goebbelsa, który publikuje nazistowską propagandę. Partyjni bojówkarze regularnie zakłócają też uroczystości upamiętniające ofiary rzezi na Wołyniu.

Michał Potocki

Ukrajina Mołoda, Tydzień na Wschodzie

http://www.dziennik.pl/swiat/article363376/Ukrainska_partia_przyznaje_sie_do_kultu_SS.html


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 18:39 19-04-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie